Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (2)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Popełniłam czyn straszliwy :haha: Upiekłam szarlotkę z bezą :oklaski: Zdjęcia nie zapodam, bo leniwiec jestem i nie chce mi się zmniejszać :haha: Musicie mi uwierzyć na słowo, że wyszła boooooska :oklaski: Jakby co, to dużą blachę popełniłam i możecie się częstować do woli  :ciacho::oklaski:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry na wieczór :d :cześć2:

Co tam porabiacie w ten "zimowy" wieczór? 

Zapomniałam Wam się pochwalić, że tu na stanie jest kotecek (pierwszy raz mnie taka przyjemność spotyka, słowa o tym fakcie zmienniczka nie wspomniała, a jakbym była alergikiem? ). Ale do rzeczy, dzisiaj gotowałam pomidorówkę na kurzęcych pałkach, wyjęłam jedną, pokroiłam, mówię wciepnę do zupy Śpiącej Królewnie. Jakież było moje zdziwienie, że miąsko z deski zniknęło i jak to mówi pieszczotliwie @Baśka powtarzająca się "jebaniutki sierściuch" się nie bał i... Noż muszę o tym pamiętać! W życiu kota nie miałam, choć jestem na najlepszej drodze . Zawsze piesy były i po górnych szafkach nie spacerowały. Poza tym całkiem milusińska koteczka, bez imienia, po prostu kicia albo kochanie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Afryka napisał:

Dobry na wieczór :d :cześć2:

Co tam porabiacie w ten "zimowy" wieczór? 

Zapomniałam Wam się pochwalić, że tu na stanie jest kotecek (pierwszy raz mnie taka przyjemność spotyka, słowa o tym fakcie zmienniczka nie wspomniała, a jakbym była alergikiem? ). Ale do rzeczy, dzisiaj gotowałam pomidorówkę na kurzęcych pałkach, wyjęłam jedną, pokroiłam, mówię wciepnę do zupy Śpiącej Królewnie. Jakież było moje zdziwienie, że miąsko z deski zniknęło i jak to mówi pieszczotliwie @Baśka powtarzająca się "jebaniutki sierściuch" się nie bał i... Noż muszę o tym pamiętać! W życiu kota nie miałam, choć jestem na najlepszej drodze . Zawsze piesy były i po górnych szafkach nie spacerowały. Poza tym całkiem milusińska koteczka, bez imienia, po prostu kicia albo kochanie.

 

Hoduję odgnioty...czyli nic nowego :haha:Towarzystwa dotrzymują mi "Łowcy staroci" :mur:A "kotecki" nie zazdroszczę :haha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co wam powiem to wam powiem, ale na tej szteli nie mam kompletnie ciśnienia... i to dosłownie żadnego :o Bosze !!! chwilo trwaj bo to moja pierwsza miejscówka z taką atmosferą :) Nie że nie ma tu nic do roboty, ale wszystko jest jakieś normalne. Zasługa chłopa (?), który choć przy rolatorku i w pampersie to bez demencji. Po pauzie chciałam prasować, ale pan powiedział, że dziś się już dość narobiłam, że mam powoli … no to się posłuchałam xd Szkoda, że on tak mocno chory... :(

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, foczka63 napisał:

Między innymi z tego powodu nie przepadam za kotami.Wlezą wszędzie i sierść też jest wszędzie:(

 

Jego większość czasu w chałupie nie ma, lubi se na miasto wyskoczyć,ale na mieście widać niedobrze karmią, bo na żarełko kurcgalopkiem wraca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, NNNdanuta napisał:

Co wam powiem to wam powiem, ale na tej szteli nie mam kompletnie ciśnienia... i to dosłownie żadnego :o Bosze !!! chwilo trwaj bo to moja pierwsza miejscówka z taką atmosferą :) Nie że nie ma tu nic do roboty, ale wszystko jest jakieś normalne. Zasługa chłopa (?), który choć przy rolatorku i w pampersie to bez demencji. Po pauzie chciałam prasować, ale pan powiedział, że dziś się już dość narobiłam, że mam powoli … no to się posłuchałam xd Szkoda, że on tak mocno chory... :(

I tak trzymać! . Też mam dobrą atmosferę, a ciśnienie mi tylko pewna grupa przestępcza z kraju nad Wisłą podnosi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Afryka napisał:

I tak trzymać! . Też mam dobrą atmosferę, a ciśnienie mi tylko pewna grupa przestępcza z kraju nad Wisłą podnosi.

Żeby mu ta choroba choć trochę odpuściła to ja będę trzymać :), ale to nie wygląda dobrze bo pomimo plastrów zmaga się z bólem :(:(

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Afryka napisał:

Jego większość czasu w chałupie nie ma, lubi se na miasto wyskoczyć,ale na mieście widać niedobrze karmią, bo na żarełko kurcgalopkiem wraca.

Poczekaj , jak się ociepli to se na dłużej będzie wyskakiwał . "Mój szerściuch " dopiero w zimowych miesiącach zaczął wyskakiwać na miasto na kilka godzin ....doopsko chyba delikatne posiada . Jak było ciepło to potrafił wybyć z chaty na kilka dni i nocy ...łajdus jeden :szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minut temu, Afryka napisał:

Jego większość czasu w chałupie nie ma, lubi se na miasto wyskoczyć,ale na mieście widać niedobrze karmią, bo na żarełko kurcgalopkiem wraca.

No i przyłazi nie wiadomo skąd,nie wiadomo z czym i włazi na meble ,na szafkiw  kuchni i roznosi szlag wie co:(Nie ,nie żadnych kotów w promieniu 100m.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, foczka63 napisał:

No i przyłazi nie wiadomo skąd,nie wiadomo z czym i włazi na meble ,na szafkiw  kuchni i roznosi szlag wie co:(Nie ,nie żadnych kotów w promieniu 100m.

Ale za to myszy na szteli nie ma:szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, hawana napisał:

Ale za to myszy na szteli nie ma:szydera:

A tam nie ma... xd Dopiero mogą być, jak kot zechce się podlizać... Mi tak kotka w Coburgu żywe przynosiła bo choć leciwa (18 lat) to łowna była... niestety w paszczy tylko 4 zęby. Musiałam kapciem dobijać :smutek:xd

  • Lubię to 4
  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, NNNdanuta napisał:

A tam nie ma... xd Dopiero mogą być, jak kot zechce się podlizać... Mi tak kotka w Coburgu żywe przynosiła bo choć leciwa (18 lat) to łowna była... niestety w paszczy tylko 4 zęby. Musiałam kapciem dobijać :smutek:xd

Szerściuch to leń , ale kot Jadzinej wnuczki lubi w prezencie myszkę przynieść ....nie wpuszcza się go w korytarz , na szczęście drzwi są szklane i widać , czy ma coś w pyszczku .Nie ma dnia , żeby w ogródku z jakąś się nie bawił ...on nie zagryza ...on je zamęcza :szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Szerściuch to leń , ale kot Jadzinej wnuczki lubi w prezencie myszkę przynieść ....nie wpuszcza się go w korytarz , na szczęście drzwi są szklane i widać , czy ma coś w pyszczku .Nie ma dnia , żeby w ogródku z jakąś się nie bawił ...on nie zagryza ...on je zamęcza :szydera:

Tam były drzwi ruchome dla kici, taka klapka... Mogła "se"przynieść co chciała, niestety... >:(

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, NNNdanuta napisał:

A tam nie ma... xd Dopiero mogą być, jak kot zechce się podlizać... Mi tak kotka w Coburgu żywe przynosiła bo choć leciwa (18 lat) to łowna była... niestety w paszczy tylko 4 zęby. Musiałam kapciem dobijać :smutek:xd

:szydera: do paszczy jej zagladalas?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Ciemnym Lesie miałam Ale i Asa.

Ala, wiadomo, miała kota, który kładł się jej na kołdrze, bo szukał ciepłego miejsca A ona wtedy wolała, bo się nie mogła ruszyć.

To próbował spać w moim łóżku.  

Lubiłam go, ale żeby od razu do łóżka?

Co to, to nie. Wywabialam za drzwi .

Czasem rano spotykalam, ale zazwyczaj szedł do sąsiadki :haha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Poczekaj , jak się ociepli to se na dłużej będzie wyskakiwał . "Mój szerściuch " dopiero w zimowych miesiącach zaczął wyskakiwać na miasto na kilka godzin ....doopsko chyba delikatne posiada . Jak było ciepło to potrafił wybyć z chaty na kilka dni i nocy ...łajdus jeden :szydera:

Tutaj jest łajdaczka - latawica

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, hawana napisał:

W Ciemnym Lesie miałam Ale i Asa.

Ala, wiadomo, miała kota, który kładł się jej na kołdrze, bo szukał ciepłego miejsca A ona wtedy wolała, bo się nie mogła ruszyć.

To próbował spać w moim łóżku.  

Lubiłam go, ale żeby od razu do łóżka?

Co to, to nie. Wywabialam za drzwi .

Czasem rano spotykalam, ale zazwyczaj szedł do sąsiadki :haha:

Ta kotecka się nawet na górę do mnie nie zapuszcza, zresztą z Giselą też nie sypia, ma trzy ulubione miejsca : sofa, jedna szafka górna w kuchni, tuż obok pochłaniacza i miejsce w łazience na kaszmirowym puliwerku Giselki za 300 ojro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...