Poskarżyjki.

1 minutę temu, NNNdanuta napisał:

Od 16-tej wczoraj jestem na nowym miejscu, a od 16-dzisiaj jestem sama z pdp. Jeszcze nie jestem sama gotowa na rozsądne opisanie adresu. W opisie jaki dostałam z firmy pominięto tylko mały drobiazg : schizofrenia paranoidalna , a wiedząc o tym na pewno by mnie tu nie było. O innych wadach adresu nie warto wspominać … Adres posiada też plusy: noce raczej przespane i godne pieniądze na utrzymanie, przerwa też jest przestrzegana, więc nie wiem czy lecieć z tym do topiku stela mina? Jestem też po burzliwej rozmowie z moją firmą i albo czas zmienić koordynatora, albo też firmę 

@NNNdanuta Sorry,ale meczennikiem chcesz byc?

Osobiscie po prostu bym sie bala.

@NNNdanuta

Danusiu, Ty mądra kobitka jesteś, Tobie radzić nie trzeba...ale  zastanów się, czy skórka warta wyprawki.

Wiem, że fajnie się komuś mówi, że geldy z nieba nie lecą...ale, żebyś świąt nie spędziła na kozetce u specjalisty....

25 minut temu, NNNdanuta napisał:

Od 16-tej wczoraj jestem na nowym miejscu, a od 16-dzisiaj jestem sama z pdp. Jeszcze nie jestem sama gotowa na rozsądne opisanie adresu. W opisie jaki dostałam z firmy pominięto tylko mały drobiazg : schizofrenia paranoidalna , a wiedząc o tym na pewno by mnie tu nie było. O innych wadach adresu nie warto wspominać … Adres posiada też plusy: noce raczej przespane i godne pieniądze na utrzymanie, przerwa też jest przestrzegana, więc nie wiem czy lecieć z tym do topiku stela mina? Jestem też po burzliwej rozmowie z moją firmą i albo czas zmienić koordynatora, albo też firmę 

Jednego i drugiego,,do wora ,  a Ty sama podejmiesz następną decyzję, sama będziesz wiedziała , czy dasz radę czy zjeżdzac i na nowo zaczynać, już powinnaś szperac i szukac nowej agencji i nowej kasy, do roboty,,jazda,,ja będąc na zleceniu szukalam nowej agencji,jak zobaczylam jakie mają podejscie do opiekunek, szybko podjęlam decyzję, bo nikt nie będzie przedszkolaka ze mnie robił, 

Mnie też przeraziło na początku to, co @NNNdanuta napisała. Ale...no właśnie....moja Diva ma też wiele różnych schorzeń. Groźnych, mniej groźnych, rzeczywistych i wyimaginowanych. I bałam się jak cholerka. I denerwowałam. I przeżywałam. Dajmy szansę rozwinąć się sytuacji. Każda choroba psychiczna pod kontrolą nie musi oznaczać miny. Zjechać zawsze Danuta zdąży. 

Godzinę temu, sayonara 52 napisał:

@NNNdanuta Sorry,ale meczennikiem chcesz byc?

Osobiscie po prostu bym sie bala.

Nie mam zamiaru się podkładać, choć zadziwiająco dobrze znoszę zderzenie z rzeczywistością  Właściwie to śmiać mi się chce, ale ja tak też reaguje jak jest zupełnie do doopy  Z moją opiekunką adresu poszłam na noże bo próbowała mi coś wciskać i odwracać kota ogonem. Będzie źle to ja mam kim robić raban na miejscu i to kimś kto ma niewyparzoną gębę. Dałam im do wyboru ewentualne przerzucenie mnie.@Basiaim  nie mam już noża na gardle finansowo i nie muszę brac wszystkiego, ale fajnie jest mieć właśnie taką pozycję i o to żeby być w takiej pozycji też trzeba dbać.@Mirelka1965  ja właśnie czekam na rozwój sytuacji w razie W mam powód do opuszczenia adresu natychmiast.)))) Kuźwa jeszcze mi się tu internet zawiesza, pojawia się i znika 

1 minutę temu, NNNdanuta napisał:

Nie mam zamiaru się podkładać, choć zadziwiająco dobrze znoszę zderzenie z rzeczywistością  Właściwie to śmiać mi się chce, ale ja tak też reaguje jak jest zupełnie do doopy  Z moją opiekunką adresu poszłam na noże bo próbowała mi coś wciskać i odwracać kota ogonem. Będzie źle to ja mam kim robić raban na miejscu i to kimś kto ma niewyparzoną gębę. Dałam im do wyboru ewentualne przerzucenie mnie.@Basiaim  nie mam już noża na gardle finansowo i nie muszę brac wszystkiego, ale fajnie jest mieć właśnie taką pozycję i o to żeby być w takiej pozycji też trzeba dbać.@Mirelka1965  ja właśnie czekam na rozwój sytuacji w razie W mam powód do opuszczenia adresu natychmiast.))))

I tak trzymaj 

@NNNdanutaDanusiu, jakby coś, to możesz do mnie liczyć, możesz się u mnie zatrzymać i np. poczekać na busa, nie ma z tym problemu. 

Mam nadzieję, że jakoś opanujesz sytuację i będzie ok, ale pamiętaj, że nie jesteś w Monachium sama.

8 godzin temu, salazar napisał:

@NNNdanutaDanusiu, jakby coś, to możesz do mnie liczyć, możesz się u mnie zatrzymać i np. poczekać na busa, nie ma z tym problemu. 

Mam nadzieję, że jakoś opanujesz sytuację i będzie ok, ale pamiętaj, że nie jesteś w Monachium sama.

Bosze !!! Salazar mam nadzieję, że do takich konieczności nie dojdzie, ale dziękuję bardzo bo poczucie wsparcia i w De już mam. Nie jestem wylewna, ale  i 

@NNNdanuta trzymaj się! Schizofrenia ustawiona lekowo-jest do wytrzymania. Kurcze-jakieś takie trudne adresy masz do "przerobienia". Wiem, że podejmiesz dobrą decyzję a na razie

14 godzin temu, BabaJagusia napisał:

@NNNdanuta trzymaj się! Schizofrenia ustawiona lekowo-jest do wytrzymania. Kurcze-jakieś takie trudne adresy masz do "przerobienia". Wiem, że podejmiesz dobrą decyzję a na razie

A tam zaraz do "przerobienia"  Takie życie jaka inteligencja.., kto nie umie uczyć się teoretycznie to poznaje praktycznie, kuźwa ! 

Poskarżę się  Nie wiem, co mam zrobić z dzisiejszym dniem  Polecieć w miasto i wydać kasę, czy poleżeć sobie w koju i zaoszczędzić? Trudny wybór....

15 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Poskarżę się  Nie wiem, co mam zrobić z dzisiejszym dniem  Polecieć w miasto i wydać kasę, czy poleżeć sobie w koju i zaoszczędzić? Trudny wybór....

Leć! 

58 minut temu, LACH napisał:

Leć! 

Ja wiem, że pogoda jest dobra na wszystko, ale.....ale może mi się odechcieć, wszak kojo jest tak przytulne 

16 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Ja wiem, że pogoda jest dobra na wszystko, ale.....ale może mi się odechcieć, wszak kojo jest tak przytulne 

Leć!!!

35 minut temu, LACH napisał:

Leć!!!

A iććććć mi z tym lataniem  Doopsko za ciężkie, głupota wyparowała, więc nie ma co unieść mnie w powietrze, Red Bulla na podorędziu brak, a na dodatek Mniemce obniżyli druty o półtora metra  

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

A iććććć mi z tym lataniem  Doopsko za ciężkie, głupota wyparowała, więc nie ma co unieść mnie w powietrze, Red Bulla na podorędziu brak, a na dodatek Mniemce obniżyli druty o półtora metra  

Zmobilizuję Ciebie:

Twoja pdp ostatni raz zechciała iść do przedszkola... .

1 minutę temu, LACH napisał:

Zmobilizuję Ciebie:

Twoja pdp ostatni raz zechciała iść do przedszkola... .

To żadna mobilizacja  Jeszcze pozostają mi wolne półdniówki we wtorki i piątki  Ale dzięki za troskę 

Teraz, Mirelka1965 napisał:

To żadna mobilizacja  Jeszcze pozostają mi wolne półdniówki we wtorki i piątki  Ale dzięki za troskę 

No widzisz. Leć.

Przestałam boksować się z pytaniem czy zostać tu, czy zjeżdżać... Właśnie zmieniałam pościel u pdp, a ta w kilku miejscach przyspawana do kołdry po przypaleniu papierosem  Najgorsze adresy przeżyłam tylko dlatego, że umiałam o własnych siłach zasnąć w każdych warunkach i po każdym dniu.., ale schizofrenia paranoidalna z papierosem w łóżku to chyba zbyt wiele dla mnie 

41 minut temu, NNNdanuta napisał:

Przestałam boksować się z pytaniem czy zostać tu, czy zjeżdżać... Właśnie zmieniałam pościel u pdp, a ta w kilku miejscach przyspawana do kołdry po przypaleniu papierosem  Najgorsze adresy przeżyłam tylko dlatego, że umiałam o własnych siłach zasnąć w każdych warunkach i po każdym dniu.., ale schizofrenia paranoidalna z papierosem w łóżku to chyba zbyt wiele dla mnie 

Danusiu przykro mi , bo zmarnowałaś swój czas i energię , ale podjęłaś teraz jedyną słuszną decyzję . 

1 godzinę temu, NNNdanuta napisał:

Przestałam boksować się z pytaniem czy zostać tu, czy zjeżdżać... Właśnie zmieniałam pościel u pdp, a ta w kilku miejscach przyspawana do kołdry po przypaleniu papierosem  Najgorsze adresy przeżyłam tylko dlatego, że umiałam o własnych siłach zasnąć w każdych warunkach i po każdym dniu.., ale schizofrenia paranoidalna z papierosem w łóżku to chyba zbyt wiele dla mnie 

Powiem tylko : o cholera! Myślę, że już podjęłaś decyzję. Trzymaj się! 

Najpierw poleciałam na pochwalijki, ale......miast radować się, to muszę się poskarżyć  Pizgnęło mnie coś w krzyżu, w związku z czym musiałam wspomóc się Olfenem  A to wszystko przez takiego jednego, co kazał mi latać  No i poleciałam jak na skrzydłach wydawać kasę  I nadźwigałam się zakupionych torebek, torebeczek, siatek i siateczek  I jeszcze zachciało mi się na piechotę wdrapywać na drugie piętro z obciążeniem u rąk  A teraz cierpię  I morał zapodam...nie słuchajcie, jak ktoś doradza wam latanie  

No...to teraz nie polecę, tylko wolnym kroczkiem udam się na pochwalijki 

3 godziny temu, NNNdanuta napisał:

Przestałam boksować się z pytaniem czy zostać tu, czy zjeżdżać... Właśnie zmieniałam pościel u pdp, a ta w kilku miejscach przyspawana do kołdry po przypaleniu papierosem  Najgorsze adresy przeżyłam tylko dlatego, że umiałam o własnych siłach zasnąć w każdych warunkach i po każdym dniu.., ale schizofrenia paranoidalna z papierosem w łóżku to chyba zbyt wiele dla mnie 

Cokolwiek nie zrobisz, ja jestem na tak 

8 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Najpierw poleciałam na pochwalijki, ale......miast radować się, to muszę się poskarżyć  Pizgnęło mnie coś w krzyżu, w związku z czym musiałam wspomóc się Olfenem  A to wszystko przez takiego jednego, co kazał mi latać  No i poleciałam jak na skrzydłach wydawać kasę  I nadźwigałam się zakupionych torebek, torebeczek, siatek i siateczek  I jeszcze zachciało mi się na piechotę wdrapywać na drugie piętro z obciążeniem u rąk  A teraz cierpię  I morał zapodam...nie słuchajcie, jak ktoś doradza wam latanie  

No...to teraz nie polecę, tylko wolnym kroczkiem udam się na pochwalijki 

Amen. Jak w pacierzu. Słowem nie doradzę. Ale współczuję. ❤