Rozmowa przy kawie (2)

8 godzin temu, Maria Jolanta napisał:

Też mam wrażenie że tylko same ciężkie zlecenia za małe pieniądze zostały. Nie mam pojęcia co się dzieje. Może sezon ogórkowy i ktoś sobie żarty stroi ?

 

tez nad tym sie zastanawiam.....podejrzewam ze pojawily sie sily obce na rynku w tej profesji...kiedys w bochum w rozmowie odnosnie stawek uslyszalam...ze polki chca duzo ale czesto ukrainka tez przez polska agencje przyjedzie i to za polowe stawki ...i nie tylko ukrainka...byc moze cos w tym jest....inna sprawa ze ja wczoraj z moj aagencja rozmawialam i paradoks....nie maja ludzi do pracy na zlecenia za dobra  kase. w ciezszych przypadkach....ludzi z doswiadczeniem, z pojeciem jakkolwiek mglistym na temat przypadkow...nie ma...nie ma...

sie jakos pomieszalo...

8 godzin temu, violka napisał:

Chwilowo nie szukam pracy , bo ma zamiar wrócić do mojej Anielicy , więc takie ogłoszenia mnie śmieszą ale to i tak , taki śmiech przez łzy 

tak..masz racje...to smiech przez lzy...bo raz ze zero zrozumienia dla opiekuna i jego wkladu z ta prace a dwa..bywa i tak ze przyparty do muru czlowiek i taki wezmie przypadek tlumaczac sobie ze i tak takiej kasy nikt w pl za opieke na stole nie polozy...

8 godzin temu, Afryka napisał:

U mnie Osobisty był na " projekcie " ,ale to były Niemce-Odmieńce ,przyjmowali go z honorami i na bogato ,a teraz jak się skarżę ,to patrzy trochę dziwnie , choć nie powiem wspiera,ale ...tak jakby na odczepne 

no to teraz juz rozumiecie dziewczyny moje kochane dlaczego bedac w kraju po jakims tygodniu czuje swedzenie doopy nosi mnie ...rower lub wielogodzinne lazenie

nie mam osobistego...jakos tak sie zlozylo ...moze to idobrze?? nie bede sie po tylu latach zastnawiac...zamienil i juz..wiec dziwnych spojrzen wspolczucia ot tak byle jak nie mam...ale czasami nawet tego mi brak...

wiesz ze kiedy jade rowerem wzdluz plazy czasami bladym switem ..i zero ludzi ...cudowna wolnosc...mam ochote wrzeszczec?? 

ale skoro sie tak wybralo...to trzeba isc dalej i cieszyc sie ze mamy na oplaty i jeszcze ciut ....

9 godzin temu, violka napisał:

Weszłam na nasze ogłoszenia i momentalnie uśmiałam się do łez 

Praca za 1640 ojrasków przy pani ...... pózniej lakoniczny opis ...... a na końcu ....... w domu mieszka mąż na rolatorku 

maly metraz ma na ty rolatorku

8 godzin temu, Maria Jolanta napisał:

Moja córka nawet nie udaje że rozumie. Koleżankom ie opowiadam bo i po co ?

 

wiesz zapytaja czasami ja opowiem widze jakies blyski wspolczucia ale masz racje...nie ma sensu dalej tematu drazyc ..kawe lepiej siorbac i probowac brac w miare czynny udzila w zyciu w pl

8 godzin temu, 1bozka napisał:

po co mu taka młódka???

to stymulacja jego wrazen i bodzcow...widokiem mlodej opiekunki...ale takie ograniczenia to jak dla mnie poniekad dyskryminacja kobiet ktore przekorczyly te 50 lat ale nadal czuja sie mlodo fit itd...to nie jest w porzadku

siorbiac kawe i czytajac dziewczeta posty dochodze do wniosku, ktory pewnie nie jest niczym nowym...trawa bardziej zielona u sasiada , jezeli wyrwie sie jakies dobre zlecenie za dobra kase...sa inne cienie o ktorych sie nie wspomina...jakos tak to jest zorganizowane ze nic nie ma za darmo za free ot tak...

szukamy wiec pozytywow cieszac sie jest pieniadz bo euro nadal jest mocna waluta dla naszego zlotego i pracujemy...cieszac sie z przyjazdow do domu, ze stanu konta, z faktu ze jest tu ktos kto odczuwa podobnie...pozytywne myslenie i forum...

czyli smiech smiech smiech...i jeszcze raz smiech...

wysuszylam dwa kubly oczy sie pootwieraly dotlennilam plucka...teraz ide sie ogarnac...wlosy mi sie postawily na wszystkie strony

do potem kochani

i milego wesolego smiesznego pozytywnego dnia

Dzień dobry ......

Wybudzona po 6-tej przez szefa , ale wyspana ...wypoczęta ...rześka jak szczygiełek ....taki bardziej dożywiony ...musi zgrabniejszy ...witam się z Wami ....

Wieczorem miałam opisać wczorajsze przygody na projekcie tym , ale mi się nie chciało ...jakaś padnięta byłam ....Noo...bo my tutaj mieli wczoraj awarię rury ....starej rury ....ponad stuletniej ...co tam dużo pisać o jej wieku ....jeszcze starsza ode mnie i już ...wystarczy tego opisu ....

Podczas odwiedzin cotygodniowych przyjaciela pana domu zeszłam do pralni , bo przypomniało mi się , że Elka jakieś " nasze pranie " dzień wcześniej robiła ....Pranie ...owszem pięknie poskładane ...suchutkie w koszu sobie leżało ....podłoga zalana była wodą ....Przed wejściem do pralnio-suszarni z niepozornej rurki pod sufitem ...prawie ....tryskało jakby źródełko ....pięknie ton wyglądało ...takim ciurkiem ...czy  siurkiem ...jak zwał tak zwał ...ale kur......sko mokro było ....ostry ten siurek.... wody był ....choć cieniutki jak niteczka ....tryskał se na ponad metr .....dokończę w następnym poście , bo jak znam życie ...i siebie tym bardziej to zaraz se coś kliknę i mój post pójdzieeee w pis.......w kosmos powiedzmy ....

Jestem...znowu...przy hoboczku z kawusią... Błogostan....tak się czuję... Siorbię kawusię, słonko świeci, bezchmurne niebo nade mną...prognozują 26 stopni....bosko... I jeszcze    

Witam porannie.

Chciałam wstać cichutko, dyskretnie ale Kasieńka ma słuch rewelacyjny i już mnie usłyszała. Normalnie mam spokój do 8-smej ale dzisiaj musimy się sprężać bo mamy wizytę u lekarza. Raz w miesiącu idziemy sobie pogadać bo żadnego badania nie ma.

1 minutę temu, Maria Jolanta napisał:

Witam porannie.

Chciałam wstać cichutko, dyskretnie ale Kasieńka ma słuch rewelacyjny i już mnie usłyszała. Normalnie mam spokój do 8-smej ale dzisiaj musimy się sprężać bo mamy wizytę u lekarza. Raz w miesiącu idziemy sobie pogadać bo żadnego badania nie ma.

Ale z was plotkary...

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Ale z was plotkary...

Jaaaa ??? To Kasieńka taka towarzyska.

1 minutę temu, Maria Jolanta napisał:

Jaaaa ??? To Kasieńka taka towarzyska.

Czyżby? 

Dzień dobry,

Pogoda super....nie za ciepło i nie za zimno.....tak lubię  

Miłego dnia, usmiechu i głów pełnych pozytywnych myśli......

Witam porannie.Jeszcze z domu .Jutro do naszej Foczki na zmianę jadę.Jeszcze fryzjer,badanie po 13 no i wsio zaliczone.Miłego dnia życzę wam kochani.

Witam .spokojnego dnia życzę.Czekam na pielegniarkę, która ma przyjść na pobranie krwi do Pdp. Słoneczko przykryte chmurami ale ciepło.

Cd......

Kratka kanalizacyjna wodę pięknie przyjmowała ...wycierać nie musiałam ...Złapałam jakąś miskę ....czy tam miednicę i ...dawaaaj ustawiać ją pod kątem , gdzie największy wytrysk jest ....wody wytrysk ...Później prędko na górę ...telefon w łapę i wydzwaniam do Elki ....nie odbiera ....Nic dziwnego , bo telefon jak się później okazało zostawiła w chacie ...Kuźwa..od razu widać , że nie Polka ....Polka bez telefonu na robocie by nie wytrzymała ....umyślnego jakiegoś by wysłała , żeby jej go dostarczył ......Noo...obawiałam się ( i słusznie ) powiedzieć o awarii doktorowi , bo jeszcze by dołożył stresu ...a gówno pomógł ...Na szczęście , niespodziewanie przyjechał drugi przyjaciel ....a ten 81 l ...ale nad podziw fit . Samo to , że popitalałał w taki upał na rowerze a mieszka parę km stąd ....Wtedy odważyłam się głośno powiedzieć o awarii ...Hansik telefon w łapsko i do Elki i do firmy remontowej ...Też dziwił się , że Elka nie odbiera ani jego telefonu ...ani domowego ...Ekipa przyjechała w ciągu niecałej godziny ....Elka pół godziny po nich ...jak już specjalna obrączka założona była na przeżartą przez rdzę rurę ....Rura będzie wymieniona na nową w przyszłym tygodniu ....A w trakcie czekania i wymiany dzięki Hansikowi rżałam ze śmiechu , kiedy na okrągło tłumaczyliśmy dr-wi ...gdzie ...która rura ...i dlaczego Hansik odciął dopływ wody ...a jak dr-wi zachce się na klo to co wtedy ???....Powiedziałam , że mamy duży zapas medium to awaryjnie możemy spłukiwać .....A jak tobie się zachce to też ( że niby o mnie mu biegało ) mineralną ???.....Nie ..ja pójdę do ogrodu i jak deszcze nadejdą to szpilungi zrobią ! ......A dlaczego ta rura nawaliła ???....Ja : bo dziurka jest ...my też mamy i czasem woda z nich leci !....Hansik : a ze starej rury jak rura ma dziurkę to cały czas już kapie ..i kapie .....Na szczęście wszystko zakończyło się dobrze , bo z moim PDP nie szło by wytrzymać ....i ...skubany ledwie mówi ....rodzona córka niejednkrotnie zrozumieć go nie może to on jak zwykle ....bonbonsik landrynkowy zu mund i ....napitala jak katarynka ...czyt. bełkocze ....A najlepsze było , że dr nie mógł zrozumieć tłumaczenia Hansika i przepytywał mnie ...jak rura ,..gdzie ma dziurkę ...w którym pomieszczeniu itd......i dookoła Macieju ....cholewcia ...a może ja już lepiej po niemiecku nadaję niż rodowity Niemiec .....musi tak ...nie inaczej

Miłego ..spokojnego bez jakichkolwiek awarii dnia MRÓWECZKI

4 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Cd......

Kratka kanalizacyjna wodę pięknie przyjmowała ...wycierać nie musiałam ...Złapałam jakąś miskę ....czy tam miednicę i ...dawaaaj ustawiać ją pod kątem , gdzie największy wytrysk jest ....wody wytrysk ...Później prędko na górę ...telefon w łapę i wydzwaniam do Elki ....nie odbiera ....Nic dziwnego , bo telefon jak się później okazało zostawiła w chacie ...Kuźwa..od razu widać , że nie Polka ....Polka bez telefonu na robocie by nie wytrzymała ....umyślnego jakiegoś by wysłała , żeby jej go dostarczył ......Noo...obawiałam się ( i słusznie ) powiedzieć o awarii doktorowi , bo jeszcze by dołożył stresu ...a gówno pomógł ...Na szczęście , niespodziewanie przyjechał drugi przyjaciel ....a ten 81 l ...ale nad podziw fit . Samo to , że popitalałał w taki upał na rowerze a mieszka parę km stąd ....Wtedy odważyłam się głośno powiedzieć o awarii ...Hansik telefon w łapsko i do Elki i do firmy remontowej ...Też dziwił się , że Elka nie odbiera ani jego telefonu ...ani domowego ...Ekipa przyjechała w ciągu niecałej godziny ....Elka pół godziny po nich ...jak już specjalna obrączka założona była na przeżartą przez rdzę rurę ....Rura będzie wymieniona na nową w przyszłym tygodniu ....A w trakcie czekania i wymiany dzięki Hansikowi rżałam ze śmiechu , kiedy na okrągło tłumaczyliśmy dr-wi ...gdzie ...która rura ...i dlaczego Hansik odciął dopływ wody ...a jak dr-wi zachce się na klo to co wtedy ???....Powiedziałam , że mamy duży zapas medium to awaryjnie możemy spłukiwać .....A jak tobie się zachce to też ( że niby o mnie mu biegało ) mineralną ???.....Nie ..ja pójdę do ogrodu i jak deszcze nadejdą to szpilungi zrobią ! ......A dlaczego ta rura nawaliła ???....Ja : bo dziurka jest ...my też mamy i czasem woda z nich leci !....Hansik : a ze starej rury jak rura ma dziurkę to cały czas już kapie ..i kapie .....Na szczęście wszystko zakończyło się dobrze , bo z moim PDP nie szło by wytrzymać ....i ...skubany ledwie mówi ....rodzona córka niejednkrotnie zrozumieć go nie może to on jak zwykle ....bonbonsik landrynkowy zu mund i ....napitala jak katarynka ...czyt. bełkocze ....A najlepsze było , że dr nie mógł zrozumieć tłumaczenia Hansika i przepytywał mnie ...jak rura ,..gdzie ma dziurkę ...w którym pomieszczeniu itd......i dookoła Macieju ....cholewcia ...a może ja już lepiej po niemiecku nadaję niż rodowity Niemiec .....musi tak ...nie inaczej

Miłego ..spokojnego bez jakichkolwiek awarii dnia MRÓWECZKI

 

To teraz wstrzymuj...póki możesz...

24 minut temu, Mirelka1965 napisał:

To teraz wstrzymuj...póki możesz...

Tak.... będę wstrzymywała

Uśmiałam się z dziurek, nawet ze starych rur. 

Godzinę temu, Teresadd napisał:

Witam porannie.Jeszcze z domu .Jutro do naszej Foczki na zmianę jadę.Jeszcze fryzjer,badanie po 13 no i wsio zaliczone.Miłego dnia życzę wam kochani.

Powodzenia i szczęśliwej podróży

Zwarta i gotowa za chwilę wyruszę do Aldika uzupełnić lodówkę, tak puki tylko 22 na termometrze...  Dla siebie zakupy można robić w każdej temperaturze; ni słońce, ni słota nie przeszkadza... Cos strawiłam dziś cały ranek na jakieś "rozkimiwanie", a teraz muszę czas gonić, więc szybkie miłego dzionka wszystkim  i buziaki

Dzień dobry Gaduły Przemiłe 

Dzień dobry się z Wami