Rozmowa przy kawie (1)

dzien doberek wszystkim ...ziiiimno...mrozno ale coraz blizej do wyjazdu...juz niedlugo mirelka wypijemy kawke zabiore torbe wymienimy ploteczki...27 27 27 27 ...tak wiem ty masz odrobine wiecej...ale to tylko ODROBINA!!!!!!!!

6 minut temu, aga1 napisał:

Ostrożnie z wyrazem szydło  chyba ze w uzasadnionych przypadkach .

@Mirelka1965nawet bardzo ostroznie....nie wiadomo kto i co

Dzień dobry  Radosnych chwil na sztelach, smacznej kawy popołudniowej...

Mirelka1965 to zdjęcie jest fajne jednak...przeglądałem swoje fotki i doszedłem do wniosku, że nic nie zmieniam...A zainteresowanym mogę na priv przesłać inne swoje fotki legitymacyjne,paszportowe,służbowe...od 1985 roku och...ta młodość, fajne lata, fajne zdjęcia

Godzinę temu, aga1 napisał:

Z przyjemnością . Trosze póżniej . Teraz jestem z doskoku, czekam az pdp wyjdzie z pokoju. Pomagam mu przy kapieli dopiero po raz drugi i opory jeszcze mamy.  Podam, podam

Godzinę temu, Mirelka1965 napisał:

Przyznałam się na tym forum już do tylu skrywanych tajemnic,  że czuję się prawie jak na kozetce u....

doleciał ?

Godzinę temu, aga1 napisał:

Ostrożnie z wyrazem szydło  chyba ze w uzasadnionych przypadkach .

Błaha, ha,  ha....masz rację 

26 minut temu, Łukasz napisał:

Dzień dobry  Radosnych chwil na sztelach, smacznej kawy popołudniowej...

Mirelka1965 to zdjęcie jest fajne jednak...przeglądałem swoje fotki i doszedłem do wniosku, że nic nie zmieniam...A zainteresowanym mogę na priv przesłać inne swoje fotki legitymacyjne,paszportowe,służbowe...od 1985 roku och...ta młodość, fajne lata, fajne zdjęcia

Ależ jesteś śliczny,  uśmiechnięty, młody, przystojny to nie zmieniaj  Dla mnie poproszę znad basenu, spodenki kąpielowe mogą być obcisłe, klatka odsłonięta, to policzymy kłaczki

6 minut temu, aga1 napisał:

doleciał ?

Doleciał i nawet pogruchaliśmy 

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Doleciał i nawet pogruchaliśmy 

Ale mi przypomniałaś jak kiedyś zrobiłam gołąbki i podopieczna chwaliła roladki. Usiłowałam jej powiedzieć jak się nazywają po polsku ale nie wiedziałam jak jest gołąb po niemiecku więc powiedziałam że to takie ptaszki i gruchałam jej do ucha bi miała problemy ze słuchem.

19 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Doleciał i nawet pogruchaliśmy 

To dobrze . Dobrze tez, że dopisałas te trzy literki . Jakiez one wazne

Teraz, aga1 napisał:

To dobrze . Dobrze tez, że dopisałas te trzy literki . Jakiez one wazne

18 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Ale mi przypomniałaś jak kiedyś zrobiłam gołąbki i podopieczna chwaliła roladki. Usiłowałam jej powiedzieć jak się nazywają po polsku ale nie wiedziałam jak jest gołąb po niemiecku więc powiedziałam że to takie ptaszki i gruchałam jej do ucha bi miała problemy ze słuchem.

Błaha, ha, ha.....Jednak Polak potrafi 

1 godzinę temu, aga1 napisał:

Z przyjemnością . Trosze póżniej . Teraz jestem z doskoku, czekam az pdp wyjdzie z pokoju. Pomagam mu przy kapieli dopiero po raz drugi i opory jeszcze mamy.  Podam, podam

Ja kąpie mojego podopiecznego codziennie i nie mam żadnych oporów może dlatego,że wiele lat opiekowałam się moim tatą chociaż jak mama żyła to higienę intymną wlał,żeby ona robiła ale co poradzić jak mus to mus Dla kazdego taka sytuacja jest troszkę krępująca miałam i babcie ,które widziałam,że troszeczkę się wstydziły

8 minut temu, jolantapl. napisał:

Ja kąpie mojego podopiecznego codziennie i nie mam żadnych oporów może dlatego,że wiele lat opiekowałam się moim tatą chociaż jak mama żyła to higienę intymną wlał,żeby ona robiła ale co poradzić jak mus to mus Dla kazdego taka sytuacja jest troszkę krępująca miałam i babcie ,które widziałam,że troszeczkę się wstydziły

Ja raz w tygodniu kapię ( drugi raz dzisiaj ) codziennie bierze prysznic, ale sam . Ja sie nie wstydzę, bo czego, ja ubrana jestem  .  Ale cos tam jednak jest , moj podopieczny to specyficzny człowiek . Do niego trzeba sie przywyczaić . A i on jak kogoś nie zaakceptuje to " przewalone " ma ta osoba. 

7 minut temu, jolantapl. napisał:

Ja kąpie mojego podopiecznego codziennie i nie mam żadnych oporów może dlatego,że wiele lat opiekowałam się moim tatą chociaż jak mama żyła to higienę intymną wlał,żeby ona robiła ale co poradzić jak mus to mus Dla kazdego taka sytuacja jest troszkę krępująca miałam i babcie ,które widziałam,że troszeczkę się wstydziły

Joluś to dziadek ma opory, nie @aga1  Tutaj babcia pierwszy raz czułatwia wstyd, a teraz każe dziadkowi nie przeszkadzać. A on siada sobie na zamkniętym kibelku jak na tronie i się uczy  A my mamy radochę i śmiechu jest co niemiara  To zależy od człowieka. Ale ciekawi mnie jak ta młoda dziewczyna dawała radę z codzienną kąpielą starszego człowieka. Jednak to parę generacji różnicy i dla obu stron musiało to być dość krępujące 

1 minutę temu, aga1 napisał:

Ja raz w tygodniu kapię ( drugi raz dzisiaj ) codziennie bierze prysznic, ale sam . Ja sie nie wstydzę, bo czego, ja ubrana jestem  .  Ale cos tam jednak jest , moj podopieczny to specyficzny człowiek . Do niego trzeba sie przywyczaić . A i on jak kogoś nie zaakceptuje to " przewalone " ma ta osoba. 

Jakoś umknęło mojej uwadze...to nie jest twoja stała Stella?  Hmmmm....muszę zacząć czytać ze zrozumieniem 

Mnie kąpiele omijają tym razem,,ale mnie dużo rzeczy omija ,,za to od czasu do czasu ,,odkurzacz jest mój,,tylko mój,,

19 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Jakoś umknęło mojej uwadze...to nie jest twoja stała Stella?  Hmmmm....muszę zacząć czytać ze zrozumieniem 

Moja stała, ale do domu jeżdżę i ktos mnie zmienia to tak jak we fraszce  Sztaudyngera " On był stały , tylko one sie zmieniały"

34 minut temu, aga1 napisał:

Ja raz w tygodniu kapię ( drugi raz dzisiaj ) codziennie bierze prysznic, ale sam . Ja sie nie wstydzę, bo czego, ja ubrana jestem  .  Ale cos tam jednak jest , moj podopieczny to specyficzny człowiek . Do niego trzeba sie przywyczaić . A i on jak kogoś nie zaakceptuje to " przewalone " ma ta osoba. 

W jednym przypadku dziadkowi na ambicję musiała wjechać pielęgniarka powiedziała mu dosłownie że to nie jest nietykalne i ,że ma pozwolić,zebym mu pomogła i już było wszystko w porządku dziadek przestał udawać,że sam świetnie daje sobie radą a ja udawałam ,że on świetnie sam sobie daje radę a ja tylko pomagam

Hejka wszystkim .Info na szybko: odkopuję dom z gruzów, wyrzucam wiadra liści z owiędłych kwiatów, przewalam rachunki, myślę  które pierwsze opłacić, pakuję walizy na wyjazd do sanatorium. Dzisiaj wieczorem o 20.00 wyjazd na 3 tygodnie masowania , pławienia się w basenie, parafinowania, prądowania, przytulania z moim osobistym bananem    itd....( tu zostawiam waszej fantazji dokończenie mojej myśli)   .Ciekawe co tam wam po głowie chodzi?  

Melduję, że nie jestem w stanie czytać  na bieżąco waszych wpisów, a co dopiero reagować.Czasem wpadnę tu na 2 minuty i stwierdzam, że świetnie sobie radzicie, choć żałuję, że nie mogę wtrącić swoje 5 groszy. Jeszcze trochę.... jeszcze chwilę....., a potem będę rzucać asy z rękawa na ten tutaj  znajdujący się stół. Wygnałam męża z domu, aby choć  chwilę pobyć z wami .  Tęsknię za wami  . 

Myślami jestem każdego dnia  obecna. Teraz jak @aga1 dokonała wpisu o kąpaniu dziadka.... to nie wytrzymałłam. Hm.....Interesujące....., interesujące .... Opisz  szczegółowo jak to robisz , bo ja jestem zielona  w tej kwestii. W końcu tj profil dot. m.in.:  niesienie pomocy niedoświadczonym . Chyba nie będziesz chytruskiem ? Chyba chcesz @aga1, żeby kawa mi smakowała ?. Nie musisz szczędzić pieprznych opisów  , bo wszyscy lubimy dobrą kawę i dobrze doprawione sprawy/potrawy Jestem pewna, że inne opiekunki wstydzą się o ten opis poprosić, więc ja tutaj.....naciskam... bardzo....  

38 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Joluś to dziadek ma opory, nie @aga1  Tutaj babcia pierwszy raz czułatwia wstyd, a teraz każe dziadkowi nie przeszkadzać. A on siada sobie na zamkniętym kibelku jak na tronie i się uczy  A my mamy radochę i śmiechu jest co niemiara  To zależy od człowieka. Ale ciekawi mnie jak ta młoda dziewczyna dawała radę z codzienną kąpielą starszego człowieka. Jednak to parę generacji różnicy i dla obu stron musiało to być dość krępujące 

Wiem ale ja również mimo doświadczenia rozumię tych ludzi bo ja jak byłabym w ich sytuacji to też byłoby to dla mnie troszkę krępujące i dlatego nie wiem jak to określić jest to troszkę smutne dla mnie bo każdy chciałby być samodzielny do końca swoich dni chociaż w tych sprawach .

@Heidi ja Ci z detalami opiszę ,,krótko i przejrzyście,,,koniecznie pod skórką na bananie trzeba umyć,,paluszkiem ladnie popiescić,,fajnie a reszta to wiadomo,,jajeczka itd,,umyć ,,wygładzić,,wymasowac ,,boże   aż za dużo jak na jeden raz,,,

8 minut temu, Blondi napisał:

@Heidi ja Ci z detalami opiszę ,,krótko i przejrzyście,,,koniecznie pod skórką na bananie trzeba umyć,,paluszkiem ladnie popiescić,,fajnie a reszta to wiadomo,,jajeczka itd,,umyć ,,wygładzić,,wymasowac ,,boże   aż za dużo jak na jeden raz,,,

A ciągnąć ? ciągnąć.... też trzeba ?  Jak daleko ? Jak długo? Gdzie przystanek ? Czy trzeba się rozdwoić ? Czy trzeba się spocić  jak przy goleniu? Czy potem trzeba wypić dużo wody, zjeść dużo kiełbasy, aby siły wróciły ?

O 10.11.2017 at 17:18, jolantapl. napisał:

@Heidi dostałaś od skrucza coś na drogę?

Tak. dostałam! ..... pytanie: kiedy mogę wrócić ? Córka w drodze na lotnisko mówi: szkoda, ze nie bedziesz mogła być na Boże Narodzenie z nami . Uha, ha.... Zapewne, szkoda  Tylko czyja ?

Teraz, Heidi napisał:

Tak. dostałam! ..... pytanie: kiedy mogę wrócić ? Córka w drodze na lotnisko mówi: szkoda, ze nie bedziesz mogła być na Boże Narodzenie z nami . Uha, ha.... Zapewne, szkoda  Tylko czyja ?

No oczywiście,że dla Ciebie pewnie teraz tarzasz się po ziemi z tego powodu to znaczy z radości ,że tam nie będziesz a o myciu i kąpaniu dziadków to mogę Ci tylko na priv napisać