Skocz do zawartości

  • Witaj, czego szukasz? (kliknij, by wybrać)

Czas wolny


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich opiekunow osób "starszych" w Niemczech,chciałam poruszyć temat czasu wolnego w opiece ,firma z rodziną uzgadnia 2-3 g wolne dla opiekuna,jest to śmieszne ponieważ firma powinna z rodziną niemiecka ustalać jasne warunki 8 g pracy i pod telefonem w razie potrzeby co powinno być dodatkowo płatne,pracujemy jak roboty bez konkretnego wolnego 7 dni w tygodniu, 30 wmiesiacu a przecież przychodzi przemęczenie nikt nie jest w stanie tak pracować,pod dyktando rodziny ,podopiecznego lub firmy bez czasu dla siebie,bez prywatności wciąż będąc obserwowanym i kontrolowanym jak niewolnik za marne pieniądze,ktoś powie Ooo 6 tys to duży pieniądz ale za jaką cenę,za cenę zdrowia psychicznego i fizycznego,firma i rodzina w Niemczech powinni zrozumieć że człowiek nie robót i powinni zorganizować kogoś na dzień zastępstwa gdzie opiekun ma wolne,takie zlecenia i praca są karalne,są odpowiednie artykuły by ukarać pracodawcę czy zleceniodawcę,każdy potrzebuje pieniędzy ale drogie firmy zastanówcie się co wy z człowiekiem robicie niedomawiajac z rodziną tak ważnych szczegółów,drodzy opiekunowie zacznijmy walczyć o nasze godne warunki pracy,o naszą godność i zdrowie,rodziny niemieckie,podopieczni mają wszelkie dodatki na opiekę i zwroty kosztów nie prawda jest że płacą z własnej kieszeni,nawet mają 40e dodatku na płyny do dezynfekcji rąk i rękawiczki z czym jest częsty problem,,,ludzie zacznijmy się szanować ponieważ tak być nie może,ja rozumie że panie rencistki i emerytki są obojętne z reguły na to ,ale tak być nie może,dzień wolny nie jest luksusem czy wymysłem leniwej opiekunki,jest to naturalne nikt w żadnym zawodzie nie pracuje bez dnia wolnego,odzyskujemy swoją godność!!! Tak przecież być nie może

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Danusia1970 Z wiatrakami można walczyć. Jeden taki zakochany w Dulcynei nawet trafił do klasyki. Tylko nie ze względu na jakąś wybitną inteligencję.

Nie licz na wspólne działanie. Liczyć możesz na pomoc, podpowiedź kogoś konkretnego. Ja taką uzyskałem od osoby z tego forum. Jeszcze raz serdecznie dziękuję.

Jesteśmy nikczemnym narodem. Nie lubimy się. Nie trzymamy się razem. Przykłady, jak to lepiej za granicą współpracować z tubylcami lub innymi nacjami są aż nadto powszechne. To, że Solidarność powstała w Polsce i objęła 10mln ludzi to przypadek. Odważnych było kilkuset w całym kraju. Reszta się przyłączyła, bo taka moda, bo łatwo, bo można było coś dla siebie przy okazji załatwić. Teraz dopiero pojawiają się tysiące "kombatantów".

Przerabiałem to z kierowcami TIR-ów. Wielkie hasła o konieczności wspólnego frontu, walki z kasą pod stołem, o swoje prawa... Tylko, że w przypadku jakiegokolwiek problemu ci, którzy najbardziej krzyczeli, pierwsi donosili do pracodawcy na swoich "kolegów".

Możesz nawoływać do wspólnej walki, ale nie wróżę sukcesów. Jeśli masz osobisty problem nie pisz o nim na forum, a zwróć się do kogoś, kogo uważasz za autorytet. Jeśli on nie pomoże, próbuj dalej.

Nie jesteśmy Włochami, Turkami, Ukraińcami czy Rosjanami. Oni czują wspólnotę. My nie. Tak to widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomas1965  podpisuję się pod Twoim postem wszystkimi odnóżami . Wielu z nas głosi wzniosłe  hasła , które nijak mają się do rzeczywistości , bo w realu postępują zupełnie odwrotnie . Dodam jeszcze , że są ludzie , którzy wstydzą się polskiej mowy (? ) , uciszają , żeby broń bobrze ktoś nie usłyszał ....no bo to przecież obciach jak cholera ! ....Polak musi porządnie dostać w doopę , żeby obudzić się i zjednoczyć  :tak2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Danusia1970  masz umowę o pracę?

Gdybyś miała, to pracodawca zostałby zmuszony do przestrzegania kodeksu pracy. 

W przypadku zlecenia tak nie jest, więc musisz sama walczyć na miejscu i jak sobie poscielesz, tak się wyśpisz.

Według mnie, jeśli przepisy się nie zmienia, to nie zmieni się nic.

Przerwy w pracy są bezwzględnie potrzebne, ja biorę krótkie zlecenia po prostu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Danusia1970 napisał:

Witam wszystkich opiekunow osób "starszych" w Niemczech,chciałam poruszyć temat czasu wolnego w opiece ,firma z rodziną uzgadnia 2-3 g wolne dla opiekuna,jest to śmieszne ponieważ firma powinna z rodziną niemiecka ustalać jasne warunki 8 g pracy i pod telefonem w razie potrzeby co powinno być dodatkowo płatne,pracujemy jak roboty bez konkretnego wolnego 7 dni w tygodniu, 30 wmiesiacu a przecież przychodzi przemęczenie nikt nie jest w stanie tak pracować,pod dyktando rodziny ,podopiecznego lub firmy bez czasu dla siebie,bez prywatności wciąż będąc obserwowanym i kontrolowanym jak niewolnik za marne pieniądze,ktoś powie Ooo 6 tys to duży pieniądz ale za jaką cenę,za cenę zdrowia psychicznego i fizycznego,firma i rodzina w Niemczech powinni zrozumieć że człowiek nie robót i powinni zorganizować kogoś na dzień zastępstwa gdzie opiekun ma wolne,takie zlecenia i praca są karalne,są odpowiednie artykuły by ukarać pracodawcę czy zleceniodawcę,każdy potrzebuje pieniędzy ale drogie firmy zastanówcie się co wy z człowiekiem robicie niedomawiajac z rodziną tak ważnych szczegółów,drodzy opiekunowie zacznijmy walczyć o nasze godne warunki pracy,o naszą godność i zdrowie,rodziny niemieckie,podopieczni mają wszelkie dodatki na opiekę i zwroty kosztów nie prawda jest że płacą z własnej kieszeni,nawet mają 40e dodatku na płyny do dezynfekcji rąk i rękawiczki z czym jest częsty problem,,,ludzie zacznijmy się szanować ponieważ tak być nie może,ja rozumie że panie rencistki i emerytki są obojętne z reguły na to ,ale tak być nie może,dzień wolny nie jest luksusem czy wymysłem leniwej opiekunki,jest to naturalne nikt w żadnym zawodzie nie pracuje bez dnia wolnego,odzyskujemy swoją godność!!! Tak przecież być nie może

Może tak być nie może, jednak tak jest. Przyjeżdżamy zarobić trochę kasy. Choć też uważam, że zarabiamy za mało, bo po pierwsze euro leci na łeb na szyję, po drugie tyle samo można zarobić miesięcznie w PL o ile podejmie się pracę na 2 etaty (tu pracujemy co najmniej 16 godz. dziennie, bo nawet czuwanie też jest pracą). Gdybyśmy tak wszyscy się skrzyknęli, to może udało by się coś wywalczyć. Ale... to niemożliwe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, hawana napisał:

@Danusia1970  masz umowę o pracę?

Gdybyś miała, to pracodawca zostałby zmuszony do przestrzegania kodeksu pracy. 

W przypadku zlecenia tak nie jest, więc musisz sama walczyć na miejscu i jak sobie poscielesz, tak się wyśpisz.

Według mnie, jeśli przepisy się nie zmienia, to nie zmieni się nic.

Przerwy w pracy są bezwzględnie potrzebne, ja biorę krótkie zlecenia po prostu.

Ja nie mam umowy o pracę. Pracuję zawsze na zleceniu, co nie przeszkadza mi upominać się o 160-cio godziny tydzień pracy. Każda rodzina niemiecka podpisuje umowę z niemieckim pośrednikiem i w niej stoi jak wół, że będą respektowane przepisy niemieckiego prawa pracy w stosunku do opiekuna. Kwestią jest, czy opiekunowie są świadomi swoich praw i czy potrafią się upomnieć o swoje. Jak do tej pory, w mojej "karierze", tylko jedna agencja stawała w obronie opiekunów. I chwała jej za to. Amen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Tomas1965 napisał:

@Danusia1970 Z wiatrakami można walczyć. Jeden taki zakochany w Dulcynei nawet trafił do klasyki. Tylko nie ze względu na jakąś wybitną inteligencję.

Nie licz na wspólne działanie. Liczyć możesz na pomoc, podpowiedź kogoś konkretnego. Ja taką uzyskałem od osoby z tego forum. Jeszcze raz serdecznie dziękuję.

Jesteśmy nikczemnym narodem. Nie lubimy się. Nie trzymamy się razem. Przykłady, jak to lepiej za granicą współpracować z tubylcami lub innymi nacjami są aż nadto powszechne. To, że Solidarność powstała w Polsce i objęła 10mln ludzi to przypadek. Odważnych było kilkuset w całym kraju. Reszta się przyłączyła, bo taka moda, bo łatwo, bo można było coś dla siebie przy okazji załatwić. Teraz dopiero pojawiają się tysiące "kombatantów".

Przerabiałem to z kierowcami TIR-ów. Wielkie hasła o konieczności wspólnego frontu, walki z kasą pod stołem, o swoje prawa... Tylko, że w przypadku jakiegokolwiek problemu ci, którzy najbardziej krzyczeli, pierwsi donosili do pracodawcy na swoich "kolegów".

Możesz nawoływać do wspólnej walki, ale nie wróżę sukcesów. Jeśli masz osobisty problem nie pisz o nim na forum, a zwróć się do kogoś, kogo uważasz za autorytet. Jeśli on nie pomoże, próbuj dalej.

Nie jesteśmy Włochami, Turkami, Ukraińcami czy Rosjanami. Oni czują wspólnotę. My nie. Tak to widzę.

Nie, nie jesteśmy innymi narodami. Mamy swoje przywary narodowe, niestety. Ale trzeba sobie pomagać. I im więcej osób to uczyni, tym szybciej przestanie pokutować stwierdzenie, że Polak Polakowi wilkiem. A czarne owce zawsze będą w stadzie....i nieważne pod jaką szerokością geograficzną to stado jest. Pomagajmy sobie. I nie oglądajmy się na innych. Dobro zawsze wraca....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Ja nie mam umowy o pracę. Pracuję zawsze na zleceniu, co nie przeszkadza mi upominać się o 160-cio godziny tydzień pracy. Każda rodzina niemiecka podpisuje umowę z niemieckim pośrednikiem i w niej stoi jak wół, że będą respektowane przepisy niemieckiego prawa pracy w stosunku do opiekuna. Kwestią jest, czy opiekunowie są świadomi swoich praw i czy potrafią się upomnieć o swoje. Jak do tej pory, w mojej "karierze", tylko jedna agencja stawała w obronie opiekunów. I chwała jej za to. Amen.

A jesli babcia mieszka sama a rodzina 400km dalej i nie ma Cie kto zastapic?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Każdy robi jak uważa. Jeśli stała opiekunka nie narzeka, zmienniczka nie narzeka.....to prawo wyboru każdej z nich.

Coz, w tym konkretnym przypadku, ktory mam na mysli nie bylo nawet za co pisac tych nadgodzin, bo Pflege zalatwialy mycie i tabsy, babcia nawet towarzystwa nie potrzebowala, do ubikacji chodzila sama. Wystarczylo uprac, posilki przygotowac, zakupy zrobic, troche chalupke ogarnac.

I nikt sie nie wtracal.

Gdyby mi sie taka sztela trafila jeszcze raz, to moze nawet korone bym zalozyla i zostala krolowa szteli:haha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

Każdy robi jak uważa. Jeśli stała opiekunka nie narzeka, zmienniczka nie narzeka.....to prawo wyboru każdej z nich.

Do tej pory byłam stałą opiekunką, ale nie wyobrażam sobie pracy bez wolnego. 

A moja ostatnia zmienniczka wychodziła tylko na taras  (przez prawie pięć tygodni.)

Co kto lubi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Barbara48 napisał:

Do tej pory byłam stałą opiekunką, ale nie wyobrażam sobie pracy bez wolnego. 

A moja ostatnia zmienniczka wychodziła tylko na taras  (przez prawie pięć tygodni.)

Co kto lubi. 

Twoja szefowa respektuje niemieckie prawo, bo wie co grozi za nie respektowanie. Ty jesteś świadomą opiekunką i wiesz co ci się należy, no i korzystasz z przysługujących ci praw. A nie zawsze spotykają się dwie świadome strony :haha: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

Nie, nie jesteśmy innymi narodami. Mamy swoje przywary narodowe, niestety. Ale trzeba sobie pomagać. I im więcej osób to uczyni, tym szybciej przestanie pokutować stwierdzenie, że Polak Polakowi wilkiem. A czarne owce zawsze będą w stadzie....i nieważne pod jaką szerokością geograficzną to stado jest. Pomagajmy sobie. I nie oglądajmy się na innych. Dobro zawsze wraca....

I nożyce się odezwały... :) Nie zmieniaj się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Tomas1965 napisał:

@Danusia1970 Z wiatrakami można walczyć. Jeden taki zakochany w Dulcynei nawet trafił do klasyki. Tylko nie ze względu na jakąś wybitną inteligencję.

Nie licz na wspólne działanie. Liczyć możesz na pomoc, podpowiedź kogoś konkretnego. Ja taką uzyskałem od osoby z tego forum. Jeszcze raz serdecznie dziękuję.

Jesteśmy nikczemnym narodem. Nie lubimy się. Nie trzymamy się razem. Przykłady, jak to lepiej za granicą współpracować z tubylcami lub innymi nacjami są aż nadto powszechne. To, że Solidarność powstała w Polsce i objęła 10mln ludzi to przypadek. Odważnych było kilkuset w całym kraju. Reszta się przyłączyła, bo taka moda, bo łatwo, bo można było coś dla siebie przy okazji załatwić. Teraz dopiero pojawiają się tysiące "kombatantów".

Przerabiałem to z kierowcami TIR-ów. Wielkie hasła o konieczności wspólnego frontu, walki z kasą pod stołem, o swoje prawa... Tylko, że w przypadku jakiegokolwiek problemu ci, którzy najbardziej krzyczeli, pierwsi donosili do pracodawcy na swoich "kolegów".

Możesz nawoływać do wspólnej walki, ale nie wróżę sukcesów. Jeśli masz osobisty problem nie pisz o nim na forum, a zwróć się do kogoś, kogo uważasz za autorytet. Jeśli on nie pomoże, próbuj dalej.

Nie jesteśmy Włochami, Turkami, Ukraińcami czy Rosjanami. Oni czują wspólnotę. My nie. Tak to widzę.

W 100% zgadzam się z tymi stwierdzeniami.Jestesmy jedynym narodem,ktorego przedstawiciele sa dla siebie obcy,a nawet wrogami bez zadnego powodu.Wszystkie inne narodowości,zwlaszcza na emigracji się wspierają,wspolpracuja ze sobą i zyja w symbiozie.My jako Polacy,jestesmy zaprzeczeniem wspólnoty narodowej.Od dawna jest prawdziwe powiedzenie,"Jak Polak pojedzie za granice,i jak rodak go nie oszuka,to nikt inny tego nie zrobi".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Jurek50 napisał:

W 100% zgadzam się z tymi stwierdzeniami.Jestesmy jedynym narodem,ktorego przedstawiciele sa dla siebie obcy,a nawet wrogami bez zadnego powodu.Wszystkie inne narodowości,zwlaszcza na emigracji się wspierają,wspolpracuja ze sobą i zyja w symbiozie.My jako Polacy,jestesmy zaprzeczeniem wspólnoty narodowej.Od dawna jest prawdziwe powiedzenie,"Jak Polak pojedzie za granice,i jak rodak go nie oszuka,to nikt inny tego nie zrobi".

Nie. Narod to zbyt wielka masa, zeby go oceniac po wystepkach niektorych. To generalizowanie a ono nigdy nie jest sprawiedliwe.

Popatrz na WOŚP . Czy to nie jest przyklad, ze pomagamy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, hawana napisał:

Nie. Narod to zbyt wielka masa, zeby go oceniac po wystepkach niektorych. To generalizowanie a ono nigdy nie jest sprawiedliwe.

Popatrz na WOŚP . Czy to nie jest przyklad, ze pomagamy?

WOSP,czy inne podobne akcje,to owszem pomagamy ,ale to na zasadzie "pospolitego ruszenia",a po uznaniu,ze zrobiono cos dobrego,kazdy wraca do swojej codziennoscimi niechęci do wzajemnej pomocy.Oczywiscie,ze sa Polacy,chetni do pomocy,ale jak w każdej kwestii,na podstawie jednostkowych przypadkow,wyrabia się opinia.Niestety,zawsze tak było,ze negatywnie zachowania innych widza wszyscy, a na normalne,i powszechnie uznawane za pozytywne nikt nie zwraca uwagi,i dlatego szczególnie za granica otoczenie zauwaza wzajemna niechęć Polaków,czy podkładanie przysłowiowych swin.Chocizby z naszej działki,bardzo czeste sa przypadki wygryzania opiekunki przez zmienniczkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Jurek50 napisał:

WOSP,czy inne podobne akcje,to owszem pomagamy ,ale to na zasadzie "pospolitego ruszenia",a po uznaniu,ze zrobiono cos dobrego,kazdy wraca do swojej codziennoscimi niechęci do wzajemnej pomocy.Oczywiscie,ze sa Polacy,chetni do pomocy,ale jak w każdej kwestii,na podstawie jednostkowych przypadkow,wyrabia się opinia.Niestety,zawsze tak było,ze negatywnie zachowania innych widza wszyscy, a na normalne,i powszechnie uznawane za pozytywne nikt nie zwraca uwagi,i dlatego szczególnie za granica otoczenie zauwaza wzajemna niechęć Polaków,czy podkładanie przysłowiowych swin.Chocizby z naszej działki,bardzo czeste sa przypadki wygryzania opiekunki przez zmienniczkę.

Wygryzanie kogos nie zalezy od narodowosci.Po prostu najczesciej zmienniczka jest Polka.

Poznalam na obczyznie wielu Polakow, takze kolezanek po fachu i mam wiecej pozytywnych doswiadczen niz rozczarowan.Slyszalam o przypadkach okradania, oszukiwania ale to w Polsce  tez sie zdarza. Najlepsza przyjaciółka może nie oddac pozyczonych pieniędzy i wtedy nikt sie nad narodowoscia nie bedzie zastanawial, wiadomo, ze nie ma ona z tym nic wspolnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mirelka1965 napisał:

Twoja szefowa respektuje niemieckie prawo, bo wie co grozi za nie respektowanie. Ty jesteś świadomą opiekunką i wiesz co ci się należy, no i korzystasz z przysługujących ci praw. A nie zawsze spotykają się dwie świadome strony :haha: 

A Ty Skarbie zauważyłaś co napisałaś? :haha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...