Paniusie pochowane w domach mówią nam, że nie ma się czego bać!

To cytat z postu agencji na fb

‼️ UWAGA ‼️
Kierując się bezpieczeństwem i zdrowiem wszystkich pracowników naszej spółki oraz ich rodzin, zdecydowaliśmy się przejść na tryb pracy zdalnej

Agencja oczywiście nadal prowadzi rekrutacje, bo przecież naszym bezpieczeństwem i zdrowiem to oni się nie kierują. To jest bezczelność że lale z biura pracę za biurkiem traktują jako niebezpieczną dla siebie i swoich rodzinek a nam mówią że nie ma się czego bać.

Nie ma ani słowa o tym, że dają opiekunkom maseczki czy żele. Zdrowiem seniorów też się nie przejmują bo pewnie wysyłają każdego jak leci. A co jeżeli zarażę się na wyjeździe to kop w tyłek i następna bo na zleceniu to im można skoczyć.

Więc się nie szczypmy i ich punktujmy za wszystko tak jak i oni się nami nie przejmują. Kiedyś negowałam komentowanie ich ogłoszeń, ale nie mam już za grosz szacunku do tych ludzi, NA KTÓRYCH CIĘŻKO PRACUJEMY tak jak oni nie szanują nas i naszej pracy. Za pracę w dobie pandemii powinna być premia za każdy miesiąc + dodatek na środki bezpieczeństwa!!!!!!!!

Jakoś nie widziałam agencji która by napisała, że w trosce o nasze zdrowie zawieszają wyjazdy do odwołania. Teraz policzcie z iloma osobami będziecie mieli kontakt przed dojazdem na ofertę i z iloma w czasie pracy na zakupach.

Lepiej mi po napisaniu tego!

Najważniejszy jest dystans. W trosce o zdrowie oczywiście.

@Grabica nie ma obowiązku wyjeżdżać.

Każdy jest dorosły i sam decyduje.Moze np decydować co dla niego lepsze, popaść w Polsce w biedę ,czy zarabiać w De.

Agencje nie zmuszają.Stawki też można negocjować albo szukać lepszej oferty.

Co do wirusa w De,to powiem że nie taki diabeł straszny jak go malują.I nie będę rozwijać tematu.Kto teraz jest w De to wie o czym mówię.

Osobne zagadnienie i problem trudny do rozwiązania,to obowiązkowa kwarantanna po przyjeźdze do De i na tym agencje powinny się skupić.

Moim zdaniem opiekunka po przekroczeniu granicy musi mieć zapewnione miejsce gdzie odbędzie 2tyg.kwarantannę i nie może to być dom podopiecznej/ego, z tego prostego powodu że na kwarantannie praca jest zabroniona.

Oczywiście, że masz rację, ale ja nie piszę o przymuszaniu, ale o chowaniu się w domach i mówieniu że nic nam nie będzie. Moja agencja 3 dni temu zadzwoniła, że ma świetną ofertkę i była ździwiona, że ja nie chcę jechać. Siedzi lala w domu i bagatelizuje problem.

Przykład kwarantanny tylko pokazuje jak im zależy na nas i swoich klientach. Mają to w d...

Po kilkunastu miesiącach poszłam do swojej agencji i jak zobaczyłem te dziewczyny, które w domu to na pewno nic nie potrafią zrobić to zmieniłam zdanie o tym całym bałaganie. One nie mają pojęcia o naszej pracy tylko potrafią mówić głowa do góry czas zrobi swoje.

Mówię do Paniusi że ma pochp i astmę i jestem w grupie ryzyka a ona na to że ludzie z większymi problemami jeżdżą i nic im nie jest. Ale ona za mnie w szpitalu leżeć nie będzie.

Niech to cholerstwo się skończy. Zdrowia wszystkim życzę.

24 minut temu, Marta B napisał:

@Grabica nie ma obowiązku wyjeżdżać.

Każdy jest dorosły i sam decyduje.Moze np decydować co dla niego lepsze, popaść w Polsce w biedę ,czy zarabiać w De.

Agencje nie zmuszają.Stawki też można negocjować albo szukać lepszej oferty.

Co do wirusa w De,to powiem że nie taki diabeł straszny jak go malują.I nie będę rozwijać tematu.Kto teraz jest w De to wie o czym mówię.

Osobne zagadnienie i problem trudny do rozwiązania,to obowiązkowa kwarantanna po przyjeźdze do De i na tym agencje powinny się skupić.

Moim zdaniem opiekunka po przekroczeniu granicy musi mieć zapewnione miejsce gdzie odbędzie 2tyg.kwarantannę i nie może to być dom podopiecznej/ego, z tego prostego powodu że na kwarantannie praca jest zabroniona.

Opiekunowie osób starszych są zwolnieni z obowiązkowej kwarantanny . 

W natłoku bzdur , które widnieją w przestrzeni internetowej , warto czytać ważne i sprawdzone  informacje . 

10 minut temu, violka napisał:

natłoku bzdur

Prawo to jedno a życie to drugie. Zwolnienie nas z kwarantanny jest igraniem z życiem schorowanych starych ludzi. Zachęcam wszystkie z nas które mają rodziców o odwiedzenie ich po zjeździe z oferty. Odważycie się? Zaryzykujecie? TO DLACZEGO ryzykujecie życie waszych podopiecznych? Dla kasy. Ludziom to trzeba wszystkiego zakazać bo samodzielnie to myśleć nie potrafią. Bycie opiekunką to wzięcie na siebie odpowiedzialności za podopiecznego czego jeżdżące teraz opiekunki nie rozumieją bo przecież za coś trzeba żyć. Po trupach lub na granicy ryzyka...

Regulamin

30 minut temu, violka napisał:

Opiekunowie osób starszych są zwolnieni z obowiązkowej kwarantanny . 

W natłoku bzdur , które widnieją w przestrzeni internetowej , warto czytać ważne i sprawdzone  informacje . 

Opiekunowie tak,pomoce domowe-nie.

Zawód opiekuna wymaga w De ukończenia odpowiednich szkół/ kursów  poświadczonych egzaminem.

11 minut temu, Magdzie napisał:

ja też nie ,nie mogę zabronił mi ))

Tobie mogę odpowiedzieć , bo o dyskryminacje oskarżona nie będę , bo z Ciebie gość jak z koziej ....itd.

Po przyjeździe na sztele zapytałam córkę PDP-nej , czy nie obawia się i takie tam inne . Odpowiedziała , że obawia się ...o mnie ...żebym to ja czegoś tutaj nie załapała . I wszystko . 

Jestem ostrożna , nie wychodzę z domu a kiedy otwieram drzwi , żeby odebrać przesyłkę to zawsze w rękawiczkach , które wyrzucam i starannie myję i dezynfekuje ręce . Pewnie , że mimo ostrożności mogę to paskudztwo załapać ...wszędzie ...tutaj ...w domu też .

Mam nadzieję Magdalenko , że Ci nie ublizylam ..i skargi na mnie nie wniesiesz ? 

32 minut temu, Grabica napisał:

Oczywiście, że masz rację, ale ja nie piszę o przymuszaniu, ale o chowaniu się w domach i mówieniu że nic nam nie będzie. Moja agencja 3 dni temu zadzwoniła, że ma świetną ofertkę i była ździwiona, że ja nie chcę jechać. Siedzi lala w domu i bagatelizuje problem.

Przykład kwarantanny tylko pokazuje jak im zależy na nas i swoich klientach. Mają to w d...

Po kilkunastu miesiącach poszłam do swojej agencji i jak zobaczyłem te dziewczyny, które w domu to na pewno nic nie potrafią zrobić to zmieniłam zdanie o tym całym bałaganie. One nie mają pojęcia o naszej pracy tylko potrafią mówić głowa do góry czas zrobi swoje.

Mówię do Paniusi że ma pochp i astmę i jestem w grupie ryzyka a ona na to że ludzie z większymi problemami jeżdżą i nic im nie jest. Ale ona za mnie w szpitalu leżeć nie będzie.

Niech to cholerstwo się skończy. Zdrowia wszystkim życzę.

Mają w du...bo pracuje się na umowie zlecenia.Gdzie to zleceniobiorca odpowiada za wszystkie swoje działania na terenie De,w tym także deklaruje znajomość niemieckiego prawa.

To opiekunka ( pomoc domowa) musi się po przyjeździe zgłosić do Gesundheitsamtu w celu ustalenia warunków odbycia kwarantanny.

Nie na agencji ciąży ten obowiązek.

W razie zachorowania,agencja też nie ponosi żadnej odpowiedzialności,bo zleceniobiorca wie jaka obecnie sytuacja panuje i wyjeżdża na własne ryzyko.

@Marta B

"Co do wirusa w De,to powiem że nie taki diabeł straszny jak go malują.I nie będę rozwijać tematu.Kto teraz jest w De to wie o czym mówię."

Chcesz powiedzieć, że będąc w de jesteś mniej narażona czy ten wirus jest mniej zjadliwy ? Bo nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi.

5 minut temu, awe59 napisał:

@Marta B

"Co do wirusa w De,to powiem że nie taki diabeł straszny jak go malują.I nie będę rozwijać tematu.Kto teraz jest w De to wie o czym mówię."

Chcesz powiedzieć, że będąc w de jesteś mniej narażona czy ten wirus jest mniej zjadliwy ? Bo nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi.

Wiem doskonale o czym mówisz))

Chcę powiedzieć że w De,jak pokazują statystyki,zachorowalność spada.Coraz więcej wyleczonych.

Obostrzenia luzowane.Maseczki zalecane,ale nie obowiązkowe.Lasy nigdy nie były zamknięte ani ruch na świeżym powietrzu nigdy nie był zabroniony 

Od poniedziałku otwiera się wiele sklepów,wkrótce ruszą szkoły.

Jestem w De od lutego.W trzech różnych miejscach,w tym w Hamburgu,gdzie zakażonych polowa tyle ile w całej Polsce.Nie spotkałam nikogo chorego ani osoby która zna chorego.

Jestem teraz u osoby z grupy bardzo dużego ryzyka.Przestrzegamy pewnych zasad ale paniki i szaleństwa nie ma.Obie jesteśmy zdrowe ( nie licząc oczywiście nieuleczalnej choroby Andrei).

Uważam że tak,w De jestem mniej narażona,bo testów wykonuje się tu kilka razy więcej niż w Polsce.Osoby z wirusem są więc szybko wychwytywane i izolowane.Czego nie można powiedzieć o Polsce,gdzie wielu jest nieświadomych nosicieli.

Zmusilas mnie do podjęcia tematu,którego mam dość.Nie mam już ochoty każdemu z osobna tłumaczyć i narażać się na hejt, że jestem nieodpowiedzialna glupia itd.

9 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Tobie mogę odpowiedzieć , bo o dyskryminacje oskarżona nie będę , bo z Ciebie gość jak z koziej ....itd.

Po przyjeździe na sztele zapytałam córkę PDP-nej , czy nie obawia się i takie tam inne . Odpowiedziała , że obawia się ...o mnie ...żebym to ja czegoś tutaj nie załapała . I wszystko . 

Jestem ostrożna , nie wychodzę z domu a kiedy otwieram drzwi , żeby odebrać przesyłkę to zawsze w rękawiczkach , które wyrzucam i starannie myję i dezynfekuje ręce . Pewnie , że mimo ostrożności mogę to paskudztwo załapać ...wszędzie ...tutaj ...w domu też .

Mam nadzieję Magdalenko , że Ci nie ublizylam ..i skargi na mnie nie wniesiesz ? 

 

 

Odpowiedź Twa jest ok ,wiec " tym razem nie doniose".Ja byłam właściwie od początku tego gó....W De,miałam zalecane oby chodzić z dziadkiem na spacery  bo musi świeżego powietrza zażyc, a ja odchodzilam od zmysłów, jak by tego było mało, dziadek po spacerze siadał pod domem, a że mieszka 70 lat e tej miejscowości, to się wszyscy znają. Podchodzili gadali sobie ,co x tego jak stali 1,czy 2m ja robiłam w majtki że strachu, nie pomagało żadne gadanie, bo tata potrzebuje świeżego luftu. Maseczki kupiłam z kasy domowej ,a w ostatni mój dzień córką przywiozła maseczke szyta.Musislam chodzić na zakupy ,do lekarza ,apteki i te nieszczęsne spacery.Co do zmienniczki rodzina zalecila aby ona ubierała maseczke jak jest tylko blisko przy dziadku.

24 minut temu, Marta B napisał:

Opiekunowie tak,pomoce domowe-nie.

Zawód opiekuna wymaga w De ukończenia odpowiednich szkół/ kursów  poświadczonych egzaminem.

No cóż , skoro wiesz lepiej i dzwoniłaś do odpowiednich służb w celu weryfikacji , to nie mnie dyskutować .

Nie musiałam nigdzie dzwonić żeby wiedzieć że jestem pomocą domową.

Potocznie zwaną opiekunką.

39 minut temu, Gość Polka napisał:

Prawo to jedno a życie to drugie. Zwolnienie nas z kwarantanny jest igraniem z życiem schorowanych starych ludzi. Zachęcam wszystkie z nas które mają rodziców o odwiedzenie ich po zjeździe z oferty. Odważycie się? Zaryzykujecie? TO DLACZEGO ryzykujecie życie waszych podopiecznych? Dla kasy. Ludziom to trzeba wszystkiego zakazać bo samodzielnie to myśleć nie potrafią. Bycie opiekunką to wzięcie na siebie odpowiedzialności za podopiecznego czego jeżdżące teraz opiekunki nie rozumieją bo przecież za coś trzeba żyć. Po trupach lub na granicy ryzyka...

Czyli uważasz , że lepiej w tym momencie umieścić seniora w domu starców ? Idąc Twoim tokiem myślenia , każdy lekarz i każda pielęgniarka , powinni siedzieć w szpitalu 24/24 , bo w drodze do pracy mogą coś załapać i przez kilka dni rozsiewać wirusa w szpitalu . W tym momencie żadne wyjście nie jest dobre , ale należy wybierać mniejsze zło .

22 minut temu, awe59 napisał:

@Marta B

"Co do wirusa w De,to powiem że nie taki diabeł straszny jak go malują.I nie będę rozwijać tematu.Kto teraz jest w De to wie o czym mówię."

Chcesz powiedzieć, że będąc w de jesteś mniej narażona czy ten wirus jest mniej zjadliwy ? Bo nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi.

Możliwe , że tak . Przypomnij sobie jak nie tak dawno otarlam się o wisusa ...i sruu ...przymusowa kwarantanna 

Siedź @Marta B jako i ja siedzę . Też uważam , że tutaj , jakby bezpieczniej 

Testów wykonuje się więcej w De bo więcej osób jest zarażonych. Żadne państwo na świecie nie wykonuje testów prewencyjnie.

A co do reżimu sanitarnego to w Pl też bedą luzować te obostrzenia. Maseczki tylko będą obowiązkowe co uważam za słuszne. Z tego co pisze  @sayonara 52 w de, podobnie jak  w Pl, do sklepów wpuszczają po kilka osób a reszta czeka grzecznie na zewnątrz zachowując odstępy....widzę tu wiele podobieństw, w heimach, szpitalach też brakuje srodków ochrony, ogniska wybuchają w domach seniorów nie tylko w Pl ale równiez w De, Angli, Szwecji, Francji, Włoszech czy Hiszpanii. Żadne państwo na świecie nie było przygotowane na taki zasięg tej pandemii.

Ja jednak czuję się pewniej u siebie tzn w Polsce. 

Staram się nie siedzieć bo to niezdrowe.

Pisząc to wstaję i kieruje się w stronę ogrodu .Szukam tam czegoś do roboty tzn idę psuć sztelę.

@awe59,też tak myślę 

@Marta B nic dodać. Mogłabym się podpisać pod tym. Też siedzę w De od lutego, bo nie wiem kiedy zdecyduję się z powrotem wyjechać po powrocie na ojczyzny łono. Raczej zrobię sobie przerwę.

2 minuty temu, Marta B napisał:

Dementi.

Testy wykonuje się prewencyjnie baaaa,każdy sobie może je zrobić jak chce się przekonać czy wirus go zaszczycił czy nie.

W De nie jest więcej zarażonych,jest tylko więcej zdiagnozowanych.

WHO wypowiedziało się na temat noszenia maseczek , że bardzo łatwo stają się właśnie one źródłem infekcji.

W De w sklepie może być dowolna ilość osób,przestrzegane jest jedynie zachowanie odstepu.Liczbe osób w sklepie reguluje liczba koszyków przed sklepem.

W aptekach piekarniach ludzie czekają jeśli wewnątrz jest więcej niż trzy osoby.Jakos tam samo z siebie im to przychodzi,nie na rozkaz.

Podsumowujac,w De czuje się bezpieczniej i jak wolny człowiek a nie jak przygłup,któremu trzeba kazać ,nakazać straszyć i wlepiać mandaty

Wszędzie jest reżim , w jednym kraju trochę mniejszy w innym większy . Mamy internet i translator , więc proponuję czytać relacje ze wszystkich krajów . W De każdy Land wyznacza własne restrykcje i obowiązek noszenia masek pojawił się w De wcześniej jak u nas . Tam również chodzą żołnierze po ulicach , ale nikt nie robi z tego wielkiego hallo , ponieważ każdy rozumie , że policja ma również inne rzeczy do roboty , więc żandarmeria wojskowa pomaga . Śmieszą mnie te zdjęcia  polskich żołnierzy z karabinami , którzy to ponoć chodzą po ulicach wzbudzając panikę . Osobiście nie widziałam żadnego , ale co ja tam wiem mieszkając w takiej dziurze . Ja rozumiem , że wszędzie dobrze , gdzie nas nie ma , ale to zachwalenie innych państw i plucie na własne , robi się coraz bardziej żałosne . 

Piszesz , że w De testy są dostępne dla wszystkich . Jestem ciekawa skąd czerpiesz tą wiedzę . 90% mojej rodziny mieszka w De i nikt nie dopchał się do testów . Ponoć to w Polsce panuje panika , a ja zastanawiam się czy nie wysłać siostrze papieru toaletowego , bo bidula od tygodnia nie potrafi go namierzyć w sklepach . 

@Marta B  w Pl też możesz sobie wykonać test na życzenie i kosztuje 580 zł. W dużych miastach testy drive - thru są dostępne. Biorą Ci wymaz bez wysiadania z samochodu. W De jest tak samo.

Nie czuję się przygłupem tylko świadomym obywatelem i będę sie stosować do zaleceń. WHO jest przeciwna zbyt wczesnemu rozluźnianiu zasad izolacji przed czym ostrzega kraje w których jest pandemia. Nie jestem ekspertem w tym temacie polegam jedynie na zdaniu ekspertów....jednak tych zdań i opini jest bardzo dużo i trzeba sobie coś wypośrodkować....będę się jednak stosować i przestrzegać zasad.