Rozmowa przy kawie (1)

Teraz, violka napisał:

Od czasu do czasu trzeba się wygadać na forum  , żeby komuś w realu nie przywalić 

I można emotkami wyrażać teraz tyyyyyyle emocji  A dla uspokojenia emocji może by tak ?

2 minuty temu, Blondi napisał:

Dziewczynki ja też się z Wami pożegnam,,Dobranoc z  na noc jutro do Was wpadnę,,a teraz trochę muszę ,,wiecie -nacieszyć się  buziaki zapomniałam o urlopowiczu,,czesć Łukasz i Dobranoc,,,pa

 I oby nie 

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

I można emotkami wyrażać teraz tyyyyyyle emocji  A dla uspokojenia emocji może by tak ?

Oczywiście , że tak  i jeszcze 

Wlasnie przed paroma minutami wróciłam do domu . Pogoda pokrzyżowała plany może to i dobrze . Zwidziłam dwa muzea  kupiłam sobie upominek, wypiłam kawke i zjadłam ciasteczko . Zdjęć nie wkleje, bo nie mam czasy zmniejszać i szkoda mi na to zdrowia .Jak  AMNISTRACJA sie leni, to uzytkownik leni sie do kwadratu .

Spokojnej nocy bez dzwonków, pukania i stukania . A ja wgrywam fotki i podziwiam . 

2 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

Ty mi tu z takimi nie wyjeżdżaj...u nas, w Janowie Podlaskim pełno tej rasy i co? 

Ano poszlo sie gwizdac dzieki ,,dobrej zmianie,,

Co roku jezdzilam do Janowa i bylo na co popatrzec, czlowiek byl dumny, ze stadnina hoduje takie piekne konie, ze liczymy sie w swiecie hodowco koni,

A teraz,,,szkoda gadac,

Pora jeszcze młoda  No, ja też jeszcze młoda  Ale pomyślałam sobie, że kręgosłup dzisiaj szybciej rozłożę dla odpoczynku  Książka nęci, lapuś oczkiem mruga zachęcająco  Czas poleżakować  Zatem moi kochani żegnam się jak co dzień: dobranoc Opiekunkowo  Do jutra  Już tęsknię  

36 minut temu, Blondi napisał:

Dziewczynki ja też się z Wami pożegnam,,Dobranoc z  na noc jutro do Was wpadnę,,a teraz trochę muszę ,,wiecie -nacieszyć się  buziaki zapomniałam o urlopowiczu,,czesć Łukasz i Dobranoc,,,pa

Szerokiej drogi Blondi!

Cos nie wierze ,ze jutro tu zajrzysz.

Jutro to chyba bedziesz tylko sufit ogladac

O 25.11.2017 at 20:01, Blondi napisał:

A ja się farbowałam po raz drugi,,mam wszystkie włosy

 nadaj proszę , czy kolor niebieski ciebie prześladuje  ?  Mam nadzieję, że nie , bo skaczesz do nieba. Puchar za umiejętności fryzjreskie się należy Wszystkie kotki i kocórki czekają z nieciepliwością  na wieści od ciebie. Nie bądź chytrusek.Plis 

@Heidi Słonko . Witam Cię i mówię dobranoc  Spokojnej nocy Kochani 

Dobranoc kochani

4 godziny temu, violka napisał:

Takiej metody jeszcze nie próbowałam  Może kiedyś przetestujemy to razem 

Przeczytałam nie kombinuj z tym bla bla carem bo nie unikniesz odpowiedzialności

18 minut temu, jolantapl. napisał:

Przeczytałam nie kombinuj z tym bla bla carem bo nie unikniesz odpowiedzialności

I po co ja tu jeszcze zajrzałam  Teraz nie zasnę z tego stresu 

no dobra..babcia ululana obtulona poduszkami jakby w nocy z wyrka wyjsc miala a ona bidulka nawet oka nie moze zamknac sama...smutny widok...

ale wiecie...to byl mimo wszystko dobry dzien...od jutra nowy tydzien i blizej do konca naszych zlecen...a za niedlugo mamy nasze ukochane swieta z bliskimi..a nawet jezeli ktos bedzie w tym czasie gdzies tam..to i tak my przeciez caly czas bedziemy

zapowiada sie mroz wiec jutro majtusie z welenki...byle tylko  nie drapaly

moze jeszcze  przed snem albo jakies romansidlo obejrze ...dawno nie miałam na tapecie zaklinacza koni z redfordem...moze to???hmmm

jutro  do zusu...trzeba sprawdzic czy aby placone jest jak nalezy

milej nocy wszystkim

14 godzin temu, Łukasz napisał:

Ale nie przyszłoby mi do głowy nigdy żądać zwrotu za koszty związane z użytkowaniem przeze mnie prywatnego internetu. Zwłaszcza, że...Córka wie, jak zarabiasz, wie, że przyleciałaś samolotem, więc wie, że stać Cię na pewien luksus...więc koszt poniesiony przez Ciebie, to pikuś.

Nie rozumiem powyższego zapisu !!! Uważasz , że płaca za dojazd do  Pop środkiem transportu np.mercedesem a oplem powinna być inaczej traktowna ? Samochodem osobowym  a  busem. Busem a Sindbadem. Sindbadem a samolotem . Samolotem a rowerem . Jeśli Pop przeznacza na cel dojazdu150  €  i ja się w tym koszcie mieszczę, jestem inteligentnym człowiekiem i mam możliwość wyboru, nie boję się jechać czymkolwiek, czy lecieć, to nie widzę powodu dla którego nie miałabym wybrać opcji dla mnie najlepszej. Samolot w XXI wieku to już nie luksus. To świadomy wybór. Lot w kosmos to byłby luksus, ale  to się nie da . Internet w XXI wieku to też nie luksus, to norma. Niemcy zawsze uważali się za lepszych od innych narodów, perfidnie podkreślając to będąc w gościach na naszych ziemach . Niech teraz ten status potwierdzą, bo zwykłe/niezwykłe opiekunki ich wyprzedzają o milę. 

dzien dobry wszystkim...spac nie moge..

moja znajoma twierdzi ze jak ktos ma wyrzuty sumienia to go drecza i bezsennosc go meczy...mam inna teorie bo na reisefieber to troche za szybko..

mnie bardziej zdraznila sprawa moich umow zlecen pozwolenia A1 nieuczciwosci agencji itd...to podswadomie wytraca z rownowagi a ze glupia jestem i w rzeczywistosci jednak przejmuje sie mocno wszystkim i wszystkimi...to mam efekty - bezsenne noce...

zaparzylam kawke i milo mi bedzie ja siorbac w doborowym towarzstwie

Chętnie się do Ciebie przyłączę. Też mam problemy z gonitwą myśli.

Na dodatek na noc zostawiłam włączony komputer z nauką niemieckiego  i obudziła mnie muzyczka przy którejś tam lekcji.

2 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

Chętnie się do Ciebie przyłączę. Też mam problemy z gonitwą myśli.

Na dodatek na noc zostawiłam włączony komputer z nauką niemieckiego  i obudziła mnie muzyczka przy którejś tam lekcji.

@Maria Jolanta

acha...to tak lopatologiczne sie uczysz...wrecz brutalnie..ja probuje sie oduczyc spania z lapkiem lub tv wlaczonym...z roznym efektem...

zreszta jakos tak mam ze jadac na zlecenie "wlacza" mi sie inny guzik...taki na czuwanie...potem w zasadzie w racy jestem calodowo...tez tak masz?

Nie. Ja jeżdżę na lekkie zlecenia więc mam spokój. Wiesz, zawsze jest różnie.

A często słucham jakichś filmików, czasem po raz któryś z rzędu, nieważne, zawsze coś nowego wpadnie do głowy.

Wczoraj był dzień odwiedzin córek. Kawka, ciasteczka, luzik. Podopiecznej mniej więcej co dwa dni włącza się chęć przekonania mnie do znalezienia sobie partnera. Wczoraj też. Sama podopieczna w lokalnej gazecie chętnie czyta ogłoszenia matrymonialne. Widziałam że najmłodsza osoba miała 56 lat, większość to tak koło 70-tki. Nie sądzę by szukała kogoś dla mnie.

1 minutę temu, Maria Jolanta napisał:

Nie. Ja jeżdżę na lekkie zlecenia więc mam spokój. Wiesz, zawsze jest różnie.

A często słucham jakichś filmików, czasem po raz któryś z rzędu, nieważne, zawsze coś nowego wpadnie do głowy.

Wczoraj był dzień odwiedzin córek. Kawka, ciasteczka, luzik. Podopiecznej mniej więcej co dwa dni włącza się chęć przekonania mnie do znalezienia sobie partnera. Wczoraj też. Sama podopieczna w lokalnej gazecie chętnie czyta ogłoszenia matrymonialne. Widziałam że najmłodsza osoba miała 56 lat, większość to tak koło 70-tki. Nie sądzę by szukała kogoś dla mnie.

 

@Maria Jolanta

kochana to nie kwestia jakie to zlecenie...mam takie cos i nic na to nie poradze...jestem szybko padnieta i szybko wstaje...tyle tylko ze tu na dodatek wlacza mi sie zupenie inny tryb

docen ze babcia sie troszczy o ciebie...ja tez to mialam..podpowiedz jej jaki zakres wiekowy jest dla ciebie interesujacy..zaoszczedzi to jej i czasu i nerwow...

niestety w gronie 90+ raczej bylo to do niezrealizowania..

ja pije druga ...w zasadzie powoli siorbie..ale zajrzałam do kubryczka...jeszcze sporo jest ...komu komu??

dymka???

Jak jej powiem dzisiaj to i tak zapomni albo jeszcze gorzej, zacznie szukać na serio. Na razie szuka dla siebie, na zasadzie - "nie kupię ale popatrzę".

Ja z kolei w domu mam strasznie rozbite spanie. I tutaj też jak podopieczna była w szpitalu to od razu zaczęłam źle sypiać i budzić się w nocy. Z tego prosty wniosek że muszę pracować żeby się wysypiać.

19 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Jak jej powiem dzisiaj to i tak zapomni albo jeszcze gorzej, zacznie szukać na serio. Na razie szuka dla siebie, na zasadzie - "nie kupię ale popatrzę".

Ja z kolei w domu mam strasznie rozbite spanie. I tutaj też jak podopieczna była w szpitalu to od razu zaczęłam źle sypiać i budzić się w nocy. Z tego prosty wniosek że muszę pracować żeby się wysypiać.

 

@Maria Jolanta

to logicznie prawda? 

w sumie nie mam tu zle...opieke nocna przejmuje maz mojej pdp ja w ciagu dnia mam pilnowac pompy zeby ja przlaczac w o okreslonej porze z wody na jedzenie...w  zasadzie picie , a potem pomoc przy myciu itd...no i obiad ogarniecie chalupy i takie tam bzdety..ale gdzies z tylu glowy siedzi jednak to...poczucie obowiazku ze gdyby cos...

probuje czasami to wylaczyc ale z marnym skutkiem niestety...

w domu zanim sie przestawie to minie tydzien ...potem mala regeneracja i powrot do czuwania..no ale nikt nie mowil ze lekko bedzie...przeciez nikt do tej roboty nas nie zmusza 

Praca jak praca, każda ma swoje plusy i minusy i na każą można ponarzekać.

Poniedziałek. A my w weekend jedziemy na jarmark z córkami. Jak siebie znam to i tak nic nie kupię ale pooglądać światełka i różne bzdety zawsze warto.

17 17 17 17 ...jak to pieknie brzmi...za 17dni  o tej porze bede juz po ...moje torby beda juz w kraju,  ja bede patrzyla na moja malenka torebusie z ktora pojade dalej..

4 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

Praca jak praca, każda ma swoje plusy i minusy i na każą można ponarzekać.

 

Poniedziałek. A my w weekend jedziemy na jarmark z córkami. Jak siebie znam to i tak nic nie kupię ale pooglądać światełka i różne bzdety zawsze warto.

 

@Maria Jolantaa kto bogatemu zabroni??

a moze jednak cos ci wpadnie cos przykuje twoja uwage i wydasz kilka ichnich zlociszy na jakis malenki 

ja obejrzalam juz tutejszy jarmak i poza polskim stoiskiem z warzywami nic ciekawego mnie nie zaintrygowalo..ale czas zlecial odetchnelam sobie po swojemu wypilam kawke i mialam wszystko w ...pie