Rozmowa przy kawie (1)

  W dniu 6.05.2018 o 10:21, Helena2311 napisał(a):

To będziesz dbać o takie.

Rozwiń  

  W dniu 6.05.2018 o 10:37, Mirelka1965 napisał(a):

Mojej smakuje również, ale wcale nie zamierzam jej wielbić...

Rozwiń  

Jakbyś dwa miesiące widziała minę Pana T to byś zrozumiała mój zachwyt. Do końca życia nie zapomnę jak musiałam ugotować zupę cebulową bo poza marchewką i ziemniakami była tylko cebula. 

Za to dzisiaj klopsiki w sosie ( pysznym ), makaron i sałatka z pomidorem, rzodkiewką, ogórkiem i listkiem sałaty. Na deser budyń. Normalne jedzenie w końcu.

Normalnie oczy mi się zamykają....

Podopieczna nie dżemie a ja tak. Na szczęście o tym pamięta i mam trzy godzinki pauzy codziennie. 

  W dniu 6.05.2018 o 06:28, anna5826 napisał(a):

Ja sniadan nie jadam gdy obiad o 12tej ....a ze Mermollada dla podopiecznej ???  skoro lubi to tak szykowalam ....  zwyczajow nie zmienisz bo i po co ??? Dziadek cukrzyk potrafil pol sloika Mermollady zjesc a pozniej sam sobie insuline szprycowal ... wewnetrznie bylam przerazona ...ale bylam do babci nie do niego .... Nie tak dawno dowiedzialam sie ze potrafil przytomnosc stracic .... bo barek byl obficie zaopatrzony ... udawalam ze nie widze ....

Rozwiń  

@anna5826 to błąd że nie jadasz śniadań, jest to najważniejszy posiłek. 

Ja jem co 3 godziny -9, 12, 15, 18.

Nie są to duze porcje ale regularne.

  W dniu 6.05.2018 o 10:59, Barbara48 napisał(a):

@anna5826 to błąd że nie jadasz śniadań, jest to najważniejszy posiłek. 

Ja jem co 3 godziny -9, 12, 15, 18.

Nie są to duze porcje ale regularne.

Rozwiń  

Zgadzam się.

Jest powiedzenie- śniadanie zjedz sam, obiadem podziel się z przyjacielem a kolację oddaj wrogowi. Zawsze jem obfite śniadanie, ile tylko dam radę.

  W dniu 6.05.2018 o 10:59, Barbara48 napisał(a):

@anna5826 to błąd że nie jadasz śniadań, jest to najważniejszy posiłek. 

Ja jem co 3 godziny -9, 12, 15, 18.

Nie są to duze porcje ale regularne.

Rozwiń  

Długie przerwy masz. U mnie co 2,5 godziny włącza mi się ssanie...

  W dniu 6.05.2018 o 11:05, Mirelka1965 napisał(a):

Długie przerwy masz. U mnie co 2,5 godziny włącza mi się ssanie...

Rozwiń  

  W dniu 6.05.2018 o 11:04, Maria Jolanta napisał(a):

Zgadzam się.

Jest powiedzenie- śniadanie zjedz sam, obiadem podziel się z przyjacielem a kolację oddaj wrogowi. Zawsze jem obfite śniadanie, ile tylko dam radę.

Rozwiń  

Ja może nie obfite ale nie wstaję od stołu głodna. 

Jem urozmaicone śniadania,ale co drugi dzien musi byc jajeczko na miękko, uwielbiam te wiejskie jajka. 

To teraz maleńka drzemka, przekonałyście mnie. 

Do później .

  W dniu 6.05.2018 o 11:05, Mirelka1965 napisał(a):

Długie przerwy masz. U mnie co 2,5 godziny włącza mi się ssanie...

Rozwiń  

Przy ssawce co 2,5 h akurat jest miejsce na 5 posiłków dziennie, jak zaleca Krzysiu

  W dniu 6.05.2018 o 05:14, Maria Jolanta napisał(a):

Pokażę Wam widok z mojego okna i prywatny "taras" czyli wyjście na sporą połać dachu.

Rozwiń  

Ooo, u Ciebie także jeszcze nie wszystkie drzewa puściły liście.

  W dniu 6.05.2018 o 11:05, Mirelka1965 napisał(a):

Długie przerwy masz. U mnie co 2,5 godziny włącza mi się ssanie...

Rozwiń  

Tu mogłoby ci się załączyć ssanie ,ale byś się nie pożywiła.No światło ,jeden jogurt i dwa plasterki czegoś + pasztetowa.Chleb dwie szajby w zamrażarniku,no i aż dwa jajka.Nerwa mam ,ale jem tyle ile chcę .Minimalizm , ale mnie lotto .Jutro bay o 16:30 

  W dniu 6.05.2018 o 14:38, Teresadd napisał(a):

Tu mogłoby ci się załączyć ssanie ,ale byś się nie pożywiła.No światło ,jeden jogurt i dwa plasterki czegoś + pasztetowa.Chleb dwie szajby w zamrażarniku,no i aż dwa jajka.Nerwa mam ,ale jem tyle ile chcę .Minimalizm , ale mnie lotto .Jutro bay o 16:30 

Rozwiń  

Jakiś totalny pech Cię dopadł , aż w głowie się nie mieści , ze można 3 razy z rzędu trafić na tak paskudne miejsca Mam wrażenie , że agencja celowo wpuszcza Cię w takie paskudztwa  Pożegnaj się z nimi i na koniec podziękuj dosadnie za taką współpracę 

Dlatego coraz bardziej mi się tu podoba. Uwielbiam dobry chleb i dobrze zjeść a tu sama decyduję co jemy i jakie pieczywo kupię w piekarni. 

Siedzę sobie na tarasie, kawkę piję, sztrykuję sweterek. W domu nie mam nawet balkonu.

  W dniu 6.05.2018 o 08:53, violka napisał(a):

Zazdraszczam  ja mam 90/55  Przydałaby się jakaś regularna poranna gimnastyka , bo ten bezruch na Steli całkowicie pozbawia mnie krążenia 

Rozwiń  

  W dniu 6.05.2018 o 10:26, Maria Jolanta napisał(a):

Zaczynam wielbić swoją podopieczną. Wszystko jej smakuje. 

Rozwiń  

No widzisz, bo droga do nieba wysłana różami jest.  Ty widać już dosyć po bruku chodzilas i teraz  masz tylko róże  i na dodatek wymieciony ganek. Na wypadek jakby chcieli po czasie  zaangażować ciebie  w te  gankowe prace , powiedz,  że na trzonkacj to Ty tylko latać możesz .A jak do ręki weźmiesz  to zaraz łamią się jak zapałki i tylko z tego będzie  straszny 

Następna babcia , fanka opalenizny mi się trafiła  Co chwila wychodzi na ten skwar i wystawia sie do słońca , na szczęście zaraz słabnie i ucieka do domu . Przynajmniej nie muszę używać siły perswazji  Nie rozumiem tego nadmiernego zamiłowania Niemek do brązowej skóry  Teraz wyglądają wszystkie jak rodzynki 

  W dniu 6.05.2018 o 14:48, Maria Jolanta napisał(a):

Dlatego coraz bardziej mi się tu podoba. Uwielbiam dobry chleb i dobrze zjeść a tu sama decyduję co jemy i jakie pieczywo kupię w piekarni. 

Siedzę sobie na tarasie, kawkę piję, sztrykuję sweterek. W domu nie mam nawet balkonu.

Rozwiń  

Ja mam ogród pod domem , dlatego wolę pracować w mieście , dla odmiany 

  W dniu 6.05.2018 o 14:51, violka napisał(a):

Następna babcia , fanka opalenizny mi się trafiła  Co chwila wychodzi na ten skwar i wystawia sie do słońca , na szczęście zaraz słabnie i ucieka do domu . Przynajmniej nie muszę używać siły perswazji  Nie rozumiem tego nadmiernego zamiłowania Niemek do brązowej skóry  Teraz wyglądają wszystkie jak rodzynki 

Rozwiń  

Ja też lubię leżeć na słońcu,nic nie poprawia mi tak nastroju jak dobre nasłonecznienie . 

  W dniu 6.05.2018 o 14:52, ivanilia40 napisał(a):

Ja też lubię leżeć na słońcu,nic nie poprawia mi tak nastroju jak dobre nasłonecznienie . 

Rozwiń  

Następna wariatka 

  W dniu 6.05.2018 o 14:53, violka napisał(a):

Następna wariatka 

Rozwiń  

A tam,ważne żeby działało..

  W dniu 6.05.2018 o 14:53, violka napisał(a):

Następna wariatka 

Rozwiń  

Wcale nie wariatka. Ja też lubię na słoneczku ale nie jak jest za gorąco.

  W dniu 6.05.2018 o 14:52, ivanilia40 napisał(a):

Ja też lubię leżeć na słońcu,nic nie poprawia mi tak nastroju jak dobre nasłonecznienie . 

Rozwiń  

Ja też,  ja też  mogę  w piecu mieszkać.  Moja babcia sama siedzi w pokoju a mnie wygania na taras. Puszczam moje ubione melodie operetkowe, a ona nie oponuje. Jak miło i ciepło  .  Tak lubię.  Ciekawe kiedy da mi popalić?  Bo to jak amen w pacierzu nastąpi. To tylko kwestia czasu  .  Ale póki co: żyje  wreszcie bez głodowania. I to teraz bardzo doceniam.  

  W dniu 6.05.2018 o 14:56, ivanilia40 napisał(a):

A tam,ważne żeby działało..

Rozwiń  

Lubię być opalona ale nie lubię się opalać  Chyba , ze kąpiąc się w morzu  tak na sucho , nie daję rady 

  W dniu 6.05.2018 o 14:57, Maria Jolanta napisał(a):

Wcale nie wariatka. Ja też lubię na słoneczku ale nie jak jest za gorąco.

Rozwiń  

No właśnie 

  W dniu 6.05.2018 o 14:59, violka napisał(a):

Lubię być opalona ale nie lubię się opalać  Chyba , ze kąpiąc się w morzu  tak na sucho , nie daję rady 

Rozwiń  

Bo ty do dworu sie nadajesz,  a my na pole do pracy ziemnej. Każdy ma swoje miejsce w świecie.  Ja też na sucho się nie kąpię