Rozmowa przy kawie (1)

5 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Nick zobowiązuje ale uprzedam - będzie ciężko. My ogólnie do rany przyłóż jesteśmy. Szkolimy się w torturach i wypijaniu krwi tak żeby nawet dziurki nie zostawić. 

Uwielbiam dziurki, czasami tortury tyż a do tego tyż jestem krwiopijca

1 godzinę temu, Mirelka1965 napisał:

@lucyna.beata jest w Berlinie, na wygwizdowie, przy Havel Kanal 

nie jest zle bo i netto i autobus jezdzi co...dwie godziny a w niedziele 3 razy dziennie

ale za to 4km dalej...metropolia...pasaz 500m , galeria a jak sie jeszcze dalej zapuszcze...jakies 10km..to aldi lidl tez sa...w kierunku spandau najblizsza edeka...12-14 km...czyli da sie zyc...a na plus rowerowa sciezka na rostock az do przeprawy w kierunku kopenhagi..

tylko swoich troche brak...jakos nie jest dane z kims sie spotkac i akwe wypic ale moze z czasem...

3 minuty temu, lucyna.beata napisał:

nie jest zle bo i netto i autobus jezdzi co...dwie godziny a w niedziele 3 razy dziennie

ale za to 4km dalej...metropolia...pasaz 500m , galeria a jak sie jeszcze dalej zapuszcze...jakies 10km..to aldi lidl tez sa...w kierunku spandau najblizsza edeka...12-14 km...czyli da sie zyc...a na plus rowerowa sciezka na rostock az do przeprawy w kierunku kopenhagi..

tylko swoich troche brak...jakos nie jest dane z kims sie spotkac i akwe wypic ale moze z czasem...

Przypuszczam, że w Berlinie i okolicach jest sporo opiekunów, ale bez autka wszędzie daleko  Ja tu mam sporo osób z naszej profesji, ale pauzy mamy w innych godzinach no i dojechać trzeba środkami komunikacji miejskiej, co tez nie należy do przyjemności, bo skraca czas przerwy 

15 minut temu, lucyna.beata napisał:

 

tylko swoich troche brak...jakos nie jest dane z kims sie spotkac i akwe wypic ale moze z czasem...

Jakbyś na kawę zaprosiła to może ktoś by się znalazł, ale woda ?????? 

41 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Przypuszczam, że w Berlinie i okolicach jest sporo opiekunów, ale bez autka wszędzie daleko  Ja tu mam sporo osób z naszej profesji, ale pauzy mamy w innych godzinach no i dojechać trzeba środkami komunikacji miejskiej, co tez nie należy do przyjemności, bo skraca czas przerwy 

to fakt autko miec super ale...no wlasnie czas przerw bywa rozny..wiec pozostaja mi kochani foremkowicze

30 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Jakbyś na kawę zaprosiła to może ktoś by się znalazł, ale woda ?????? 

kochana....ja sie juz oglaszalam wczesniej...jeszcze zanim co niektorzy zlikwidowali swoje profile bo...sie obrazili i proponowalam..niekoniecznie woda kawa tez sie znajdzie ale wiesz jak to jest..niekoniecznie ludzie maja czas ochote itd...poza tym skoro jestem z pdp praktycznie caly czas to chetnie wyskocze na miasto zeby zlapac wiatr we wlosy i odetchnac innym powietrzem...wiesz ze pogaduszki na neutralnym terenie daja wiecej swobody niz...w miejscu pracy...czego oczy nie widza...

moze z czasem ktos sie odezwie i zechce sie spotkac ot tak ...grutn ze forum daje mozliwosc pogadania chociaz wirtualnie

Godzinę temu, lucyna.beata napisał:

nie jest zle bo i netto i autobus jezdzi co...dwie godziny a w niedziele 3 razy dziennie

ale za to 4km dalej...metropolia...pasaz 500m , galeria a jak sie jeszcze dalej zapuszcze...jakies 10km..to aldi lidl tez sa...w kierunku spandau najblizsza edeka...12-14 km...czyli da sie zyc...a na plus rowerowa sciezka na rostock az do przeprawy w kierunku kopenhagi..

tylko swoich troche brak...jakos nie jest dane z kims sie spotkac i akwe wypic ale moze z czasem...

Szeroko rozumiana perspektywa jest I sztela ma zalete moze przez Ciebie niedoceniana, a mianowicie jest blisko granicy i przymusowa wycieczka krajoznawcza czlowieka omija.

Dobry wieczór. W domu jestem, czasu nie mam .

A ja się muszę pochwalić że dzisiaj po prawie 5 latach wirtualnej znajomości doszło wreszcie do historycznego spotkania scarlet z Lucyną 1964... , było wspaniale, zjadłam pyszny serniczek do  kawki,a i spacerek tez był... już się cieszę na powtórkę..

4 minuty temu, aniao napisał:

Dobry wieczór. W domu jestem, czasu nie mam .

grunt że jesteś tutaj z nami Aniu  przyjdzie czas, to nadrobisz pisanie 

8 minut temu, aniao napisał:

Dobry wieczór. W domu jestem, czasu nie mam .

Cześć AniuO  Widzę że też spadochron wygrzebałaś z krzaczorów. 

OMG.  KOSMICI.....wiedziałam ze to kiedyd nastąpi OMG kto z kim i dlaczego.....

17 minut temu, 1bozka napisał:

OMG.  KOSMICI.....wiedziałam ze to kiedyd nastąpi OMG kto z kim i dlaczego.....

Spoko-loko  Na razie sytuacja przypomina mrowisko z kijem...ale ogarniemy się...daj im czas 

11 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Spoko-loko  Na razie sytuacja przypomina mrowisko z kijem...ale ogarniemy się...daj im czas 

No to my za nowicjuszy 

8 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Spoko-loko  Na razie sytuacja przypomina mrowisko z kijem...ale ogarniemy się...daj im czas 

Aż strach się wtrącić .  Desantowcy od zadań specjalnych mimo złych wiatrów wylądowali na nieznanym polu z kolorowymi kredkami w tornistrach niczym zgrana załoga, ale dzięki @Mirelka1965  na specjalnym dla nich torze są  już przygotowani do współpracy z dużą dozą poczucia humoru. Jak generał, czuję, że będzie wesoło i będzie trzeba zrobić plan działań i warty: kto, kiedy, o której, ile, z kim, komu. Ciasno się zrobiło  i nie wiem, czy to uczucie mam przez nowo zakupioną bieliznę, czy może sznurowadło nie w tym miejscu zawiązałam i  uwieraja ?

Godzinę temu, aniao napisał:

Dobry wieczór. W domu jestem, czasu nie mam .

Cześć. możesz i czasu nie mieć. Dobrze, że jesteś. Że tu z nami jesteś.

6 minut temu, 1bozka napisał:

No to my za nowicjuszy 

I za Tubylców 

7 minut temu, 1bozka napisał:

No to my za nowicjuszy 

A że Wohenende jest to nawet 

Teraz, Mąż napisał:

I za Tubylców 

 i 

Jak wiecie, mam swoich szpiegów. Desant wygląda niegroźnie. Nie ma się czego bać . Wszyscy są piękni i sprawni. Tylko dlaczego z jedwabnych spadochronów uszyli jednakowe piękne garnitury ? Kto wie ?

5 minut temu, Heidi napisał:

Aż strach się wtrącić .  Desantowcy od zadań specjalnych mimo złych wiatrów wylądowali na nieznanym polu z kolorowymi kredkami w tornistrach niczym zgrana załoga, ale dzięki @Mirelka1965  na specjalnym dla nich torze są  już przygotowani do współpracy z dużą dozą poczucia humoru. Jak generał, czuję, że będzie wesoło i będzie trzeba zrobić plan działań i warty: kto, kiedy, o której, ile, z kim, komu. Ciasno się zrobiło  i nie wiem, czy to uczucie mam przez nowo zakupioną bieliznę, czy może sznurowadło nie w tym miejscu zawiązałam i  uwieraja ?

 

To chwal się....gorsecik jedwabny, czy skóra z pejczem przybyła? 

4 minuty temu, Heidi napisał:

Aż strach się wtrącić .  Desantowcy od zadań specjalnych mimo złych wiatrów wylądowali na nieznanym polu z kolorowymi kredkami w tornistrach niczym zgrana załoga, ale dzięki @Mirelka1965  na specjalnym dla nich torze są  już przygotowani do współpracy z dużą dozą poczucia humoru. Jak generał, czuję, że będzie wesoło i będzie trzeba zrobić plan działań i warty: kto, kiedy, o której, ile, z kim, komu. Ciasno się zrobiło  i nie wiem, czy to uczucie mam przez nowo zakupioną bieliznę, czy może sznurowadło nie w tym miejscu zawiązałam i  uwieraja ?

 

To sie wykosztowalas niepotrzebnie, bielizna spada po pierwszym kieliszku, a ja juz widze toasty

Teraz, Heidi napisał:

Jak wiecie, mam swoich szpiegów. Desant wygląda niegroźnie. Nie ma się czego bać . Wszyscy są piękni i sprawni. Tylko dlaczego z jedwabnych spadochronów uszyli jednakowe piękne garnitury ? Kto wie ?

Ja wiem...ja wiem...ja wiem.... Bo już nie bedą im spadochrony więcej potrzebne... Teraz to tylko sekator da radę korzenie odciąć od nas 

22 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Spoko-loko  Na razie sytuacja przypomina mrowisko z kijem...ale ogarniemy się...daj im czas 

Ale my raczej nie lubimy kija w mrowisku. Jesteśmy bardzo grzeczni. 

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

To chwal się....gorsecik jedwabny, czy skóra z pejczem przybyła? 

Sam pejcz przybył, niestety. Skóra do zupy poszła na niedzielny obiad . Rosół będzie  z cekinami