Rozmowa przy kawie (2)

1 minutę temu, Maria Jolanta napisał:

@BabaJagusia  nie byłyśmy przygotowane na taki atak. Ja opróżniłam plecaczek ( zjadłam co było do zjedzenia, resztę upchałam po kieszonkach albo w torebce koleżanki. Ale plecaczek zapełnił się zbyt szybko to z bluzy dresowej powstał worek który też szybko się zapełnił. Ostatnie grzyby trzeba było w rękach nosić. 

Ale jedno.mnie zaskoczyło. Niemieckie grzyby wyglądają tak samo jak polskie. 

Powiem więcej : nawet smakują tak samo. Sąsiadka przyniosła i ugotowałam sobie zupę a właściwie grzyby w zupie. Pdp. zjadła smażone na słoninie z cebulą-tak zrobiłam na życzenie

@BabaJagusia widzę że spodobało się koleżance jedzenie grzybków za darmoszkę. Wystarczy iść na pół godzinki do lasu, trochę gimnastyki i na obiad znów grzybki. 

A dzisiaj znów pada i nie chciało mi się zadka podnieść dalej niż do najbliższej piekarni. Teraz uznałam że skoro jest ciemno to pora że spokojnym sumieniem wylegiwać się w wyrku.

Dzisiaj jakoś wyjątkowo mnie w dołku ściska z tęsknoty za domem. A właściwie nie za domem a za rodziną....

@Tomas1965

nie jesteś sam:

1 godzinę temu, BabaJagusia napisał:

@NNNdanuta jak się zagramy terminami, to koniecznie muszę zobaczyć te kocyki wokół dawnego Dworca Świebodzkiego. Nawet zamierzam znaleźć" kurde albo cuś" 

Oprócz terminów to pogoda musi być dobra bo wtedy plac tak wielki, że można się zgubić. Na takie wyjścia to ja zachęty nie potrzebuję, z Tobą będzie podwójnie przyjemnie 

39 minut temu, Maria Jolanta napisał:

@BabaJagusia widzę że spodobało się koleżance jedzenie grzybków za darmoszkę. Wystarczy iść na pół godzinki do lasu, trochę gimnastyki i na obiad znów grzybki. 

Mania, skąd ja wezmę na tym terenie las? No i powiem Ci w zaufaniu, że ze mnie taka grzybiarka jak z koziej doopy trąba

@NNNdanuta no to trzymam Cię za słowo

Godzinę temu, Maria Jolanta napisał:

@BabaJagusia widzę że spodobało się koleżance jedzenie grzybków za darmoszkę. Wystarczy iść na pół godzinki do lasu, trochę gimnastyki i na obiad znów grzybki. 

https://polskiobserwator.de/osiedlenie-sie/niemcy-zbieranie-grzybow-przepisy/

Wiemy, wiemy. Tutaj dozwolone jest 2 kg na łebka. "Trochę" przekroczyłyśmy limit ale umowa była że grzywna dzielimy się po połowie. 

Zresztą Niemcy też przekraczają te ilości, chodzi bardziej o skalę. Przecież nikt z sobą wagi nie wozi. 

Mam chytry plan by po drodze do pracy wpadać na pół godzinki do lasu i co znajdę to moje 

2 godziny temu, salazar napisał:

@sayonara 52 Sayonaro, czemu nie chcieli Was obsłużyć?

@salazarza godzine mieli jakas rezerwacje,  calego lokalu

najpierw przyjeli zamowienie,a potem odeslali glodnych z kwitkiem.

Za to widzialam w tym mlynie czaple czajaca sie na rybke,

Ja slepota myslalam ,ze to figurka czapli dziwnie wykrzywiona,ona zastgla w jakiejs dziwnej pozie

Wreszcie ruszyla sie, maz kolezanki natrzaskal jej zdjec.

Pieknie tam jest, wodospad, i ten mlyn na wodzie,

@fioletowa.myszale przyznaj,ze jest ladny!

I ile oczkow ma i porosniety piorami

2 minuty temu, sayonara 52 napisał:

@fioletowa.myszale przyznaj,ze jest ladny!

I ile oczkow ma i porosniety piorami

Szkoda, że tylko en face, bo odwłok ma pewnie równie śliczny . 

17 minut temu, sayonara 52 napisał:

@fioletowa.myszale przyznaj,ze jest ladny!

I ile oczkow ma i porosniety piorami

Nie jest ładny  Nawet w wersji blond jest okropny 

1 godzinę temu, MisiekFfm napisał:

@Tomas1965

nie jesteś sam:

 

My orły musimy trzymać się razem!

5 minut temu, Tomas1965 napisał:

My orły musimy trzymać się razem!

Ale zaobrączkowane orły narażają właścicielki obrączek na straszne koszty. 

 "Ptak ptakowi nie jednaki,

człek człekowi nie dorówna,

dusa dusy zajrzy w oczy,

nie polezie orzeł w gówna."

Stanisław Wyspiański - Wesele.

2 minuty temu, MisiekFfm napisał:

 Ptak ptakowi nie jednaki,

człek człekowi nie dorówna,

dusa dusy zajzy w oczy,

nie polezie orzeł w gówna

 

Stanisław Wyspiański - Wesele.

Wyspiański to był gość!

2 godziny temu, sayonara 52 napisał:

@fioletowa.myszale przyznaj,ze jest ladny!

I ile oczkow ma i porosniety piorami

Ohydny jest

Nie lubię wszystkiego co ma za dużo nóg albo wcale ich nie ma 

Dobranoc 

No hej..poniedziałek zimny wietrzny jak to o tej porze roku bywa

Wczoraj znalazłam kilka zmęczonych grzybków w ogródku szoguna ale były zamieszkałe więc nic z sosiku nie wyszło 

Muszę znów w farba się dzisiaj zmierzyć dokonczyc dzieła w w rogu tarasu...za późno na takie wygibasy dni krótkie i wszechobecna wilgoc w powietrzu...Ale plan zostanie w połowie wykonany no i plaża pełna kormoranow mew kamieni i ....SIANA...

Póki co rozkoszuję się błogim spokojem czyli HYGGE ..Tak tu Duńczycy nazywają cielesne i duchowe przyjemności wewnetrzna harmonie...I potrafią z nich korzystać. Nawet idąc plażą na której nikogo nie spotkasz możesz czuć taki stan euforii A jeżeli miniesz  kogoś to krótkie HAI oznacza nic   innego jak dzień dobry z uśmiechem do przypadkowego towarzysza spaceru..

Czyli życzę wszystkim tego właśnie spokoju blogostanu umysłowego  uczmy się więc HYGGE...pomoże przetrwać nastroje naszych odp. Oby tych dziwnych było jak najmniej A najlepiej wcale. 

Miłego dnia foremki 

Dzień dobry. Witam serdecznie i życzę miłego dnia. 

Dzisiaj czekam na wiadomości i jestem przekonana, że sama dobre będą do mnie docierać. 

Życzę i innym otrzymywania samych dobrych wiadomości szczególnie z domu bo wiem, że  jak w domu wszystko w porządku to lepiej i spokojniej się pracuje.

 Wstałam i nic mi się nie chce  Zacznę od siorbania i może drogocenny płyn pomoże powrócić ochocie na moje łono?  Nie zdam relacji o aurze, nie opowiem o snach, a po prostu pożyczę wam miłego dnia...i może będzie taki również dla mnie 

4 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

 Wstałam i nic mi się nie chce  Zacznę od siorbania i może drogocenny płyn pomoże powrócić ochocie na moje łono?  Nie zdam relacji o aurze, nie opowiem o snach, a po prostu pożyczę wam miłego dnia...i może będzie taki również dla mnie 

Chcesz pędzel??? Zaraz się rozruszasz

22 minut temu, lucinda napisał:

Chcesz pędzel??? Zaraz się rozruszasz

Podziękować...mam swoją "karmę"