Rozmowa przy kawie (1)

2 minuty temu, lucyna.beata napisał:

@Heidi

twoje zadlo mnie przeraza

 

Dlaczego ? Muszę się teraz poprawić, bo wkradł się błąd. Miała być tylko mowa o kakao, a wyszła kawa ! Dlaczego ? Bo jestem człowiekiem, a nie pszczołą ? A jednak, wyszło żądło/szydło . Już się nie bać proszę, wieczorem nie żądlę  

O 22.01.2018 at 09:54, j........ napisał:

A plany zakupowe na dzisiaj jakieś masz? wrzuć jakieś najnowsze trendy modowe ,żeby było na czym oko zawiesić Wiosna nadchodzi nie ubłagalnie i trzeba będzie zrzucić z tyłka te barchany z nogaweczkami ,wełniane skarpety i płaszczyk ten sam od 20 lat i co wtedy ? w co się ubrać na wiosnę ?

Wczoraj miałam dzień wolny, więc z uwagi na fakt, ze zjeżdżam w czwartek wieczorem, shopping musiałam uskutecznić. Przygotowałam się oczywiście na tą okoliczność . . Poszukałam secon hand.. Zakupiłam Zakiety Gary Weber, Taifun i inne super marki , po 5 € sztuka. W markowym sklepie tuż obok ta sama sztuka 135 €. Tak lubię. Oczywiście nakręciłam się jak szwjcarski zegarek i już wiem, gdzie są Kleiderkammern w Monachium.   Tylko 10 minut drogi od mojego nowego m-ca zamieszkania. I teraz nie wiem: czy to dobrze, czy to źle dla mnie ? 

Najgorsza wiadomość jest taka, że tam są tylko marki: Prada, Louis Viton, MK, Chanell. 

Kochane!   przyjmuję zamówienia  

1 minutę temu, Heidi napisał:

Dlaczego ? Muszę się teraz poprawić, bo wkradł się błąd. Miała być tylko mowa o kakao, a wyszła kawa ! Dlaczego ? Bo jestem człowiekiem, a nie pszczołą ? A jednak, wyszło żądło/szydło . Już się nie bać proszę, wieczorem nie żądlę  

@Heidi

uff

...a serio...mialam przygode jakies dwa lata temu jechalam przez las slicznie cieplo okno otwarte klima wylaczona ...ptaszki itd kreta droga...wpadlo mi raptem cos do auta olbrzymiego ...az mnie ciarki przechodza jak sobie przypomne...wielkie COS uderzylo w szybe potem strurlalo sie w schowek kolo dzwigni zmiany biegow obok popielniczki...bylo chyba oszolomione ...ja zreszta tez... patrze a to OLBRZYMI szerszen...nie patrzac czy ktos jedzie czy nie chwycilam pudelko z czekoladkami zaczelam walic na oslep.o sorki najpierw deplam hamulec na calego..auto deba stanelo...w koncu zamknelam  to COS w popielniczce i pomyslalam...niech sie dusi..on jeszcze brzeczal do wieczora, czyli dychal..od tamtej pory okno mam zamkniete jak jade przez las....masakra...

2 godziny temu, Maria Jolanta napisał:

Dostałam świetną wiadomość.

Zadzwonili z agencji pytając czy zgodzę się na skrócenie pobytu bo zmienniczka chce przyjechać wcześniej. Jeszcze 10 dni temu bym się nie zgodziła ale po tym jak podopieczna doprowadziła mnie do łez zgodziłam się z chęcią.

Dwa tygodnie krócej.

Czyli niecałe 3 tygodnie mi zostało.

 

3 godziny temu, RADEK napisał:

Kuchta z pod pokładu wrzuca coś na " dziób " do bocianiego gniazda 

Jak my się tym jednym naleśnikiem najemy?  No chyba, że masz schowanych więcej? 

7 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Jak my się tym jednym naleśnikiem najemy?  No chyba, że masz schowanych więcej? 

ja poproszę pięć naleśników

20 minut temu, erika napisał:

ja poproszę pięć naleśników

Zaraz , zaraz !!!. Jeszcze nie wiemy co jest w środku Kotku . Może Pani  Szerszeń ? Ja poproszę  z Panem Szerszeniem i na dodatek bliźniakiem. Swój swojego nie użądli  . 

1 minutę temu, Heidi napisał:

Zaraz , zaraz !!!. Jeszcze nie wiemy co jest w środku Kotku . Może Pani  Szerszeń ? Ja poproszę  z Panem Szerszeniem i na dodatek bliźniakiem. Swój swojego nie użądli  . 

 

Błagam cię na wszystko....nie strasz mnie, bo się zatchnę, czkawki dostanę i w nocy spać nie będę mogła  Boję się owadów od czasu, gdy parę lat temu, na grzybobraniu wlazłam w gniazdo ziemnych pszczół....brrrr....do dzisiaj mam stracha  Nie możesz jakiegoś motylka wstawić?  Plissss.....

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Błagam cię na wszystko....nie strasz mnie, bo się zatchnę, czkawki dostanę i w nocy spać nie będę mogła  Boję się owadów od czasu, gdy parę lat temu, na grzybobraniu wlazłam w gniazdo ziemnych pszczół....brrrr....do dzisiaj mam stracha  Nie możesz jakiegoś motylka wstawić?  Plissss.....

No przecież szerszeń to motyl , tylko z dużym brzuchem.  Skrzydła ma i lata , odnóża ma i łazi, także zapyla, czyli dobro czyni, a do tego choboczkiem może być i do podania na trunek już  jutrzejszy może służyć. To chyba dobrze ?

5 minut temu, Heidi napisał:

No przecież szerszeń to motyl , tylko z dużym brzuchem.  Skrzydła ma i lata , odnóża ma i łazi, także zapyla, czyli dobro czyni, a do tego choboczkiem może być i do podania na trunek już  jutrzejszy może służyć. To chyba dobrze ?

Ty mnie tu nie agituj  Biologię dawno miałam, ale jeszcze pamiętam, że szerszeniom i motylom nie po drodze... 

Proszę się poczęstowaćjeszcze świeżutkie jabłuszko 

12 godzin temu, lucyna.beata napisał:

@Maria Jolanta

to tez znalazlam ale slyszalam ze oni tu maja jakas specjalna nazwe na ten kawal miesa..u nas kupie lopatke albo szynke i tez zjemy ale....maz pdp prosil zeby to byl tzw dunski art..wiec...wrrrr...mysle mysle mysle...ale to tak boli

zroblam kanapki z awokado i wedzonym pstragiem...masza ochote???zapraszam

zdrowo i energetycznie...ryba to fosfor a fosfor to...inteligencja ha ha ha 

Noo i mozna swiecic po smierci

2 godziny temu, Heidi napisał:

Wczoraj miałam dzień wolny, więc z uwagi na fakt, ze zjeżdżam w czwartek wieczorem, shopping musiałam uskutecznić. Przygotowałam się oczywiście na tą okoliczność . . Poszukałam secon hand.. Zakupiłam Zakiety Gary Weber, Taifun i inne super marki , po 5 € sztuka. W markowym sklepie tuż obok ta sama sztuka 135 €. Tak lubię. Oczywiście nakręciłam się jak szwjcarski zegarek i już wiem, gdzie są Kleiderkammern w Monachium.   Tylko 10 minut drogi od mojego nowego m-ca zamieszkania. I teraz nie wiem: czy to dobrze, czy to źle dla mnie ? 

Najgorsza wiadomość jest taka, że tam są tylko marki: Prada, Louis Viton, MK, Chanell. 

Kochane!   przyjmuję zamówienia  

To mialas farta!

Ja widze second hand sklep niedaleko  i zastanawiam sie, na jakiej zasadzie funkcjonuje,

Rzeczy wcale nie markowe na wystawie, d,,nie urywa, a ceny z kosmosu ,

Zawsze dwucyfrowe

Powinni wlasciciele  do PL przyjechac na szkolenie ,,alboco,,

23 minut temu, erika napisał:

Proszę się poczęstowaćjeszcze świeżutkie jabłuszko 

Ich bedanke mich  Czyżbyś była w Mosbachu?  Moja szwagierka mieszka w Walldürn, a jej syn w Buchen...to  niedaleko  Byłam tam wiele razy...

1 minutę temu, sayonara 52 napisał:

To mialas farta!

Ja widze second hand sklep niedaleko  i zastanawiam sie, na jakiej zasadzie funkcjonuje,

Rzeczy wcale nie markowe na wystawie, d,,nie urywa, a ceny z kosmosu ,

Zawsze dwucyfrowe

Powinni wlasciciele  do PL przyjechac na szkolenie ,,alboco,,

 

 

@sayonara 52 tak jest w second handach...inaczej w DRK shop'ach i Kontakttladen'ach...Second handy to wstawiają ludzie jakby w komis, a te inne to charytatywne są i tam faktycznie za parę groszy kupujesz Armani, Prady i inne... 

Ja powinnam mieć zakaz wchodzenia do takich miejsc. Zawsze coś dla siebie wydłubię . Kiedyś bawiłam się w szycie, lubię kombinacje i przeróbki, bo przecież musi być dodane w każdym przedmiocie trochę mojej inwencji (tak myślałam). Jednak po czasie stwierdziłam, że nie nadążam , więc teraz wybieram tylko perełki, mam więcej miejsca w szafie i same super lumpy, więcej czasu dla siebie, mniej nici szwędających się po pokojach. U mnie nie ma niczego na niedzielę. Codzienność też musi być eksklusive  , bo czemu nie . Tylko "pióra" zostawiam na wyjątkowe okazje . 

Jesteś w jakimś danym  miejscu w DE. Wchodziśz w Google, wpisujesz Kleiderkammer. Sprawdzasz adres, na mapa.de sprawdzasz jak daleko od twojego miejsca pobytu, orgnizujesz wyjście na zakupy, zabierasz ze sobą gotówkę, wracasz do domu już  bez niej  . Pierzesz i paradujesz  juz na drugi dzień      

Kleiderkammer ( często związane z Caritas) , to miejsca, gdzie zazwyczaj ludzie przynoszą zbędne przedmioty z domów są albo przydzielane jako pomoc socjalne, albo odsprzedawane za grosze . Pieniądze zwykle idą na potrzeby socjalne osób, które zgłoszą się do Caritas. Mi to pasuje. Zobacz jaka ja dobra jestem . No !!! 

17 minut temu, Heidi napisał:

Jesteś w jakimś danym  miejscu w DE. Wchodziśz w Google, wpisujesz Kleiderkammer. Sprawdzasz adres, na mapa.de sprawdzasz jak daleko od twojego miejsca pobytu, orgnizujesz wyjście na zakupy, zabierasz ze sobą gotówkę, wracasz do domu już  bez niej  . Pierzesz i paradujesz  juz na drugi dzień      

Kleiderkammer ( często związane z Caritas) , to miejsca, gdzie zazwyczaj ludzie przynoszą zbędne przedmioty z domów są albo przydzielane jako pomoc socjalne, albo odsprzedawane za grosze . Pieniądze zwykle idą na potrzeby socjalne osób, które zgłoszą się do Caritas. Mi to pasuje. Zobacz jaka ja dobra jestem . No !!! 

A jaka wielkoduszna przy tym jesteś, biedakom w ehmalige DDR pomagasz  Poszukaj jeszcze DRK shop/laden...też perełki wyłowisz  U nas mówią tani Armani, ale ten  Kleidung co na grzbiet wkładasz jest już nie tani, bo wyprany, wyprasowany i wyglądający, jak za krocie kupiony  

Jak kupicie coś za ciasne to ja chcę.

15 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Jak kupicie coś za ciasne to ja chcę.

Czyli rozmiar mniejszy od 38-40?  Się zrobi 

24 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Czyli rozmiar mniejszy od 38-40?  Się zrobi 

Dołem 36, górą38, razem to daje 74

23 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Dołem 36, górą38, razem to daje 74

 

Ja mam po dwa więcej, czyli jak się nie dopnę, będzie w sam raz dla ciebie  Ale taka stara, tfu... w wieku słusznym, to ja nie jestem jak ty 

Powiem teraz wszystkim    I choć pora jeszcze niezbyt późna, strój wieczorowy przywdzieję,  w łóżeczku się zadekuję i ciut, ciut jakiegoś filmiku pooglądam. Do jutra moi mili 

3 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Ja mam po dwa więcej, czyli jak się dopnę, będzie w sam raz dla ciebie  Ale taka stara to ja nie jestem jak ty 

To chyba innej matematyki się uczyłaś.

Teraz, Maria Jolanta napisał:

To chyba innej matematyki się uczyłaś.

 

Edytowałam...skorygowałam... i już poprawiłam matematykę stosowaną