Rozmowa przy kawie (2)

Teraz, Blondi napisał:

żadne fiku miku ,tylko przejazd ,, ja cenię łono rodzinne innych ludzi,, zboczyć z trasy -tak powinnam napisać,  oj dobra ,,nischt zu tragisch ,  

no przeciez ,ja tez cenie łono

5 minut temu, Dodzisława napisał:

@Blondi Blondi złota, ja mam jeszcze do emerytury kochanie kilka lat pracy, więc składki dla mnie są jednak ważne i to nawet bardzo. Jak juz będę na emeryturze, to wówczas na tak żenująco niską kwotę, będę pokazywac gest Kozakiewicza , natomiast składki emerytalno rentowe nie będą miały dla mnie zadnego znaczenia. Jeszcze jedna sprawa, ja nie jestem kaskaderką, żebym miała pracować u szalejącej demencji, alzheimera, nocnego wędrowcy, czy innego halującego człowieka. Za dzwig tez nie usmiecha mi się robić, podobnie jak za chłopca do bicia, o zdublowanych zleceniach, co to tylko mąż lub zona wymaga opieki, a ta zdrowa część pakietu daje ostro do wiwatu to ja juz nie wspomnę. Namolna rodzinka, patrząca opiekunce na ręce, zaglądająca do garnków i wtrącająca się we wszystko tez nie jest moją bajką. Do wyzej wymienionych przypadków w zyciu nie pojadę, nawet za 2500 euro. Ja lubię, żeby bylo lekko, łatwo i przyjemnie. To ma jednak swoją cenę. Firm jest bez liku, zleceń dziesiątki tysięcy, ale lektura ich nie napawa optymizmem. Dobre i bardzo dobre stawki, to w 90 procentach cięzkie przypadki. To nie dla mnie. Ale....nicht so  tragisch   Blondi .Przez 8 lat miałam swoich tłustych 5 minut  , to teraz niech będą trochę chudsze. Jeszcze by mi się w głowie pomieszało od dobrobytu?    Tymczasem do znalezienia kolejnej, wymarzonej pod każdym względem Stellidrogę mam otwartą  .

nie zgodzę się ,że tylko trudne przypadki sa dobrze opłacane,z drugiej strony gdybyś miała 200-500 e więcej możesz sobie sama opłacać dodatkową emeryturę i chyba bys na tym lepiej wyszła

4 minuty temu, Dodzisława napisał:

@Blondi Blondi złota, ja mam jeszcze do emerytury kochanie kilka lat pracy, więc składki dla mnie są jednak ważne i to nawet bardzo. Jak juz będę na emeryturze, to wówczas na tak żenująco niską kwotę, będę pokazywac gest Kozakiewicza , natomiast składki emerytalno rentowe nie będą miały dla mnie zadnego znaczenia. Jeszcze jedna sprawa, ja nie jestem kaskaderką, żebym miała pracować u szalejącej demencji, alzheimera, nocnego wędrowcy, czy innego halującego człowieka. Za dzwig tez nie usmiecha mi się robić, podobnie jak za chłopca do bicia, o zdublowanych zleceniach, co to tylko mąż lub zona wymaga opieki, a ta zdrowa część pakietu daje ostro do wiwatu to ja juz nie wspomnę. Namolna rodzinka, patrząca opiekunce na ręce, zaglądająca do garnków i wtrącająca się we wszystko tez nie jest moją bajką. Do wyzej wymienionych przypadków w zyciu nie pojadę, nawet za 2500 euro. Ja lubię, żeby bylo lekko, łatwo i przyjemnie. To ma jednak swoją cenę. Firm jest bez liku, zleceń dziesiątki tysięcy, ale lektura ich nie napawa optymizmem. Dobre i bardzo dobre stawki, to w 90 procentach cięzkie przypadki. To nie dla mnie. Ale....nicht so  tragisch   Blondi .Przez 8 lat miałam swoich tłustych 5 minut  , to teraz niech będą trochę chudsze. Jeszcze by mi się w głowie pomieszało od dobrobytu?    Tymczasem do znalezienia kolejnej, wymarzonej pod każdym względem Stellidrogę mam otwartą  .

Pięknie napisalaś i się cieszę ,że jesteś zadowolona,  Tylko nigdy nie myśl ,że za wysoką stawkę są cięzkie przypadki, ja jestem tego przykładem, byłam na 2 stellach i zero dzwigania , urlop mialam, ale nie wszystkie takie są, to prawda, nieraz opis jest straszniejszy niż rzeczywistośc, ale życzę powodzenia, droga otwarta i heja 

Godzinę temu, Mirelka1965 napisał:

Nie zastanawiałam się nad tym. U nas się mówi "wola życia", a po ichniemu "życzenie pacjenta". Czy to ważne? Wiele wyrażeń z ichniego jest nieprzetłumaczalne genau na nasze  Już przestałam się dziwić 

A podtrzymywanie życia wbrew podpisanej woli to Korperverletzung (nad "o" jest umlaut) i jest strasznie karane.

Kochani nie chce się wymądrzać, ale gdy piszemy słowa w j. niemiecki, w których są umlauty, to po danej literze z umlautem wstawiamy "e" i wiadomo, że to z umlautem czytamy, np Koerper....-Körper..., schoen-schön, aergen sicht-ärgen sich. To dla ułatwienia.  Buziaki 

@emma Brawo! 

Sami Niemcy tak piszą, choćby w adresach mailowych. 

Też się wymądrzyłem, a co. 

12 minut temu, maras1 napisał:

ja mam taką w domu,zapieprza ile wlezie,jedyny kłopot to trzeba rurę odprowadzającą wyprowadzić za okno,a ja okna mam bardzo duże

Babka żaden rury nie miala, wlączała i chłodzilo, ,,jeszcze inne ustrojstwo to było,,a może wentylator jakiś miała ,, specjalny? wentylator kupcie ,,też pomoże babci ,,

11 minut temu, maras1 napisał:

nie zgodzę się ,że tylko trudne przypadki sa dobrze opłacane,z drugiej strony gdybyś miała 200-500 e więcej możesz sobie sama opłacać dodatkową emeryturę i chyba bys na tym lepiej wyszła

@maras1 Nie, nie z moją słabą  silną wolą. Oczywiscie, ze nie tylko trudne przypadki są dobrze opłacane, o czym napisałam mówiąc ze te pierwsze to 90 % oferty. Jednakże od miesiąca przeglądając oferty, nie znalazłam nic godnego uwagi , co by było lekkim zleceniem i dobrze płatnym. Ja mierze siły na zmiary i raczej nie kopię się z koniem. Poza tym każdy ma inny próg wytrzymałosci, inne umiejętnosci i inną konstrukcję psychofizyczną. Najbardziej na świecie cenie sobie swiety spokój, nawet jesli on kosztuje 200 euro mniej na koncie miesięcznie. Miałam propozycję wyjazdu do małzenstwa za 1950 euro, dwie demencje i dwa wózki, brak Pflegedienst. Dziękuję nie skorzystam.

4 minuty temu, emma napisał:

Kochani nie chce się wymądrzać, ale gdy piszemy słowa w j. niemiecki, w których są umlauty, to po danej literze z umlautem wstawiamy "e" i wiadomo, że to z umlautem czytamy, np Koerper....-Körper..., schoen-schön, aergen sicht-ärgen sich. To dla ułatwienia.  Buziaki 

Kochana @emma  Ty mnie tu nie stresuj, wiem ze jesteś specjalistką w niemieckim,  a zawsze doczytam jak w dialekcie co i z czym, 

5 minut temu, Blondi napisał:

Babka żaden rury nie miala, wlączała i chłodzilo, ,,jeszcze inne ustrojstwo to było,,a może wentylator jakiś miała ,, specjalny? wentylator kupcie ,,też pomoże babci ,,

https://www.pearl.de/a-NX1302-3033.shtml;jsessionid=hE4E0109BB773597962E694064932C335?vid=917&wa_id=40&wa_num=4113&utm_source=googleps&utm_medium=cpc&gclid=CjwKCAjwzJjrBRBvEiwA867byjVhj0YrG1k-mDNOEo0GIUWsuG3_bN-UJlkbM9rBahNnbzEJGsBIgRoCDusQAvD_BwE

https://www.norma24.de/melissa-mobile-klimaanlage?utm_source=ppc&utm_campaign=1602636191&utm_medium=304817754643&gclid=CjwKCAjwzJjrBRBvEiwA867bysr2RjsXMTKsm-oLtDT26lXIQez5sJ6mD3MZ4o6rMRBtyF_h_-DgSBoCSEoQAvD_BwE

Propozycje skrajne. Od 70 do 250EUR. Przenośny klimatyzator. W tutejszym narzeczu mobile klimaanlage.

5 minut temu, Dodzisława napisał:

Miałam propozycję wyjazdu do małzenstwa za 1950 euro, dwie demencje i dwa wózki, brak Pflegedienst. Dziękuję nie skorzystam.

Miałam dwa wózki ale bez demencji  a co do czego to sami wysiadali z tych wózków itd, jeszcze spacerki były, tak zmobilizowalam towarzystwo, fleżki były, tylko raz wykąpać dziadka i tabletki posortować, 

14 minut temu, Blondi napisał:

Babka żaden rury nie miala, wlączała i chłodzilo, ,,jeszcze inne ustrojstwo to było,,a może wentylator jakiś miała ,, specjalny? wentylator kupcie ,,też pomoże babci ,,

klima działa jak lodówka w drugą strone ,gdzieś musi odprowadzic ciepłe powietrze

6 minut temu, Tomas1965 napisał:

https://www.pearl.de/a-NX1302-3033.shtml;jsessionid=hE4E0109BB773597962E694064932C335?vid=917&wa_id=40&wa_num=4113&utm_source=googleps&utm_medium=cpc&gclid=CjwKCAjwzJjrBRBvEiwA867byjVhj0YrG1k-mDNOEo0GIUWsuG3_bN-UJlkbM9rBahNnbzEJGsBIgRoCDusQAvD_BwE

https://www.norma24.de/melissa-mobile-klimaanlage?utm_source=ppc&utm_campaign=1602636191&utm_medium=304817754643&gclid=CjwKCAjwzJjrBRBvEiwA867bysr2RjsXMTKsm-oLtDT26lXIQez5sJ6mD3MZ4o6rMRBtyF_h_-DgSBoCSEoQAvD_BwE

Propozycje skrajne. Od 70 do 250EUR. Przenośny klimatyzator. W tutejszym narzeczu mobile klimaanlage.

 super bo to idealne jakie miała babcia 

Godzinę temu, Janeczka1963 napisał:

Leki to jest problem, ale mówiłam rodzinie, że pfleżki powinny przychodzić, one mają sposoby na podanie tabletek, ja tak nie potrafię.

Ja podaje rozmemłanej w łyżeczce jogurtu. 

17 minut temu, Dodzisława napisał:

@maras1 Nie, nie z moją słabą  silną wolą. Oczywiscie, ze nie tylko trudne przypadki są dobrze opłacane, o czym napisałam mówiąc ze te pierwsze to 90 % oferty. Jednakże od miesiąca przeglądając oferty, nie znalazłam nic godnego uwagi , co by było lekkim zleceniem i dobrze płatnym. Ja mierze siły na zmiary i raczej nie kopię się z koniem. Poza tym każdy ma inny próg wytrzymałosci, inne umiejętnosci i inną konstrukcję psychofizyczną. Najbardziej na świecie cenie sobie swiety spokój, nawet jesli on kosztuje 200 euro mniej na koncie miesięcznie. Miałam propozycję wyjazdu do małzenstwa za 1950 euro, dwie demencje i dwa wózki, brak Pflegedienst. Dziękuję nie skorzystam.

tez bym nie pojechał,ale za 2500 to co innego ,przecierpie i mam,zartuję sa sprawy nie do przeskoczenia ,życze ci powodzenia

19 minut temu, MisiekFfm napisał:

@emma Brawo! 

Sami Niemcy tak piszą, choćby w adresach mailowych. 

Też się wymądrzyłem, a co. 

Misiek fisiek jesteś cudowny ale ja nie spotkalam takiego adresu

3 minuty temu, beatrix+ napisał:

Ja podaje rozmemłanej w łyżeczce jogurtu. 

Dużo opiekunek tak podaje , pisalo się trochę o tym, brawo @beatrix+

5 minut temu, beatrix+ napisał:

Ja podaje rozmemłanej w łyżeczce jogurtu. 

A jeszcze dodaj ,że jak spojrzysz i nie chcesz żadnych pretekstów?  żadnych sprzeciwów to dziadzio łyka szybko aby mu baba zniła z oczu

10 minut temu, Blondi napisał:

Misiek fisiek jesteś cudowny ale ja nie spotkalam takiego adresu

Jak również w zapisie adresów stron internetowych, bo nie można tam stosować znaków diakrytycznych, podobnie jak naszych ą, ę itd. 

Nie spotkanie czegoś przez Blondi, nie znaczy, że to coś nie istnieje . 

Np. Drogerie Müller - www.mueller.de

3 minuty temu, MisiekFfm napisał:

Jak również w zapisie adresów stron internetowych, bo nie można tam stosować znaków diakrytycznych, podobnie jak naszych ą, ę itd. 

Nie spotkanie czegoś przez Blondi, nie znaczy, że to coś nie istnieje . 

Np. Drogerie Müller - www.mueller.de

matko cudowna co to sa znaki diakrytyczne?

6 minut temu, maras1 napisał:

matko cudowna co to sa znaki diakrytyczne?

Język polski się kłania i jego podstawowa znajomość. 

Są takie literki z ogonkami, kreseczkami i kropeczkami I te właśnie dodatki to te rzeczone znaki. 

5 minut temu, MisiekFfm napisał:

Język polski się kłania i jego podstawowa znajomość. 

Są takie literki z ogonkami, kreseczkami i kropeczkami I te właśnie dodatki to te rzeczone znaki. 

u nas na wsi takich nie ma

5 minut temu, MisiekFfm napisał:

Język polski się kłania i jego podstawowa znajomość. 

To takie literki z ogonkami, kreseczkami i kropeczkami . 

Oj nie męcz po nocach,  zaraz tu wszyscy będą polonistami i znawcami świata,,

1 minutę temu, maras1 napisał:

u nas na wsi takich nie ma

U mnie też

1 minutę temu, maras1 napisał:

u nas na wsi takich nie ma

I pod strzechy oświata zagości .