Rak płuc

Dowiedziałam się wczoraj, że moja bliska sąsiadka ma raka płuc. Niby zaczęło się od przeziębienia. 3 miesiące w szpitalu, woda w płucach. Ciągłe ściąganie wody nie przynosiło skutku. W końcu pękł pęcherz z wodą, płuco się zapadło - diagnoza złośliwy rak płuc. Ona nic nie wie (dowiedziałam się od jej córki). Sąsiadka jest w strasznym dołku psychicznym. Dzwoniłam do niej wcześniej i ciągle płacze mi do telefonu. Staram się ją podbudowywać na duchu, ale to nic nie daje. Został jej 1 rok życia. 1 rok w męczarni, bo przecież jak nie umiesz oddychać to jest ciężko.

Jest mi smutno...

Przykro mi... to bliska sasiadka? Paliła papierosy? Raki wyklończą nasze społeczeństwo :(

Połowa mojej rodziny poumierała na raka płuc... także wiem bardzo dokładnie co czujesz...

Dowiedziałam się wczoraj, że moja bliska sąsiadka ma raka płuc. Niby zaczęło się od przeziębienia. 3 miesiące w szpitalu, woda w płucach. Ciągłe ściąganie wody nie przynosiło skutku. W końcu pękł pęcherz z wodą, płuco się zapadło - diagnoza złośliwy rak płuc. Ona nic nie wie (dowiedziałam się od jej córki). Sąsiadka jest w strasznym dołku psychicznym. Dzwoniłam do niej wcześniej i ciągle płacze mi do telefonu. Staram się ją podbudowywać na duchu, ale to nic nie daje. Został jej 1 rok życia. 1 rok w męczarni, bo przecież jak nie umiesz oddychać to jest ciężko.

Jest mi smutno...

Może nie będzie tak źle (z tymi męczarniami). Mój wujek żył z rakiem 2 lata, dopiero pod koniec było z nim źle, ale tak nawet sie trzymal.

To nie tylko papierosy ale tez zanieczyszcenia, które wdychamy... Z reszta wszystko wokól co zatrute wokól nas naraza nas na raka, nie uchroimy sie przed tym w żaden sposób ;/

To nie tylko papierosy ale tez zanieczyszcenia, które wdychamy... Z reszta wszystko wokól co zatrute wokól nas naraza nas na raka, nie uchroimy sie przed tym w żaden sposób ;/

dokładnie.... to jest jakaś plaga...

Zawsze nasz tryb zycia ma wpływ na nasze zdrowe (jedzenie, ruch l;ub jego brak itd). Warto robic co sie da, żeby sie uchronic przed tym cholerstwem... a COŚ zawsze można zrobić.

Najgroszy rak z jakim się zetknęłam (nie osobiście ale w rodzinie) to rak zoładka... okropność :(

Moja mama zmarła niedawno na raka pluc.Od wykrycia i postawienia diagnozy minęło tylko 6 miesięcy.Jedyne pocieszenie że długo nie cierpiala.Jeżdzilam z nią do centrum onkologii na chemioterapie i to co tam zobaczylam przerazilo mnie.Chyba więceej ludzi choruje na raka niz na grype.Jak się uchronic przed tą chorobą ? Czy w ogóle mamy na to jakis wpływ?

Mój ojciec młody i niesamowicie przystojny zmarł też na raka płuc -ale to już był przerzut z jelita grubego-bo rak płuc nigdy nie będzie sam -to już łączy się z przerzutem z innego organu ciała a najczęsciej z jelita grubego,,, i na to nie mamy żadnego wpływu -żadnego,,,,żadnego

To nie tylko papierosy ale tez zanieczyszcenia, które wdychamy... Z reszta wszystko wokól co zatrute wokól nas naraza nas na raka, nie uchroimy sie przed tym w żaden sposób ;/

tak jest to nie tylko papierosy! wszystko co nas otacza jest zatrute ,dlatego nie wierzę w tak zwaną żywność Bio---to fikcja!Przepłacanie pieniędzy.Nawet internet .komórki są przyczynkiem do raka o tym oficjalnie się nie mówi ,ale taka jest prawda.Jednym słowem ludzkość stacza się ku przepaści.

Ja podejrzewam ,że mój mądrala też ma raka płuc,,,,na 100% ma chemię w tabletkach ,bo jest za słaby aby brać chemię normalnie,,dlatego nic mu nie smakuje i w ogóle nie ma apetytu i widzę ,że opada z sił,,a na jakąkolwiek operację to już za pózno i sam wiek mówi ,nie ruszać niczego,,,a po drugie ma jeszcze inne choroby które przyczyniają się do leczenia tylko lekami,,krople przeciw bólowe ma takie mocne ,,takie same jak mój teśc miał gdy miał raka,,,także ,teraz nawet ja mądralę uspokajam aby się nie denerwował bo ma być zero stresu,,,   i nie papierosy ,nie! nigdy nie palił ,,,

hm to tylko tak się utarło ,że rak płuc to musi być palacz,chociaż  jest to dodatkowy gwóżdż jeżeli ma to ktoś w genach.