Skocz do zawartości

Przyjaźń


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

@foczka63 czasami takie zwierzenia są trochę ryzykowne bo nigdy nie wiadomo czy i kiedy taka osoba nie zmieni się z przyjaciela w zacietego wroga. Człowiek jest tylko człowiekiem z całą  swoją ułomnościa. 

Taka osobę o której  piszesz, miałam wielki zaszczyt w życiu mieć tylko jedna a była to moja mama :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest dla mnie przyjaźń  i zapewniam że istnieje od wielu wielu lat

"Albert Camus

Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić. Nie idź przede mną, bo mogę za Tobą nie nadążyć. Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem." 

 .... ale uważam że teraz z zawieraniem  przyjazni byłoby ciężko, ludzie są, często zaganiani, zapracowani, i zapatrzeni w siebie.. zupełnie inni niż z przed 30 lat  

Mam nadzieję @Patrycja781 że kiedyś odnajdziesz tę swoją połówkę, tylko musisz uwierzyć w siebie

 

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam kilku przyjaciół, takich od serca, kupe lat razem ,mówimy sobie wszystko, zwierzamy się i mamy takie zaufanie do siebie ,że nigdy przez 20 lat a może więcej nie wyszlo słówko na ulicę, są tacy ludzie , ale to się zna nie od dzisiaj , ale dobre spore lata, znajomy a przyjaciel to wielka różnica ,ale czy to ważne ? jak  powiemy? możemy powiedzieć super znajoma ,albo super przyjaciołka ale czy to ważne ? tak naprawdę,? ważne jak my tą osobę lubimy i jak ją widzimy ,jeszcze do tej przyjaciółki musze dodać -zaufanie,, zaufanie to jest to ,czego nie darzymy wszystkich , darzymy zaufaniem ludzi pewnych ,ludzi poznanych kupe lat temu i ludzi sprawdzonych ,,,pa laleczki znajome, :cmok:

  • Lubię to 2
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Afryka napisał:

A ja mam parę przyjaciół, takich od serca, i w słońcu i w deszczu, i z wiatrem i pod wiatr, tak ze sobą od czterdziestu kilku lat... jedna przyjaźń trochę krótsza, bo dwudziestoparoletnia i trudno byłoby mi nazwać tę relację "dobrą znajomością". 

Super :dobrze: Moje osoby bliskie są ze mną równie długo, a może nawet i dłużej :tak2: I nasze znajomości niosą ze sobą wszystkie znamiona przyjaźni. Jednakże nie lubię używać tego słowa. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że mój Brat jest moim przyjacielem....i co do niego nie boję się używać tego określenia. Ale to od każdego z nas zależy, jakimi synonimami będziemy się posługiwać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jakoś w przyjaźń między kobietami nie wierze. Mialam kiedyś niby przyjaciolke przez kilkanascie lat, niby się dobrze dogadywałyśmy. Tyle że zawsze ja byłam na każde jej zawołanie a jak zachorowałam i chciałam żeby coś za mnie załatwiła, to usłyszałam że nie ma czasu bo idzie na randkę. I tak zawsze było... Jak coś chciała, to dzwoniła zagadywała, a moimi sprawami w ogóle się nie interesowała. Urwałam to i lepiej się czuję.

ogólnie zawsze jak liczyłam na przyjaźń czy chociaż bliższą znajomość z jakąś koleżanką to okazywało się że albo ma do mnie jakiś interes, albo obrabia mi wiadomo co za plecami.

No, ulało mi się :D

Ogólnie to wierzę w przyjaźń damsko-męską, ale taką w związku. Mam faceta przyjaciela, na którego zawsze mogę liczyć :)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, kingabłaszczyk napisał:

Ja jakoś w przyjaźń między kobietami nie wierze. Mialam kiedyś niby przyjaciolke przez kilkanascie lat, niby się dobrze dogadywałyśmy. Tyle że zawsze ja byłam na każde jej zawołanie a jak zachorowałam i chciałam żeby coś za mnie załatwiła, to usłyszałam że nie ma czasu bo idzie na randkę. I tak zawsze było... Jak coś chciała, to dzwoniła zagadywała, a moimi sprawami w ogóle się nie interesowała. Urwałam to i lepiej się czuję.

ogólnie zawsze jak liczyłam na przyjaźń czy chociaż bliższą znajomość z jakąś koleżanką to okazywało się że albo ma do mnie jakiś interes, albo obrabia mi wiadomo co za plecami.

No, ulało mi się :D

Ogólnie to wierzę w przyjaźń damsko-męską, ale taką w związku. Mam faceta przyjaciela, na którego zawsze mogę liczyć :)

U mnie to wygląda tak, że wszystko zaczyna się psuć, a czasami nawet się kończy albo bardzo ograniczam kontakty wtedy jak w relacje wkrada się zazdrość. Ja sama nie jestem zazdrosna. Lata pracy nad sobą  dały znakomity rezultat. Zazdrość to jedno z najglubszych uczuć, niestety posiadające ogromną siłę niszczycielska. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...