Skocz do zawartości

Niemiecka oszczędność.


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

9 godzin temu, Maria Jolanta napisał:

Nie wiem, może ja jakaś inna jestem. Albo mam takie szczęście.

Oczywiście trafiałam na diety, dziwne upodobania kulinarne, nie zawsze jadłam to co bym chciała ale nie jestem specjalnie wybredna i nigdy nie wstawałam od stołu bez pełnego brzucha.

 

Nie jestem głodna w Niemczech, bo nie jestem głodna niemieckiego... Ogólnie to skrajna ze mnie monogamistka, która nie interesuje wielość tylko jedność.. :), co na żarcie też się przerzuca... W sytuacja ekstremalnych przechodzę na minimum, żeby powoli docierać do normy ... Tu mam sytuację odwrotną, moja  duuuuża (ponad 180 cm) pdp martwi się, że ja za mało jadam ... Dla niej (jej spokojność sumienia :d) pije sok pomarańczowy, żeby miała świadomość, że uzupełniam witaminy... sama wolałabym colę :haha:, a głoda na owoce akurat nie mam :d Kiedyś ze stellli za 30 euro na tydzień dla 2 osób przeskoczyłam na stellę 120 euro... Nie umiałam tego wydać i tam dopiero uczyłam się karmić pdp z wyższej półki i wcale nie było to łatwe .., ale znam już obydwie strony niemieckiego medalu i po każdej umiem w miarę swobodnie się poruszać... :d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oszczędnością w wielu przypadkach nazwać tego nie można, a po prostu zwykłą chytrością.

Może hiltonowcy pamiętają moje opowieści o "Heldze", gdzie żywił nas catering albo Bofrost, na zakupy jeździło się taxi, raz- dwa razy w miesiącu obiad w renomowanej (drogiej) restauracji, pranie zabierane przez firmę do magla.

Poza tym.....chytrość i wredota do potęgi n-tej.

Ja miałam tam na miejscu wsparcie- sąsiadką (Niemka) matka mojej przyjaciółki, 10 km dalej szwagierka mieszkająca na stałe w De, niedaleko Freund, który mnie czasem odwiedzał, zaprzyjaźniłam się z sąsiadami-Niemcami. Podkreślam to, bo wiadomo, jak Niemcy przejmują się opinią sąsiadów niemieckich.

Ja więc miałam ok, natomiast zmienniczki- różnie. Nikt tam nie zagrzał miejsca na dłużej.

Wydzielane jedzenie, woda do mycia, prania...

Mi to "tylko" mówiła, że za często się kąpię i ona ma przez to wilgoć w łazience.

 

Z pozostałości po obiedzie robiła dalsze dania.

Tzn. nie zjadała np wszystkich ziemniaków. To, co zostało odkładała do pudełeczka. Po kilku dniach miała kilka ziemniaków, z których robiła sobie bratkartofle.

Resztki warzyw (dodatków do drugiego dania) tez odkładała, zbierała i po tygodniu gotowała na wodzie z parówek (odstawionej też wcześniej) zupę jarzynową wielosmakową.

Podobnie sosy...potrafiła z talerza zebrać pozostałą łyżkę sosu, do pudełeczka i tak zbierała..zbierała...różne sosy, różne smaki i miała, gdy na obiad był sznycel czy ryba, a ona sosy lubiła :słabo:

I zapasy, niby taka oszczędna...nie patrzyła, co ma w domu, tylko co jest akurat w promocji, co "trzeba" kupić.

Piwnica zawalona była zapasami.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Basiaim napisał:

Oszczędnością w wielu przypadkach nazwać tego nie można, a po prostu zwykłą chytrością.

Może hiltonowcy pamiętają moje opowieści o "Heldze", gdzie żywił nas catering albo Bofrost, na zakupy jeździło się taxi, raz- dwa razy w miesiącu obiad w renomowanej (drogiej) restauracji, pranie zabierane przez firmę do magla.

Poza tym.....chytrość i wredota do potęgi n-tej.

Ja miałam tam na miejscu wsparcie- sąsiadką (Niemka) matka mojej przyjaciółki, 10 km dalej szwagierka mieszkająca na stałe w De, niedaleko Freund, który mnie czasem odwiedzał, zaprzyjaźniłam się z sąsiadami-Niemcami. Podkreślam to, bo wiadomo, jak Niemcy przejmują się opinią sąsiadów niemieckich.

Ja więc miałam ok, natomiast zmienniczki- różnie. Nikt tam nie zagrzał miejsca na dłużej.

Wydzielane jedzenie, woda do mycia, prania...

Mi to "tylko" mówiła, że za często się kąpię i ona ma przez to wilgoć w łazience.

 

Z pozostałości po obiedzie robiła dalsze dania.

Tzn. nie zjadała np wszystkich ziemniaków. To, co zostało odkładała do pudełeczka. Po kilku dniach miała kilka ziemniaków, z których robiła sobie bratkartofle.

Resztki warzyw (dodatków do drugiego dania) tez odkładała, zbierała i po tygodniu gotowała na wodzie z parówek (odstawionej też wcześniej) zupę jarzynową wielosmakową.

Podobnie sosy...potrafiła z talerza zebrać pozostałą łyżkę sosu, do pudełeczka i tak zbierała..zbierała...różne sosy, różne smaki i miała, gdy na obiad był sznycel czy ryba, a ona sosy lubiła :słabo:

I zapasy, niby taka oszczędna...nie patrzyła, co ma w domu, tylko co jest akurat w promocji, co "trzeba" kupić.

Piwnica zawalona była zapasami.

 

Tak to jest, wiem bo to widziałam ... I dla mnie to jest niemiecka norma, a odmienność jest wyjątkiem z reguły... Śmietana przeterminowana z lutego (kartony),przerabiana w lipcu na masło, które później całymi łychami dodawane było do każdej potrawy... Ach nie chcę tego nawet wspominać bo jestem widać ciągle w tym miejscy, że nie wiem czy z tego śmiać się czy płakać :|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś obrzydliwego zapomniałam napisać.

Osoby o słabych nerwach uprasza się o nieczytanie .

Za którymś razem na tym uzbieranym sosie zrobił się centymetrowy (co najmniej) kożuch z pleśni....

Co zrobiła? Ściągnęła go paluchem i wyrzuciła, a sos normalnie zużyła, jakby nigdy nic.

Zwymiotowałam ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Sabina1974 napisał:

Czy tylko ja tak trafiałam? Czy to może jest standard jeżeli chodzi o oszczędność podopiecznych?

Niektóre przykłady:

- jedzenie - standardowo 2 małe ziemniaki na obiad, mięso tylko w niedzielę, rano kromka chleba z dżemem (2 kromki to już obżarstwo - potrafią zwrócić uwagę) - generalnie wydzielanie jedzenia tak jakby chciało się opiekunkę odchudzić, no albo żarcie po terminie (ewentualnie spleśniałe ziemniaki w piwnicy),

- oszczędność na praniu - raz na 2 tygodnie albo na miesiąc, najlepiej z brudnymi ciuchami podopiecznych - szkoda wody i prądu,

- kąpiel pełna dozwolona raz na tydzień - chorobliwa oszczędność wody,

- uważanie na światło - trzeba zaraz gasić, w ogóle robi się je wtedy kiedy naprawdę już nic nie widać,

i wiele wiele innych przykładów...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pracowałam w wielu domach bardzo bogatych i biedniejszych,nigdy głodna nie byłam bo zawsze się upomniałam jeśli coś brakowało,ale wiem jacy są oszczędni,nauczyłam się że gotuje tyle aby nic nie zostało i wtedy nie ma pudełeczek i chowanie po lodówkach,jedzenie ma być świeże.Ale wiem że co niektóre pd chciałyby aby uprać bez wody i uprasować bez prądu.Teraz mam ten komfort że pd jest normalna nie oszczędza,kupuje z wyższych półek nie ma mowy o zakupach w lidlu,nie ma mowy o tanich produktach.Moja pd jada mało ale dobrze.Ja osobiście w domu swoim tylko mrożę mięso i owoce,nigdy chleb albo ciasto,to ma być świeże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minut temu, janinakalinowska napisał:

Wiele lat jeżdżę do Niemiec jako opiekunka, ale z takimi zachowaniami pierwszy raz się spotykam, lepiej zrób coś z tym bo wykończysz się. Od niedawna pracuję przez agencje medipe i trafiam na same fajne rodzinki

No naturalnie!!! :hura::szydera::hura:

Kiepska reklama, to jeździsz z nas sama:szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, janinakalinowska napisał:

Wiele lat jeżdżę do Niemiec jako opiekunka, ale z takimi zachowaniami pierwszy raz się spotykam, lepiej zrób coś z tym bo wykończysz się. Od niedawna pracuję przez agencje medipe i trafiam na same fajne rodzinki

I szanuj się! Nie pracuj za psiestawki.:szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minut temu, janinakalinowska napisał:

Wiele lat jeżdżę do Niemiec jako opiekunka, ale z takimi zachowaniami pierwszy raz się spotykam, lepiej zrób coś z tym bo wykończysz się. Od niedawna pracuję przez agencje medipe i trafiam na same fajne rodzinki

Tiaaa....to już mi wiadomo do której agencji nie startować ...bo ....jak radio Erewan podaje , że w Moskwie rozdają samochody ....to znaczy , że nie w Moskwie .....tylko w Leningradzie ( Sankt Petersburg )

....i nie samochody , tylko rowery .....i nie rozdają , tylko kradną ...

Tak mniej więcej w moich oczach wyglądają nachalne zapraszania do danej agencji ....jak mówią , że jest super ...to licz się z tym , że jest do bani ...Wcale tak nie musi być , ale dobra agencja reklamy nie potrzebuje , bo opiekunki same sobie polecają ją pocztą pantoflową ....niekoniecznie na forum .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Joy napisał:

Taa,teraz też pytałam i ani pani z agencji ani poprzedniczka nie powiedziały całej prawdy.Choć szczęście ,ze Pdp i rodzina w miarę sympatyczni i nie oszczędzają ale są i minusy :(

U mnie wszystkiemu była winna zmienniczka - wpuściła mnie na minę! Pani z agencji o niczym co tam się działo nie miała pojęcia a to dlatego,że kochana zmienniczka zataiła prawdę co się tam działo. Głodowałam a w domu prawie wcale nie było jedzenia ( podopieczna anorektyczka i zmienniczka również- dobrały się ). Rodzinka - banda pasożytów- nie dość ,że odciągali się z tym żeby raz na półtora tyg zrobić mi zakupy ( za 20 euro na 10 dni!) to w dodatku przychodzili grupami na noclegi ( często pojawiali się po 22-giej niezapowiedziani ) wyjadali wszystko co możliwe jakby jedzenia przez m-c nie widzieli . Ze wszystkim był u nich problem nawet pieluchomajtek nie chcieli babce kupić! Z każdego produktu na liście zakupów musiałam się tłumaczyć np dlaczego na liście jest aż 3 jogurty ( musiałam się tłumaczyć ,że to dla babki i że to zakupy te mają być aż na 10 dni!). Mało tego ,co dziennie ktoś przychodził i dosłownie robił mi INWENTARYZACJE całego domu! Przeżyłam tam koszmar i z tej traumy już chyba do końca życia się nie otrząsnę. Teraz już nic mnie w DE nie zdziwi. Wierzę we wszystko jak jakaś opiekunka opowiada cuda - dziwy. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@adelarjda mam pytanko do Ciebie,,czy teraz jakbyś tak znowu trafiła na takie miejsce ,to byś została? czy od razu wio z takiego miejsca,,,podziwiam Cię,,nigdy nie trafilam na takie luksusy i nie chcę trafic,a jakbym trafila w razie co! tam kiedyś ! to by mnie widzieli jeden dzień,,nie ma to czy tamto,,a takie nocne schadzki to by mnie wykończyły po dniu,,odwiedzin w tych godzinach nie znosiałam też,,synek wpada do mamusi i  jest 22 godz, i ja w betach dawno a on woła bo chce coś powiedziec -tego nie znosiłam,,,dobrze ,że to było nie często,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, adelarjda napisał:

U mnie wszystkiemu była winna zmienniczka - wpuściła mnie na minę! Pani z agencji o niczym co tam się działo nie miała pojęcia a to dlatego,że kochana zmienniczka zataiła prawdę co się tam działo. Głodowałam a w domu prawie wcale nie było jedzenia ( podopieczna anorektyczka i zmienniczka również- dobrały się ). Rodzinka - banda pasożytów- nie dość ,że odciągali się z tym żeby raz na półtora tyg zrobić mi zakupy ( za 20 euro na 10 dni!) to w dodatku przychodzili grupami na noclegi ( często pojawiali się po 22-giej niezapowiedziani ) wyjadali wszystko co możliwe jakby jedzenia przez m-c nie widzieli . Ze wszystkim był u nich problem nawet pieluchomajtek nie chcieli babce kupić! Z każdego produktu na liście zakupów musiałam się tłumaczyć np dlaczego na liście jest aż 3 jogurty ( musiałam się tłumaczyć ,że to dla babki i że to zakupy te mają być aż na 10 dni!). Mało tego ,co dziennie ktoś przychodził i dosłownie robił mi INWENTARYZACJE całego domu! Przeżyłam tam koszmar i z tej traumy już chyba do końca życia się nie otrząsnę. Teraz już nic mnie w DE nie zdziwi. Wierzę we wszystko jak jakaś opiekunka opowiada cuda - dziwy. 

 

Agencja nie wiedziała, zmienniczką zataiła. Ty chyba nie zatajałaś i agencja nie pomogła Ci byś nie głodowała  ? >:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, janinakalinowska napisał:

Wiele lat jeżdżę do Niemiec jako opiekunka, ale z takimi zachowaniami pierwszy raz się spotykam, lepiej zrób coś z tym bo wykończysz się. Od niedawna pracuję przez agencje medipe i trafiam na same fajne rodzinki

Ja pier..., poważnie !? Czyli co ? Chytrych rodzin poszukujących opiekunki nie biorą !? 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Blondi napisał:

@adelarjda mam pytanko do Ciebie,,czy teraz jakbyś tak znowu trafiła na takie miejsce ,to byś została? czy od razu wio z takiego miejsca,,,podziwiam Cię,,nigdy nie trafilam na takie luksusy i nie chcę trafic,a jakbym trafila w razie co! tam kiedyś ! to by mnie widzieli jeden dzień,,nie ma to czy tamto,,a takie nocne schadzki to by mnie wykończyły po dniu,,odwiedzin w tych godzinach nie znosiałam też,,synek wpada do mamusi i  jest 22 godz, i ja w betach dawno a on woła bo chce coś powiedziec -tego nie znosiłam,,,dobrze ,że to było nie często,,

Człowiek uczy się na błędach. Teraz jak tylko przekroczyłabym próg takiego domu i coś by mi instyktownie nie pasowało to od razu bym wiała i na nic na żadne argumenty nie patrzyła. Dostałam tam nieźle po du...e. Najgorszemu wrogowi nie życzyłabym takiej szteli.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, janinakalinowska napisał:

Wiele lat jeżdżę do Niemiec jako opiekunka, ale z takimi zachowaniami pierwszy raz się spotykam, lepiej zrób coś z tym bo wykończysz się. Od niedawna pracuję przez agencje medipe i trafiam na same fajne rodzinki

Gdybyś napisała , że agencja momentalnie reagowała i naprostowała rodzinę niemiecką lub przeniosła Cię w inne miejsce , to jakaś nowicjuszka załapałaby się na ten blef . Tutaj są sami dorośli ludzie , którzy wiedzą , że wszędzie sa ludzie i ludziska . Zmieniając często miejsce pracy można  trafić na ludziska , więc nie pisz , ze agencja ,która jako nieliczna , ciągle wciskająca tutaj kryptoreklamy , ma tylko te nieskazitelne rodziny . 

P.S. Droga agencjo . Stań na wysokości zadania i wymagaj od swoich klientów , żeby wywiązywali się z umowy i jeżeli w takowej umowie jest zapisane , że opiekunka ma zagwarantowane wyżywienie , to rozmawiaj  z rodziną i wytłumacz , że albo wywiązują się z umowy , albo zostają bez opiekunki . Jeżeli nie potraficie rozmawiać i negocjować , to zadbajcie o swojego pracownika i prześlijcie mu na konto pieniądze na utrzymanie . Uwierzcie mi , że wystarczy tak niewiele , żeby nie stracić klienta i opiekunki .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, adelarjda napisał:

Człowiek uczy się na błędach. Teraz jak tylko przekroczyłabym próg takiego domu i coś by mi instyktownie nie pasowało to od razu bym wiała i na nic na żadne argumenty nie patrzyła. Dostałam tam nieźle po du...e. Najgorszemu wrogowi nie życzyłabym takiej szteli.

 

Przykro mi , że tak pechowo zaczęłaś :( Jak to mówią ..... co nas nie zabije , to nas wzmocni . Pewność siebie wzrasta wraz z doświadczeniem  . Teraz będzie już tylko lepiej :tak2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, violka napisał:

 

P.S. Droga agencjo . Stań na wysokości zadania i wymagaj od swoich klientów , żeby wywiązywali się z umowy i jeżeli w takowej umowie jest zapisane , że opiekunka ma zagwarantowane wyżywienie , to rozmawiaj  z rodziną i wytłumacz , że albo wywiązują się z umowy , albo zostają bez opiekunki . Jeżeli nie potraficie rozmawiać i negocjować , to zadbajcie o swojego pracownika i prześlijcie mu na konto pieniądze na utrzymanie . Uwierzcie mi , że wystarczy tak niewiele , żeby nie stracić klienta i opiekunki . 

  

:tak::oklaski:adresatem tego powinny być wszystkie agencje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...