sposób na szybkie sprzątanie?

ja za dwa m-ce jadę -to jeszcze poczekam ha ha

sposób na szybkie sprzątanie,to kochać czystość i uczylić na to PDP ,w tedy bedzie mało roboty,,tak jest i u mnie.Pierwsze dni PDP w chodził prosto z ogrodu do domu ,teraz tego nie robi,aż Jego siostrzenica się na mnie spojrzała i powiedziała ..."tyś go wyszkolił"   ha ha  a co powiedziałem ,,,wszystko kosztuje ,woda ,prąd,proszki ,nie mówiąc już o mojej robocie -odparła masz racje Adam.

miałem tu na myśli obuwie z błotem itd.

Jaki wzorowy opiekun z Ciebie adamos,,a moja PDP mówi,czysto jest i nie trzeba sprzątać,a jak cos po robię to mówi, ile Ty się przy mnie musisz napracować-hahhaha

w każdym domu jest inaczej,ale nie mam też za dużo sprzątania bo moja PDP zostawia wszystko po sobie posprzątane i to jest bardzo dużo dla opiekunki,

rozumię ,jeżeli PDP jest chory, niedołężny itd.ale jeżeli w miare funkcjonuje to ja miałbym po nim robić -wybacz!  nie jestem służącym tylko po to by mu pomóc a nie wyręczać  z jego obowiązków a On ,żeby pod nosem się śmiał

1 godzinę temu, adamos1 napisał:

trzeba i tam nieraz odświeżyć  i to jest najprzyjemniejsze sprzątanie jakie znam ha ha

Adasiu, czy ja Ci mowilam, ze uwielbaim Twoje poczucie humoru? a jak moja pdp wezwie psychiatre, ze siedzi durna opiekunka i smieje sie do laptopa to bedziesz mi slal paczki do psychiatryka!!!!

aż tak żle?  to się nie śmiej tylko płacz  ha ha

@Betty to trochę byś odpoczęła w psychiatryku a paczkę? napewno wyślemy z bateriami -hahhaha

7 minut temu, Blondi napisał:

@Betty to trochę byś odpoczęła w psychiatryku a paczkę? napewno wyślemy z bateriami -hahhaha

kochana Blondi!!!!!

ale my o sprzątaniu i ja biorę się za pranie ,sama z pralką,a potem suszarką ,nie ma tu złotych rączek oprócz moich.

to nie masz ani pralki ani suszarki? tak zrozumiałem.

2 godziny temu, adamos1 napisał:

to nie masz ani pralki ani suszarki? tak zrozumiałem.

adamos  mam wszystko,ale moje rączki muszą włożyć to pranie najpierw do jednej maszyny a potem do drugiej a potem poprasować co trzeba i to wszystko ogarnęłam dzisiaj ,napracowałam się ,,, teraz mam relax

e.....   jesteś tylko z babcią   to ile roboty   ha ha  ,myślałem ,że ręcznie to robisz wszystko!

ręcznie piorę swoje ciuszki bo są za delikatne w pralkę, ale ostatnio czytałam o FRANI -dalej produkują i mają zbyt na te pralki, kupują je na campingi lub na jachty ,ja też z braku laku wybrałabym Franke niż prać ręcznie ,pamiętam Frankę-jeszcze mam taką w piwnicy z lat 50 czy 60 .

Franie to nie, ale za czym nie przepadam? za suszarkami... nic mi tak nie smierdzi jak pranie z suszarki, ktore pachnie prądem.... jak po zelazku... jak jak mieszkalam w Wiedniu w domku, to sznury w ogrodzie rozciagnelam miedzy drzewami, a pozniej upajalam sie zapachem tego prania..... cudnie, lepiej niz po Lenorze

Betty---masz racje ,ale to jest wygoda  ja w domu nie mam ale tutaj tak,wiem i rzeczy się szybko niszczą a szczególnie te chińskie ha ha ,ale coś za coś tak już jest w życiu nie ma nic doskonałego

Ponad wszelką wątpliwość, pranie suszone na dworze pachnie najpiękniej. Jak dodasz do suszarki chusteczki Lenor, to będzie pranie pachniało Lenorem. Suszarka jest niezbędna późną jesienią, zimą i jak potrzebujesz coś do ubrania "na dzisiaj". Ma też wielką zaletę: rzeczy wysuszone są pozbawione kurzu i wszelkiego pyłu z innych rzeczy z którymi były prane i pyłu z proszku do prania.

58 minut temu, Betty napisał:

Franie to nie, ale za czym nie przepadam? za suszarkami... nic mi tak nie smierdzi jak pranie z suszarki, ktore pachnie prądem.... jak po zelazku... jak jak mieszkalam w Wiedniu w domku, to sznury w ogrodzie rozciagnelam miedzy drzewami, a pozniej upajalam sie zapachem tego prania..... cudnie, lepiej niz po Lenorze

Betty co ty piszesz ,może suszarka była niedorobiona ,ja ze swojej wyciągam cacko pachnące i mięciutkie i takie milusie, jestem pod wielkim wrażeniem mojej suszarki,jest rewelacyjna ,nikomu bym jej nie oddała , zresztą spłacam ją dopiero -nowiutka i świeżutka ,

Blondi  -zwróćmy honor Florci     ,chyba że Ty masz najnowszej generacji suszarke ,nie wiem,ale nie ma to jak naturalne wysuszenie prania---ono pachnie !  ale jak napisałem ,coś za coś!

w tym problem ,że ja nie mam gdzie suszyć prania i byłam zmuszona sobie to cacuszko kupic ,albo dwie  suszarki rozkraczeskie rozstawić w  pokojach i suszyc i je oglądac -o nie , wiem ,że zapach suszonego prania na dworze jest przesuper jak piszecie ,wszystko się zgadza  ale ja nie mam takich możliwości -więc daj boże ,że suszarka spełnia moje oczekiwania i jestem w siódmym niebie i nie oglądam mokrego prania i nie mam tej wilgoci i innego dziadostwa ,,,,

Jak nie ma możliwości suszenia na dworze, to tylko suszarka pomoże. W takiej sytuacji jest ona niezbędna, dlatego podzielam Twoją opinię Blondi.

ja też jestem zadowolony z tego wynalazku ,ale nie ma to jak natura

w Polsce u moich znajomych mało kto ma suszarkę i nie wiem dlaczego ,ale myślałam ,że pranie z suszarki to jeden gniot itd. ale jak zobaczyłam tutaj w DE jak to jest naprawdę ,to nic innego tylko kupowac i suszyć ,potrzeba mi było wyjechać i zobaczyć i się przekonać,,

a co teraz jeszcze mi się podoba tutaj? nic już ,wszystko mam,

ale mi już tęskno ,już zaczynam bidolić!!!!!czym bliżej zjazdu tym czas wlecze się strasznie,,,