Rozmowa przy kawie (1)

3 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

Zostało mi dopchnąć kolanami wieko walizki. Potem do pracy. Na pauzie mam zamiar jeszcze wyskoczyć do sklepu kupić dzieciakom jakieś słodycze i czekam do wieczora na busika.

Nie lubię podróży, zawsze chciałabym przeskoczyć ten etap i już być na miejscu.

Szerokości....

6 godzin temu, Andrew napisał:

Tiaaaa. Gdyby moja partnerka przesadziła z perfumami, to nie zbliżyłbym się do niej na odległość "welonu zapachu". A ponieważ , być może, jestem nadwrażliwy, to czuję takie kobiety na ulicy, w sklepie, w metrze czy tramwaju i uciekam jak najdalej.

No cóż. Też tam mam czasami. Są zapachy które mnie duszą i wdychanie ich nie należy do przyjemności.

Ale z drugiej strony to czasem rano schodząc po schodach czuję ten "welon" czasem damski, czasem męski i od razu mi się jakoś weselej robi. Zawsze to lepsze niż pampersy.

No padłam i kwiczę ze śmiechu.

Dzień dobry

Słońce daje mi po oczach ...wietrzyk gałęzie czereśni trąca ...a niech trąca ...pies niech to trąca też a mi zwyczajnie zwisa jaka pogoda dzisiaj będzie ...Już pojutrze dogonię Marię i to razem z Jolantą i będę w kraju ...naszym kraju .......Mój dziadeczek śpi ....ufffff....i niech ten widok ( śpiącego dziadeczka ) towarzyszy mi do końca mojego pobytu tutaj .....

Miłego dnia MRÓWECZKI

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Dzień dobry

Słońce daje mi po oczach ...wietrzyk gałęzie czereśni trąca ...a niech trąca ...pies niech to trąca też a mi zwyczajnie zwisa jaka pogoda dzisiaj będzie ...Już pojutrze dogonię Marię i to razem z Jolantą i będę w kraju ...naszym kraju ......

Ciężko Ci będzie za mną nadążyć bo ja już we wtorek w nowym miejscu się melduję.

Teraz, Maria Jolanta napisał:

Ciężko Ci będzie za mną nadążyć bo ja już we wtorek w nowym miejscu się melduję.

Oj tam ...ja dwa tygodnie później

Kawa wypita,Piotr pochrapuje obok,fajnie jest.Tylko wyniki odebrałam złe,podwyższony cholesterol,trzeba będzie zaliczyć lekarza,tylko kiedy ???

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Oj tam ...ja dwa tygodnie później

No to masz urlop jak się patrzy.

Raz miałam ponad trzy tygodnie, na szczęście dwa z nich spędziłam na urlopie w ośrodku gdzie mój wnusio miał turnus rehabilitacyjny. Jakoś szybko zleciało. Szybciej niż dwa tygodnie w domciu.

4 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

No to masz urlop jak się patrzy.

Raz miałam ponad trzy tygodnie, na szczęście dwa z nich spędziłam na urlopie w ośrodku gdzie mój wnusio miał turnus rehabilitacyjny. Jakoś szybko zleciało. Szybciej niż dwa tygodnie w domciu.

Taa...bardzo energiczny i głośny ten mój urlop będzie , ale fajnie ,radośnie ....Odpocznę w drugiej połowie lipca , bo wtedy będę miała " prawdziwy " urlop ...a może nie odpocznę ...ale frajdę będę miała .

Dzień dobry, pięknego dzionka 

Witam w piekna srode:-)

Dzien zapowiada sie dobrze,bo dzisiaj jade na zakupy z corka pdp-nej.

Z rana budzi mnie slonce, mekanie,czy bekanie owieczek i piekny zapych gnojowki .

Dobrze ,ze takie atrakcje mam tylko z rana.

Spokojnego dnia zycze :-)

9 godzin temu, lucyna.beata napisał:

a ja pod berliniem i nadal sama

Nie sama,bo z nami :-)

Deszczowe dzień dobry.Zawsze jak się w miasto wybieram ,to pogoda się psuje:(BuuuuA to i dziś i jutro wycieczki mnie miastowe czekają.Masakra:(

Niemniej jednak życzę Wam miłego dnia:)

2 minuty temu, Andreaa napisał:

Nie sama,bo z nami :-)

a to bez dwoch zdan i dobrze sie z tym czuje

tylko wiesz...czasami by sie chcialo najzwyczajniej z kim wypic dobra kawe i po "naszemu" pogadac..ale moze z czasem to przyjdzie...narazie trzeba na wesolo brac to co daja ...spokojne noce i niezla kase

ja zjezdzam 10go maja do domku ale juz 31go bede znow w hennigsdorf..wiec moze ktos z grona tu trafi...bedzie milo...bede do polowy sierpnia...czas pokaze

8 minut temu, Andreaa napisał:

Witam w piekna srode:-)

Dzien zapowiada sie dobrze,bo dzisiaj jade na zakupy z corka pdp-nej.

Z rana budzi mnie slonce, mekanie,czy bekanie owieczek i piekny zapych gnojowki .

Dobrze ,ze takie atrakcje mam tylko z rana.

Spokojnego dnia zycze :-)

Oj,dla klasycznego mieszczucha takie atrakcje wiejskie,to naprawdę atrakcje:):):)W mieście tego nie ma:):)Beeeeee:):):)Meeeee:):):):)

2 minuty temu, foczka63 napisał:

Oj,dla klasycznego mieszczucha takie atrakcje wiejskie,to naprawdę atrakcje:):):)W mieście tego nie ma:):)Beeeeee:):):)Meeeee:):):):)

Nie do takich rzeczy czlowiek musial przywyknac i nadal zyje i dobrze sie ma .

To fakt. Ja typowy mieszczuch jestem.  Jak pierwszy raz ,jeszcze bedac w szkole podstawowej,pojechalam do kolezanki babci na wies,to zemdlalam. Smiesznie to brzemi,ale tak bylo.

2 godziny temu, Maria Jolanta napisał:

Zostało mi dopchnąć kolanami wieko walizki. Potem do pracy. Na pauzie mam zamiar jeszcze wyskoczyć do sklepu kupić dzieciakom jakieś słodycze i czekam do wieczora na busika.

Nie lubię podróży, zawsze chciałabym przeskoczyć ten etap i już być na miejscu.

czy aby nie przesadzilas?

2 godziny temu, Maria Jolanta napisał:

Zostało mi dopchnąć kolanami wieko walizki. Potem do pracy. Na pauzie mam zamiar jeszcze wyskoczyć do sklepu kupić dzieciakom jakieś słodycze i czekam do wieczora na busika.

Nie lubię podróży, zawsze chciałabym przeskoczyć ten etap i już być na miejscu.

ale wpadla mi taka opcja...mysle ze taka "walizeczka" ci starczy na wypadek gdybys tych czekoladek wiecej "wiecej kupila

6 minut temu, lucyna.beata napisał:

a to bez dwoch zdan i dobrze sie z tym czuje

tylko wiesz...czasami by sie chcialo najzwyczajniej z kim wypic dobra kawe i po "naszemu" pogadac..ale moze z czasem to przyjdzie...narazie trzeba na wesolo brac to co daja ...spokojne noce i niezla kase

ja zjezdzam 10go maja do domku ale juz 31go bede znow w hennigsdorf..wiec moze ktos z grona tu trafi...bedzie milo...bede do polowy sierpnia...czas pokaze

Zawsze jest lepiej,jak jakas bratnia dusza  jest w poblizu.Zycze ci,zebys taka znalazla.

:-)

Ja planowo zjezdzam 22 czerwca. Do tego dnia mam umowe,ale jak bedzie ,to sie zobaczy.  

Teraz, Andreaa napisał:

Zawsze jest lepiej,jak jakas bratnia dusza  jest w poblizu.Zycze ci,zebys taka znalazla.

:-)

Ja planowo zjezdzam 22 czerwca. Do tego dnia mam umowe,ale jak bedzie ,to sie zobaczy.  

dokladnie...

jakos ..."lzej " na duszy sie robi jak wiesz ze masz opcje rower albo kawa na miescie...albo jedno i drugie...

Dzień dobry Opiekunkowo

Też zmieniam dziś miejscówkę, trochę żal, ale parę tygodni szybko zleci i przyjadę na prawdziwy urlop . Torba jeszcze nie spakowana, ale z racji kociarstwa w domu robię to zawsze w ostatniej chwili .

Wczoraj długo wałęsałam się po mieście, nie do wiary, ilu turystów już jest w Krakowie.. Kiedyś "zmiana warty" następowała w lecie, na początku wakacji wyjeżdżali studenci, a przyjeżdżali turyści, dziś sezon trwa od wiosny i centrum oraz Kazimierz tętnią życiem i obcojęzycznym gwarem nie tylko latem.

4 minuty temu, lucyna.beata napisał:

dokladnie...

jakos ..."lzej " na duszy sie robi jak wiesz ze masz opcje rower albo kawa na miescie...albo jedno i drugie...

Czasami jest tez tak,ze lepiej nie zawierac znajomosci i przebrnac ten czas  w pracy samemu ze soba. 

Troche to zle brzmi,ale ja mialam duzo zlych doswiadczen.