Rozmowa przy kawie (1)

Godzinę temu, Mirelka1965 napisał:

Pora kolacji nadeszła....napięcie zbudowałam...a teraz przejdę do relacji wczorajszej kolacyjki proszonej, w knajpie, w mieście X... Ale tak naprawdę, to nie ma co opowiadać... Trzy panie pojechały, dwie wypiły aperitiff, jedna nie wypiła...zgadnijcie, która to abstynentka ( dodam, że nie robiłam za driver'a)?  Następnie panie dostały Menu...i po krótkim namyśle złożyły zamówienia... Pani najstarsza wybrała grillowany cycek kurczęcia i szparagi. Pani starsza pieczoną wieprzowinkę, a jakże, ze szparagami. No i najmłodsza, najbardziej rozbestwiona...grillowane krewetki tygrysie i frytki... O zielskach nie wspominam, bo po co? No i na koniec deserek...Panie starsze nie wzięły nic, ale ta rozbestwiona, a owszem...lody Mocca i Wanilia z Bailey's... A co? Co będę sobie żałować?  Informuję, że wszystko, co pani najmłodsza zamówiła było pyszne... Koniec bajki...

Bardzo ladnieNa wyjsciu sie je to, czego w domu nie ma

18 minut temu, hawana napisał:

Bardzo ladnieNa wyjsciu sie je to, czego w domu nie ma

Ano...

7 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Ano...

Noo...pojadlas ...deserem poprawiłaś i po zmartwieniach . Więcej na obiad proszona nie będziesz ....PDP- na teraz będzie,zwracała się do Ciebie np....." Moja droga ....czy mogłabyś otworzyć okno " 

....

10 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Noo...pojadlas ...deserem poprawiłaś i po zmartwieniach . Więcej na obiad proszona nie będziesz ....PDP- na teraz będzie,zwracała się do Ciebie np....." Moja droga ....czy mogłabyś otworzyć okno " 

....

Rozumiem "moja droga"...no bo kosztowało co nieco...ale z tym oknem nie skumałam... Jakoś tak prościej do mnie mów...

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Rozumiem "moja droga"...no bo kosztowało co nieco...ale z tym oknem nie skumałam... Jakoś tak prościej do mnie mów...

Krewetki maja proteiny...Te z kolei zamieniaja sie w...cos co trzeba koniecznie usuwac przez wietrzenie

Teraz, hawana napisał:

Krewetki maja proteiny...Te z kolei zamieniaja sie w...cos co trzeba koniecznie usuwac przez wietrzenie

Widocznie za mało zjadłam... Dach na miejscu, czyli groźnie nie było... Następnym razem wezmę podwójną porcję, żeby zweryfikować realność zagrożenia bronią biologicznej....

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Widocznie za mało zjadłam... Dach na miejscu, czyli groźnie nie było... Następnym razem wezmę podwójną porcję, żeby zweryfikować realność zagrożenia bronią biologicznej....

Alez rozumiemy, nie wstydzaj sie

Teraz, hawana napisał:

Alez rozumiemy, nie wstydzaj sie

Jestem jak najdalszą od wstydzenia... Może te krewetki jakieś oszukane były? 

Moja Teresa wymiekla (((, rano tylko biega ze mna , wieczorami jest padnieta, wiec skacze sama .Deszcz  mi nie przeszkadza , bo skacze pod mostem )), dzis mialam osobistego trenera !

Taki mlody chlopaczek po 30-tce , udzielil mi porad , aby skakac poprawnie)), ba nawet poskakal kilka razy.Ja to jestem z tych bojacych sie wiec mialam troche pietra.Wracal po pol godzinie z zakupami- troche ulzylo mi, bo juz widzialam oczami moimi jak mi ta skakanke na szyji placze .Ale jestem poryta czasem(((

9 minut temu, Magdzie napisał:

Moja Teresa wymiekla (((, rano tylko biega ze mna , wieczorami jest padnieta, wiec skacze sama .Deszcz  mi nie przeszkadza , bo skacze pod mostem )), dzis mialam osobistego trenera !

Taki mlody chlopaczek po 30-tce , udzielil mi porad , aby skakac poprawnie)), ba nawet poskakal kilka razy.Ja to jestem z tych bojacych sie wiec mialam troche pietra.Wracal po pol godzinie z zakupami- troche ulzylo mi, bo juz widzialam oczami moimi jak mi ta skakanke na szyji placze .Ale jestem poryta czasem(((

A jaki kolor ma ta skakanka?

Gdyby tak rozowa, to moglaby posluzyc...hm...do krepowania "artystycznego"

Godzinę temu, Mirelka1965 napisał:

Rozumiem "moja droga"...no bo kosztowało co nieco...ale z tym oknem nie skumałam... Jakoś tak prościej do mnie mów...

To był tylko przykład nazywania Cię " moja droga ....."...Również dobrze mogłam napisać .....sęęęk ...jakii..sęęęk ?

Upał wykończył wszystkich.. Sama do siebie nie będę gadać, bo powiecie potem że palemka mi odbiła... Zatem... .... 

3 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

To był tylko przykład nazywania Cię " moja droga ....."...Również dobrze mogłam napisać .....sęęęk ...jakii..sęęęk ?

Tartak, deska....

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Tartak, deska....

I ....pies ...pies ci morde lizał

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

I ....pies ...pies ci morde lizał

I wbila mu sie drzazga...

1 minutę temu, hawana napisał:

I wbila mu sie drzazga...

Drzazga to się wbiła jak na płocie ktoś " dupa " napisał ....a inny pogłaskał i ....drzazga mu wlazła

Dobranoc 

Dobrej nocy.

15 minut temu, ewa14 napisał:

Dobrej nocy.

Dobranoc

51 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Drzazga to się wbiła jak na płocie ktoś " dupa " napisał ....a inny pogłaskał i ....drzazga mu wlazła

Ale jakby pies polizal , ten plot np.(kto to wie, jakie pomysly moga miec psy), to tez by mogla mu wejsc, no nie?

O 27.05.2018 at 09:41, Radek50 napisał:

Przygotowania do obiadu idą pełną parą, dziadek skrobie kartofle, ja zająłem się polędwiczkami i surówką a la Cesar i obiadek będzie gotowy. Akurat zmienniczka się załapie, może... o 11 wysiada z piętrowego autobusu. A polędwiczki mam tylko dwie ale taki ze mnie człowiek, że odejmę sobie od ust, by drugiemu dać 

Radek, to zdanie ostatnie - no mam tak samo. 

Cześć Wam.

Pospałem za dnia, to teraz poczytałem i troszkę napiszę.

Walizki mam spakowane, i pierwszego czerwca jadę na urlop!!!

Cieszę się bardzo. Jestem bardzo zadowolony ze wszystkiego. Nie z czegoś konkretnego, dokładnie ze wszystkiego co w przeszłości było i cieszy mnie to, co przede mną :-)))

Mam nadzieję na szczęśliwą podróż. 

Pozdrawiam.

No i mam propozycje pracy. Zgodziłam się a teraz czuję, że wdepnełam w wielkie g....no. Babcia po wylewie, ponoć jeszcze na daje rade troche chodzic. 6 dni pracujacych i 1 wolny. Ale nawet ten dzień wolny nie jest do końca wolny, bo trzeba babcie do snu ułożyć i muszę być na 21 w domu. Grafik też mi nie pasuje, ale nic się nie da zmienić. Coś czuje, ze mi sie tam nie spodoba :(.

Dzień dobry.

Chłodnego, spokojnego

Dnia życzę.

Zapraszam na kawę oczywiście.

Dzień dobry Siorbankowo... Kawusia się siorbie, na zewnątrz leje jak z cebra, a ja odkryłam... Cóż...mimo wszystko....aby do przodu... Miłego dnia kochani wam życzę...