Rozmowa przy kawie (1)

  W dniu 20.04.2018 o 09:32, ivanilia40 napisał(a):

Pisząc to słowo ,aż mną zatrzęsło,jakby dreszcz mnie złapał..

Rozwiń  

a ja juz mam migrenę 

  W dniu 20.04.2018 o 09:31, Mirelka1965 napisał(a):

Tiaaaaa.....a w drodze powrotnej kołowrotek z systemem linek i bloczków...

Rozwiń  

Coś w rodzaju liftu? W sumie w De jest tak dużo niepełnosprawnych seniorów,że w niedługim czasie i to wymyslą.

  W dniu 20.04.2018 o 09:30, ORIM napisał(a):

Czyli jak pościsz wózek to sam do kąpieli jedzie 

Rozwiń  

O nie ,On chodzi sam nawet bez laski ,na płaskim potrafi ze 3 km przejść, wózka zresztą nie ma (jeszcze )  

  W dniu 20.04.2018 o 09:33, ORIM napisał(a):

auf Chinesisch spielen o to mi chodziło

Rozwiń  

Wyobraź sobie, że skumałam... A że tej Spiele nie lubię, to wolałam o rasistowskie uprzedzenia zahaczyć...

  W dniu 20.04.2018 o 09:25, Mirelka1965 napisał(a):

Rozumiem, rozumiem....stresisz się, czy aby ktoś się nie rozmyśli i znowu będzie...nie ma jak u mamy....

Rozwiń  

Do mamusi ,to On nie wróci , osiem lat już poza domem,a odwołany jego ślub ,sprzed dwóch lat ,też już mamy za sobą. Teraz może być tylko lepiej.

  W dniu 20.04.2018 o 09:42, Afryka napisał(a):

Do mamusi ,to On nie wróci , osiem lat już poza domem,a odwołany jego ślub ,sprzed dwóch lat ,też już mamy za sobą. Teraz może być tylko lepiej.

Rozwiń  

No, gdzieś tam twoja podświadomość daje się we znaki.... A tak na serio, to wcale się nie dziwię twojemu stresowi...w końcu oddajesz swój skarb innej...

  W dniu 20.04.2018 o 09:47, Mirelka1965 napisał(a):

No, gdzieś tam twoja podświadomość daje się we znaki.... A tak na serio, to wcale się nie dziwię twojemu stresowi...w końcu oddajesz swój skarb innej...

Rozwiń  

A potem to już tylko lepiej

  W dniu 20.04.2018 o 09:42, Afryka napisał(a):

Do mamusi ,to On nie wróci , osiem lat już poza domem,a odwołany jego ślub ,sprzed dwóch lat ,też już mamy za sobą. Teraz może być tylko lepiej.

Rozwiń  

jak ślub odwołany to faktycznie już może być tylko lepiej

  W dniu 20.04.2018 o 09:28, ivanilia40 napisał(a):

Czyli cię tym nie zaskoczy... Dobrze jednak,że ma zajęcie,przynajmniej się nie nudzi i nie chce w chińczyka grać..

Rozwiń  

I tu się mylisz gramy ale zawsze trzy razy ,zazwyczaj go ogrywam 

  W dniu 20.04.2018 o 09:55, ORIM napisał(a):

jak ślub odwołany to faktycznie już może być tylko lepiej

Rozwiń  

no jeśli u mamusi lepiej...to lepiej ze lepiej...

  W dniu 20.04.2018 o 10:11, 1bozka napisał(a):

no jeśli u mamusi lepiej...to lepiej ze lepiej...

Rozwiń  

  W dniu 20.04.2018 o 09:30, ORIM napisał(a):

Czyli jak pościsz wózek to sam do kąpieli jedzie 

Rozwiń  

Poscisz wozek? Znaczy, ze nie trzeba go konsumowac? Wozka tego? No zaskoczyles mnie bo nie znalam tego dania

  W dniu 20.04.2018 o 10:24, fioletowa.mysz napisał(a):

Poscisz wozek? Znaczy, ze nie trzeba go konsumowac? Wozka tego? No zaskoczyles mnie bo nie znalam tego dania

Rozwiń  

Oj Fioletko ,Orim tak po skrócie napisał ,a ja jako żem bystra jest ,to załapałam

  W dniu 20.04.2018 o 10:29, Berdi napisał(a):

Oj Fioletko ,Orim tak po skrócie napisał ,a ja jako żem bystra jest ,to załapałam

Rozwiń  

No wiem skarbie, wiem. Ale musze sie troche kolegi poczepiac bo lubie to

Jeszcze pięć pełnych dób. Cztery pełne dni i dwa po połowie.

Dzisiaj się dowiedziałam że źle zupy gotuję bo ciągle woda, ziemniaki i warzywa. Nie ma znaczenia że dzisiaj była fasolowa że łyżka stała. Była woda, ziemniaki i warzywa ! Skandal ! Facet chyba nie ma czego się czepiać albo tak przyzwyczaił się do puszek i zupek w proszku. Zrobiłabym jakąś zupę-krem ale nie mam czym zmiksować. I kółko się zamyka.

A że na drugie danie śledź smażony z puszki w zalewie octowej to OK. Na szczęście najadłam się zupą i zrezygnowałam z tego rarytasu.

  W dniu 20.04.2018 o 11:08, Maria Jolanta napisał(a):

Jeszcze pięć pełnych dób. Cztery pełne dni i dwa po połowie.

Dzisiaj się dowiedziałam że źle zupy gotuję bo ciągle woda, ziemniaki i warzywa. Nie ma znaczenia że dzisiaj była fasolowa że łyżka stała. Była woda, ziemniaki i warzywa ! Skandal ! Facet chyba nie ma czego się czepiać albo tak przyzwyczaił się do puszek i zupek w proszku. Zrobiłabym jakąś zupę-krem ale nie mam czym zmiksować. I kółko się zamyka.

A że na drugie danie śledź smażony z puszki w zalewie octowej to OK. Na szczęście najadłam się zupą i zrezygnowałam z tego rarytasu.

 

 

Rozwiń  

Joluś - Maryś czy tam odwrotnie ... te parę dni , choćby na tych ślicznych rzęsach ,to wytrzymasz.. Ostatnio miałam to samo ,a zupki by Maggi to był majstersztyk kulinarny . Wszystko co ugotowałam było nie takie, nawet ściśle według " receptury" Franczeski też nie,bo przecież w odwrotną stronę cebulę czy inne ingrediencje pokroiłam..

Także" pierwś" do przodu , uśmiech na usta i totalna zlewka.

  W dniu 20.04.2018 o 11:08, Maria Jolanta napisał(a):

Jeszcze pięć pełnych dób. Cztery pełne dni i dwa po połowie.

Dzisiaj się dowiedziałam że źle zupy gotuję bo ciągle woda, ziemniaki i warzywa. Nie ma znaczenia że dzisiaj była fasolowa że łyżka stała. Była woda, ziemniaki i warzywa ! Skandal ! Facet chyba nie ma czego się czepiać albo tak przyzwyczaił się do puszek i zupek w proszku. Zrobiłabym jakąś zupę-krem ale nie mam czym zmiksować. I kółko się zamyka.

A że na drugie danie śledź smażony z puszki w zalewie octowej to OK. Na szczęście najadłam się zupą i zrezygnowałam z tego rarytasu.

 

 

Rozwiń  

Śledź smażony z puszki w zalewie octowej OMG na obiad...to ja mam duuuuze braki kulinarne jak widzę 

  W dniu 20.04.2018 o 13:16, 1bozka napisał(a):

Śledź smażony z puszki w zalewie octowej OMG na obiad...to ja mam duuuuze braki kulinarne jak widzę 

Rozwiń  

Toś Ty Bozka jeszcze w du.... była i gówno widziała....Demenzland odkryje przed Tobą jeszcze niejedną " tajemnicę " " kulinarnego sukcesu " i " wyrafinowanej " niemieckiej kuchni.....np. jajecznicę z makaronem na obiad ,wysmażoną na wiór ,w " apetyczne" kłaczki.

Jak wróciłam to tej niedobrej zupy prawie na jutro nie zostało. Co najmnoej dwa talerze zjadł. 

Jak czytam te Wasze pirepałki z gotowaniem tzn gustach PDP to ja na anioła trafiłam ,wszystko je zawsze smakuje i po 10 razy dziękuje za pyszny obiad

  W dniu 20.04.2018 o 14:24, Berdi napisał(a):

Jak czytam te Wasze pirepałki z gotowaniem tzn gustach PDP to ja na anioła trafiłam ,wszystko je zawsze smakuje i po 10 razy dziękuje za pyszny obiad

Rozwiń  

W sumie tez nie narzekam,nauczyłam się gotować to co pdp lubi i zawsze jest zadowlony. Ogólnie jednak najlepsza sztela to taka, gdzie pdp zje  obiad choćby z szacunku do opiekunki,która włożyła sporo wysiłku żeby taki obiad ugotować. 

  W dniu 20.04.2018 o 14:27, ivanilia40 napisał(a):

W sumie tez nie narzekam,nauczyłam się gotować to co pdp lubi i zawsze jest zadowlony. Ogólnie jednak najlepsza sztela to taka, gdzie pdp zje  obiad choćby z szacunku do opiekunki,która włożyła sporo wysiłku żeby taki obiad ugotować. 

Rozwiń  

To już mój kolejny PDP który nie marudzi przy jedzeniu i zawsze chwali ,jednak dziadziusiowie górą

  W dniu 20.04.2018 o 13:59, Afryka napisał(a):

Toś Ty Bozka jeszcze w du.... była i gówno widziała....Demenzland odkryje przed Tobą jeszcze niejedną " tajemnicę " " kulinarnego sukcesu " i " wyrafinowanej " niemieckiej kuchni.....np. jajecznicę z makaronem na obiad ,wysmażoną na wiór ,w " apetyczne" kłaczki.

Rozwiń  

No moze i w doopie byłam ale z gównem sie nie witałam.Owszem na ostatnim zleceniu babcia zażyczyła sobie śledzie w śmietanie z ziemniakami ba obiad .....oczy wybałuszyłam..ale ,jak sobie życzy tak ma...I co dzien piwo do kolacji bez względu co zrobiłam,piwo musiało być i basta

  W dniu 20.04.2018 o 14:29, Berdi napisał(a):

To już mój kolejny PDP który nie marudzi przy jedzeniu i zawsze chwali ,jednak dziadziusiowie górą

Rozwiń  

Prawda.

Tak popołudniowo się witam, miłego reszty dzionka i buziaki

W piątki to ja o godzinę dzień wcześniej zaczynam i mam sprzątanko, ale to ostatni mój piąteczek tutaj to i ostatnie generalne sprzątanko...