Rozmowa przy kawie (1)

34 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Ozesz ...Tyyy ....Ty kuźwa mało co a Apollo. ..psia mać ! ...Już masz cacy ...czyt. przesrane 

Apollo ze złamaną lutnią  

35 minut temu, awe59 napisał:

Apollo ze złamaną lutnią  

Tiaa...ze złamaną ....z miękką a nie złamaną .

Pa pa do jutra

no witam witam....slonecznie widok az po hel...cudnie..

wczoraj wialo piachem po oczach ale wieczorem jednak wsiadlam na siodelko i popedalowalam ...nawet nie bylo zbyt wielu chetnych do spacerowania po rowerowej sciezce...mozna bylo jezdzic i wylaczyc koncentracje ..tzn zredukowac ja nie bojac sie ze ktos pod kola wpadnie...

drozyzna w sklepach okropna...taki troche inny swiat po powrocie z de...nie chodzi o maslo ale mase innych artykulow..ogorki na malosolne, truskawki, wedlina ...i PALIWO!!!! diesel powyzej 5 zlociszy...nie patrze na etyline , podejrzewam ze jeszcze drozsza..czyli trzymamy sie za kieszenie i ciulamy na nasze urlopy z rodzina..

na tych wszystkich portalach sie czyta jak to nasz kraj sie bogaci ale ..pytanie kto w tym kraju sie bogaci..oprocz panstwa ktore ma juz potezny dlug i praktycznie siedzi w naszych kieszeniach, ja tego bogactwa nie widze niestety..

po kawie ktora praktycznie juz koncze wybieram sie na rynek...powdycham zapachy , pooogladam i zakupe swieze jaja ...zakaz handlu w niedziele powoduje ze tloczno w alejkach...no coz i znow chyba wyjdzie jak zwykle..czyli nijak 

i paradoks...na kawe na miescie malo kogo stac, ale na zleceniach ta kawka i nawet dodatek..mniej bola...ciekawe co? a jednak wydaje mi sie powinno byc odwrotnie 

no dobra..szkoda psuc sobie humor w taki pieknym dniu zwlaszcza ze czas jak szalony zabiera mi kolejne dni z mojego krotkiego intensywnego urlopu, trzeba sie cieszyc ..bo moga wymyslic jeszcze cos bardziej poparanego i wtedy dopiero zakwiczymy

czyli na jeszcze lepszy nastroj i na wszelakie dylematy i problemy zapraszam na filizaneczke zrobionej na polskiej wodzie i z polskim miodem...kawy

powiew pesymizmu lucyna z beatą tu wpuściły ale nie damy się, prawda ?

Póki co, życzę Wam miłego,spokojnego i pięknego dnia. Jeszcze 12 dni i będzie czerwiec. Dziękuję lucyno za kawusię. Następnym forumowiczom zaparzę gorącej kawusi  Pozdrawiam

Dzień dobry .....

Bezchmurne niebo ....na razie ...ma być podobno pięknie . Dziś powtórka z rozrywki , czyli wolna półdniówka ...Sie pójdzie na zamkowe ogrody , bo wczoraj tylko " na brzegach " zwiedziłam ....sie będzie brylować w Bruhl ....a co , kto mi zabroni ?!....Jutro też taki dzień jak wczoraj i dziś ....po południu wolne do wieczora ....no fajowo jest ...co tu dużo gadać .

Miłego dnia MRÓWECZKI

28 minut temu, Radek50 napisał:

powiew pesymizmu lucyna z beatą tu wpuściły ale nie damy się, prawda ?

Póki co, życzę Wam miłego,spokojnego i pięknego dnia. Jeszcze 12 dni i będzie czerwiec. Dziękuję lucyno za kawusię. Następnym forumowiczom zaparzę gorącej kawusi  Pozdrawiam

to nie pesymizm tylko realizm ale ...zawsze i szedzie rozowe okulary

rob druga kawe bede za kwadrans

Dzień dobry.

Buzia umyta,kawa wypita,,,

Do pracy gotowa jestem. W nocy padał deszcz, niebo szare,,,czekam na słoneczko,ktore rozweseli moje serce,

We wtorek internet będzie, no żyć nie umierać.

Miłej, fajnej niedzieli życzę.

Dzień dobry.

Dopijam kawe i lece .Po powrocie klade farbe na wlos swoj piekny , musze scisnac cztery litery , bo od kilku dni , zbieram sie do farbowania i nic z tego nie wychodzi((, a dzis juz postanowilam i nie ma odwrotu.

Pogoda piekna , to i pojdzie sie na kawe , posiedzi sie na zewnetrznym i dwie godzinki zleca jak z bicza.

Milego dnia ludziska))

Witam porannie.

Za kawkę dziękuję, jedną wypiłam i zaraz kolej na tą najważniejszą, czyli śniadaniową.

Jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności doskonale pamiętam ceny w De a jakoś nie potrafię zapamiętać cen w Polsce. Pewnie zdrowsza dzięki temu jestem.

Robaczki moje kochane. Dzisiaj niedziela więc lekkie leniuchowanie i poza tym co konieczne nie robimy nic więc brzuszek do góry i na słoneczko bo odcisków na czterech literach dostaniecie.

Dzień dobry .Piękny dzień się zapowiada.Miłej niedzieli źyczę wam kochani.

Dzień dobry,

Słonecznej, pełnej wrażeń niedzieli wszystkim życzę.

 Wczoraj nie pożegnałam się z wami... Dzisiaj witam spóźniona... Cóż....na swoje usprawiedliwienie powiem, że w nocy miałam akcję "Liść dębu"...babka spadła ze schodów, wołałam pogotowie i pół nocy wraz z prawnym szukałam papierów...bez skutku...Zatem...pdp w szpitalu, na jak długo, nie wiem, ale, jak to mówią, życie... Mimo wszystko życzę wam i sobie miłego dzioneczka...

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

 Wczoraj nie pożegnałam się z wami... Dzisiaj witam spóźniona... Cóż....na swoje usprawiedliwienie powiem, że w nocy miałam akcję "Liść dębu"...babka spadła ze schodów, wołałam pogotowie i pół nocy wraz z prawnym szukałam papierów...bez skutku...Zatem...pdp w szpitalu, na jak długo, nie wiem, ale, jak to mówią, życie... Mimo wszystko życzę wam i sobie miłego dzioneczka...

o zeszzzzzzzz

babke przez kolano  narobila klopotow i sobie i tobie itd...

artystka...ech..

no coz...

3 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

 Wczoraj nie pożegnałam się z wami... Dzisiaj witam spóźniona... Cóż....na swoje usprawiedliwienie powiem, że w nocy miałam akcję "Liść dębu"...babka spadła ze schodów, wołałam pogotowie i pół nocy wraz z prawnym szukałam papierów...bez skutku...Zatem...pdp w szpitalu, na jak długo, nie wiem, ale, jak to mówią, życie... Mimo wszystko życzę wam i sobie miłego dzioneczka...

Oooo żesz , współczuję  Mam nadzieję , że nic poważnego sobie nie zrobiła . Wyśpij się teraz bidulko , wszytko będzie  dobrze 

6 minut temu, Mirelka1965 napisał:

 Wczoraj nie pożegnałam się z wami... Dzisiaj witam spóźniona... Cóż....na swoje usprawiedliwienie powiem, że w nocy miałam akcję "Liść dębu"...babka spadła ze schodów, wołałam pogotowie i pół nocy wraz z prawnym szukałam papierów...bez skutku...Zatem...pdp w szpitalu, na jak długo, nie wiem, ale, jak to mówią, życie... Mimo wszystko życzę wam i sobie miłego dzioneczka...

Moja babka niedawno też wdrapala się po stromych schodach na górę. Ja akurat miałam pausę i byłam w swoim pokoju. Usłyszałam, ze ktoś buszuje po górze....jak zobaczyłam babkę to mało zawału nie dostałam....myślałam, ze nie zejdzie sama bo ma artrozę i będę musiała wzywać pomoc.....A gdzie tam....zeszła bardzo sprawnie.....tyłem.....na czterech 

Witam Opiekunkowo cieplutko i słonecznie .

Słoneczko już świeci, to bedzie nastepny cudowny dzien i takiego Wam życzę .

7 minut temu, awe59 napisał:

Moja babka niedawno też wdrapala się po stromych schodach na górę. Ja akurat miałam pausę.

Chyba sepsę ... 

Dzień dobry. Jak widać latające babki to już jakaś epidemia.Moja jak przydzwoniła beretem miesiąc temu w kaloryfer to do dziś wygląda jak komandos palestyński i tak podróżujemy do Kudowy w plastrach jak uchodźcy. Ona jak Gołota po konfrontacji ze szklanymi drzwiami a ja jak skazany za przemoc domową. 

Ach te niemieckie schody wyjść nie mogą z mody jak w Casino de Paris...Generalnie to co drugi Niemiec sprawdził w swoim życiu jak szybko zjeżdża się na dupie po swoich schodach...

Witam

13 godzin temu, foczka63 napisał:

oj,tego bobra to Ci zazdroszczę:)U mnie są na torfowiskach ,ale czujne cholery,podejść trudno.

Bobry i owszem, ale to jest nutria . Nie boi się ludzi, nie jest tak szkodliwa jak bobry, uwielbia chrupać kukurydzę i marchewkę. Bobry nie mają czerwonych zębów. 

1 minutę temu, Heidi napisał:

Bobry i owszem, ale to jest nutria . Nie boi się ludzi, nie jest tak szkodliwa jak bobry, uwielbia chrupać kukurydzę i marchewkę. Bobry nie mają czerwonych zębów. 

Ooooo....zoolog się znalazł.... 

Płaszczę tyłek po śniadaniu , o 11.30 odgrzeję wczorajszy obiadek  i do godziny 20.00 jestem wolna jak ptak 

Witaj świecie , nadchodzę 

Teraz, violka napisał:

Płaszczę tyłek po śniadaniu , o 11.30 odgrzeję wczorajszy obiadek  i do godziny 20.00 jestem wolna jak ptak 

Witaj świecie , nadchodzę 

Płaszczę tyłek po śniadaniu i kąpaniu, o 11:30 jadę do szpitala, a potem jestem wolna jak ptak... No...nie do końca, ale prawie... Jeszcze maila do firmy muszę wyskrobać...