Rozmowa przy kawie (2)

19 minut temu, aniao napisał:

Dzień dobry. Po intensywnym przemeblowaniu głowy POSTANOWIŁAM, że od dziś będę zadowolona . Podopieczna pochrapuje po śniadanku, Pflegedienst odwali czarną robotę, sprzątaczka posprząta, to ja w zamian udam się na emigrację wewnętrzną podczas rozmów z najbardziej ulubioną (przeze mnie ) córką podopiecznej. Ja odkryłam w sobie nową chorobę. O ile na wiele rzeczy mam wywalone, to alergicznie reaguję na pieprzenie bez sensu. No i reaguję, a jak zareaguję to robi się mała awantura itd. Ja zawsze miałam niewyparzony język, a tu trza się tego oduczyć. No ale jak się nie odezwać jak masz podawać świeżo wyciskany sok codziennie, wszystko ą,ę z rynku, a stawka na żarcie taka raczej z tych średnich? Ja myslalam, że już mnie nic nie zaskoczy, a tu Zonk.

Pytanie za 100 punktów. Dyskutujecie, przytakujeie, przymimilacie się? Widze, że to ja muszę się zmienić. 

Miłego dnia. 

Szczególne przymilanie w moim wykonaniu nie występuje . Jestem sobą  , staram się być miła , ale włażenie w doopę odpada , jestem w miarę grzeczna , ale nie , żeby potulna . Jeślie mam inne zdanie w temacie to je wypowiem , ale nie dyskutuję , bo coś ostatnio bardzo sobie cenię moje zdrowie ....szczególnie , jak o rozczochraną biega . Jak trzeba ( bo i to się zdarza ! ) to opitolę , ale nie focham się , przegryzę wk..nerwa i zachowuję się normalnie . 

Nauczyłam się , że nie warto walczyć , pyskować , bo g.....no  to da , tylko niepotrzebne nikomu nerwy ....odezwę się raz ...góra dwa i jeśli widzę , że z betonem nie wygram ...odpuszczam . Przecież tej roboty na adresach jest od zarąbania ...nie ta ...inna będzie .

2 godziny temu, Barbara48 napisał:

@salazar szczesliwej podrozy i samych miłych chwil w domku 

2 godziny temu, Barbara48 napisał:

@salazar szczesliwej podrozy i samych miłych chwil w domku 

Dziękuję Basiu, podróż była bardzo dobra, 12 godzin i przeniosłam się z jednego świata do innego . Który jest "bardziej" wiem, ale nie wiem, czy potrafię jeszcze w nim funkcjonować.. To dygresja na temat przedświątecznych rozkmin i tego, co się tłucze w głowie.

Teraz będę najprawdopodobniej do niedzieli, a po Świętach pewnie wrócę 29 lub 29, zdecyduję później. Z powrotem do De wyjeżdżam 3 stycznia. Jeśli mogłabyś w tych dniach pojawić się w Krakowie, bo mam nadzieję, że dlatego pytałaś, byłoby po prostu wspaniale .

1 godzinę temu, Dodzisława napisał:

@salazar No juz się douczyłam  , ale dalej uważam, że pomysł o ile dobry to jednak trochę dla mnie dziwny. Wszechobecne kamery i informacja o nich, powinna skutecznie zniechęcić potencjalnych gwałcicieli i innych złoczyńców. 

Cieszę się .

Myślę podobnie jak Ty i na pewno nie jesteśmy jedyne w tej opinii. W żaden sposób nie mogłam sensu zrozumieć, tym bardziej, że te trzy miejsca były stosunkowo daleko od budynku.

No nic, idea generalnie dobra, a jeśli sprawi, że choć jedna kobieta dzięki temu nie ucierpi, to tym bardziej, ale wykonanie, przynajmniej w tym konkretnym przypadku, średnie. 

Ciekawe, że w Szwajcarii zrezygnowano z Frauenparkplatz, w Bawarii też ich nie widziałam, będę musiała szerzej otwierać oczy i zasięgnąć języka u osób zmotoryzowanych.

Jeśli chodzi o przejazd ze szteli na sztelę, to zapraszam na tydzień do mnie. Pogadamy, połazimy, obejrzymy coś, odreagujesz i pojedziesz w nieznane .

Wiesz, że poważnie mówię .

@salazar  Wiesz, że uwielbiam Cię najbardziej w świecie (opiekuńczym)   , ale ten przejazd to miałby być dosłownie z dnia na dzień, więc czasowo do kitu. Natomiast z największą przyjemnoscią w stosownym czasie wybiorę się do Ciebie, bo po pierwsze tęsknię za realnym kontaktem, a po drugie to nigdzie nie ma takich Flohmarktów jak blisko Ciebie    , no i jeszcze Grubas, ktory powoduje permanentny usmiech na mej twarzy    . No lubię tego chłopa i co zrobisz jak nic nie zrobisz    . Skoro nie spisz, to zadzwonię na wa.

@aniao Nie przymilam się, dyskutuję czasami  , ale niewyparzony język, ktorym mnie natura obdarzyła przytemperowałam znacznie. Na początku mojej kariery w DDR przymilałam się, ale i oni przymilali się do mnie. Potem rozpusciłam język niewyparzony i obróciło się to przeciwko mnie. Na szczescie niezbyt dotkliwie. Dziś jestem ponad to. Po co ja mam się kopać z koniem, jak koń i tak nie rozumie o co kamman. Wczesniej walczyłam, a teraz mam to ze tak powiem w głębokim poważaniu. Na rózne dziwne pomysły rodzinki zgadzam się ( oczywiscie bez ekstremalnych  ) , przytakuję, a i tak robię swoje. W doopie to mam. Po co ja mam tracić energię na coś, na co i tak wpływu nie mam, a szczegolnie widząc, że ta pseudo troska o seniora to tylko tak po to , zeby sobie ego podwyższyć i samopoczucie. Pie.......ę. Ja też chcę mieć dobre samopoczucie, bo ego moje jest we własciwych proporcjach  . Tobie Aniu polecam to samo, przytakuj i rób swoje. Nie kop się z koniem, raczej smiej się z wymysłów i ,,troski,, rodzinki, szczegolnie, że to nie byle jaka rodzinka, bo hrabiowska    . PDP ma być zadbana i zadowolona, a rodzinka to niech się ze tak powiem..........., szczegolnie jeśli nie są na miejscu i nie zatruwają zycia swoją obecnoscią, opiekunce.

4 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Szczególne przymilanie w moim wykonaniu nie występuje . Jestem sobą  , staram się być miła , ale włażenie w doopę odpada , jestem w miarę grzeczna , ale nie , żeby potulna . Jeślie mam inne zdanie w temacie to je wypowiem , ale nie dyskutuję , bo coś ostatnio bardzo sobie cenię moje zdrowie ....szczególnie , jak o rozczochraną biega . Jak trzeba ( bo i to się zdarza ! ) to opitolę , ale nie focham się , przegryzę wk..nerwa i zachowuję się normalnie . 

Nauczyłam się , że nie warto walczyć , pyskować , bo g.....no  to da , tylko niepotrzebne nikomu nerwy ....odezwę się raz ...góra dwa i jeśli widzę , że z betonem nie wygram ...odpuszczam . Przecież tej roboty na adresach jest od zarąbania ...nie ta ...inna będzie .

Dziękuję. Od dziś zaczynam ćwiczenia . Jakiś zamek na gębę sobie wszyję albo cuś .

Ja nie umiem zmilczeć jak córeczka wylicza co jeszcze "besonders" mogę mamie zapodać, a z kasą tak sobie. Taki standard, na normalne życie wystarczy, ale żadne biowołowiny . No i ja nie wytrzymuję i pytam o ile zwiększa się tygodniówka ? A potem to już samo idzie. I taki mały milionik małych upierdliwości. Wszędzie chyba tak jest, tylko ja nie umiem w milczeniu i pokorze tego znosić . Jeszcze trochę i wpiszą mnie na jakąś czarną listę. Bo ja gdzie nie pojadę to nadymię . Grzecznie i kulturalnie, ale i tak mnie nie lubią. Muszę coś z tym zrobić. 

@Dodzisława idę do szkoły (wewnętrznej). Inaczej nie dam rady. Przymilać się nie umiem, nie lubię i nie chcę. Popracuję nad trzymaniem języka w gębie. Dziękuję za odzew .

@aniao  u mnie sytuacja jest zupełnie inna , bo Jadzia bardzo kumata i to ona ma wymagania i żądania względem córki Czasem miewam te żądania i ja i natychmiast widzę co się dzieje . Są mądrzejsze ode mnie ( tak chyba myślą ? ) , niech se będą ...ja myślę swoje . Że nie za bardzo Cię lubią ....olej to . Nie warto zdrowia tracić . Na moje żądanie , że balsam ...ten na swędzącą lewą wargę ( ) ...kończy się i musowo następny w aptece  zakupić  ..." ojej ...już wyszedł ...przecież niedawno kupiłam ? ! " ...moja odpowiedź jest zawsze taka sama " przecież ja nie używam ...mnie usteczko ne swędzi ! " i po kiego mam się denerwować i tłumaczyć , że tubeczka malutka , że lepiej by było większą albo kilka sztuk jednorazowo zakupić . Próbowałam wytłumaczyć na samym początku pobytu na tym adresie ...betonu nie rozwaliłam , więc zwyczajnie robię sobie jaja i olewam to , czy mnie lubią w tym momencie , czy jestem błeeee .

O ....przed dosłownie momentem w trakcie pisania posta :

weszła Hela i zameldowała , że o 14.30 przyjedzie pielęgniarka zaszczepić Jadzię przeciw grypie . Zapytałam ...w czasie pauzy ???!!! ...Odpowiedziała , że tak ,bo ...coś tam ( nie zrozumiałam ) , wyrzygałam , że wczorajszą pauzę na zakupy zmarnowałam , że do wieczora byłam bardzo zmęczona . I co mi to dało ... ano gó....no dało ! Hela wzruszyła ramionami i poszła do siebie na dół . Tyle , że se pysknęłam , ulżyłam słownie , ale wiem , że znajdzie się dzisiaj szpileczka , którą mi wbije ...Ania ...wszędzie psy boso chodzą . Nie bardzo wierzę w te superanckie luksusy , że my opiekunki bez stresu , małych  nieporozumień i że nas , zamiast PDP na rękach noszą .

Cześć, czołem - witam z nowego adresu. A tak se pojechałam-jako straż pożarna . Trza było ratować adres. I kolejny raz spotkałam fantastyczną koleżankę-w sensie:przekazała newsy na tiptop i jeszcze wszystko ogarnięte na medal!  To teraz trzymajcie kciuki aby współpraca poukładała się jak najlepiej. 

                                       Słońca w serduchach 

@aniao  Aniu, wystarczy jak będziesz po prostu umiarkowanie  miła. Powiem Ci, że to nie Ty chcesz walczyc, tylko Twoja menopauza. Tez tak miałam i nie było to fajne doświadczenie. Zapewniam Cię jednak, że to minie i za małą chwilę, będziesz się z tego smiała. Głowa do góry , usmiech na twarz i będzie dobrze. Zaraz koniec turnusiku i będzie resecik   .

@Dodzisława @Baśka powtarzająca się dziękuję . Uśmiałam się z tej mojej menopauzy.

Baśka czy Ty jesteś w okolicach Kolonii? Identyczne rozkminy tu są. Ja kupuję tylko żarcie, za resztę odpowiada rodzina. I też tak jest, że dwa milimetry maści, toż to na miesiąc starczy . Wczoraj się dowiedziałam od córki, że nie jestem od oceniania ilości zapasów w domu. Odpowiadam wyłącznie za jedzenie i ogólnie pojete bycie w domu. 

Dziś Pflegedienst powiedział, że kończy się coś to odesłałam do córki. Ja nie odpowiadam za stan skóry podopiecznej. Nie zmieniam nawet pampersów. Przygotowuję ciuchy, ręczniki , wodę (dobra koleżanka tak nauczyła, że Pflegedienst przychodzi na gotowe i zostawia syf). Nie będę o to walczyć, bo ja tu nie wrócę. Po co tracić nerwy dla kogoś?

@Dodzisława między wierszami przeczytałam i dało mi do myślenia. Ta troska dzieci jest udawana i teatralna. Stąd te dziwne pomysły (nie chce nawet myśleć, że niektóre z tych dzieci nie mają wszystkich klepek ), jakieś bzdurne zalecenia itd. 

Z tym lubieniem mnie to był żart. Mnie to lotto czy oni mnie lubią. Mają mnie szanować albo przynajmniej udawać , że szanują. Ja jestem naprawdę dobra w tym co robię i moja samoocena nie zależy od córeczek. Smutne jest to, że ktoś musi sobie ego w ten sposób sztukować. Trafiła mi się "singielka" bez własnego życia, więc próbuje żyć naszym. Tyle, że ja mam już rodzinę i znajomych i nie szukam nowych. I to jest powód niechęci między nami. Ja nie będę godzinę wieczorem klepala z córeczką, bo wolę w tym czasie z mężem porozmawiać . 

@aniao  tak , jestem o okolicach Kolonii ...20-25 km (? ). Doskonale wiem , że żartujesz z tym lubieniem , bo mi też lotto , czy mnie lubią , czy nie . Szacunku też oczekuję ...sama okazuję go im ....ale bez przesady Ania , wygadamy się tutaj , jak zajdzie potrzeba to nawet sfizdujemy ( od fizd zwyzywamy ) i będzie nam lżej ....już zaczynam ...ulżyć se muszę :

Mój pierwszy termin zjazdu to 27 grudzień . Ponieważ Hela ma mniej pracy po świętach , więc zachciało jej się polecieć w odwiedziny do mana . Jeżu ...co to się działo . Zmienniczka obraziła się śmiertelnie ...drugi raz zresztą ...że ma zmienić mnie nie 27 .12 , tylko 5 . 01 , kiedy Hela  z kretyńskiej wyspy powróci . Dobra ...było ...minęło ....Wczoraj , nie od Heli , tylko od Jadzi dowiedziałam się , że córka jednak nie leci w tym okresie , gdyż w styczniu będą bilety o połowę tańsze niż teraz . Tym bardziej , że dolatuje w tym okresie do Aten i stamtąd jeszcze ma długą drogę ... Podoba mi się ekonomiczne myślenie , ale kuźwa po kiego uja było robić rozpierdalankę terminów zjazdu-przyjazdu to jedno ...a drugie , gdzie jest szacunek dla mnie , skoro o powyższym dowiaduję się z tzw. ploteczek a nie od sprawczyni tej terminowej  rozpierduchy . Gdybym nie zapytała Jadzi , czy Hela leci zaraz po świętach to pewnie wcale nie zostałabym poinformowana o zaistniałych zmianach . Nie wiem jeszcze , czy następnym razem tu wrócę ...ogólnie jest raczej na plus ...ale takie drobne niedopowiedzenia , traktowanie nas jak jakiejś własności ....zwyczajnie mnie to wqrwia . Nadmieniam @aniao , że już zapomniałam co to menopauza

Dzień dobry ludzie. 

Tak czytam @aniao i @Dodzisława  @Baśka powtarzająca się i Waszych relacjach z rodziną Pdp.Jak potrafią urozmaicić  dzień,często  po głupiemu  ale po swojemu.Często  troska jest na pokaz,czasami  pokazanie nam,że oni płacą i wymagają.Jak cisza i spokój  ,to kasa do luftu.Jak kasa ok ,to upierdliwy Pdp lub familia.

Ja już nie wojuję.Zmieniam miejsce i tyle.Przez dwa lata 7 pdp zmieniłam .Czasami i po trzecim pobycie rezygnacja  była dwustronna,bo konflikt nie pozwolił dalej pracować.Zołzą nie jestem,obowiązki  swoje znam,ale praw też się domagam.12 lat pracy nauczyło podchodzić z dystansem do tego co robię. I raczej  ma być tak jak mi pasuje.Nagiąć się trochę można,ale nie przegiąć.

Teraz wracam do Anity i jej psa.Miejsce zapowiada  się dobrze.Pdp zgodna,samoobsługowa, córka 600 km od nas mieszka,kasa na zakupy wg.życzenia. Oby w miarę trwało.

Miłego dnia foremki. 

@aniao Oczywiscie też mi lotto czy mnie lubią i nawet wolę jak mnie za bardzo lubią, ale szanują i boją się, że nie wrocę    na adres. A tak w ogole to cudowne jest zycie skoczka, tyle Wam powiem. Zanim zdążę się zmęczyć, to już męczę się gdzie indziej  . Super sprawa takie urozmaicenie i to mówię ja, była krolowa szteli, ktora w ostatnich latach, miesiącach swojego krolowania ;P miała juz po kokardę dzwigania tego berła    

@Dodzisława @Teresadd @Baśka powtarzająca się  Ja od września mam trzecią podopieczną. Chyba też już jestem skoczkiem . Dziękuję Wam, trochę mi lepiej. Idę zarobić swoje ojro. 

40 minut temu, aniao napisał:

@Dodzisława @Teresadd @Baśka powtarzająca się  Ja od września mam trzecią podopieczną. Chyba też już jestem skoczkiem . Dziękuję Wam, trochę mi lepiej. Idę zarobić swoje ojro. 

Zarabiaj zarabiaj  A potem wydaj

1 godzinę temu, Teresadd napisał:

Dzień dobry ludzie. 

Tak czytam @aniao i @Dodzisława  @Baśka powtarzająca się i Waszych relacjach z rodziną Pdp.Jak potrafią urozmaicić  dzień,często  po głupiemu  ale po swojemu.Często  troska jest na pokaz,czasami  pokazanie nam,że oni płacą i wymagają.Jak cisza i spokój  ,to kasa do luftu.Jak kasa ok ,to upierdliwy Pdp lub familia.

Ja już nie wojuję.Zmieniam miejsce i tyle.Przez dwa lata 7 pdp zmieniłam .Czasami i po trzecim pobycie rezygnacja  była dwustronna,bo konflikt nie pozwolił dalej pracować.Zołzą nie jestem,obowiązki  swoje znam,ale praw też się domagam.12 lat pracy nauczyło podchodzić z dystansem do tego co robię. I raczej  ma być tak jak mi pasuje.Nagiąć się trochę można,ale nie przegiąć.

Teraz wracam do Anity i jej psa.Miejsce zapowiada  się dobrze.Pdp zgodna,samoobsługowa, córka 600 km od nas mieszka,kasa na zakupy wg.życzenia. Oby w miarę trwało.

Miłego dnia foremki. 

 

A czyli jesteś opiekunka z charakterkiem....tu jestem raz ...na chwilę co udało mi się ustawić to moje A jak królowa zejdzie  będzie robić jak jej każą.. nie mój cyrk itd...A niebawem będę zaś rozglądać się za tym co nowe i odpowiednie dla mnie...I oby do przodu

I koniec tygodnia...niebawem...

Jeszcze jutrzejsza swoboda sobotnia A potem  niedziela i w poniedziałek wyjazd na święta, a potem już  goreczki...9go koniec wróbelka i jego swity....

Będę się grubo zastanawiać przy poszukiwaniach kolejnej roboty 

.chyba uwzględniać będę również wiek ...dwie setki z demencja to nie na moje nerwy

No i szlag trafił genialny plan roboczy przed świętami.Synuś przyjedzie już w niedzielę i będzie mi się podczas ostatnich przygotowań pałętał pod nogami...

Dobry wieczór Ludki 

U mnie początek harówy . Zdobienie chałupy już za mną , czyli ta przyjemniejsza część  Jutro wpadam w gary i wyjdę z nich we wtorek  

Tutaj wpadłam , aby pochwalić się tym co już ukończone i podziękować tym , dzięki którym nie tylko moje oko się raduje , ale i serce  

@Maria Jolanta dziękuje ślicznie u całuję Twoje zdolne raciczki   

Oczywiście zrobiłam jeszcze zdjęcie choinki ( nawet 100 zdjęć ) , ale niestety nie widać dokładnie tego , co chcę pokazać , więc pomęczyłam się troszkę i wrzuciłam film na YouTube 

Dziękuję  wszystkich za cierpliwe , dwuletnie  oglądanie moich zdobyczy 

@fioletowa.mysz Gryzoniu kochany , darczyńco najpiękniejszej ozdoby  Dziękuję z głębi mojego radosnego serducha 

@violka piesa nie ma

@violka alez slicznie!!!!!

Masz jeszcze duuuzo miejsca

12 minut temu, violka napisał:

Oczywiście zrobiłam jeszcze zdjęcie choinki ( nawet 100 zdjęć ) , ale niestety nie widać dokładnie tego , co chcę pokazać , więc pomęczyłam się troszkę i wrzuciłam film na YouTube 

Dziękuję  wszystkich za cierpliwe , dwuletnie  oglądanie moich zdobyczy 

@fioletowa.mysz Gryzoniu kochany , darczyńco najpiękniejszej ozdoby  Dziękuję z głębi mojego radosnego serducha 

 

Śliczności 

3 minuty temu, sayonara 52 napisał:

@violka alez slicznie!!!!!

Masz jeszcze duuuzo miejsca

Jeszcze zawisną aniołki od @Maria Jolanta