Rozmowa przy kawie (3)

31 minut temu, elf napisał:

Ja to nawet przyznać się nie umiem jak mam urodziny na zleceniu bo mi głupio.  Referencje to zawsze miałam zajefajne.... . Kiedyś to nawet od niemieckiej koordynatorki dostałam z pieczątką i i poświadczenie  skończenia specjalnego kursu dla osób chorych na alzheimera, chodź nigdy nie miałam takiego kursu. Ale Niemka stwierdziła że wiem więcej niż inni na temat tej choroby.  Jakoś pierdoła w tej materii jestem. Hehe dla mnie wasze opowieści to jakz Marsa są.

Ja to też czasami wiem, że nic nie wiem. 5 lat pracuje niby to i dużo i mało ale ten przypadek co mam teraz to jakiś z kosmosu dla mnie jest. Nie mogę uwierzyć, że tak  z człowiekiem może choroba porobić. Jak mam tego typu zlecenie to zawsze zaczynam się zastanawiać czy ja się do tej pracy nadaje. 

23 minut temu, elf napisał:

Ja to nawet przyznać się nie umiem jak mam urodziny na zleceniu bo mi głupio.  Referencje to zawsze miałam zajefajne.... . Kiedyś to nawet od niemieckiej koordynatorki dostałam z pieczątką i i poświadczenie  skończenia specjalnego kursu dla osób chorych na alzheimera, chodź nigdy nie miałam takiego kursu. Ale Niemka stwierdziła że wiem więcej niż inni na temat tej choroby.  Jakoś pierdoła w tej materii jestem. Hehe dla mnie wasze opowieści to jakz Marsa są.

@elf Ciebie to najpierw trzeba wykrochmalić i potem na magiel wziąć, albo do na prawdę prawdziwej specjalnej szkoły wysłać. Miałam znajomą nauczycielkę w takiej szkole.Uczą tam buty sznurować i grzebień w ręku trzymać, uczą samodzielności i dbania o swój interes. Gdzieś Ty się uchowała dziewczyno ? Jeśli masz referencje zajefajdane, to Ty w marmurach powinnaś pracować i ostro kasować. Chyba, że je już masz taki wypas , lecz bez premiowej kasy . Toż Ty lepsza od nas wszystkich razem wziętych jesteś i chcesz nam wmówić, że Ty nie dostałaś porządnej premii?  Musisz być świetna w tym co robisz, ale za skromna. Zdecydowanie za skromna. Zadrzyj trochę nosa w górę w robocie, ale tylko nie przed nami. 

Rozmawiałam kiedyś z fajną dziewczyną , która mieszka od 20lat w DE nt różnic kulturowych. Mówi, że jak Niemcom nie powie się wprost, to informacja pośrednia nie dociera. Trzeba walić prosto w nos jak na ringu. Nosy muszą być napuchnięte a żebra połamane, więc wal śmiało nawet z podskokiem

6 minut temu, Niezapominajka 67 napisał:

Ja to też czasami wiem, że nic nie wiem. 5 lat pracuje niby to i dużo i mało ale ten przypadek co mam teraz to jakiś z kosmosu dla mnie jest. Nie mogę uwierzyć, że tak  z człowiekiem może choroba porobić. Jak mam tego typu zlecenie to zawsze zaczynam się zastanawiać czy ja się do tej pracy nadaje. 

@Niezapominajka 67 jakiego typu zlecenie ?

Hej?

@Heidi to wina moich rodziców że mnie tak kurde wychowali.   Wiesz  jeszcze pewnie przyjdzie czas na to bym się nauczyła cfaniactwa może jeszcze nie dojrzałam. Zarabiam dobrze ale jak pomyślę że szef szteli niekumaty w języku leniwy i w podeszłym wieku a zarabia tyle samo co ja to zaczynam myśleć że zarabiam kiepsko. 

1 minutę temu, elf napisał:

@Heidi to wina moich rodziców że mnie tak kurde wychowali.   Wiesz  jeszcze pewnie przyjdzie czas na to bym się nauczyła cfaniactwa może jeszcze nie dojrzałam. Zarabiam dobrze ale jak pomyślę że szef szteli niekumaty w języku leniwy i w podeszłym wieku a zarabia tyle samo co ja to zaczynam myśleć że zarabiam kiepsko. 

Może warto agencję zmienić? Jeśli to nie tajemnica, to dla kogo/agencja teraz pracujesz ?

@Niezapominajka 67 ja lubię z wariatami pracować.  W tym. szaleństwie jest metoda.  Jakoś dobrze się z wariatami dogaduje... Chyba dlatego i że mną coś nie tak jest.

3 minuty temu, Kleopatra napisał:

Hej?

A Ty co ? Na Kasprowy weszłaś, czy jak? Tam wołają zawsze: Hej !!!  

1 minutę temu, elf napisał:

@Niezapominajka 67 ja lubię z wariatami pracować.  W tym. szaleństwie jest metoda.  Jakoś dobrze się z wariatami dogaduje... Chyba dlatego i że mną coś nie tak jest.

Ja też uwielbiam demencyjnych. Teraz jestem u kumatej. Jest ten komfort, że zostawić samą można. Głowa nie musi latać jak orbita, oczy mam wyciszone. Zaczyna mi się to nawet podobać, ale demencyjnych uwielbiam mimo to

Teraz, Heidi napisał:

Może warto agencję zmienić? Jeśli to nie tajemnica, to dla kogo/agencja teraz pracujesz ?

 

Z agencji nie jestem zadowolona głównie dalego że ZUS mały maja za to dobre stawki.... Więc póki moje dziecko studiuje w Niemczech to pewnie posiedzę u nich.  Chodź przyznam szczerze że poważnie się nad tym zastanawiam.  Pewnie wszędzie bym znalazła pracę z językiem na poziomie bardzo dobrym.  Ale żadna normalna agencja nie da więcej niż 1500... Z pełnym zusem. A tu zarabiam więcej jedno co mnie wkurza że mój zmiennik który zna 15 niemieckich słów zarabia tyle samo bo rodzina zamawiał tylko komunikatywny. Ja znalazłam się tutaj przypadkiem po Szwajcarii. Która zresztą nie wspominam dobrze B. O  tam to traktowano mnie raczej jak kocmolucha. Chodź przyznam że zatrudniona byłam besposrednio w szwajcarskiej firmie i przyzwoicie zarabiałam. Mimo wszystko i tak do nich nie wrócę.... Nie wspominam miłe Zurychu 

Sie kurcze rozpisałem. Aż mi głupio 

31 minut temu, Heidi napisał:

@Niezapominajka 67 jakiego typu zlecenie ?

Nie wiem jak to określić ale chyba chodzi mi o to, że doluje mnie praca z osobami, którym zabrano duszę bo ciało nadal sprawne 

13 minut temu, elf napisał:

Sie kurcze rozpisałem. Aż mi głupio 

Więcej takich tu potrzeba, którzy wreszcie zaczną się rozpisywać  

29 minut temu, Kleopatra napisał:

Hej?

Możesz pisać jaśniej o co Ci chodzi? 

1 minutę temu, Niezapominajka 67 napisał:

Możesz pisać jaśniej o co Ci chodzi? 

Oj w sumie to się zastanawiam

2 minuty temu, Kleopatra napisał:

Oj w sumie to się zastanawiam

Byle szybko bo się ściemnia 

Teraz, Niezapominajka 67 napisał:

Byle szybko bo się ściemnia 

Jakaś powolna  teraz jestem co za tym idzie długo teraz mysle

@Kleopatra proponuję Czarnuszki pojeść dobrze czyści umysł i kiszki. Potwierdzam z autopsji 

2 minuty temu, Kleopatra napisał:

Jakaś powolna  teraz jestem co za tym idzie długo teraz mysle

Mam Ci w tym pomóc??? Czy jak??? 

54 minut temu, Niezapominajka 67 napisał:

Ja to też czasami wiem, że nic nie wiem. 5 lat pracuje niby to i dużo i mało ale ten przypadek co mam teraz to jakiś z kosmosu dla mnie jest. Nie mogę uwierzyć, że tak  z człowiekiem może choroba porobić. Jak mam tego typu zlecenie to zawsze zaczynam się zastanawiać czy ja się do tej pracy nadaje. 

Nadajesz się nadajesz. Jesteś dajesz radę, już niedługo kończysz, wrócisz do domu i zapomnisz,

1 minutę temu, elf napisał:

@Kleopatra proponuję Czarnuszki pojeść dobrze czyści umysł i kiszki. Potwierdzam z autopsji 

A gdzie to i co to? Może i oczyscilabym co nieco

2 minuty temu, Niezapominajka 67 napisał:

Mam Ci w tym pomóc??? Czy jak??? 

A wiesz zastanawiam się właśnie

1 minutę temu, Kleopatra napisał:

A gdzie to i co to? Może i oczyscilabym co nieco

Nogi to można umyć, w misce nawet 

Dziś stwierdziłam że nic mi się nie chce.Ksuazka leży nie przeczytana, laptop w niełasce.Ja chyba wogole nie pracuje

Teraz, Niezapominajka 67 napisał:

Nogi to można umyć, w misce nawet 

Pożyczę od babci,