Rozmowa przy kawie (2)

1 minutę temu, NNNdanuta napisał:

Jakoś dogoniłam i jestem na bieżąco z forumowymi wieściami  Sama pakuje swoje walizy, to znaczy wyciągnęłam, zrobiłam totalny bajzel w swoim pokoju i jakoś tak na razie się skończyło  Czekam na wenę, a ona (chyba z powodu upału) nie chce przyjść... Ale dzięki upałowi mogę nie podnosić rolet w swoim pokoju i sąsiedzi nie widzą co się u mnie dzieje, a okno mam w takim miejscu, że jestem widziana przez wszystkich  Musi mi cos dolegać bo pierwszy raz zakupiłam w De pół polskiej krakowskiej i muszę Wam powiedzieć, że polska krakowska w De smakuje jak niemiecka kiełbasa  prawie nie do zjedzenia  Informuje jeszcze, że u mnie nie spadła ani jedna kropla deszczu, na który straciłam już  nadzieję  Ale przede wszystkim chciałam Wam powiedzieć; - witajcie wieczorkiem  i

dzielna dziewczyna...nadrobilas foremki ..to juz mega osiagniecie

4 minuty temu, lucyna.beata napisał:

dzielna dziewczyna...nadrobilas foremki ..to juz mega osiagniecie

Staram się być na bieżąco bo inaczej mam poczucie, że z obcymi gadam

3 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

Większość "bab" wie jak...

Mirelka no po prostu bajka z mchu i paproci o jasniepaństwie i Twojej Pdp.Normalnie nie uwierzyłabym,gdybym sama podobnej sytuacji nie miała .Broń się kobieto przed księżniczkami i ustaw Pdp.Tylko czy ci się będzie chciało walczyć z wiatrakami.I czy aby miejsce Twoje będzie.Z przyjemnością poczytam.

15 minut temu, lucyna.beata napisał:

a jak z mleikiem to polaczy to moze byc...ze tak sie wyraze...dieta oczyszczajaca

I tu się sprawdzi łazienka z klopikiem.... i będzie bajka o dziewannie...dziś wanna? Będę rzydał...

1 godzinę temu, lucyna.beata napisał:

mariolanto ja rozumie co ona moze czuc..a przynajmniej staram sie...w kassel obojetnie co robilam..bylo nie tak. jak byc powinno...mialam meza pdp lekarza, syna lekarza...wiec wybraz sobie jak czlowiek moze sie czuc osaczonym...po jakims czasie uswiadomilam sobie ze...ten dom psuje moja prace moje proby postawienia babki do pionu przed wszystkim psychicznie...mialam duzo negatywnych depresyjnych mysli ze jestem do bani, ze nic nie umiem itd...potegowala to rodzina babki ich relacje itd....tak czy inaczej...nie nie nie to nie dla mnie...poki co....regenracja nerowo itd kosztowala mnie jescze wiecej ...moj dekiel mial powazna usterke

@Martta nie daj sie..robisz wszystko jak nalezy wczuwasz sie pdp porad dziela ci dziewczyn na forum nie jestes sama 

PAMIETAJ

To widzę,  że wszystkie rodziny lekarskie takie są. Ja już się od teraz nie przejmuje. Będzie co ma być.

Jeszcze raz dziękuję. 

Ja tak z do skoku pisze , więc często mnie nie ma.

W sobotę jadę się odstresowac na zakupach. Tylko mam nadzieję, że moja walizka to pomieści.

Cytuj

Dobranoc ....kolorowych snów MRÓWECZKI

4 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

Przewracam stronicę mojej bajki... Jest na tym zamku bajkowym Pani....czyli synowa mojej pdp...Chciałabym ją opisać, ale słowa jakie mi się na usta cisną, uważane są w naszym kraju za niecenzuralne... Zatem powiem tylko, że niejedna z nas może z powodzeniem patrzeć z góry na Jaśniepanią... Jaśniepan nie jest opancerzony w zbroję, miecza ni łuku w rękach nie dzierży... To wszechstronnie wykształcony, normalnie sympatyczny, miły, kulturalny człek, no i dla mamusi chce jak najlepiej...a że skutek jest taki jaki jest, to nie jego wina, no nie?  Jest jeszcze troje dzieciąt krwi błękitnej...dwoje z nich miałam okazję poznać...Młodszy Panicz rozumny jest, ale rzadko bywa. Młodsza Jaśniepanienka jest często...zbyt często...na dokładkę z 6-cio letnią latoroślą swoją, która harmider robi niesłychany i, w znaczący sposób, podnosi babce poziom stresu, a co za tym idzie rosnący poziom cukru we krwi... Starsza Jaśniepanienka przybędzie w piątek z żoną swoją... Pani tego Zamku organizuje w sobotni wieczór , na wewnętrznym dziedzińcu zamkowym kolację proszoną dla Familii... I my, żuczynki dwie, auslanderki robotne, dostąpimy zaszczytu uczestniczenia w tejże fecie...oj będzie się działo....oj...oj...oj...

Koniec odcinka drugiego...ciąg dalszy nastąpi...

Nie zazdroszczę  Sama pracowałam u "z domu"  hrabianki i za żadne pieniądze bym tam nie wróciła, choć sama z domu tez jestem "błękitna krew". W Polsce doszło jednak do zrównania stanów, a tam  Starałabym się taką stelle przeskoczyć, czyli nie zwiewać wcześnie i nigdy czegos takiego nie zrobiłam .., ale dorosłam już do tego żeby nie być już nigdzie na siłę

Godzinę temu, lucyna.beata napisał:

nie no co ty...mieszac???piwo z myszami??? bleeee

lubię mieszać,czarną z białą , na ten przykład 

4 minuty temu, maras1 napisał:

lubię mieszać,czarną z białą , na ten przykład 

2 minuty temu, NNNdanuta napisał:

Nie zazdroszczę  Sama pracowałam u "z domu"  hrabianki i za żadne pieniądze bym tam nie wróciła, choć sama z domu tez jestem "błękitna krew". W Polsce doszło jednak do zrównania stanów, a tam  Starałabym się taką stelle przeskoczyć, czyli nie zwiewać wcześnie i nigdy czegos takiego nie zrobiłam .., ale dorosłam już do tego żeby nie być już nigdzie na siłę

moj pierwszy wyjazd był do pani hrabianki z chorym mężem, było suuuper,świetnie się dogadywaliśmy,wieczorkami popijaliśmy winko z  piwniczki,i dosknałe były stosunki z dziecmi,córka dziennikarka,syn minister w szwajcarii,niestety dziadek zmarł przed moim powrotem

4 minuty temu, INEZ napisał:

1 minutę temu, maras1 napisał:

moj pierwszy wyjazd był do pani hrabianki z chorym mężem, było suuuper,świetnie się dogadywaliśmy,wieczorkami popijaliśmy winko z  piwniczki,i dosknałe były stosunki z dziecmi,córka dziennikarka,syn minister w szwajcarii,niestety dziadek zmarł przed moim powrotem

Moja hrabianka była panną w wieku lat 90  Ówczesnemu szefowi powiedziałam, że tej pani nikt nie pokochał przez 90 lat to mi raczej też się to nie uda

1 minutę temu, NNNdanuta napisał:

Moja hrabianka była panną w wieku lat 90  Ówczesnemu szefowi powiedziałam, że tej pani nikt nie pokochał przez 90 lat to mi raczej też się to nie uda

czasem hrabia sra wyżej jak doope ma 

1 minutę temu, maras1 napisał:

czasem hrabia sra wyżej jak doope ma 

Zwłaszcza tam...  Choć generalizować nie będę, ale wdziałam tam popis takich zachowań ludzi krwi błękitnej, że w Polsce by to nie przeszło, a i najbardziej pasuje do tych polskich dorobkiewiczów, a nie tych co z dziada pradziada ... Teraz jak bym wiedziała, że jadę do hrabiów to pakowałabym przede wszystkim swój herb i pierdzielnęłabym sobie na drzwiach od pokoju jako amulet  Co bym tam nie robiła i tak musieliby mnie traktować jak równą

2 minuty temu, NNNdanuta napisał:

Zwłaszcza tam...  Choć generalizować nie będę, ale wdziałam tam popis takich zachowań ludzi krwi błękitnej, że w Polsce by to nie przeszło, a i najbardziej pasuje do tych polskich dorobkiewiczów, a nie tych co z dziada pradziada ... Teraz jak bym wiedziała, że jadę do hrabiów to pakowałabym przede wszystkim swój herb i pierdzielnęłabym sobie na drzwiach od pokoju jako amulet  Co bym tam nie robiła i tak musieliby mnie traktować jak równą

ja tez mam herb                                                                                                                               

18 minut temu, maras1 napisał:

Teraz to rozumie co Ty lubisz  z czym łączyć

2 minuty temu, INEZ napisał:

Teraz to rozumie co Ty lubisz  z czym łączyć

to tylko na przykład ,żeby nikogo nie zgorszyć 

27 minut temu, maras1 napisał:

lubię mieszać,czarną z białą , na ten przykład 

Ja tę lubię mieszać 

2 minuty temu, maras1 napisał:

to tylko na przykład ,żeby nikogo nie zgorszyć 

No i dobrze gorszycielu jeden

Teraz, Barbara48 napisał:

Ja tę lubię mieszać 

dla mnie za slodkie,wolę very dry 

2 minuty temu, Barbara48 napisał:

Ja tę lubię mieszać 

3 minuty temu, maras1 napisał:

ja tez mam herb                                                                                                                               

Moje dzieci już nie są po hrabiach, ale z wędkami się nie rozstają  Synuś zdobył teraz kolejny puchar w maratonie wędkarskim. 35 kg rybek, a drugie miejsce było 25 kg. Czyli mogą sobie taki herb też mieć

Teraz, INEZ napisał:

No i dobrze gorszycielu jeden

zaden gorszyciel,wszystko w niedopowiedzeniu 

Teraz, NNNdanuta napisał:

Moje dzieci już nie są po hrabiach, ale z wędkami się nie rozstają  Synuś zdobył teraz kolejny puchar w maratonie wędkarskim. 35 kg rybek, a drugie miejsce było 25 kg. Czyli mogą sobie taki herb też mieć

a flaszka?

2 minuty temu, maras1 napisał:

zaden gorszyciel,wszystko w niedopowiedzeniu 

czyli tajemniczy gorszyciel