Rozmowa przy kawie (2)

8 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

i taki buziaczek wystarczy?

12 minut temu, maras1 napisał:

ok, ale co ? mam się puknąć z krasnalem?

a mnie skąd znać twoje preferencje?hi hi hi Mnie krasnale nie kręcą:)

4 minuty temu, maras1 napisał:

ja???ok,w każdej chwili,przyjadę do de ,to zapraszam

No i pasi

1 minutę temu, foczka63 napisał:

a mnie skąd znać twoje preferencje?hi hi hi Mnie krasnale nie kręcą:)

foczka ,wydziwiasz ,bądź normalna,fajna jak zawsze byłaś i nie wchodź w moje krasnoludki,kocham cię ,bo jestes naprawdę fajna,

8 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

No i pasi

hej ,basiu nie wiem kiedy przyjadę ,ale okazało się,.ze muszę ,być szybciej  bo brakuje kasy

8 minut temu, maras1 napisał:

foczka ,wydziwiasz ,bądź normalna,fajna jak zawsze byłaś i nie wchodź w moje krasnoludki,kocham cię ,bo jestes naprawdę fajna,

3 minuty temu, maras1 napisał:

hej ,basiu nie wiem kiedy przyjadę ,ale okazało się,.ze muszę ,być szybciej  bo brakuje kasy

Spiesz się , bo ja tym razem tylko do 8 -go września

życzę wszystkim szybkiego powrotu do domu ,,do osób które was kochają .trzymajcie się,macie swój dom ,macie gdzie wracać

ok .a teraz idę spać ,dobranoć,pa

Hallo wpadam jak piorun po nocach,,ale na troszkę do Was,  mialam besucht, super ludzie i normalnie gadali po niemiecku no to i ja się trochę poprodukowałam z mową moją niemiecką kombinowalam jak zawsze ,

27 minut temu, maras1 napisał:

ok .a teraz idę spać ,dobranoć,pa

Pa marasie , ale napewno nie zaśniesz tak szybko

Zaczynam wam zazdraszczać tego "dobranoc". 

Teraz, Tomas1965 napisał:

Zaczynam wam zazdraszczać tego "dobranoc". 

A co Ty Tomeczku spać tez nie możesz? czy nie masz jak!  czy musisz czuwac w nocy tez, 

1 minutę temu, Tomas1965 napisał:

Zaczynam wam zazdraszczać tego "dobranoc". 

Nie zazdraszczaj tylko biegaj szybko w bety

Za 3 tygodnie. Ale żeby nie było. Mój wybór, nie marudzę, tylko "zaczynam zazdraszczać".

hejwam...

nie wyspalam sie...glowa mnie cyka i kark z lewej strony mam obolaly..ktos mnie napierdzielal, ciekawe dlaczego..

zaraz kawa na rozped a potem sie obaczy, w razie czego wezme tabsy , zastanawiam sie tylko ktore bardziej podzialaja

, tych drugich mam troche malo 

milego dnia zycze 

5 godzin temu, Tomas1965 napisał:

Każdy potrzebuje śmiechu. Byle nie był to rechot z tych, których nam powierzono. Najlepiej i najzdrowiej ponabijać się z siebie.

tomasz napisales idealnie , calosc wypowiedzi jest jak najbardziej na TAK, powrot do normalnosci mi osobiscie zajmuje dwa tygodnie ..dwa tygodnie na wyciszenie, na wejscie w rodzine, na znalezienie miejsca w domu dla siebie..

a potem kiedy juz sie zagniezdze...zbliza sie kolejny wyjazd..taka praca

a odnosnie cytatu...wiesz ze najtrudniej jest miec dystans do samego siebie prawda?

dobranoc czy dzien dobry???

tak czy owak 

8 godzin temu, Baśka powtarzająca się napisał:

• Ona musi ...ja jeszcze  na nogach śmigam  jak sarenka Bez ćwiczeń może być ciężko . Nie daj bobrze , żeby na stałe w łóżku została ....to kawał kobity jest . Dopóki trochę ćwiczy ,dopóty nie jest źle

Wiadomo o dobrą stelle trzeba dbać;) 

Dokulałam się  Ale ledwo-ledwo  Zachciało mi się filmów na dobranoc...i tak zeszło do, jak dla mnie, nienormalnej godziny siedzieć  A teraz umieram z niewyspania  I wiem, że ani kawa nie pomoże, ani fajurek, a na drzemkę poobiednią nie mam co liczyć, bo rozwinę skrzydełka Niuniusia i na spotkanie z koleżanką polecę  Teraz chłonę ciszę i kofeinę, a jeszcze mam tyle zaległości klepalnych przed sobą  Nic to...dam radę  Witam was więc i informuję, że  , ale nie martwcie się...w głębi serca wiem, że będzie cudny tak, jak sobie zamarzycie, czego serdecznie życzę 

Godzinę temu, emma napisał:

Wiadomo o dobrą stelle trzeba dbać;) 

Oczipiałaś....o jaką dobrą  ? To jest normalne miejsce , gdzie popitalasz z uśmiechem na facjacie albo ...masz wk...nerwa jak stąd do Moskwy , Na plus zaliczam : zakupy robimy z córką , czasem z wnuczką , my bierzemy z półek to , na co mamy ochotę i jeszcze nam podpowiadają , żeby coś wziąć . Przesypiane całe noce , ogólna swoboda , są sympatyczni ( przynajmniej starają się nimi być ) ....jeszcze znajdzie się kilka plusów ...Minusy : niechodząca PDP-na ...dlatego pilnuję tych ćwiczeń ...inkontynencja i wiadomo - pieluchy , paskudne , stare urządzenia ( kuchenka , piecyk gazowy w łazience ) i zagracone niesamowicie mieszkanie w miejscach , gdzie musimy poruszać się ....Oj , te minusy nie są straszne , idzie przeżyć a wiemy , że w większości miejsc takie bywają , tylko ....większość nas z tej większości nie przyznaje się do tego . Co tam bazgrać ...nie jest źle ...a jak się wk..zdenerwuję to będę sobie na forum zrzędziła ...bo tak lubię i już

Dzień dobry wszystkim. Nareszcie wiem, na czym stoję. Za 3 dni wracam do domu, miałam zostać do pogrzebu, ale pogrzebu... nie będzie. Nie ogarniam tego absolutnie, jest to dla mnie niezrozumiałe, ale i tak nie mam na to wpływu, to po co się szarpać. Dziwne jest podejście rodziny do sprawy pochówku babci, ale w sumie to w tej chwili jest mi już wszystko jedno. Najpierw ma być Trauerfest, a za jakiś - bliżej nieokreślony czas, jak już synuś wszystkie inne okolicznościowe święta zaliczy - cichaczem babcię przeniosą do rodzinnego grobowca, który z rodziną babci nie ma nic wspólnego. O tych okolicznościowych świętach piszę z premedytacją, ponieważ w dniu śmierci babci, synuś pojechał sobie na wochenende do Drezna zrealizować swój i swojej żony prezent urodzinowy, a ja do szpitala formalności za niego załatwiać. 

Wszyscy spodziewali się pochówku końcem tego tygodnia, względnie w sobotę, no ale przyszywany wnuczek synusia ma Einschulung. Babcia więc czeka na dogodną sytuację i się chłodzi. To się już w głowie nie mieści po prostu. Ja wiedziałam, że Niemcy to dziwny naród, no ale że aż tak, to bym nie przypuszczała. Nie mogę się doczekać, kiedy do busa wsiądę.

Miłego dnia dla wszystkich.

24 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Oczipiałaś....o jaką dobrą  ? To jest normalne miejsce , gdzie popitalasz z uśmiechem na facjacie albo ...masz wk...nerwa jak stąd do Moskwy , Na plus zaliczam : zakupy robimy z córką , czasem z wnuczką , my bierzemy z półek to , na co mamy ochotę i jeszcze nam podpowiadają , żeby coś wziąć . Przesypiane całe noce , ogólna swoboda , są sympatyczni ( przynajmniej starają się nimi być ) ....jeszcze znajdzie się kilka plusów ...Minusy : niechodząca PDP-na ...dlatego pilnuję tych ćwiczeń ...inkontynencja i wiadomo - pieluchy , paskudne , stare urządzenia ( kuchenka , piecyk gazowy w łazience ) i zagracone niesamowicie mieszkanie w miejscach , gdzie musimy poruszać się ....Oj , te minusy nie są straszne , idzie przeżyć a wiemy , że w większości miejsc takie bywają , tylko ....większość nas z tej większości nie przyznaje się do tego . Co tam bazgrać ...nie jest źle ...a jak się wk..zdenerwuję to będę sobie na forum zrzędziła ...bo tak lubię i już

Dlatego pisze dobra Stella  Ja tak miałem i jeszcze wredne dzieci. 50 euro na tydzień na dwie na wszystko przytargac w torbie;)

24 minut temu, ewal8 napisał:

Dzień dobry wszystkim. Nareszcie wiem, na czym stoję. Za 3 dni wracam do domu, miałam zostać do pogrzebu, ale pogrzebu... nie będzie. Nie ogarniam tego absolutnie, jest to dla mnie niezrozumiałe, ale i tak nie mam na to wpływu, to po co się szarpać. Dziwne jest podejście rodziny do sprawy pochówku babci, ale w sumie to w tej chwili jest mi już wszystko jedno. Najpierw ma być Trauerfest, a za jakiś - bliżej nieokreślony czas, jak już synuś wszystkie inne okolicznościowe święta zaliczy - cichaczem babcię przeniosą do rodzinnego grobowca, który z rodziną babci nie ma nic wspólnego. O tych okolicznościowych świętach piszę z premedytacją, ponieważ w dniu śmierci babci, synuś pojechał sobie na wochenende do Drezna zrealizować swój i swojej żony prezent urodzinowy, a ja do szpitala formalności za niego załatwiać. 

Wszyscy spodziewali się pochówku końcem tego tygodnia, względnie w sobotę, no ale przyszywany wnuczek synusia ma Einschulung. Babcia więc czeka na dogodną sytuację i się chłodzi. To się już w głowie nie mieści po prostu. Ja wiedziałam, że Niemcy to dziwny naród, no ale że aż tak, to bym nie przypuszczała. Nie mogę się doczekać, kiedy do busa wsiądę.

Miłego dnia dla wszystkich.

Ja myślałam, że  oni tylko dla opiekunów/nek są gdy potrzebna/my to cacy, a jak już nie, to raus. Oni po prostu tacy są w ogole.  Babci już nic nie zaszkodzi jak położy w lodówce, a oni mają ważniejsze dla żywych sprawy, aby mieli co wspominać.  

Dzień dobry Milusińscy 

12 stopni tylko nie płacz proszę, 12 stopni na termometrze przynoszę!... A weź se je wsadź, tam gdzie słońce nie dochodzi... Lato kuźwa! . A ja przygotowana na takie skrajne temperatury prawie jak @BabaJagusia w lutym w rzymkach . Się wczoraj rozpadło, dwie burze przeszły i oziębiło okrutnie. .

Pogody ducha i przynajmniej gorących serc życzę na dzisiejszy dzień.