Czy warto w ogóle dyskutować?

1 minutę temu, Maria Jolanta napisał:

Nieprawda. Może zdarzają się takie przypadki ale nie jest to reguła. Zresztą rodziny też myślą i wiedzą że niemożliwe jest pracować całą dobę. Masz ich za debili ?

Jeśli to jest w miarę doświadczony opiekun to wie dokładnie o co pytać i jakie urządzenia powinny być na wyposażeniu. Niezależnie od wagi pacjenta !

 

Bo to jest bicie piany. Nie widzisz tego ? Napisałeś i tyle. Na dodatek nie podoba Ci się że ktoś pisze nie po Twojej myśli i jeszcze się dziwisz że wątki zdychają ? No, nie żartuj.

Za to obrażanie kogoś wychodzi Ci ślicznie i na coś takiego możesz się spodziewać reakcji. To Ci zaręczam.

Pieknie moja Ty swinko ulubiona, niech Cie usciskam

2 minuty temu, kris napisał:

@Maria Jolanta, na miłość boską, cytowałem tylko artykuł na WP. Nikogo nie mam za debila! To tak jest, jak się wpada w środek dyskusji i nie ogarnia całości!

Żeby dyskutować potrzebny jest temat i odrębne spojrzenie na problem. Tu sami opiekunowie i to raczej świadomi. O czym mamy dyskutować bo nie rozumiem ?

7 minut temu, kris napisał:

@Maria Jolanta, na miłość boską, cytowałem tylko artykuł na WP. Nikogo nie mam za debila! To tak jest, jak się wpada w środek dyskusji i nie ogarnia całości!

Artykul jest bardzo tendencyjny. Opiekunki tutaj piszace wiedza, ze mamy place netto, a kosztem dla agencji jest nasza placa brutto plus koszty prowadzenia biura i zarobki brutto osob tam pracujacych. 

Doskonale wiem ile to kosztuje i nikt nie bedzie mnie szczul, ze agencja bierze krocie a opiekunkom daje ochlapy. 

Nie pracuje za 700 euro,  ale gdyby mnie sytuacja zmusila to kto wie, wiec nikomu w kieszen nie zagladam.

Kazdy o pieniadze musi sam zawalczyc, do tego zachecamy, bo warto.

I jeszcze jedno.

W dyskusji odnosimy się do argumentacji i nie robimy personalnych wycieczek, nie mówiąc już o obrażaniu innych dyskutantów.

19 minut temu, Maria Jolanta napisał:

jeszcze jedno.

W dyskusji odnosimy się do argumentacji i nie robimy personalnych wycieczek, nie mówiąc już o obrażaniu innych dyskutantów

Po raz ostatni zabiorę głos w tej "dyskusji" Podałem link do artykułu, nie ja go pisałem. Ale uważałem że jest w nim dużo prawdy. Jeżeli ktoś wyskoczył ni z gruszki, ni z pietruszki nie na temat i zachował się wobec mnie trochę  niegrzecznie, to według Was jest OK! Nie stawiałem żadnej tezy i nie oczekiwałem żadnej akceptacji z Waszej strony, żadnej. Nie biję piany, bo jak widzę nie ma o co. OK! Ale określenie, że się do kogoś przypimpałem grzeczne nie jest. Więc informuję Panią @Dodzisława, @hawana @Baśka powtarzająca się @Maria Jolanta, że się od Was odpimpam (nie ja pierwszy użyłem tego określenia) raz na zawsze. I na koniec @Maria Jolanta, pokaż palcem kogo obraziłem w tej dyskusji i jak! (Za Wiktionary - obrażać to:  znieważać, ranić, wyzywać, lżyć) Chyba że raniłem czyjeś wybujałe ego.

14 minut temu, kris napisał:

Po raz ostatni zabiorę głos w tej "dyskusji" Podałem link do artykułu, nie ja go pisałem. Ale uważałem że jest w nim dużo prawdy. Jeżeli ktoś wyskoczył ni z gruszki, ni z pietruszki nie na temat i zachował się wobec mnie trochę  niegrzecznie, to według Was jest OK! Nie stawiałem żadnej tezy i nie oczekiwałem żadnej akceptacji z Waszej strony, żadnej. Nie biję piany, bo jak widzę nie ma o co. OK! Ale określenie, że się do kogoś przypimpałem grzeczne nie jest. Więc informuję Panią @Dodzisława, @hawana @Baśka powtarzająca się @Maria Jolanta, że się od Was odpimpam (nie ja pierwszy użyłem tego określenia) raz na zawsze. I na koniec @Maria Jolanta, pokaż palcem kogo obraziłem w tej dyskusji i jak! (Za Wiktionary - obrażać to:  znieważać, ranić, wyzywać, lżyć) Chyba że raniłem czyjeś wybujałe ego.

Wiesz lubię Cię @kris

2 minuty temu, INEZ napisał:

Wiesz lubię Cię @kris

Chociaż na Ciebie mogę liczyć na tym łez padole... 

Nie pisałam o odpimpaniu.

A chodzi mi o ten wpis. To już nie jest ironia tylko złośliwość i to konkretnie adresowana.

Teraz, kris napisał:

Chociaż na Ciebie mogę liczyć na tym łez padole... 

Zawsze!!!!! w myśl przysłowia "Kto się czubi ten się lubi "

5 minut temu, Maria Jolanta napisał:

A chodzi mi o ten wpis. To już nie jest ironia tylko złośliwość i to konkretnie adresowana.

Tak, ironia to była w artykule - ja tylko cytowałem. A złośliwość to nie O B R A Ż A N I E! Oczywiście, że konkretnie adresowana - odpowiadałem na konkretny post.

11 minut temu, INEZ napisał:

Zawsze!!!!! w myśl przysłowia "Kto się czubi ten się lubi "

Ja tam się nie czubię bez powodu, pokojowy jestem...

Teraz, kris napisał:

Ja tam się nie czubię bez powodu, pokojowy jestem...

to tylko przysłowie Masz u mnie podwójną golonkę w

Dyskusja (od łac. discussio 'roztrząsanie')[1] – jeden ze sposobów wymiany poglądów na określony temat, popartych argumentami, prowadzona w gronie dwóch lub więcej osób. Dyskusja może mieć formę ustną (komunikacja werbalna) lub pisemną. W wyniku dyskusji dochodzi do ścierania się różnych poglądów związanych z różnymi punktami widzenia osób prowadzących dyskusję. Określenie zbieżnego (wspólnego) stanowiska, o ile do tego dojdzie, może mieć formę kompromisu lub konsensu.

Dyskusja jest jedną z form zapobiegania konfliktom. Jeżeli w wyniku dyskusji nie dochodzi do wypracowania wspólnego stanowiska, dyskusja pomaga w określeniu istniejących rozbieżności. To może dać podstawę do dalszych działań, torujących drogę do godzenia różnych, nawet sprzecznych, poglądów lub interesów.

Od siebie dodam, że zawsze warto dyskutować....gorzej z kompromisem... 

5 minut temu, kris napisał:

Tak, ironia to była w artykule - ja tylko cytowałem. A złośliwość to nie O B R A Ż A N I E! Oczywiście, że konkretnie adresowana - odpowiadałem na konkretny post.

masz takie prawo .

7 minut temu, kris napisał:

Tak, ironia to była w artykule - ja tylko cytowałem. A złośliwość to nie O B R A Ż A N I E! Oczywiście, że konkretnie adresowana - odpowiadałem na konkretny post.

@Dodzisława napisała jak ważna jest znajomość języka , aby każdy kto znajdzie się na trudnej Steli potrafił o siebie zawalczyć . Możesz mi wytłumaczyć co tak zdenerwowało  lub rozbawiło Ciebie w tym poście , że akurat ją postanowiłeś zacytować w złośliwy sposób ?

4 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Dyskusja (od łac. discussio 'roztrząsanie')[1] – jeden ze sposobów wymiany poglądów na określony temat, popartych argumentami, prowadzona w gronie dwóch lub więcej osób. Dyskusja może mieć formę ustną (komunikacja werbalna) lub pisemną. W wyniku dyskusji dochodzi do ścierania się różnych poglądów związanych z różnymi punktami widzenia osób prowadzących dyskusję. Określenie zbieżnego (wspólnego) stanowiska, o ile do tego dojdzie, może mieć formę kompromisu lub konsensu.

Dyskusja jest jedną z form zapobiegania konfliktom. Jeżeli w wyniku dyskusji nie dochodzi do wypracowania wspólnego stanowiska, dyskusja pomaga w określeniu istniejących rozbieżności. To może dać podstawę do dalszych działań, torujących drogę do godzenia różnych, nawet sprzecznych, poglądów lub interesów.

Od siebie dodam, że zawsze warto dyskutować....gorzej z kompromisem... 

To wszystko prawda. Ale może być tak, że dyskusja jeszcze bardziej polaryzuje poglądy i wtedy o kompromisie można zapomnieć - tylko wojna!

3 minuty temu, violka napisał:

@Dodzisława napisała jak ważna jest znajomość języka , aby każdy kto znajdzie się na trudnej Steli potrafił o siebie zawalczyć . Możesz mi wytłumaczyć co tak zdenerwowało  lub rozbawiło Ciebie w tym poście , że akurat ją postanowiłeś zacytować w złośliwy sposób ?

Bo artykuł wcale nie był o znajomości języka! Agencje cenią znajomość języka, ale nie lubią dociekliwych i wyedukowanych prawnie opiekunów! Takich, co o wszystko dopytają i są świadomi swoich praw. Ja się nie denerwuję - jestem złośliwy flegmatyk raczej. Więc to mnie rozbawiło, no i byłem trochę złośliwy, przyznaję

https://sjp.pwn.pl/slowniki/złośliwość.html

2 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

https://sjp.pwn.pl/slowniki/złośliwość.html

Pod pierwszym i drugim się podpisuję obiema rękoma i nogami! W trzecim to chyba jakieś nowotwory, to już raczej nie! Nie umiem wywoływać nowotworów! Jeszcze Nie!

1 minutę temu, kris napisał:

Bo artykuł wcale nie był o znajomości języka! Agencje cenią znajomość języka, ale nie lubią dociekliwych i wyedukowanych prawnie opiekunów! Takich, co o wszystko dopytają i są świadomi swoich praw. Ja się nie denerwuję - jestem złośliwy flegmatyk raczej. Więc to mnie rozbawiło, no i byłem trochę złośliwy, przyznaję

Skoro sam przyznajesz , że byłeś złośliwy , to nie dziw się , że taka była reakcja na Twój post . 

Właśnie w nawiązaniu o ten artykuł , dziewczyna napisała jak ważna jest znajomość języka . Świadomego opiekuna nie interesuje czego sobie życzy agencja , tylko dba o dobro swoje i podopiecznego , a jeżeli trafia na minę , to dzięki językowi , potrafi się sam z tej miny ewakuować . 

1 minutę temu, violka napisał:

to dzięki językowi , potrafi się sam z tej miny ewakuować

Nie prawda!!!!

10 minut temu, kris napisał:

trochę złośliwy,

Jak czasami  Złośliwość to nie grzech

3 minuty temu, violka napisał:

a jeżeli trafia na minę , to dzięki językowi , potrafi się sam z tej miny ewakuować . 

Rozbawiłaś mnie przed snem! Nie znając języka sam nie potrafi spie...lić ze złej szteli? Powstrzymam się od komentarza, bo znowu wyjdę na czarny charakter tego forum!

7 godzin temu, kris napisał:

Chociaż na Ciebie mogę liczyć na tym łez padole... 

Kris ...ani mi za tym ...ani mi za tym ....ani przeciw ! ...Głosu jako takiego w dyskusji nie zabieram , bo ....mi się nie chce , bo temat dyskusji jest wałkowany na okrągło , tyle , że w innych ujęciach i prostymi opiekunkowymi słowami , które zawarte są w postach . Napisałam o "pimpaniu "dla jaj , bo spodobało mi się to słowo ....zabawne jest ...Noo..do mnie możesz się dopimpać ...czasem

Warto dyskutować, pod warunkiem że ma się z kim. Niedopuszczanie argumentów partnera w dyskusji, złośliwosci i inne pierdy dyskwalifikują z marszu dyskutanta. No chyba, że chce sobie dyskutować sam ze sobą  , niech więc czyni to na zdrowie. Jest również gatunek dyskutantów, ktorzy bez względu na temat dyskusji i poglądy, wiecznie są w opozycji. Nie wiem czy to dywersja, czy głupota czy o co kamman? Szukanie słomki do oka ciągle i wciąż.....to taki sposób na popularność czy raczej objaw braku popularnosci? No ale w sumie się nie dziwię, bo ......no cóż.......: