Skocz do zawartości

  • Witaj, czego szukasz? (kliknij, by wybrać)

Debata SE


Gość Krzysztof
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dziękuję poczekam na drugą turę, żeby nie musieć słuchać takich ludzi jak Braun, Mentzen, Maciak czy Nawrocki chociaż tego ostatniego i tak wepchają do 2 tury i trzeba będzie na niego patrzeć kilka tygodni dłużej. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.05.2025 o 12:05, Gość Alberto napisał(a):

Maciak i Stanowski

 

Mógł go po prostu nie zapraszać, ale Stanowski musi się promować kosztem innych. Zaprosić kogoś znając jego poglądy i potem go wyrzucić. Słabe. 

Pozdrawiam. Monika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Gratuluję wszystkim którzy pozwoli Braunowi być tu gdzie jest. Gratuluję też temu państwu że facet może obrażać mniejszości seksualne i Żydów bezkarnie przed kamerami. Chyle czoła przed naszym systemem. Zgwałcił go kiedyś Żyd gej,  że tak pluje? 

P.S. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

3 godziny temu, Gość Monika napisał(a):

Mógł go po prostu nie zapraszać, ale Stanowski musi się promować kosztem innych. Zaprosić kogoś znając jego poglądy i potem go wyrzucić. Słabe. 

 

Dzień dobry. Sprawę wytłumaczył dosadnie Krzysztof Stanowski i jeszcze poświęcił czas wybitnemu politykowi obywatelskiemu co to sam nie wie czy dostał czy kupił mieszkanie. 

1 czerwca ten cyrk się skończy bo na 18 maja to nie liczę. Pozdro. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"W całym tym zamieszaniu chcę powiedzieć kilka słów nie o kandydacie na Prezydenta RP, a o moim Tacie. Jak wiecie, Karol Nawrocki nie jest moim biologicznym ojcem, ale był, jest i zawsze będzie moim Tatą. Poznaliśmy się, gdy miałem 2 lata, a on 20. 

Mieszkałem wtedy z Mamą w jednym małym pokoju, ona była wtedy studentką, która ciężko pracowała. 

Tata pojawił się w naszym życiu jak promień słońca – najpierw jako „Karol”, czy „wujek”, a w końcu Tata. To on zabrał mnie na pierwszy mecz piłkarski, na pierwsze wakacje z Mamą, na pierwszą wycieczkę za granicę. W końcu zaprosił nas do siebie, i choć zamieszkaliśmy we trójkę w jednym pokoju, to był początek naszej rodziny.

Pamiętam, jak znalazł ulotkę o zajęciach z judo niedaleko naszego domu. Miałem 7 lat, a on zachęcił mnie, żebym spróbował. Chodziłem na treningi przez sześć lat, a Tata był na każdym turnieju, kibicował i przeżywał moje walki bardziej niż ja. Śmiał się, że to dla niego większy stres niż jego własne mecze piłkarskie czy amatorskie walki bokserskie sprzed lat. 

To Tata pokazał mi, czym jest patriotyzm. Opowiadał o polskich bohaterach, takich jak Rotmistrz Pilecki czy Żołnierze Niezłomni, którzy stali się moimi idolami. Dzięki niemu nauczyłem się, co to miłość do ojczyzny, pomoc słabszym i odwaga.

Ale najbardziej zapadło mi w pamięć to, jak Tata pomaga innym, nie można mu tego odebrać. Od dziecka widziałem, jak wyciąga rękę do potrzebujących – nieważne, czy to ktoś z rodziny, jego kolega, mój przyjaciel, czy obcy człowiek. 

Czy to jak o 22 po mszy w jednym z kościołów w Gdańsku odwoziliśmy z parafii starszego pana, któremu życie nie szczędziło trudności, ale imponował on swoją wiarą i zapałem do życia. Kiedy Tata widzi na ulicy osobę w potrzebie, nigdy nie przechodzi obojętnie, zawsze mówi mi i mojemu rodzeństwu, że ta osoba ma w życiu ciężko, za takimi osobami chodzą różne ciężkie i trudne historię i trzeba im pomagać jeżeli możemy. Daje jedzenie, zostawia pieniądze, rozmawia - to co ma, tym się dzieli. Robi to z serca, nie dla kamer. 

Tak samo było z panem Jerzym, którego poznałem, będąc małym chłopcem. Pamiętam, jak z Tatą poszliśmy do sklepu kupić mu telewizor, jak nosiłem mu siatki z zakupami, jak w Wielkanoc odwiedziliśmy go, by złożyć życzenia i dać mu prezent, bo nikogo innego oprócz sąsiada Karola Nawrockiego nie miał, nikt inny się nim nie interesował. 

Tata pomagał panu Jerzemu przez lata, nie dla pochwał, ale bo tak trzeba. Tego mnie uczył – empatii, która stała się jedną z najważniejszych wartości w moim życiu.

Czytałem kłamstwa i manipulacje na temat mojego Taty. Zarzuty, które mijają się z prawdą, bolą, bo ja znam go najlepiej. To człowiek, który dał mi dom, miłość i wiarę, że mogę być lepszy. Człowiek, który każdego dnia pokazuje, co to znaczy być przyzwoitym. 

Drodzy, nie dajcie się zwieść kłamstwom i manipulacjom. Poznajcie Karola Nawrockiego, jakiego ja znam – mojego Tatę, który uczy mnie, że warto żyć dla innych."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Gość Wag a napisał(a):

Pamiętam, jak z Tatą poszliśmy do sklepu kupić mu telewizor, jak nosiłem mu siatki z zakupami, jak w Wielkanoc odwiedziliśmy go, by złożyć życzenia i

Wklejcie to koniecznie do humoru. To hit. Ja mu wierzę! On jest na pewno w tym wszystkim obiektywny i tak samo prawdomówny jak tatuś. Katolicy przecież nie kłamią.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Gość Wag a napisał(a):

"W całym tym zamieszaniu chcę powiedzieć kilka słów nie o kandydacie na Prezydenta RP, a o moim Tacie. Jak wiecie, Karol Nawrocki nie jest moim biologicznym ojcem, ale był, jest i zawsze będzie moim Tatą. Poznaliśmy się, gdy miałem 2 lata, a on 20. 

Mieszkałem wtedy z Mamą w jednym małym pokoju, ona była wtedy studentką, która ciężko pracowała. 

Tata pojawił się w naszym życiu jak promień słońca – najpierw jako „Karol”, czy „wujek”, a w końcu Tata. To on zabrał mnie na pierwszy mecz piłkarski, na pierwsze wakacje z Mamą, na pierwszą wycieczkę za granicę. W końcu zaprosił nas do siebie, i choć zamieszkaliśmy we trójkę w jednym pokoju, to był początek naszej rodziny.

Pamiętam, jak znalazł ulotkę o zajęciach z judo niedaleko naszego domu. Miałem 7 lat, a on zachęcił mnie, żebym spróbował. Chodziłem na treningi przez sześć lat, a Tata był na każdym turnieju, kibicował i przeżywał moje walki bardziej niż ja. Śmiał się, że to dla niego większy stres niż jego własne mecze piłkarskie czy amatorskie walki bokserskie sprzed lat. 

To Tata pokazał mi, czym jest patriotyzm. Opowiadał o polskich bohaterach, takich jak Rotmistrz Pilecki czy Żołnierze Niezłomni, którzy stali się moimi idolami. Dzięki niemu nauczyłem się, co to miłość do ojczyzny, pomoc słabszym i odwaga.

Ale najbardziej zapadło mi w pamięć to, jak Tata pomaga innym, nie można mu tego odebrać. Od dziecka widziałem, jak wyciąga rękę do potrzebujących – nieważne, czy to ktoś z rodziny, jego kolega, mój przyjaciel, czy obcy człowiek. 

Czy to jak o 22 po mszy w jednym z kościołów w Gdańsku odwoziliśmy z parafii starszego pana, któremu życie nie szczędziło trudności, ale imponował on swoją wiarą i zapałem do życia. Kiedy Tata widzi na ulicy osobę w potrzebie, nigdy nie przechodzi obojętnie, zawsze mówi mi i mojemu rodzeństwu, że ta osoba ma w życiu ciężko, za takimi osobami chodzą różne ciężkie i trudne historię i trzeba im pomagać jeżeli możemy. Daje jedzenie, zostawia pieniądze, rozmawia - to co ma, tym się dzieli. Robi to z serca, nie dla kamer. 

Tak samo było z panem Jerzym, którego poznałem, będąc małym chłopcem. Pamiętam, jak z Tatą poszliśmy do sklepu kupić mu telewizor, jak nosiłem mu siatki z zakupami, jak w Wielkanoc odwiedziliśmy go, by złożyć życzenia i dać mu prezent, bo nikogo innego oprócz sąsiada Karola Nawrockiego nie miał, nikt inny się nim nie interesował. 

Tata pomagał panu Jerzemu przez lata, nie dla pochwał, ale bo tak trzeba. Tego mnie uczył – empatii, która stała się jedną z najważniejszych wartości w moim życiu.

Czytałem kłamstwa i manipulacje na temat mojego Taty. Zarzuty, które mijają się z prawdą, bolą, bo ja znam go najlepiej. To człowiek, który dał mi dom, miłość i wiarę, że mogę być lepszy. Człowiek, który każdego dnia pokazuje, co to znaczy być przyzwoitym. 

Drodzy, nie dajcie się zwieść kłamstwom i manipulacjom. Poznajcie Karola Nawrockiego, jakiego ja znam – mojego Tatę, który uczy mnie, że warto żyć dla innych."

Też myślałam że to głupi żart, ale to się dzieje. na całe szczęście już niedługo ta twarz nieskażona wysoką  inteligencją zniknie z ekranów. 

Głup sam wypalił że ma 1 mieszkanie a teraz krzyczy jak dziewczynka, że za aferą stoją służby. Teraz obnaża syna piszącego stek głupot.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Publikujesz jako gość. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...