Rozmowa przy kawie (3)

1 godzinę temu, Niezapominajka 67 napisał:

Przesolilam dzisiaj szpinak do obiadu 

Próbowałam go ratować dodając kolejna porcje jeszcze nie przyprawionego. Nie pomoglo 

Dodałam słodkiej śmietany i też nie wiele smak się poprawił. Dalej za slony był 

W akcie desperacji dodałam łyżeczkę cukru. Odstawiłam żeby się przegryzł i o dziwo uratowałam ten szpinak od wywalenia i sobie zaoszczędziłam dodatkowej roboty 

Nie ma się co martwić. Ja wczoraj zostawiłam klopsy na patelni. Z jednej strony nie mogły być czarne, więc je obkroiłam , zrobiłam nową formę. Otuliłam paskami szynki , podsmażyłam, wyszło pięknie.Teraz wiemy dlaczego nas tak uwielbiają: za kreatywność. Gratulacje, ale sądzę , że koszulkę musisz przeprać , potu na niej i soli moc.Tak myślę, może z koszulki sól Tobie do gara spadała. Sprawdź tylko ,czy zielony rant t'shirta masz 

Dzień Dobry popołudniową porą  Dziś wielkie zakupy były.W lodówce światełka juz nie widacwidac. Kupiłam kapustę szpiczasta . Zamierzam jutro ja ugotować.Ciekawa jestem czy w jakiś szczególny sposób ja przyprawiacie

4 minuty temu, Kleopatra napisał:

Jednak dobrze mnie znasz nic dodać nic ująć

No tak, ale co Ci mogę zooferować ? Obrączkę na nodze już nosisz. Zostaje nam tyko kochankami zostać w tajemnicy przed światem. Garsonierę jakąś przygotować w innym parku. Za rączkę nie pochodzimy, ale za to skórę mogę Ci przetrzepać na szerokim łóżku 2 metry na 2 . Wystarczy? 

2 minuty temu, Kleopatra napisał:

Dzień Dobry popołudniową porą  Dziś wielkie zakupy były.W lodówce światełka juz nie widacwidac. Kupiłam kapustę szpiczasta . Zamierzam jutro ja ugotować.Ciekawa jestem czy w jakiś szczególny sposób ja przyprawiacie

W górne listki zawijam gołąbki. Tylko je sparzam gorąca woda. Resztę robię na ciepło i przyprawiam tak jak młoda kapustkę bo jest delikatna 

Teraz, Heidi napisał:

No tak, ale co Ci mogę zooferować ? Obrączkę na nodze już nosisz. Zostaje nam tyko kochankami zostać w tajemnicy przed światem. Garsonierę jakąś przygotować w innym parku. Za rączkę nie pochodzimy, ale za to skórę mogę Ci przetrzepać na szerokim łóżku 2 metry na 2 . Wystarczy? 

Nie oddam go za żadne skarby nawet o tym nie myśl

Teraz, Niezapominajka 67 napisał:

W górne listki zawijam gołąbki. Tylko je sparzam gorąca woda. Resztę robię na ciepło i przyprawiam tak jak młoda kapustkę bo jest delikatna 

To jest mala kapustka ale nigdy jej nie robiłam.Tak myślałam trzeba ją zrobić tak jak naszą

Za pół godziny przerwa się kończy i wybieram się na rower.Fajna pogoda, nie za dużo słońca.Musze pozwiedzać te tereny

Teraz, Kleopatra napisał:

To jest mala kapustka ale nigdy jej nie robiłam.Tak myślałam trzeba ją zrobić tak jak naszą

Są takie większe i takie malutkie. Rób tak jak nasza. Ja czasami dodaje na koniec słodkiej śmietany ale tylko odrobinkę bo i tak ta kapysta szpiczasta bardzo mi smakuje i bez śmietany. Slinka mi pociekła. Następnym razem muszę ją kupić i zrobić 

Teraz, Kleopatra napisał:

Za pół godziny przerwa się kończy i wybieram się na rower.Fajna pogoda, nie za dużo słońca.Musze pozwiedzać te tereny

Jak to po przerwie masz przerwę na rower???? 

3 minuty temu, Niezapominajka 67 napisał:

Jak to po przerwie masz przerwę na rower???? 

A skąd u Ciebie takie zdziwienie? normalnie przecież jak wszędzie

Teraz, Kleopatra napisał:

A skąd u Ciebie takie zdziwienie? normalnie przecież jak wszędzie

Ano tak, tylko pod warunkiem, że sobie zasłużysz 

Teraz, Niezapominajka 67 napisał:

Ano tak, tylko pod warunkiem, że sobie zasłużysz 

Kapustę kupiłam ,babci ślinka leci  całkiem jak Tobie

1 minutę temu, Kleopatra napisał:

Kapustę kupiłam ,babci ślinka leci  całkiem jak Tobie

To dawaj ja tu jak już zrobisz 

2 minuty temu, Niezapominajka 67 napisał:

To dawaj ja tu jak już zrobisz 

To przyjedz w odwiedziny że szpinakiem  A ja Cie poczestuje kapustka

51 minut temu, Kleopatra napisał:

To przyjedz w odwiedziny że szpinakiem  A ja Cie poczestuje kapustka

Zjedli my wszystko na obiad 

Ja już po kolacji i właściwie tylko czekam aż dziadek poczuje się zmęczony i do łóżka pójdzie. Ma czas do 20 30. 

Mam wolny dzień w czwartek to trochę poleniuchuje 

Pierwszy raz mam do czynienie z takim pacjentem. Zdecydowałam, że nie przedłużam pobytu i nie wracam tu. Wkurzona jestem na maksa, na wszystko po kolei, chociaż jak zwykle nie wiadomo kto zawinił 

Dokładnie chodzi o to, że jak przyjmuje ofertę do osoby, która mieszka sama w domu a rodzina blisko ale w innym domu to tak ma być. Przyjeżdżam a tu okazuje się, że rodzina mieszka w tym samym domu . Co mi z tego, że rodzina sympatyczna i pomocna jak ja znów czuję się oszukana 

Wkurza mnie nawet to a może szczególnie, że nie widzę kto jest zalogowany na forum 

Podoba Wam się ta, inowacja "???? Mnie się bardzo nie podoba i prawdę mówiąc nie wiem o co chodzi. Przedtem jak było to widoczne to widziałam, czy osoba do której chciałam zadzwonić albo wysłać wiadomość prywatna jest w danej chwili na forum. Teraz muszę wchodzić na jej profil. 

20 minut temu, Niezapominajka 67 napisał:

Wkurza mnie nawet to a może szczególnie, że nie widzę kto jest zalogowany na forum 

Podoba Wam się ta, inowacja "???? Mnie się bardzo nie podoba i prawdę mówiąc nie wiem o co chodzi. Przedtem jak było to widoczne to widziałam, czy osoba do której chciałam zadzwonić albo wysłać wiadomość prywatna jest w danej chwili na forum. Teraz muszę wchodzić na jej profil. 

Prześpij się jutro bedzie lepiej

12 minut temu, Kleopatra napisał:

Prześpij się jutro bedzie lepiej

Mam nadzieję 

Mi@Niezapominajka 67 ja nawet nie wiedziałam że można wiedzieć kto jest na forum. Nie wiedzialam ze można dzwonić. Ognie to chyba trochę nie kumata jestem.  A jeżeli chodzi o zlecenie. No cóż czasem tak bywa że n nie wszystko jest dokładnie takie samo. Ale chyba nie przychodzą na obiad do was?. Zresztą rodzina na początku jest zawsze miła z czasem się przyzwyczaja a potem traktują nas jak członka rodziny... Znaczy można też ponarzekac na nas. Ja mimo że nie jestem opiekunką z długim stażem to miałam to nieszczęście że podopieczni szybko się zabierali "za tęczowy most". I często zmieniłam pracę. Jednego czego nie cierpię to zazdrosnej żony. Chyba mi się szykuje coś takiego. Teraz jak z pod jeździmy na basen słyszę czasem odcinki typu "deine B......". I stwierdzam że mnie to zaczyna wkurwiac.  Jestem tylko "meine".... Nie czyjaś.To tak apropos  pracy.  Dodam że zamiennik jest przez ową żonę bardzo miłe widziany i jakby mógł toby babci w Żyć wlazł.  Ale chyba i tak tu wrócę zgodnie z powiedzenie co cię nie zabije to cie wzmocni . Zawsze to jakieś nowe doświadczenie 

@elf z dwója złego wolę zazdrosna żonę 

Miałam na jesień taka na jednym zleceniu i był tam zmiennik o którego o dziwo nie była zazdrosna 

Tu nie można dzwonić przez forum ale jak widziałam, że ktoś jest zalogowany to wiedziałam, że ma czas 

@Niezapominajka 67 no właśnie też sie dziwię że zmiennik leniwy nawet podłogi nie zamiecie (sprzątaczka doniosła) słabo gotuję głównie gotowe sznycle i mielone. A i tak babcia doczekać się nie może kiedy wróci. Ale babcia dostała od niego taki bukiet z czerwonych róż na pożegnanie jak od kochanka, a teraz je suszy... Hihi  

Znaczy róże suszy nie zmienika.....ale co mi tam mnie się dobrze pracuje. Dzieci fajne podopieczny też. To że babcia czasem nafochana i gadać że mną nie chce to raczej jej problem nie mój 

2 minuty temu, elf napisał:

@Niezapominajka 67 no właśnie też sie dziwię że zmiennik leniwy nawet podłogi nie zamiecie (sprzątaczka doniosła) słabo gotuję głównie gotowe sznycle i mielone. A i tak babcia doczekać się nie może kiedy wróci. Ale babcia dostała od niego taki bukiet z czerwonych róż na pożegnanie jak od kochanka, a teraz je suszy... Hihi  

Zna się facet na rzeczy 

Co tam gotowanie i sprzatanie, co innego się liczy bardziej 

Ty bardziej że to babcia kasę trzyma...

Jeny co mi się tam wstawiło