Rozmowa przy kawie (2)

9 minut temu, Heidi napisał:

Z chorobą nie przeginaj. Grzyby jeszcze długo w lesie będą nie tej jesieni, to następnej, a straconego zdowia nie przywrócisz . Ja za moje zaniedbania i lekceważenia gryp i przeziębień teraz płącę wysoką cenę: ubytki słyszenia, trudności oddychania. 

Kiedyś kiedy opuszczałam własny dom, myślałam tylko o kluczach, Teraz: okulary, telefon, aparat słuchowy, inhalator.  Torebki już  coraz większe  na ramieniu noszę. Jeszcze trochę , a przyjdzie  mi worek cetnarowy na plecy zarzucić, żeby te klamoty mieć zawsze przy sobie . 

Wykuruj się , a potem w las. Jak nie zdążysz załapać się na sezon, koleżanki paczki porobią i na święta do pierogów grzybów wystarczy

Bluznisz..wyobrażasz sobie koleżankę jak przez szybę patrzy ??? Ja nie

5 minut temu, lucinda napisał:

Bluznisz..wyobrażasz sobie koleżankę jak przez szybę patrzy ??? Ja nie

 

No właśnie  

No to witam melduję  że jezdem i siem ogarniam 

Nadal mnie coś zawracać każe ....

" patogeneza choroby jest związana z uzyskaniem nowych zdolności katalitycznych dysmutazy ponadtlenkowej, która wskutek zmian genetycznych posiada inną budowę trzeciorzędową (dysmutaza ponadtlenkowa jest metaloproteiną)."

Współczuję studentom medycyny ,oni nie dość że muszą się tego na pamięć niemal uczyć ,to jeszcze powinni rozumieć ,o co kaman...ha ha ha

1 godzinę temu, MisiekFfm napisał:

A jak się te grzybki je, to uczucie takie, niby malutki Jezusek swoją bosą stópką przez gardło człowiekowi przebiegł . 

Po ilu kieliszkach to uczucie?Czy raczej ,po ilu flaszkach,he he 

2 godziny temu, Heidi napisał:

Hi, hi,,, wystarczy przeczytać treść artykułu z linka wstawionego przez @foczka63 . I już będziesz łapać temat w lot 

Zalapalam to o grzybki halucynogenne chodzi

Ręce mi  zdretwialy  od trzymania laptopa idę kosze szykować bo okazję wykorzystać muszę, że jestem na miejscu i na rodzimym biznesie mogę łapę położyć. Trzeba tych Rumunow przegonic 

Dobranoc 

2 godziny temu, foczka63 napisał:

Po ilu kieliszkach to uczucie?Czy raczej ,po ilu flaszkach,he he 

U mnie - jak dobre - to od razu, po pierwszym . 

Raz, dwa, trzy....nadejszła wiekopomna kwila, czyli   I nieważne jest, że chrypię jeszcze  I nieważne, że choróbsko nie chce odejść bez walki  I nieważne, że mokro jest za oknem  Jestem przygotowana  Pałatka zapakowana, buty z membraną wodoodporną czekają, spodnie trekkingowe śmieją się do mnie, plecak z nożykiem, wodą, żarełkiem, z zapasem chusteczek do nosa stoi wyrychtowany  Jest moc...i jest noc...czyli ciemno jeszcze  Ale koło 8-ej ruszamy silną grupą pod wezwaniem w lasy  Lecz zanim ruszymy, to najpierw poczytam zaległości klepalne i wysiorbię kawunię  Tymczasem życzę miłego dzionka grzybiarzom i nie grzybiarzom, czyli każdemu  

18 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Raz, dwa, trzy....nadejszła wiekopomna kwila, czyli   I nieważne jest, że chrypię jeszcze  I nieważne, że choróbsko nie chce odejść bez walki  I nieważne, że mokro jest za oknem  Jestem przygotowana  Pałatka zapakowana, buty z membraną wodoodporną czekają, spodnie trekkingowe śmieją się do mnie, plecak z nożykiem, wodą, żarełkiem, z zapasem chusteczek do nosa stoi wyrychtowany  Jest moc...i jest noc...czyli ciemno jeszcze  Ale koło 8-ej ruszamy silną grupą pod wezwaniem w lasy  Lecz zanim ruszymy, to najpierw poczytam zaległości klepalne i wysiorbię kawunię  Tymczasem życzę miłego dzionka grzybiarzom i nie grzybiarzom, czyli każdemu  

Siemka koleżanko...zbieraj zbieraj i ciesz się tym co las ci da

Ja się również przywitam.kawa w lapce...fajurka zaliczona ....mocy póki  co brak....budzę się i listę czynności do wykonania czytam...nie jest źle...dam radę.

MiLusiego wtorku zycze

2 minuty temu, lucinda napisał:

Siemka koleżanko...zbieraj zbieraj i ciesz się tym co las ci da

Taki jest plan...chytry plan 

3 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Taki jest plan...chytry plan 

18 godzin temu, fioletowa.mysz napisał:

Wszędzie jest wolne. W calutkich Niemcach. To Tag der Deutschen Einheit ku czci rocznicy zjednoczenia Niemiec w 1990.

No właśnie...

Wczoraj próbowałam bilet db bahn kupic i brak

Po godzinie 16ej i owszem ale do południa zapooooomnij...

2 minuty temu, lucinda napisał:

Tiaaaa......halucynkach 

12 godzin temu, MisiekFfm napisał:

Garść wspomnień z Karkonoszy . 

 

 

Klimatyczna ta focia trzecia z kolei

Teraz, lucinda napisał:

Klimatyczna ta focia trzecia z kolei

No....zwłaszcza, że obrazuje pociąg...do grzybków 

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Tiaaaa......halucynkach 

A detali nie będziemy rozkminiac

Efekt zadowolenia jest wazny

Tu leje o grzybach nie mysle ale te lasy okoliczne  wolaaaaaja oj wołają 

Teraz, Mirelka1965 napisał:

No....zwłaszcza, że obrazuje pociąg...do grzybków 

No ba!

No dobra 

Spadam genisujcie dzień najlepiej jak się da

4 minuty temu, lucinda napisał:

A detali nie będziemy rozkminiac

Efekt zadowolenia jest wazny

Tu leje o grzybach nie mysle ale te lasy okoliczne  wolaaaaaja oj wołają 

Szansa jest...wiecznie lać ie będzie 

19 minut temu, lucinda napisał:

Ja się również przywitam.kawa w lapce...fajurka zaliczona ....mocy póki  co brak....budzę się i listę czynności do wykonania czytam...nie jest źle...dam radę.

MiLusiego wtorku zycze

Przyszłego wtorku ?

5 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Przyszłego wtorku ?

Każdego Basiu....UPS....dzisiaj sroda.. ja jeszcze w busie siedzę 

Dzień dobry ....

Jadę choćby nie wiem co ...jeśli siostra ze szwagrem stchórzą to pojadę z samym syneczkiem . Kurka wodna ....niebo trochę zachmurzone , ale to nic .... dla zapalonego ( czyt. szajbniętego ) grzybiarza to pikuś . Zatem @Mirelka1965 scyzoryki , kosze , wiadra w dłoń i około 8-ej ....na grzyby tralalalalala

Miłego , słonecznego dnia .

27 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Tiaaaa......halucynkach 

Wiedziałam , że nazwa tych grzybków coś z @lucinda mają wspólnego ...ich nazwa . Lucy jakby lekko szalona to i grzybki ostro w dekiel dają ....te grzybki halucynki . Pięknie je przechrzciłaś Mirelle'o  

12 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Dzień dobry ....

Jadę choćby nie wiem co ...jeśli siostra ze szwagrem stchórzą to pojadę z samym syneczkiem . Kurka wodna ....niebo trochę zachmurzone , ale to nic .... dla zapalonego ( czyt. szajbniętego ) grzybiarza to pikuś . Zatem @Mirelka1965 scyzoryki , kosze , wiadra w dłoń i około 8-ej ....na grzyby tralalalalala

Miłego , słonecznego dnia .

Brawo  Grzybofiśnięci nie znają granic, nic kordonów  Do "zobaczenia" wśród runa leśnego i darów lasu  Jeszcze tylko trzy kwadranse dzielą mnie od pełni szczęścia  Darz bór Basiu