Rozmowa przy kawie (2)

3 minuty temu, 1bozka napisał:

a to rzut beretem. Haha ja jak sie to mowi 10 godzin i jestes a moze mniej Panowie kierowcy nie żałują prędkości 

Mindestens 14 godzin. My nie pojedziemy z punktu A do punktu B...po drodze trzeba porozwozić ludków. A ja będę jeszcze miała przesiadkę...

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Mindestens 14 godzin. My nie pojedziemy z punktu A do punktu B...po drodze trzeba porozwozić ludków. A ja będę jeszcze miała przesiadkę...

tak wiem na granicy.Z mojego miasta jest autostrada w ok Wurzburga wiec jest oki.

1 minutę temu, 1bozka napisał:

pewnie w tym podręcznym to żarełko masz.Poczęstuj kierowcę to będzie Ci wygodniej

Cały sztapel gazet historycznych i podróżniczych mam....Żarełko można kupić....

Teraz, 1bozka napisał:

tak wiem na granicy.Z mojego miasta jest autostrada w ok Wurzburga wiec jest oki.

Ja tam jadę....ale nie widzę "tej" autostrady...jeszcze...

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Ja tam jadę....ale nie widzę "tej" autostrady...jeszcze...

bo od Ciebie to polną drogą jedziecie.. co innego Rzeszow , stąd jest 

6 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Cały sztapel gazet historycznych i podróżniczych mam....Żarełko można kupić....

gazety historyczne i podroznicze tam tez mozna kupić 

8 godzin temu, Barbara48 napisał:

Jessu, INEZ, nie moje te psy, ale jak ja je kocham 

Takie dwa moje szczęścia 

Ja to napisałam w kontekście tego co wczoraj pisał Maras ,żartowałam,że to jego mini zoo nie pozwala mu ani na centymetr zboczyć ze ściśle wytyczonej trasy do domku Sama jestem szczęśliwą posiadaczką sierściucha co prawda jednego ale wiem jaki to obowiązek  no i on też zwsze czeka na mnie przy furtce i pierwszy na mnie wskakuje

Dzień dobry .....

Cieplutko od rana a jeden taki domorosły meteorolog ( mój syn ) przewidywał załamanie pogody i jakieś sztormy ...i im podobne zefirki ...Na razie jest cieplutko ...nic a nic się nie sprawdza ....mam nadzieję , że będzie cudnie . Liczę się z tym , że tutaj jest dopiero 8.35 i wszystko może się zmienić ...Co tam ....będzie zimno ...deszczowo , czy wietrznie ....sie pójdzie na zwiedzanie .....sklepów . Rozrywki nie zabraknie ...

Miłego dnia MRÓWECZKI

23 minut temu, lucyna.beata napisał:

bozka do mnie ze zlecenia do gdanska jest teoretycznie 515 km ale jezeli biuro uklada kierowcom marszrute po calym landzie wychodzi na to, ze jade ponad 1200km...i trwa to cale......16-17 godzin..trudno policzyc...moze mirela bedzie miala szczescie jazdy bez objazdow itd ale chyba sie nie  da rady..kazdy musi lub chce gdzies dojechac

Nie strasz dziewczyny. Jak firma duża to może fajnie ustawić trasę. Jeździłam już ponad tysiąc km i najdłużej 12 godzin.

33 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Jakieś 1100... Jadę już 4 godziny, a granicy nie widać...

Keine Grenzen ...

8 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Nie strasz dziewczyny. Jak firma duża to może fajnie ustawić trasę. Jeździłam już ponad tysiąc km i najdłużej 12 godzin.

ja się nie boje to nie ja jadę 

10 godzin temu, Mirelka1965 napisał:

To i ja się pożegnam...Jutro wypad na złą stronę mocy, lapusia trzeba spakować, no i mało snu przede mną...Bywajcie kochani.... 

Do Zobaczenia, bezpiecznej podróży do celu 

Dzień dobry, trochę mi się dzisiaj dłużej pospalo,.spokojnego dnia wszystkim życzę 

Można....w języku niemieckim... A ja chcę poznać prawdę prawdziwą...i to jeszcze w zrozumiałym języku....

22 minut temu, Afryka napisał:

Keine Grenzen ...

O chyba przebój "Ich Troje"?  

Jestem w Szczecinie...w centrum... A gdzie ta granica ? 

Hejka Opiekunkowo

Tak sobie wczoraj jeszcze o tych busiarniach myslalam.  Czytalam tez,ze niektore  opekunki zamawiaja busy,a one po nich nie przyjezdzaja,a kierowcy nawet tel. nie odbieraja.

Sama mnie to spotkalo. Zamowilam busa do De juz 2 tyg. wczesniej. W tygodniu wyjazdu jeszcze raz potwierdzilam. 

Wszystko bylo ok.

W dzien wyjazdu,spakowana,wyszykowana,maz wolne wzial,bo muial mnie na busa odstawic na godzine 17.00.

A tu  przed 12.00 telefon,ze busik nie moze mnie zabrac,bo jakis tam gosciu z rana zrezygnowal

Wyszlo na to,ze kierowca  w takim przypadku nie moze mnie ponad 200km wziesc,bo to sie nie oplaca.

I co wy na to????

Zmienniczka  ma wyjazd zalatwiony na niedziele do domu,a ja mam wyjechac dopiero  w poniedzialek. 

Ile problemow taka busiarnia nam opiekunkom robi!!!  

Nie wiem jak mam ten problem ugrysc. Takie cos powinno byc karane,bo 3 dniowki tez przez nich stracilam,nie mowiac juz o stresie ,bo pdp-ni nasi nie moga zostac sami. 

4 godziny  w nerwach telefony do zmienniczki,do jej koordynatorki,firmy ,a na koncu rodziny.

Busiarnie mam wrazenie ,ze czuja sie bezkarnie.  Chyba zaczne nagrywac rezerwacje,potwierdzenia,a jak jeszcze jakas firma przewozowa mnie tak zalatwi,to podam ja do sadu,bo innego wyjscia chyba nie ma.

Ma ktos jakies inne pomysly  ,jak sobie radzic w takim przypadku?

Milego dnia zycze :-)

Tylko sprawdzone firmy bus, chociaż moja firma organizuje podróż to staram się ją decydować którym bus chce jechać 

15 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Jestem w Szczecinie...w centrum... A gdzie ta granica ? 

Na Odrze ! 

16 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Jestem w Szczecinie...w centrum... A gdzie ta granica ? 

mówiłam Ci jedz przez Rzeszow do granicy tylko 5 godzin AUTOSTRADĄ

22 minut temu, Andreaa napisał:

 

Ma ktos jakies inne pomysly  ,jak sobie radzic w takim przypadku?

 

Milego dnia zycze :-)

Busiarnia busiarni nie równa.Od trzech lat jeżdżę z jedyną firmą i zdarzały się sytuacje,że na mój kierunek nie było chętnych ,i w takim momencie firma przekazywała mnie innej zaprzyjaźnionej busiarni,z całym dobrodziejstwem inwentarza , czyli że zniżkami jakie nabyłam u nich . Także w tej kwestii złego słowa nie mogę powiedzieć ,co innego czas podróży,bo z tym bywa różnie . Zależy od ilości pasażerów i dokąd zmierzają czyli jeździmy po dorfach czy prujemy do dużego miasta.

Godzinę temu, INEZ napisał:

Ja to napisałam w kontekście tego co wczoraj pisał Maras ,żartowałam,że to jego mini zoo nie pozwala mu ani na centymetr zboczyć ze ściśle wytyczonej trasy do domku Sama jestem szczęśliwą posiadaczką sierściucha co prawda jednego ale wiem jaki to obowiązek  no i on też zwsze czeka na mnie przy furtce i pierwszy na mnie wskakuje

Zrozumiałam żart .

Ja się odniosłam do moich ulubienic w pracy. 

Witam Opiekunkowo cieplutko i miłego dnia życzę .

W końcu doczekałam dnia że wstałam kiedy się wyspałam a nie kiedy telefon mnie budzi. 

Oczywiscie kawa do łóżka też,, przyszła ".

Dziś jeszcze zakupowe szaleństwo.

Obiadu gotować nie będę przez najbliższe dni, dziś zostałam zaproszona już. 

Tak to można żyć .

1 godzinę temu, Mirelka1965 napisał:

Ja tam jadę....ale nie widzę "tej" autostrady...jeszcze...

Mirelko szczesliwej i szybkiej podróży .

42 minut temu, Afryka napisał:

Busiarnia busiarni nie równa.Od trzech lat jeżdżę z jedyną firmą i zdarzały się sytuacje,że na mój kierunek nie było chętnych ,i w takim momencie firma przekazywała mnie innej zaprzyjaźnionej busiarni,z całym dobrodziejstwem inwentarza , czyli że zniżkami jakie nabyłam u nich . Także w tej kwestii złego słowa nie mogę powiedzieć ,co innego czas podróży,bo z tym bywa różnie . Zależy od ilości pasażerów i dokąd zmierzają czyli jeździmy po dorfach czy prujemy do dużego miasta.

Ta babeczka z busiarni,ktora do mnie dzwonila mowila,ze chciala mnie do innej busiarni wsadzic,zeby mi ten wyjazd zapewnic. Jednak bylo juz za pozno,bo  albo byl juz komplet,albo nie ten kierunek.

W kazdym razie zostalam na lodzie w nerwach. Uwazam,ze tak byc nie powinno.

Co do samego czasu w drodze,to ja zawsze bylam zdania,ze lepiej dluzej,wolniej,a bezpieczniej. Takie spoznienia mi nie przeszkadzaja,bo to trasa,sa korki i inne sprawy niezalezne od kierowcy.