Rozmowa przy kawie (2)

 Dzień dobry

Nareszcie mogę spokojnie wypić kawę i poczytać.Jak dobrze w domu.Pewnie jutro zacznę narzekać ale dziś jest super.Nie widzę bałaganu,nie gotuję obiadu i nic nie muszę.Prawie dzień dziecka Na dodatek słońce świeci jakby już wiosna była.

Dzień dobry Słoneczka

Uwielbiam taki obrót spraw. 7.01.2020 egzamin a 17.01 już dokument! Opłata 102,50 pln przez InfoCar, sms o gotowym dokumencie do odbioru, jedna wizyta w wydz. komunik. i plastik w kieszeni. Oby tak było wszędzie.

Zgryza mam...

Sprzedałam babce tablet. Działający u mnie, rzadko używany. Z drugiej ręki, co prawda, ale wszystko ok było.

Przed wysyłką zresetowałam go, naładowałam baterię i poszedł.

Dostałam wczoraj wiadomość, że dotarł, działa, jest git.

Dziś mam sms, że próbuje go naładować i nie reaguje, nie włącza się. Jakiś czas potem, że jest ok, musiał być tak rozładowany (syn jej korzysta, chyba nastolatek), że zero reakcji.

Popołudniu pisze mi, że naładowany wyłączył się i znów nie daje się uruchomić.

Niby potem zresetowała do ustawień fabrycznych i zobaczy, co dalej.

Mój zgryz z powodu, że- u mnie działał, nie chcę wyjść na naciągaczkę i rozumiem jej nerw.

Ale z drugiej strony, nie wiem, czy nie pościągali jakichś aplikacji, gier, które mogą tak zawieszać sprzęt.

Na razie cisza, ale jak przychodzi mi smsa, to już nerwowa jestem, że to ona.

Dobranoc wszystkim, spokojnej nocy i miłych snów

Kawkę sączę,  też już był i kończę czytać Lema "Eden". Wczorajszy dzień był do doopy, przez cały dzień chodziłam zaspana, na przerwie poszłam w bety, co wcale mi nie pomogło, więc snułam się do wieczora  Tak mnie ścięło, że nie mogłam doczytać dosłownie 10 kartek "Edenu"  Jakiś cholerny niż na zewnątrz, że człowiek porusza się jak mucha w smole... Dziś czuję się inaczej, więc na pauzie pewnie rzucę się na dalsze poznawanie Hamburga (czyt. sklepów) Acha, mój pdp nie jest fanem placków ziemniaczanych... Zjadł z umiarkowanym apetytem, ale on lubi jeść na bogato , więc to były pierwsze i ostatnie placki tutaj  Na tych krabach i innych owocach morza się nie znam, więc kupuję (przy pomocy jego córki) te frykasy do śniadań i kolacji.., i później muszę siedzieć ze ściśniętym żołądkiem patrząc jak on to je … Wszystko co z wody (morskiej też) brzydzi mnie do tego stopnia, że jest poza moim zrozumieniem jak ludzie mogą to jeść i moja najbliższa rodzina (czyt. dzieci) też 

Macie elaborat na początek dnia, więc już kończę  Miłego i buziaki 

Dzień dobry

Witam milutko i cieplutko. W nocy padało, ale teraz nie słychać plusku deszczu, więc może  będzie dobrze, bo ja muszę do sklepu uzupełnić lodóweczkę.

@NNNdanuta,nie Ty jedna nie możesz patrzeć na takie dania, ja też nie mogę pojąć jak ludziska zajadać się mogą czymś takim, po prostu nie lubię i już.

Życzę wszystkim miłej soboty i nic nie robienia, w miarę możliwości oczywiście.

Dzieeeeń doooobry  To tyle i aż tyle, bo nie wiem co mam napisać bladym świtem  Nie wyglądałam za okno, więc nie napiszę jaka pogoda  Nie pamiętam snów, więc nie opiszę znaczenia tego, co mnie się śniło Może więc pochwalę się, że siorbano trwa, a pierwsza fajeczka już za mną?  Niech zatem będzie, że pozostanę przy powitaniu, a może potem się elokwentnie rozwinę?  Ruszamy więc kochani dupeczki z posłanek A dzień sam przyniesie to, co ma przynieść  Zatem....

1 godzinę temu, NNNdanuta napisał:

Wszystko co z wody (morskiej też) brzydzi mnie do tego stopnia, że jest poza moim zrozumieniem jak ludzie mogą to jeść

Też tak miałam kiedyś  A dzisiaj jestem fanką wodnych fruktów  Aczkolwiek są dwa wyjątki...te ichnie Krabben z Morza Północnego jakoś mnie nie wchodzą i surowe ostrygi z sokiem cytrynowym napawają mnie obrzydzeniem  Wszystko inne dobrze przyrządzone jest zajebiaszcze  Grillowane krewetki tygrysie, krewetki w sosie czosnkowym, krewetki w jogurcie, smażone kalmary w cieście, zupka z owoców morza, smażone ośmiorniczki, mule smażone z czerwonym winem, marynowane małże.....pychotka  I wolę to, niż robaki, albo pająki, albo karaczany z Dalekiego Wschodu 

Dzień dobry ....

Pospałam do oporu ....jeżuuu....teraz dopiero rozlazła jestem

Jedyny chyba plus , że kubek z kawą jest jeszcze pełny . Nie pozostaje nic innego jak doprowadzić się do stanu rześkości i później na małe zakupy , coś tam jeszcze i mogę odpoczywać (czyt. lenić się ) ...jak na urlop przystało ....Żeby nie było , że nie pamiętam  @Michasia 1959 no jasne , że nie zapomniałam Ciebie ...przez mgłę , ale pamiętam , że kiedyś taka Michasia u nas była ..... i również pozdrawiam 

Miłej , fajnej soboty wszystkim życzę .

Dzień dobry, 

Muszę w te pędy po kawę do lidla....kilka ziarenek w młynku zostało....na poranną kawę starczyło ale na później już nie starczy. Zapomniałam wczoraj kupić a nie lubię w soboty po sklepach łazić bo za dużo ludzi.

No ale jak mus to mus. 

Miłego dnia.

Dzień dobryjuż nie mogę się doczekać aż wyjdę na zakupy a mój śpiący królewicz jeszcze śpi 

Oooooo, jest progres, królewna spieszka ruszyła do akcji

4 minuty temu, hawana napisał:

Dzień dobryjuż nie mogę się doczekać aż wyjdę na zakupy a mój śpiący królewicz jeszcze śpi 

Oooooo, jest progres, królewna spieszka ruszyła do akcji

A co nam Hawańska jakimiś skrótami bajki opowiada ?

Jaśniej ....proszę !

Dzień dobry  .Kawka poranna z zakąską zaliczona, nogi ptaka na dzisiejszy obiad się macerują, a ja wpadłam się przywitać. Wczoraj była siostrzenica mojej PDP, jako opiekunka prawna tejże, rozliczyłyśmy się z zakupów, zostawiła pieniądze dla krolowej szteli, ktora za dwa tygodnie zajedzie, oraz obdarowała mnie czekoladkami i banknocikiem 50 ojro, oraz referencjami. Miły gest, nie powiem    . Na poprzedniej szteli, mimo bardzo dobrych referencji i zachwytu babci, oraz rodziny, otrzymałam tylko ,, uścisk dłoni prezesa '' oraz klepanko po ramieniu    . Teraz dzwonią i chcą , żebym wróciła, a taki ....uj jak słonia nos. Nie dość, że wynagrodzenie marne, to jeszcze ani czekoladki, ani nic na pożegnanie? Never    i wcale nie chodzi o jakiś dodatkowy geld, ale o zasadę. Czekoladki tez by mnie ucieszyły, czy winko, ale jak nie, to niech co turnus przyjeżdża nowa, co niezmiernie stresuje babcię. Nie moja babcia, nie mój problem. Poświęcenie moje odeszło wraz z Herminką i więcej poświęcać się nie będę.

No to miłego dnia   . Zanosi się, że najblizsze 2 miesiące spędzę koło Heidelbergu. Jest tam może ktoś na adresie?

Zaciął mi się bagaznik, no za cholerę nie mogę go otworzyć. Wczorajsze zakupy wyciągałam od strony tylnego siedzenia, no szlag by to trafił. @Joy, Ty mnie zawsze ratujesz w trudnych sytuacjach, masz jakiś pomysł naprawczy?

Dzień dobry  

Chyba jakiś dar jasnowidzenia posiadłam.Wczoraj napisałam,że dziś pewnie będę narzekać no i proszę mam powód.Obudziłam się z potwornym bólem głowy a to wszystko przez to,że zajęłam się wczoraj ekologią .Chyba było trochę za dużo.Dziś tylko woda

2 minuty temu, Dodzisława napisał:

Zaciął mi się bagaznik, no za cholerę nie mogę go otworzyć. Wczorajsze zakupy wyciągałam od strony tylnego siedzenia, no szlag by to trafił. @Joy, Ty mnie zawsze ratujesz w trudnych sytuacjach, masz jakiś pomysł naprawczy?

Dodzia na bagażnik nie  ,może później jak odzyskam głowę to coś wymyślę

@Baśka powtarzająca się cieszę się że pamiętasz.Basiu odpoczywaj.pozdrawiam

Helloł z niemieckiej ziemi. Jeszcze nie odespałam ale nadrobię to niedopatrzenie. 

1 godzinę temu, fioletowa.mysz napisał:

Helloł z niemieckiej ziemi. Jeszcze nie odespałam ale nadrobię to niedopatrzenie. 

Fiolettaaaa .....śpisz ....jeszcze nie odespałaś ? !

@NNNdanuta mow mi siostro!

Nie jem wodnych stworow.

1 minutę temu, sayonara 52 napisał:

@NNNdanuta mow mi siostro!

Nie jem wodnych stworow.

Ja jadam ryby ....uwielbiam

Narpiew dzien dobry:)))

W kuchni pyrkocze krupnik,

Pop o 11.00 zasiadla do sniadania

, wiec bedzie tylko zupka.

4 minuty temu, sayonara 52 napisał:

@NNNdanuta mow mi siostro!

Nie jem wodnych stworow.

A ja uwielbiam.Właśnie zaraz wrzucę na patelnię ringi z kalmara