Skocz do zawartości

  • Witaj, czego szukasz? (kliknij, by wybrać)

Nie można się wstydzić ani brzydzić - wywiad z opiekunką


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nudne jak "flaki z olejem" nie wiem dlaczego do reportaży czy wywiadów wyszukuje się osób ,które nie bardzo potrafią w sposób "realny" przedstawić i opowiedzieć o naszej pracy .Reportaż (wywiad) powinien być tak zrobiony żeby zainteresować słuchacza(widza) i żeby można było się z niego jak najwięcej dowiedzieć na dany temat  .Tutaj tego nie ma .Nie wstydzę się ani nie brzydzę (no może odrobinkę w niektórych sytuacjach).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, FrauMiau napisał:

7 metrów pod ziemią. Wywiad polecam początkującym szukającym informacji o pracy w opiece.

Początkującym , szukającym informacji o pracy w opiece nie polecałabym oglądanie tego filmiku . Polecać można coś mądrego , błyskotliwego , łatwo trafiającego w ucho . Nie wygłupiaj się @FrauMiauz takimi poleceniami :haha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem dlaczego ten wywiad się nie podoba. Jak dla mnie jest to naprawdę dobry materiał, bez zadęcia, bez przeginania.

Przecież kobieta mówi spokojnie, waży słowa, nie rysuje ani sielankowego obrazu ani czarnego scenariusza. Mówi uczciwie jak jest a odbiór tego co mówi zależy od oglądającego. To nie jest żadna sensacja tylko uczciwe opisanie jak ta praca wygląda dla nas, ile daje i ile kosztuje. Bez opisów i szczegółów, czasem miałam wrażenie że dziennikarz chce usłyszeć coś wstrząsającego, na szczęście udało się zachować umiar i nie ma opisów mrożących krew w żyłach przypadków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Opiekunkowo :)!

 

Wreszcie znalazłam czas, żeby obejrzeć wywiad.

Według mnie bardzo na tak. Rozmowa jest merytoryczna i dająca laikom wyobrażenie o tej pracy, a sama Opiekunka rozsądna, wyważona i niegłupia, mówiąca składnie i bez emfazy. 

 

Zupełnie na marginesie cieszę się, że mimo oczywistych minusów, są osoby mające z tej pracy satysfakcję i zadowolenie. Mnie samej trudno było je w sobie znaleźć ;).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, salazar napisał:

 

 

Zupełnie na marginesie cieszę się, że mimo oczywistych minusów, są osoby mające z tej pracy satysfakcję i zadowolenie. Mnie samej trudno było je w sobie znaleźć ;).

 

Mi z tą praca jest po drodze ... to tak jeszcze trochę inaczej :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, alina0610 napisał:

Ciekawa jestem , ktory lekarz poda smiertelna dawke morfiny?Kobita czego nie wiedziala to se dopowiedziala.Moze sen taki miala?

Nie wiedziałaa do końca.., ale jest tak w De, że są tacy co podpisali papiery o nieratowaniu życia. Ci umierają w domu i z dostawą morfiny (plastry) w dawkach uśmierzających cierpienie wcale nie jest tak łatwo :( Byłam przy takim pdp, więc wiem :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, alina0610 napisał:

¨testament zycia" z cala pewnoscia nie  moze byc zapisu o podaniu zwiekszonej dawki morfiny czy innego leku powodujacego smierc pacjenta!To jest morderstwo.Czy jak ktos woli eutanazja.

 

Nie ma eutanazji w De, są papiery o nieratowaniu życia i do tego specjalne postępowanie. Nie chce jeść to nie karmię (nie podaję kroplówki), nie chce pić to nie poję i też nie dostarczam płynów inną drogą. Mój pdp odmówił wpierw jedzenia, a później picia i nie miałam jak dostarczyć standardowych leków , do przyjmowania w domu. Pan doktor sie nie palił wcale z plastrami, wpierw przybyła komisja zmienić kwalifikację i grupę, później wypisał receptę, ale pdp był już w takim stanie, że zmarł z drugim plastrem na ramieniu :( Pan doktor był taki "miły", ze kiedyś go odepchnęłam od pdp >:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, NNNdanuta napisał:

Nie ma eutanazji w De, są papiery o nieratowaniu życia i do tego specjalne postępowanie. Nie chce jeść to nie karmię (nie podaję kroplówki), nie chce pić to nie poję i też nie dostarczam płynów inną drogą. Mój pdp odmówił wpierw jedzenia, a później picia i nie miałam jak dostarczyć standardowych leków , do przyjmowania w domu. Pan doktor sie nie palił wcale z plastrami, wpierw przybyła komisja zmienić kwalifikację i grupę, później wypisał receptę, ale pdp był już w takim stanie, że zmarł z drugim plastrem na ramieniu :( Pan doktor był taki "miły", ze kiedyś go odepchnęłam od pdp >:(

:grzmotnąć::przekleństwa: pomogę Ci ,,za doktorka", ale czytając o Twoim PDP wzruszyłam się, boże jakie musiał męczarnie przechodzić:( samemu można się wykończyć,patrząc i przebywając ,współczuję  :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, alina0610 napisał:

Ciekawa jestem , ktory lekarz poda smiertelna dawke morfiny?Kobita czego nie wiedziala to se dopowiedziala.Moze sen taki miala?

Właśnie to mnie zniesmaczyło . Podpisanie " woli " ma się nijak do eutanazji a pani , udzielająca wywiadu wyraźnie powiedziała , że pacjentowi podano taką poważną dawkę , że rano już nie żył . Nie powiedziała może tego słowami , które tutaj piszę , ale taki sens miała jej wypowiedź....z czym absolutnie nie zgadzam się . Plastry podawane są po to , żeby uśmierzyć ból a nie , żeby uśmiercać ....i jak to się ma do tych wyważonych przez panią słów ?! ....Miałam PDP-ną , która też miała spisaną wolę , córka naklejała jej plastry . Wcześniej zapytała , czy musi podjeżdżać , czy ja bym nie mogła ....odmówiłam kategorycznie  . Jedyną rzeczą , którą zarządził lekarz paliatywny było to , żeby Pflegedienst nie podłączał już kroplówki nawadniającej , tylko miała przeze mnie lub przez odwiedzających nawilżane usta i jamę ustną .....do końca .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, alina0610 napisał:

¨testament zycia" z cala pewnoscia nie  moze byc zapisu o podaniu zwiekszonej dawki morfiny czy innego leku powodujacego smierc pacjenta!To jest morderstwo.Czy jak ktos woli eutanazja.

 

Testament zycia zawiera informacje,ze dana osoba nie zyczy sobie aby z wszelka cene przedluzac im zycie,jak chociażby podlaczenie sondy PEG,Oczywistym jest,ze nie ma tam mowy o jakiejkolwiek formie eutanazji.W zasadzie chodzi o to,aby pozwolić na naturalna smierc.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Jurek50 napisał:

Testament zycia zawiera informacje,ze dana osoba nie zyczy sobie aby z wszelka cene przedluzac im zycie,jak chociażby podlaczenie sondy PEG,Oczywistym jest,ze nie ma tam mowy o jakiejkolwiek formie eutanazji.W zasadzie chodzi o to,aby pozwolić na naturalna smierc.  

Tak . Do tej pory miałam dwie PDP-ne z " wolą życia " i tam rodzina z góry zapowiedziała mi , że nie wolno w razie " w " też reanimować ....kurde , gdzie bym reanimowała , chyba w panikę bym wpadła :tak2: Nie było jednak mowy o takim uśmiercaniu jak pani w wywiadzie opowiadała ....toż to makabra , horror , jak zwał tak zwał , ale na jedno wychodzi . Wygadywanie takich bzdur i to przed kamerą powinno się zabraniać ...Napisałam dalej , ale skasowałam . Sobota , piękny dzień ...szkoda zdrowia na nerwy .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 12.04.2019 at 13:30, alina0610 napisał:

Ciekawa jestem , ktory lekarz poda smiertelna dawke morfiny?Kobita czego nie wiedziala to se dopowiedziala.Moze sen taki miala?

Lekarze nie podają tej morfiny a na ogół Pflegedienst. Ja się już z tym samym spotkałam.

Takie dawki uśmierzające pacjent dostawał, że tylko 3 dni i było po wszystkim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłam osobiscie przy dwóch takich przypadkach i to nie tak...testament życia mówi o tym , żeby nie reanimować na siłę, nie przedłużać cierpienia..obie pdp na końcówce miały niewyobrażalne bóle i te plastry miały sprawić aby to zniwelować, pozwolić odejść we śnie i w spokoju..nie przyspieszyły śmierci, ale pozwoliły zasnąć i jak przyszedł czas odejść bez cierpienia..jedna z pdp chwilę przed odzyskała świadomość, chwyciła mnie za rękę i wyszeptała..dziękuję ci..zaopiekuj się Gerhardem /mężem/..westchnęla i odeszła..żeby uprzedzić komentarze..nie mieli rodziny..to było u mojego niezapomnianego100 latka....z perspektywy czasu wiem, że to podpisanie woli to dobra decyzja..nigdy nie zapomnę tych kilku dni i momentów wycia z bólu przed otrzymaniem plastrów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, MeryKy napisał:

Lekarze nie podają tej morfiny a na ogół Pflegedienst. Ja się już z tym samym spotkałam.

Takie dawki uśmierzające pacjent dostawał, że tylko 3 dni i było po wszystkim.

Bo dostawał , bo cierpiał a nie po to , żeby uśmiercić . Moja Maria w Kolonii najpierw dostawała jeden na trzy dni . Pod koniec już po trzy dziennie . Nikt jej nie uśmiercał , tylko pomagali , żeby nie cierpiała .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...