Rozmowa przy kawie (1)

2 minuty temu, Betty napisał:

wariatka!

 pałką czy bejsbolem???? hahahha  ja mam 10 par butow ,,bo one za mna same jeżdzą,,też jakie przylepy jak faceci,,,ale kocham buty,,mam może ponad 100 par butow? albo więcej,,nie chinskie -o nie,, zadnych plastików ,,w życiu,,musza być dobre,,nóżka musi pachnieć i oddychac,,co do butów to mam bzika ,,no niestety ale potem widzę ,jak wszyscy je oglądają,,do każdej kreacji czy ubioru musza pasowac,,nie ma misz masz,,buty to mój taki też trochę ulubiony temat,,a jest teraz trochę ślicznych ale bardzo podobne mam już w szafie,, także chyba dopero coś kupię za jakiś czas ,,chyba ,że Paryż odwiedzę,,no właśnie ,,Paryż ,,,,paryżanka ,,,

buty butami, a jak z ubieraniem sie w domach pdp? chodzi ktoras z Was w sukience, czy spodnicy? ja na kazdy wyjazd zabieram cos eleganckiego, a i tak konczy sie na tym, ze chodze w rybaczkach takich do kolana, mam kilka kolorow i do tego t-shirty, ktore przy obecnych upalach zmieniam nawet 3 razy dziennie.... niestety nie ma klimy... 

Ja latem ganiam wyłącznie w sukienkach. Mam ich sporo, takich na luzie, nawet mam jedną specjalnie do sprzątania.

Jak jest zimno to wskakuję w spodnie.

4 minuty temu, Blondi napisał:

 pałką czy bejsbolem???? hahahha  ja mam 10 par butow ,,bo one za mna same jeżdzą,,też jakie przylepy jak faceci,,,ale kocham buty,,mam może ponad 100 par butow? albo więcej,,nie chinskie -o nie,, zadnych plastików ,,w życiu,,musza być dobre,,nóżka musi pachnieć i oddychac,,co do butów to mam bzika ,,no niestety ale potem widzę ,jak wszyscy je oglądają,,do każdej kreacji czy ubioru musza pasowac,,nie ma misz masz,,buty to mój taki też trochę ulubiony temat,,a jest teraz trochę ślicznych ale bardzo podobne mam już w szafie,, także chyba dopero coś kupię za jakiś czas ,,chyba ,że Paryż odwiedzę,,no właśnie ,,Paryż ,,,,paryżanka ,,,

wiesz @Blondi do tego trzeba dojrzec... do kupowania dobrych gatunkowo butow... kazdy przechodzil w swoim zyciu fazy, ze ladne tanie, kupie... kiedys wracajac znad morza trafilismy cala rodzinka w Gdynii do CCC i byla wielka wyprzedaz letnich butow... z 90 zl na 25... zaczelam mierzyc, sliczne byly, jeszcze Bogdan mnie nakrecal: w takiej cenie to bierz i sie nie zastanawiaj, nakupilam wtedy 4 pary klapkow... kolorowe, cudne. co sie okazalo? ze mimo, ze byly ze skory to byly tak farbowane, ze od spodu tez byly kolorowe i farbowaly nogi... po czerwonych wygladalam jakby mi straszelnie stopy krwawily, no i zmyc bylo ciezko... jak to mowia: tanie mieso psy jedza... i nie zawsze taniej jest lepiej. czasem lepiej kupic jedne porzadne, drogie buty zamiast 5 par takich okazyjnych, prawie cudnych... ale do tego sie dojrzewa, moze nie z wiekiem, ale z doswiadczeniem zyciowym.... 

3 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

Ja latem ganiam wyłącznie w sukienkach. Mam ich sporo, takich na luzie, nawet mam jedną specjalnie do sprzątania.

Jak jest zimno to wskakuję w spodnie.

a wiesz, ze mnie nigdy nie jest zimno? bo w tych domach staruszkow ogrzewanie jest na full nastawione i czy lato, czy zima to jest zawsze w domu gorąco... spodnie biore tylko na podroz... wogole planuje za kazdym razem troche ograniczyc bagaz... teraz na 2 osoby przywiezlismy 3 walizki, 2 male by w zupelnosci wystarczyly, bo przeciez i tak pierzemy co kilka dni, wiec po cholere tyle ubran i butow wiezc? jedna najwieksza waliza jest tylko otwarta, nic z niej nie wyjelismy, bo nic nie trzeba nam wiecej.... moze przy nastepnym wyjezdzie bede juz madrzejsza.... moze....

21 minut temu, Betty napisał:

no to zdradze Ci sekret: ja go chce tak wytresowac, czy tez wycwiczyc zeby mogl pojechac do opieki jako samodzielny opiekun, juz beze mnie.... jadac sami osobno mozemy w sumie na zmiane czesciej byc w domu z dziecmi i to o co w naszej pracy chodzi: mozna osobno jadac duzo wiecej zarobic.... 

ha ha jak to dobrze,ze mój mąż postawił sprawę jasno jak chcesz wyjezdzać do opieki to proszę bardzo ja się do tego nie nadaję to nie jest zajęcie dla mnie i temat już się skończył raz na zawsze ach jak ja lubię u niego taką stanowczość nie pytam nigdy dlaczego?

@jolantapl. a wiesz co jeszcze zmienilo sie w pracy, jak pracuje z mezem? jak bylam sama z babka to sie nigdy nie malowalam, a jak jest mąż to sie jakos tak zle czulabym jakbym rano rzes nie wytuszowala... no i jak bylam sama z babka to jak wstawalam  to bieglam do niej w pizamie, pomagalam jej sie myc i ogarnialam wszytsko co mokre i brudne w lozku, pozniej ona jadla sniadanie a ja gonilam pod prysznic i pizama do prania. tutaj nie lażę po domu w pizamie, ide sie rano umyc, ubrac, a Bogdan w tym czasie idzie prysznicowac dziadka i ogarnia jego mokre lozko, ja jak przychodze to robie sniadanie i czekam az Bogdan z dziadkiem przyjda na sniadanie. Bogdan jest ambitniejszy ode mnie: goli codziennie po sniadaniu dziadka... ja zawsze dawalam dziadkom maszynke elektryczna do golenia i mowialam zeby sie ogolili, ze to dla nich tez Bewegung i golili sie sami...

Twój Bogdan musi się wiele nauczyć przedewszystkim,żadnej nadgoliwosci i wyręczania dziadków w tym co jeszcze sami potrafią zrobić.A Tobie wspólna praca na dobre wychodzi bo dbasz o swój wyglad nie tylko jak jestes w domu ja wolę luz i jednak bez męża i dzieci ha ha

@Blondi zostaw już ta walizę bo i tak jej nie dopniesz ha ha zadzwoń do olbrzyma niech przyjedzie i Ci na niej usiadzie ha ha o której jutro wyjezdzasz? i gdzie się udajesz?

Dobranoc kochani

Ja też powiem dobranoc, śpiąca jakaś jestem...

Ta godzina a ja daleko w lesie,,bo telefon za telefonem,,a więc ja chodze tym razem od rana do nocy w samych ślicznych ciuchach na bogato,,sukienek mam trochę,,spodni porwanych też,buciki są,,na żadnej stelli do tej pory nie chodziłam tak ubrana jak tu,,wloski zrobione codziennie,,makijaż lekki, no i ubiór,,jak ja kocham tak chodzić i w tych ciuchach stanę w kuchni też,,na szczęscie tutaj się gotuje tak ,że nie idzie się nawet wybrudzić,,hahahaha,  także mi takie klimaty się bardzo podobają,,elegancko od rana do nocy,,kocham spojrzenia wszystkich jak lecą na mnie,,chyba taka brzidka nie jestem

Olbrzymowi cos innego się marzy,,ale sobie może tylko pomarzyć-hahahha jak on lubi ze mną gadulca odstawić,,w ogóle głowę mam pełną,,dostalam nie dawno taką propzycję,,że też zdębiałam ,,musze wyjechać z tego zamku bo zaczyna się coś nie dobrze dziać,,za dużo tego dobrego spada na mnie tutaj  

@Betty mam dobre buty w domu ale na koncie miałam 0,,,wszystko szlo na sklepy,,ile bym nie miała to wydalam na siebie,,pół szafy ciuchów Adidas, Nike,Puma,,,butow też sportowych jakie chcesz i w jakim chcesz kolorze,,dobrze ,że corka ma taką samą nogę jak ja to chętnie jej oddam wszystkie jakie tylko chce ,,bo ja tego nie wynoszę i nie zniszczę,,miałam bzika bo teraz już nie mam,,teraz się troszkę zmieniłam,,troszkę przyhamowałam i bardzo dobrze,,,   

A dzisiaj przyjechala wycieczka -napisy na Busie po niemiecku,ale rejestracja Polska,,babcia ich wychaczyła ,,więc ja szybko zagadać do Panów ,,a Panowie jacy uśmiechnięci i zadowoleni,,przyjechali coś zjesc i pooglądac widoki jakie mam piękne z zamku,,, jechali do jakiegoś muzeum oglądac duże maszyny,,a że już się zbierali do Busa to i rozmowa się skonczyła ,,a babcia jaka zadowolona ,,,,ze wyszpiegowała Polaków,,,wszystkim opowiadala potem,ze tutaj byla wycieczka Polska,,,

Dobranoc  bo zaraz ranek mnie zastanie przy laptopie

29 minut temu, Blondi napisał:

Dobranoc  bo zaraz ranek mnie zastanie przy laptopie

do rana daleko @blondi, oj daleko... a mnie sie wcale nie chce spac... naszlo mnie wieczorem na kawe, ale tak strasznie mi sie chcialo, ze pazernie 2 wypilam kolo 2-stej... oj co ja teraz bede robic? chyba meza pomecze, bo przeciez dziadka sie nie czepie

Dzień dobry zapraszam na kawę i spokojnego dnia Wszystkim życzę.

Zrobiona, pora zacząć kolejny dzień, tym razem bez bólu głowy ( na razie ).

Dzięki dziewczynki za  ,,ja też jestem dzisiaj pazerna i już druga leci,,a co! jak szaleć to szaleć,,od rana ciepło,,a miało być 18 stopni ,,Miłego Dnia ,,Wszystkim ,,wszystkim,,,

@Betty no gdzie kawy ,,na noc,,przewracanko miałaś -też fajnie,,ja za to telefon w nocy,,już spałam a tu pobudka,,ale mi nie przeszkadza ,,nawet zasnęłam -ale jak dzisiaj będzie? 5 min, mi wystarczy aby się zebrac i miec energi i ochoty na wszystko,,napewno nie będę narzekać,,,hahahha pięknie ,,cudownie 

Witajcie miłe dziewczynki, haha. Życzę miłego dnia Inne powietrze,  cisza,spokój itd.Co tu mówić...reszta w zakresie Waszych domysłów,haha.Życie jest tak kruche, więc bierzmy z niego garściami...Byleby nikogo nie krzywdzić

12 minut temu, Łukasz napisał:

Witajcie miłe dziewczynki, haha. Życzę miłego dnia Inne powietrze,  cisza,spokój itd.Co tu mówić...reszta w zakresie Waszych domysłów,haha.Życie jest tak kruche, więc bierzmy z niego garściami...Byleby nikogo nie krzywdzić

ha ha może i dobrze,że zaoszczedziłeś nam szczegółów ha ha a przede wszystkim nie dać się skrzywdzić ha ha U mnie wreszcie deszcz .Dziadek wczoraj pierwszy raz powiedział mi spij dobrze na dobranoc no i spałam ha ha

Dziwne sny miałam tej nocy. Fajne ale dziwaczne.

Chociaż tyle, bo @Blondi romansuje nawet po nocy, a @Łukasz korzysta z uroków życia.

U mnie też popadało i nawet napadało do jadalni przez otwarte okno. A teraz jest fajnie, dość ciepło ale rześko. Żyć nie umierać.

2 godziny temu, Blondi napisał:

@Betty no gdzie kawy ,,na noc,,przewracanko miałaś -też fajnie,

oj @Blondi nawet nic nie mow, pokaralo mnie po tej kawie i kawowej zachciance o 20-stej... do 2 w nocy sie meczylam nie mogac zasnac... Bogdan padl o 23-ciej, a ja wertowalam internet szukajac jakichs filmow... poogladalam juz chyba wszystkie mozliwe seriale... nocami jak nie spie to wrocilam do serialu "Dom" i obejrzalam kolejny raz... dobrze, ze laptopy maja sluchawki.... chociaz wole normalnie cos bez sluchawek ogladac, ale nocą inaczej sie nie da....

Godzinę temu, Maria Jolanta napisał:

Dziwne sny miałam tej nocy. Fajne ale dziwaczne.

Ty chociaz fajne... mnie sie snilo, ze mialam byc deportowana z jakiegos mieszkania... kilka osob nas tam bylo i nagle podjechali jacys karabinierzy z takimi karabinami co mialy bagnety jeszcze zalozone... w strojach z czasu Franza Josefa... a to juz z tej Austrii nawet nocami wyjsc nie moge : sny mnie tez przesladuja.... najgorsze bylo to, ze to mieszkanie, z ktorego mnie chcieli deportowac bylo w Polsce.... dziwne to.... dziwny swiat kota Filemona....

22 minut temu, Betty napisał:

Ty chociaz fajne... mnie sie snilo, ze mialam byc deportowana z jakiegos mieszkania... kilka osob nas tam bylo i nagle podjechali jacys karabinierzy z takimi karabinami co mialy bagnety jeszcze zalozone... w strojach z czasu Franza Josefa... a to juz z tej Austrii nawet nocami wyjsc nie moge : sny mnie tez przesladuja.... najgorsze bylo to, ze to mieszkanie, z ktorego mnie chcieli deportowac bylo w Polsce.... dziwne to.... dziwny swiat kota Filemona....

Przynajmniej ciekawie i kolorowo :-) Ja ostatnio śpię jak kamień i nic mi się nie śni. :-(