Pielegniarki chcą więcej...

Drogie Panie, też bym chciał! Czy was ktoś oszukał? Obiecywał więcej? W czasie uczenia się nie wiedzialyście, ile będziecie zarabiać? Dają wam 100 zł więcej, mówicie nie. Zmieńcie zawód. Pokażcie, ile jesteście warte. A nie jak dzieci: w grupę i krzyki, wrzaski. DO ROBOTY!

Rzetelna płaca za rzetelną pracę - to chyba normalne żądanie. Swoją drogą jedni pracują i tym należy się godziwe wynagrodzenie, tym którzy się obijają pozostaje odejście z zawodu. Są odcinki służby pielęgniarskiej gdzie naprawdę trzeba się solidnie napracować zastępując niejednokrotnie lekarzy. Jeżeli mówimy o publicznej służbie zdrowia to nienormalne jest że od kilku co najmniej lat żaden Rząd nie chce zrobić porządku i ustalić układ zbiorowy wynagradzania. Winą za chaos obarcza się Dyrektorów szpitali, którzy mają związane ręce tym co dostają w ramach kontraktów. Wszystko się wali a winnych nie ma. Uzdrowicieli też nie widać więc lekarze i pielęgniarki protestują aczkolwiek nie wymagają zbyt wiele od siebie. Wszyscy chcą zarabiać więcej nie dając od siebie więcej w postaci rzetelnej pracy. Przyjdzie nam chyba umierać na ulicach albo czekając w kolejkach aż się ktoś ulituje nad chorym społeczeństwem nie tylko medycznie.

Rzetelna płaca za rzetelną pracę - to chyba normalne żądanie. Swoją drogą jedni pracują i tym należy się godziwe wynagrodzenie, tym którzy się obijają pozostaje odejście z zawodu. Są odcinki służby pielęgniarskiej gdzie naprawdę trzeba się solidnie napracować zastępując niejednokrotnie lekarzy. Jeżeli mówimy o publicznej służbie zdrowia to nienormalne jest że od kilku co najmniej lat żaden Rząd nie chce zrobić porządku i ustalić układ zbiorowy wynagradzania. Winą za chaos obarcza się Dyrektorów szpitali, którzy mają związane ręce tym co dostają w ramach kontraktów. Wszystko się wali a winnych nie ma. Uzdrowicieli też nie widać więc lekarze i pielęgniarki protestują aczkolwiek nie wymagają zbyt wiele od siebie. Wszyscy chcą zarabiać więcej nie dając od siebie więcej w postaci rzetelnej pracy. Przyjdzie nam chyba umierać na ulicach albo czekając w kolejkach aż się ktoś ulituje nad chorym społeczeństwem nie tylko medycznie.

Jeżeli chcę dobrze zarabiać, to nie idę do szkoły zawodowej (jak w przypadku pielegniarek), ale na studia i myślę, myśle, myślę. Absolwent, masz rację! Każdy sobie rzepkę skrobie! Mnie też się nalezy więcej, ale nie wychodzę na ulicę, tylko szukam innej pracy, dokształcam się. Chciałbym być nauczycielem, ale z powodu zarobków jestem od tego daleki, niestety. To mój wybór - dużo zarabiać = odpowiadnia praca.

No właśnie tutaj nasuwa się problem:

- lekarze i pielęgniarki chcą podwyżki

- nie ma z czego je wypłacić

- większość szpitali zamiast przychodów pogrążają je w niesamowite długi

Jakby panowie którzy siedza na stolkach oddali troche pieniazkow ciezko pracujacym pielegniarka ktore codziennie ratuja zycia to wszyscy byliby zadowoleni..ale po co??

A Wy długo będziecie się łudzić tymi podwyżkami??? Czy wreszcie zmienicie ten kraj na coś lepszego??? Z godnymi zarobkami i godnym życiem.