Skocz do zawartości

Dachowce, poduszkowce, myszołapy...


Gość Ann
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jak w temacie . Czy nikt nie kocha kotów? Jakby co to u mnie całe stadko... Wszystkie kochane, żadne tam rasowe... zwyczajne .. takie które chodza wlasnymi drogami albo pod moimi nogami... takie , ktore lubia być głaskane, przytulane, uwielbiaja rozmowy na temat... Każdy ma swoje imie , swoje miejsce, swoje dobre i złe strony. Ostatnoi Plamuś w jednak zwycięskiej walce stracił ząb . Mnóstwo emocji. Niusia jest ważną osobliwościa , nie toleruje żadnych przytulanek , jest samotnikiem... Rysia to doskonała mama , a Kuba tylko psoci. O wszystkich innych jakby co to napiszę jutro..

Miarą człowieczeństwa jest nasz stosunek do zwierząt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ann, :Miarą człowieczeństwa jest nasz stosunek do zwierząt.

To najświętsza z prawd !!!!!!!!!!!!

Nienawidzę ludzi którzy znęcają sie nad zwierzętami , niekiedy sam mam ochotę takiego gościa potraktować jak on swe zwierze !

Wtedy by zobaczył jak to jest ... :mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ann, :Miarą człowieczeństwa jest nasz stosunek do zwierząt.

To najświętsza z prawd !!!!!!!!!!!!

Nienawidzę ludzi którzy znęcają sie nad zwierzętami , niekiedy sam mam ochotę takiego gościa potraktować jak on swe zwierze !

Wtedy by zobaczył jak to jest ... :mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie przepadam za zwierzętami i od pewnego czasu są mi niemalże obojętne. Czy jestem nieludzkim potworem?

Ja za miarę człowieczeństwa wolę stawiać stosunek do ludzi. Stosunek do zwierząt to bardziej przyprawa.

Ale kotki lubię :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie jesteś potworem

wygląda na to że ciebie to naprawdę ktoś skrzywdził mocno jeżeli piszesz że stosunek do zwierząt to przyprawa .

mnie też paru takich wku... w moim życiu , człowiek człowiekowi potrafi oj ale to potrafi uprzykrzyć życie na długo .

ja już sie nie daje , rozwiązuje te problemy na swój sposób :wink:

mrrrrrrrrrrrrauuuuuuuuu :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście podobają mi się charaktery kotów. Nigdy nie wiadomo czego się można po nich spodziewać. I nie ma czegoś takiego jak komendy typu: siad, aport, bo one i tak nie posłuchają. Wiem o czym mówię, bo sama miałam przez jakiś czas pod jednym dachem szczura, kota i psa. I jakoś się wszyscy dogadywali, chociaż i tak to kot rządził ;) Ale imię, które mu nadałam do czegoś zobowiązywało: Cassiel Lucyfer I. I możecie mi wierzyć, miał iście szatański charakter, ale i tak zawsze do mnie przybiegał jak tylko weszłam do domu. Zwłaszcza, gdy coś spsocił :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam kotka, a raczej kocura. Arystokrata !!!!!! Dostałam go po sąsiadce która wyjeżdżała z kraju. Na początku gryzł i drapał, a teraz siada na kolana, śpi ze mną. Wnusia trochę go męczy. Je tylko jedzonko z saszetki, z puszki wykluczone. Nie lubi ryby . Dziwny jakiś .!!!!!!!!! Ale kochany !!!!!! :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Socjalizacja kotów oznacza przygotowanie ich na to wszystko co może ich spotkać w póżniejszym życiu. Nie oznacza to, że kociak nigdy póżniej nie będzie odczuwał strachu i że nigdy już nie będzie niczym zaskoczony. Nie oznacza to również, że wszystkie kotki pochodzące z danej hodowli będą reagowały w ten sam sposób w podobnych sytuacjach. Każdy kociak jest jedyny w swoim rodzaju i reaguje we właściwy tylko dla siebie sposób. To co jednak możecie wpoić kociakowi to brak lęku przed dużym hałasem, jak np. dżwięk odkurzacza, drzwi wejściowych, radia, telewizji i podniesionych ludzkich głosów. Poza tym możecie przyzwyczaić go do wykonywania przy nim zabiegów, takich jak noszenie, kładzenie na plecach, obcinanie pazurków, sprawdzanie stanu uzębienia, szczotkowanie, kąpanie, czyli jednym słowem do tego wszystkiego co musi akceptować dorosły kot. Na prawidłową socjalizację kotów wpływa jakość opieki macierzyńskiej, długość jej trwania oraz kontakt z człowiekiem przed ukończeniem dziewiątego tygodnia życia. Obcowanie z matką odgrywa kluczową rolę w procesie uczenia samokontroli, gdy kociak jest za bardzo pobudzony, matka karci go chwytając zębami lub uderzając delikatnie łapą. Jeśli młode są zbyt wcześnie odseparowane od matki, szybko obserwuje się u nich nadmierne agresywne zachowanie w stosunku do ludzi i zwierząt. Dlatego najlepszym terminem adopcji kota jest szósty tydzień życia. Nie powinno się to jednak odbywać później niż do dziewiątego tygodnia życia. Wówczas kończy się etap socjalizacji, w trakcie którego zwierzę uczy się tolerancji na dotyk człowieka, sposobu obchodzenia się z nim, a także jest w stanie bez problemu zaakceptować nowe pomieszczenia i inne zwierzęta w nim przebywające. Jednocześnie niezwykle ważne jest, aby kocię między drugim a siódmym tygodniem życia codziennie miało kontakt z człowiekiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe...mój kot to kot ewidentnie domowy kanapowiec, przypomina nawet troche Garfielda, niestety nie wyglądem, a stylem życia. :wink:

o mało co !, mój kot nie był "socjalizowany" a jednak nie rzuca się na ludzi, ani nie jest w stosunku do nich agresywny. Jest raczej lizusem, który chce dostać tylko "malutki" kąsek z twojego tależa... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich !

Ja mam kota o imieniu "Noemi", tak jak pisał powyżej jeden z użytkowników mnie również przypomina Garfielda, większość dnia śpi, leży, rozciąga się i je :P. Jednak bardzo go kocham. Nienawidzę ludzi znęcających się nad zwierzętami. Obojętnie jakie to zwierze. Kiedyś oglądałem w telewizji dokument poświęcony temu barbarzyństwu. Pokazywali szubienice, gilotyny czy jakieś zapadki duszące chomiki. A nawet filmy nagrane przez ludzi znęcających się nad zwierzętami. Na na tych filmach było jak wsadzili do pralik chomika i włączali na "wirowanie''. STRASZNE. :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kotki to najbardziej urokliwe i urodziwe zwierzeta na świecie. Bardzo je lubie, są takie dostojne zgrabne i przede wszystkim - zabawne. Przekonchane zwierzeta! Kiedys mialam koty zawsze, dopoki mieszkalam w Polsce to zawze w moim domu byly minimum 2 koty, kocham otaczac sie ich obecnoscia. Teraz kiedy jezdze co chwila do de to nie ma sensu. Jak sie trafi podopieczna z kotem to jestem cala w skowronkach bo juz wiem, z kim bede spedzac moj wony czas (hehehe).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspomnieliście tu o znęcaniu się nad zwierzętami. Kiedyś widziałam taki program ale wyłączyłam, nie moge na takie rzeczy patrzeć, bo od razu łzy cisną się na oczy. Nienawidze takich ludzi, z chęcią zrobiłabym im to samo. Człowiek jesczze się obroni, ale zwierzę nie zawsze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspomnieliście tu o znęcaniu się nad zwierzętami. Kiedyś widziałam taki program ale wyłączyłam, nie moge na takie rzeczy patrzeć, bo od razu łzy cisną się na oczy. Nienawidze takich ludzi, z chęcią zrobiłabym im to samo. Człowiek jesczze się obroni, ale zwierzę nie zawsze...

Nawet nie mów. Tacy ludzie to potwory. Ktos kiedys powiedzial, ze jelsi nie potrafimy szanowac zwierzat, to jak mamy szanowac ludzi? Do więzienia z takimi... jesli okrutnie i bez skrupółów ranią zwierzęta, to dla ludzi (wedlug mnie) sa równie niebezpieczni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam dwa koty, karmę zamawiamy przez internet bo taniej i kurier przynosi do domu. Moje jedzą suchą karmę, puszki dostają wyjątkowo. Żwirek kupujemy na bieżąco, mamy taką specjalną kuwetę z budką więc niewiele czuć. Kosztuje, wszystko kosztuje ale nie jakoś specjalnie dużo. Karmę kupujemy mniej więcej co dwa miesiące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żaden problem. Wiadomo karmy trzeba troche poszukać odpowiedniej, daje im i mokre i suche. Kupuje większe pojemności po prostu i nie ma żadnego problemu. Żwirek kupuje w największych dostępnych paczkach ze słowy, bo generalnie mi sie sprawdza, a koty go nie rozwalają po całej łazience i jest ekonomiczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 10.09.2014 at 10:34, ivka napisał:

Kotki to najbardziej urokliwe i urodziwe zwierzeta na świecie. Bardzo je lubie, są takie dostojne zgrabne i przede wszystkim - zabawne. Przekonchane zwierzeta! Kiedys mialam koty zawsze, dopoki mieszkalam w Polsce to zawze w moim domu byly minimum 2 koty, kocham otaczac sie ich obecnoscia. Teraz kiedy jezdze co chwila do de to nie ma sensu. Jak sie trafi podopieczna z kotem to jestem cala w skowronkach bo juz wiem, z kim bede spedzac moj wony czas (hehehe).

też kocham koty, żaden pies nie ma w sobie tyle wdzięku! :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...