uzaleznienie od jedzenia

co o tym sadzicie? czy mozna tak naprawde uzaleznic sie od jedzenia ze nie myslicie o niczym innym tylko ciagle o jedzeniu i nie jestescie nawet glodni ale ciagle byscie tylko jedli. nawet samo myslenie o tym. czy zaliczacie to do uzaleznienia ktore jest niebezpieczne? i czy w ogole zaliczacie to do uzaleznienia?

Oczywiście, że istnieje coś takiego jak uzależnienie od jedzenia i często kończy się to tragicznie dla takiej osoby. Ja wprawdzie nie mam takiego problemu, jeśli już to raczej niechęć do jedzenia. Dwie kanapki na cały dzień i na tym koniec.

To jest choroba. Wstajesz rano i myślisz o tym, żeby coś zjeść. A jak jesz, myślisz o kolejnym posiłku.

ja jem duzo. nie chodzi o posilki glowne ale o przekaski miedzy nimi.. :p uwielbiam slodycze i owoce. kiedy mi sie nudzi ide sprawdzic do kuchni co mozna by zjesc..

ale jestem szczupla! ;d

ja jem duzo. nie chodzi o posilki glowne ale o przekaski miedzy nimi.. :p uwielbiam slodycze i owoce. kiedy mi sie nudzi ide sprawdzic do kuchni co mozna by zjesc..

ale jestem szczupla! ;d

Mam tak samo, uwielbiam podjadać miedzy posiłkami, ale niestety brzuszek zaczął mi rosnąc... Muszę się trochę opanować...

Jest coś takiego. Są ludzie, którzy wracają z pracy do domu i muszą otworzyć lodówkę.

Na Trawel & living jest puszczany program o otyłych ludziach. Opowiadają swoją historię. Jak doprowadzili do takiego stanu itd.

Jeśli ktoś chce się dowiedzieć więcej polecam oglądanie :wink:

Wszystko z rozsądkiem, i podjadać można między posiłkami, ale we wszystkim trzeba mieć umiar, wiedzieć ile można, chociaż niektórzy ciągle coś przeżuwają i wcale nie są otyli.