Rozmowa przy kawie (2)

4 minuty temu, Janeczka1963 napisał:

@fioletowa.mysz Córka sama mi zaproponowała takie rozwiązanie, dla mnie też byłoby lepiej, bo sama mam siedzieć w wielkim domu , tylko żeby potem się nie wyparła, że sama opuściłam dom, bo to nigdy nic z nimi nie wiadomo

Nie sądzę. Po co mieliby robić z siebie debilów. Takich chorągiewek co to jedno mówią a robią drugie, naprawdę dużo w naturze nie spotkasz. Jedź i baw się dobrze. 

@Maria Jolanta dzięki za rady

@Janeczka1963 kotem jesteś , to dawaj przez płoty w kota mgnieniu. Jak Niemiec powiedział, to znaczy jest na poważnie. Tylko polskie agencje jedno mówią/piszą/mówią,  drugie robią. Więcej zaufania do ludzi z DE . Widoczie rodzina stwierdziła że na tyle wysiłku z siebie dałaś, że teraz dają Tobie w odwdzięce wolne.

. 

@Heidi dzięki za miłe słowa, opłacało się pieczenie ciast

41 minut temu, Janeczka1963 napisał:

@Heidi

masz rację , nie po duduku, tylko po kocie 

3 minuty temu, Janeczka1963 napisał:

@Heidi dzięki za miłe słowa, opłacało się pieczenie ciast

Hmmm. nie smakowałam, nie było mi dane. Może innym ooiekunkom stawiałaś do tej pory ciasto, a mnie nie, nawet okruszka ? 

1 minutę temu, Heidi napisał:

masz rację , nie po duduku, tylko po kocie 

Dudki też są fajne, 

@Heidi o co za niedopatrzenie z mojej strony, sorki, już stawiam ciacho  z kawusią oczywiście

Teraz, Janeczka1963 napisał:

Dudki też są fajne, 

Dla mnie to duże ryzyko być zamkniętym w jednym pokoju z kotem. Raczej być mnie zjadła, a nie skrzyżowała ze sobą w 3 dni

Teraz, Heidi napisał:

Dla mnie to duże ryzyko być zamkniętym w jednym pokoju z kotem. Raczej być mnie zjadła, a nie skrzyżowała ze sobą w 3 dni

No nie wiem, widzisz kochana, moje kotki pozwalały żeby myszka po nich chodziła jak było im za dużo to uciekły nie robiąc myszce krzywdy, podejrzewam, że z ptaszkiem byłoby podobnie

Dzień dobry . Nareszcie się zalogowałam na srajfonie i serdecznie wszystkich pozdrawiam. W sobotę byłam znów na dłuższym ,,wybiegu" i zaliczyłam w Wiesbaden to, na co poprzednio nie wystarczyło czasu. Wprawdzie aż do dziś rana prawie...,,nogow w doopie nie czułam ", ale warto było. Oblecialam od pięknego dworca, poprzez muzeum  , teatr i Kurhaus, również przyległy park, gdzie odbywał się Herbst Markt, zjadłam sobie słynne , niemieckie danie narodowe czyli Curry Wurst i Pommes Frites mit Mayonnaise i tak posilona wróciłam na ostatnich nogach do auta zaparkowanego kilka km dalej. Jeszcze że 2 razy i będę bez nawigacji po Wiesbaden śmigać . Sobotnie popołudnie uważam za bardzo udane Następne dłuższe wolne za 2 tygodnie i wycieczka do Frankfurtu, na głosowanie . Buziaki dla Wsiech.

@Dodzisława prawdą jest, że opieka w DE to też przyjemne momenty ? Takie jak poznawanie świata chociażby w zasięgu nóg? Ja uwielbiam chodzić z kijami, bo kilka rundek i już GPS też mogę (powiedzmy na ucho śledzia) wyrzucić. Jednak nie kpijmy z niego , bo GPS strasznie złośliwy jest i kiedy będzie trzeba w trwodze i łez strumieniach, to zasięg zginie . @Janeczka1963 dziękuję za ciacho z kremem. Przydało się na jednym z boczków, bo coś kulałam na jedna nogę. Chcę zapytać szanowne grono: czy ten krem to to samo co kolagen ?

2 minuty temu, Heidi napisał:

@Dodzisława prawdą jest, że opieka w DE to też przyjemne momenty ? Takie jak poznawanie świata chociażby w zasięgu nóg? Ja uwielbiam chodzić z kijami, bo kilka rundek i już GPS też mogę (powiedzmy na ucho śledzia) wyrzucić. Jednak nie kpijmy z niego , bo GPS strasznie złośliwy jest i kiedy będzie trzeba w trwodze i łez strumieniach, to zasięg zginie . @Janeczka1963 dziękuję za ciacho z kremem. Przydało się na jednym z boczków, bo coś kulałam na jedna nogę. Chcę zapytać szanowne grono: czy ten krem to to samo co kolagen ?

prawie to  samo, to takie dwa w jednym, do jedzenia i smarowania

Info: Dobra córka wczoraj przyniosła 2 wielkie kawły ciasta. RETY jak dobry to smak. Prima sort. Dość kruche ciasto a na nim migdały w kąpieli maślanej zapieczone w bratniku. Niebo w gębie. Jeśli ktoś ma recepturę , to poproszę , będę dozgonnie wdzięczna.Na znak podziękowania guano z nieba na warzywa ześlę. Nie obrażać mi się, bo to przywilej wielki 

Ja w taki znak z nieba wierzę. Sama doświadczyłam. Otóż dość długo wiodłam rozmowę przez tel. z pewną niemiecką agentką, warunki ustalone na perspektywę współprracy, zadowolenie wielkie. Odkładam słuchawkę, a do pomieszczenia firmy nie wiedzieć kiedy wleciał zaobrączkowany gołąb. Cichutko sobie siedział, a kiedy chciałam go złapać celem wypuszczenia podróżnika, nagle poderwał się  i wylatując nakichał mi na szczęście na wykładzinę tuż przy wejściu/wyjściu do lokalu. Siedzę sobie z już "względnie" szczęśliwą miną, a tu nastepna wiadomość, że mam wracać chociaż na 14 dni do Latawicy (jak już pisałam za godziwe geldy). Niech ja tylko teraz tego gołębia dostnę w swoje dudkowe szpony. Najpierw manto mu sprawię, a potem już nie wypuszczę. Tylko czy wtedy szczeście nadal będzie przy mnie trwało ?

12 minut temu, Janeczka1963 napisał:

prawie to  samo, to takie dwa w jednym, do jedzenia i smarowania

Kocie Tobie to smary się należą a nie smarowanie . My tu o wietrzeniu głowy, o oblatywaniu okolicy , wartosciach estetycznych, a nie o jedzeniu. Obiad już był. Raus mi na dwór luftu zaczerpnąć. Ale to już !!! Wolne masz , teren zaznacz , na łowy idź . Z życia korzystaj, wolne masz 

@Heidi posłucham Twojej rady ptaszynko

39 minut temu, Janeczka1963 napisał:

@Heidi posłucham Twojej rady ptaszynko

 Tylk nie ptaszynko, bom ja silna i wielka jak Jurand ze Spychowa 

2 godziny temu, Heidi napisał:

 Tylk nie ptaszynko, bom ja silna i wielka jak Jurand ze Spychowa 

A ze wzrokiem jak ....w porządku ?

2 godziny temu, Heidi napisał:

 Tylk nie ptaszynko, bom ja silna i wielka jak Jurand ze Spychowa 

Ale ja to pieszczotliwie powiedziałam ptaszynko, a nie dlatego , że Jesteś małym ptaszkiem

6 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

A ze wzrokiem jak ....w porządku ?

 myślami przeniosłam się do gabinetu wielu luster 

9 minut temu, Janeczka1963 napisał:

Ale ja to pieszczotliwie powiedziałam ptaszynko, a nie dlatego , że Jesteś małym ptaszkiem

Że niby kto ma małego ptaszka ?

45 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Że niby kto ma małego ptaszka ?

No ten co ma małe dłonie, stopy i nos....

1 minutę temu, awe59 napisał:

No ten co ma małe dłonie, stopy i nos....

Dzieciak? 

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Dzieciak? 

Bingo....

Teraz, awe59 napisał:

Bingo....

W to jeszcze nie grałam