Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (2)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

44 minut temu, Janeczka1963 napisał:

Ja o podwyżkę walczyłam z tą firmą trzy miesiące i dostałam 15 euro więcej na tydzień. Dlatego im dziękuję.

To faktycznie zmieniło się Bardzo na lepsze ....skoro 15 e na tydzień i to po 3 m-ch pracy . Jak z nimi zaczynałam " karierę opiekunki " to pierwsza i kolejna podwyżka należała się po weryfikacji języka po 180 dniach . Narzekałam , że za mało trochę, bo 50 e na miesiąc  ( internet wtedy w lesie ...jeszcze ) , ale koleżanki , które mnie zmieniały ...jeszcze mniej , dużo mniej podwyżki dostawały . Jedna z nich dostała podwyżkę , którąś z kolei 0.40 centów dziennie , czyli miesięcznie wychodziło jej mniej więcej 12-13 e ...Z tego co napisałaś wynika , że jak wydzwaniają do mnie i mówią , że się bardzo u nich poprawiło ...nie kłamią . Miło czytać takie wiadomości :d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Malina 1 napisał:

Ja wam powiem tak,ja nie piekę syn przychodzi na kawę przynosi ciasto,im smakuje wszystko ichnie,kiedyś moja zmienniczka przywiozła na święta kiełbasę tak chciała babce dogodzić,co ja się nasłuchałam jak wróciłam,że po co ona to wiozła że nie dobra,że tłusta że jak my to jemy mówię że pewnie ona taką lubi,a w Polsce też są różne wędliny,no i pytam się po co? po jaką cholerę wyłazić przed orkiestrę,ani więcej ci nie zapłacą a jeszcze wroga sobie zrobisz,bo ja nie piekłam,nie właziłam w tyłek robiłam to co do mnie należy nic ponad,i zawsze na odjazd dostawałam w kopercie 300e a zmienniczka nic,więc jaki z tego morał

A ja tez swoje zabieram z domu ...jesli czestuje to po malenkim kawaleczku a w razie glodowek mam co podjesc ... Jesli pytam czy sie ew poczestuja to raz .... Nigdy bym cos ew w nich wmuszala czy ich namawiala .... Ba kiedys wracam z wolnego a dziadek mowi ten kawalek ciasta wzialem sobie do kawy ...mowie ze Ok ....

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, BabaJagusia napisał:

Ja robiłam (na ostatnim zleceniu) tzw.szwedzki stół. To zależy od zasobności portfela a raczej od "węża w kieszeni".

Ja tez  robie szwedzki stół i kazdy je co chce. 

Widze po sobie ze jednego dnia mam ochote na wedliny, drugiego na jajko a czasem kilka dni jem tylko różne serki. 

Marmolady lubię, u mnie córka Pdp sama robi rożnosci i nam przynosi, ale przymusu jedzenia nie ma. 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, foczka63 napisał:

Ale na baczności trza się mieć.Na pierwszymwyjeździe miałm PDP z Alzheimerem,wściekle o męża zazdrosną.Na dzień dobry mnie uprzedził ,że jak  wchodze do niej, to mam mieć pod szyję bluzę zapiętą bo jak widzi dekolt to drapie....

Miałam zlecenie, gdzie chodziłam w męskich podkoszulkach, bo damskie wabiły i męża i syna . Ale miejsce było dobre, bilet miesięczny, kieszonkowe, dużo wolnego, to pdp mogłam przecierpieć. Dużo spała i mimo wszystko dobrze wspominam to miejsce.

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co się tak rano wypindrzylam ? Po duszowaniu babki fryzura mi oklapła, spodnie mokre, cala łazienka mokra....za to babka siedzi juz w fotelu jak królowa matka....:d nogi w górze....fryz na glowie i ogląda quiz w tv.

Teraz ciężko ją będzie z tego fotela ruszyć jak obiad na stole....czasami mam ochotę ją popchnąć  :trele:

  • Lubię to 8
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Barbara48 napisał:

Ja tez  robie szwedzki stół i kazdy je co chce. 

Widze po sobie ze jednego dnia mam ochote na wedliny, drugiego na jajko a czasem kilka dni jem tylko różne serki. 

Marmolady lubię, u mnie córka Pdp sama robi rożnosci i nam przynosi, ale przymusu jedzenia nie ma. 

W różnych domach byłam i różnie jadano . Było wykładane wszytko co w lodówce na półmisek , bywały marmolady , quarki i te inne lepkie , bywały jakieś musli i owsianki . Nic nie zmieniałam , nie próbowałam zmieniać . Tutaj , gdzie jestem doktor jada słodkie pieczywo z marmoladami wyprodukowanymi przez Elkę ...naprawdę pyszne je robi ...z różnistych owoców , nawet z dodatkiem piwa niektóre ...te to dopiero pychota . Ja na śniadania jem różnie , mam ochotę na słodkie to z marmoladą albo miodem a jak nie to łapię za sery , czy wędliny .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, sayonara 52 napisał:

@Janeczka1963 moze nie wychylaj sie ,za bardzo z pieczeniem.

Zalezy co robila zmienniczka, i po prostu nie przyzwyczajaj,

W mysl,zasady ,,daj palec....

Oni nie chcą żebym piekła u nich, sernik upiekłam w domu i przywiozłam ze sobą, a tort zrobiłam na urodziny, bez pieczenia.

Nie wychylam się, tego się nauczyłam w poprzedniej pracy. Pracowałam fizycznie, ciężko, na produkcji w zakładach mięsnych, znanej polskiej firmy, nie wymienię nazwy, żeby nie było, że reklamuję coś.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

W różnych domach byłam i różnie jadano . Było wykładane wszytko co w lodówce na półmisek , bywały marmolady , quarki i te inne lepkie , bywały jakieś musli i owsianki . Nic nie zmieniałam , nie próbowałam zmieniać . Tutaj , gdzie jestem doktor jada słodkie pieczywo z marmoladami wyprodukowanymi przez Elkę ...naprawdę pyszne je robi ...z różnistych owoców , nawet z dodatkiem piwa niektóre ...te to dopiero pychota . Ja na śniadania jem różnie , mam ochotę na słodkie to z marmoladą albo miodem a jak nie to łapię za sery , czy wędliny .

Masz super warunki, tu się jada to co Pani domu zażąda.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, awe59 napisał:

Po co się tak rano wypindrzylam ? Po duszowaniu babki fryzura mi oklapła, spodnie mokre, cala łazienka mokra....za to babka siedzi juz w fotelu jak królowa matka....:d nogi w górze....fryz na glowie i ogląda quiz w tv.

Teraz ciężko ją będzie z tego fotela ruszyć jak obiad na stole....czasami mam ochotę ją popchnąć  :trele:

Skąd ja to znam ?:szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

To faktycznie zmieniło się Bardzo na lepsze ....skoro 15 e na tydzień i to po 3 m-ch pracy . Jak z nimi zaczynałam " karierę opiekunki " to pierwsza i kolejna podwyżka należała się po weryfikacji języka po 180 dniach . Narzekałam , że za mało trochę, bo 50 e na miesiąc  ( internet wtedy w lesie ...jeszcze ) , ale koleżanki , które mnie zmieniały ...jeszcze mniej , dużo mniej podwyżki dostawały . Jedna z nich dostała podwyżkę , którąś z kolei 0.40 centów dziennie , czyli miesięcznie wychodziło jej mniej więcej 12-13 e ...Z tego co napisałaś wynika , że jak wydzwaniają do mnie i mówią , że się bardzo u nich poprawiło ...nie kłamią . Miło czytać takie wiadomości :d

POdwyżkę dostałam po 8 miesiącach pracy, wyjechałam w marcu ubiegłego roku a podwyżkę dostałam od 26 grudnia, także, wcale to tak różowo nie wygląda.

  • Lubię to 2
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Janeczka1963 napisał:

Masz super warunki, tu się jada to co Pani domu zażąda.

Oczipiałaś ? ! ...:szydera:...To tylko o śniadaniach i kolacjach . Obiady jem takie , które pani domu ( córka ) przygotuje . Tradycją rodziną od wieków jest sobotnia zupa z puszki i niedzielna zimna kuchnia , czyli kawałek ciasta na niedzielny obiad :szydera:...Śniadania i kolacje w niedziele przygotowuje córka - Elka . Na śniadanie obowiązkowo jajecznica ...tak podłej w życiu nie jadałam , bo lubię jajka mocno ścięte , ale nie prawie upieczone na patelni . Nie dziwię się , że doktor podczas tych śniadań często się krztusi , ale na szczęście Elka tego dnia siedzi z nami przy stole , bo bezpośrednio po zjedzeniu przez tatusia tej ...sosna wie co to jest ..pobiera mu krew . Kolacje niedzielne zawsze na ciepło i też córcia w kuchni działa . Zmienniczka na początku próbowała sama coś zrobić ...czyt. raz ugotowała zupę i raz bez wiedzy Elki usmażyła naleśniki . Podobno tak mruczała pod nosem , że sobota , że jaja na niedzielną jajecznicę i teraz musi jeszcze do sklepu gnać !....Widzisz Janeczka ...takie to te moje luksusy . Niby nie jest złe żarcie ( rzadko , ale było podłe też ) , ale jem to co w przydziale na obiady i te jebione tradycyjne dni jest przeznaczone . Tradycja rzecz święta ...ani mi się śni próbować to zmieniać :szydera:...O ..dzisiaj sobota , wolna półdniówka , więc idę w miasto polukać a przy okazji zaopatruję się w jakiś kaprys do żarcia . Zarabiam dobrze ...nie zbiednieję a oni ...wątpię , czy aż tak się wzbogacą :szydera: Dla wyjaśnienia : Elka za drugim moim przyjazdem tutaj wykłada u nas w lodówce jakieś kiełbaski , parówki i mogę sobie to podgrzać i zjeść ...nikt mi nie broni , wręcz namawiają ...Ale ja jestem z tych marud co to dogodzić trudno i se popitalam w miacho i kupuję to , co mi się na oko rzuci i apetyt na to załapię :d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Janeczka1963 napisał:

POdwyżkę dostałam po 8 miesiącach pracy, wyjechałam w marcu ubiegłego roku a podwyżkę dostałam od 26 grudnia, także, wcale to tak różowo nie wygląda.

To źle odczytałam . Myślałam , że już po 3 miesiącach pracy :tak2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Janeczka1963 napisał:

Masz super warunki, tu się jada to co Pani domu zażąda.

Pani domu niech je to co lubi a dla Ciebie powinno być to co Tobie pasuje....ja tradycyjnie na śniadanie tosty z quarkiem i dżemem i babcia też. Czasami jak mi sie zachce wędliny to jem z wedliną....na kolację wykładam na stół to co jest w lodowce plus jakiś pomidor czy papryka i każda z nas bierze co chce.....A obiady to wogole nie pytam tylko gotuje to co uważam.  :d

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Oczipiałaś ? ! ...:szydera:...To tylko o śniadaniach i kolacjach . Obiady jem takie , które pani domu ( córka ) przygotuje . Tradycją rodziną od wieków jest sobotnia zupa z puszki i niedzielna zimna kuchnia , czyli kawałek ciasta na niedzielny obiad :szydera:...Śniadania i kolacje w niedziele przygotowuje córka - Elka . Na śniadanie obowiązkowo jajecznica ...tak podłej w życiu nie jadałam , bo lubię jajka mocno ścięte , ale nie prawie upieczone na patelni . Nie dziwię się , że doktor podczas tych śniadań często się krztusi , ale na szczęście Elka tego dnia siedzi z nami przy stole , bo bezpośrednio po zjedzeniu przez tatusia tej ...sosna wie co to jest ..pobiera mu krew . Kolacje niedzielne zawsze na ciepło i też córcia w kuchni działa . Zmienniczka na początku próbowała sama coś zrobić ...czyt. raz ugotowała zupę i raz bez wiedzy Elki usmażyła naleśniki . Podobno tak mruczała pod nosem , że sobota , że jaja na niedzielną jajecznicę i teraz musi jeszcze do sklepu gnać !....Widzisz Janeczka ...takie to te moje luksusy . Niby nie jest złe żarcie ( rzadko , ale było podłe też ) , ale jem to co w przydziale na obiady i te jebione tradycyjne dni jest przeznaczone . Tradycja rzecz święta ...ani mi się śni próbować to zmieniać :szydera:...O ..dzisiaj sobota , wolna półdniówka , więc idę w miasto polukać a przy okazji zaopatruję się w jakiś kaprys do żarcia . Zarabiam dobrze ...nie zbiednieję a oni ...wątpię , czy aż tak się wzbogacą :szydera: Dla wyjaśnienia : Elka za drugim moim przyjazdem tutaj wykłada u nas w lodówce jakieś kiełbaski , parówki i mogę sobie to podgrzać i zjeść ...nikt mi nie broni , wręcz namawiają ...Ale ja jestem z tych marud co to dogodzić trudno i se popitalam w miacho i kupuję to , co mi się na oko rzuci i apetyt na to załapię :d

To faktycznie nie ma czego zazdrościć. Wydaje mi się, że oni wszyscy coś mają nie tak z głowami. Moja hrabina to taka sknera, że każdego centa wylicza dziadkowi, ja z nim jeżdżę na zakupy, ona się z domu rusza tylko do lekarza, to znaczy wsiada w garażu do auta i wysiada pod przychodnią. Takie jej całe spacery. Kiedyś pojechaliśmy do lekarza do większej miejscowości, wyjeżdzając z parkingu podszedł do samochodu mężczyzna i prosił dziadka o drobny datek na dzieci, bo nie pracuje. Dziadek wyjął portfel i dał mu 5 e , ona całą drogę do domu narzekała że on dał temu człowiekowi tyle pieniędzy, nie mogła tego przeboleć przez kilka dni. Tacy to są ludzie.

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, awe59 napisał:

Pani domu niech je to co lubi a dla Ciebie powinno być to co Tobie pasuje....ja tradycyjnie na śniadanie tosty z quarkiem i dżemem i babcia też. Czasami jak mi sie zachce wędliny to jem z wedliną....na kolację wykładam na stół to co jest w lodowce plus jakiś pomidor czy papryka i każda z nas bierze co chce.....A obiady to wogole nie pytam tylko gotuje to co uważam.  :d

Niestety nie, jak mi nie pasuje, to mogę nie jeść wcale. Dziś na obiad był grysik na gęsto. Grys ugotowany na mleku, na koniec gotowania dodała do niego roztrzepane dwa jajka, podsmażyła na tłuszczu kokosowym tartą bułkę i formując podłużne kulki z grysiku obtaczała je w w tej bułce, do tego był Apfelmuss. Obrzydliwie to smakowało, ja zjadłam trochę, do kolacji wytrzymam.

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Janeczka1963 napisał:

Niestety nie, jak mi nie pasuje, to mogę nie jeść wcale. Dziś na obiad był grysik na gęsto. Grys ugotowany na mleku, na koniec gotowania dodała do niego roztrzepane dwa jajka, podsmażyła na tłuszczu kokosowym tartą bułkę i formując podłużne kulki z grysiku obtaczała je w w tej bułce, do tego był Apfelmuss. Obrzydliwie to smakowało, ja zjadłam trochę, do kolacji wytrzymam.

Mój Boże, współczuję. Dziadek mój też mnie czestuje swoimi "rarytasami", ale mu powiedziałam że tego w życiu nie tkne, no chyba że przez tydzień bym nie jadła. 

  • Lubię to 4
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Magdzie napisał:

Zakupy zrobione, nawet dojrzałam w netto krakowska sucha od Balcerzaka, aż mi się geba uradowala, wzięłam 4pakiety, i bez chleba będę jeść :oklaski:teraz czas na przerwę, jadę po swoje zakupy, później kawa w miłym towarzystwie :d

Zaczekaj na mnie . Wolne już mam do wieczora , ale szatana sobie machnęłam ....wypić muszę . Dzięki za informacje o krakowskiej suchej . Wstąpię do Netto a miałam iść dalej do Rewe . Też załapałam ochotę na coś do chlebka ...bez chlebka . Jak u mnie nie będzie to se kupię szynkę , która będzie wyglądała na najsmaczniejszą i nikt mi nie powie " z chlebkiem ..z chlebkiem sk.....synku " . Bez chleba wszamię :szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, violka napisał:

Dzieńdoberek Ludki :cmok:

Jeżeli jest tu ktoś , kto posiada nadmiar cierpliwości , to bardzo prosiłabym o podzielenie się , choć odrobinką , bo moja już się wyczerpała , a to dopiero początek zlecenia O.o

Trzymajcie się dzielnie , jako i ja czynię . Miłego dzionka 

Wysylam ci  10 ton cierpliwoasci . A za dzielnosc i wytrzymalosc,mianuje cie

,,Poskromicielka Stellowa".

Mam jeszcze 3 tony radosci,1 tone  asertywnosci i 100 ton  o nazwie ,,robta co chceta,ja spadam do domu".

Polecam sie :-)

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Janeczka1963 napisał:

Niestety nie, jak mi nie pasuje, to mogę nie jeść wcale. Dziś na obiad był grysik na gęsto. Grys ugotowany na mleku, na koniec gotowania dodała do niego roztrzepane dwa jajka, podsmażyła na tłuszczu kokosowym tartą bułkę i formując podłużne kulki z grysiku obtaczała je w w tej bułce, do tego był Apfelmuss. Obrzydliwie to smakowało, ja zjadłam trochę, do kolacji wytrzymam.

No nie przesadzasz, że jak nie pasuje to możesz nie jeść,chyba nie wszystko się lubi co oni jedzą,ja tu gdzie jestem lodówka pęka w szwach i to jest ok pd dziękuje mi za wszystko co ugotuję,gotuję raz po niemiecku raz jak uważam na co mam ochotę,ale byłam w takim miejscu gdzie pd gotowała zupę i jadła to z synem zupa to była woda na jakiej kości i wsypane 3 paczki makaronu,oni jedli to przez kilka dni,ja od razu powiedziałam że ja takiego nie jadam,więc syn kazał abym zrobiła listę i kupował mi co ja napisałam,babka była zła jak osa na mnie że wymyślam,powiedziałam że nie wymyślam tylko ja tak jem i w domu,oni jedli przy stole swoją zupę,a ja schabowego.Ja powiedziałam że jeśli ja jestem zła opiekunka bo wymyślam jedzienie swoje,proszę zadzwonić do firmy,a ja pojadę gdzie indziej,przyjedzie inna lepsza,i cisza, było tak pięknie że byłam tam 3 miesiące.Można ,można

  • Lubię to 2
  • Zgadzam się 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Janeczka1963 napisał:

Niestety nie, jak mi nie pasuje, to mogę nie jeść wcale. Dziś na obiad był grysik na gęsto. Grys ugotowany na mleku, na koniec gotowania dodała do niego roztrzepane dwa jajka, podsmażyła na tłuszczu kokosowym tartą bułkę i formując podłużne kulki z grysiku obtaczała je w w tej bułce, do tego był Apfelmuss. Obrzydliwie to smakowało, ja zjadłam trochę, do kolacji wytrzymam.

Janeczka....jak to nie jeść wcale ? Jeździsz z dziadkiem na zakupy to wkladaj do koszyka to co lubisz i otwarcie powiedz, ze to dla Ciebie. Oni mają obowiązek utrzymania opiekunki i żadnej łaski nie robią. 

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, awe59 napisał:

Janeczka....jak to nie jeść wcale ? Jeździsz z dziadkiem na zakupy to wkladaj do koszyka to co lubisz i otwarcie powiedz, ze to dla Ciebie. Oni mają obowiązek utrzymania opiekunki i żadnej łaski nie robią. 

Wiesz ja czasem niektórym to bym wlała,no weś zrób Niemcowi dobrze i nie jedz,niech jego konto w banku pęknie,no na złość matce odmrożę se uszy:dNo jak o swoje trzeba walczyć,mówić otwarcie

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

W różnych domach byłam i różnie jadano . Było wykładane wszytko co w lodówce na półmisek , bywały marmolady , quarki i te inne lepkie , bywały jakieś musli i owsianki . Nic nie zmieniałam , nie próbowałam zmieniać . Tutaj , gdzie jestem doktor jada słodkie pieczywo z marmoladami wyprodukowanymi przez Elkę ...naprawdę pyszne je robi ...z różnistych owoców , nawet z dodatkiem piwa niektóre ...te to dopiero pychota . Ja na śniadania jem różnie , mam ochotę na słodkie to z marmoladą albo miodem a jak nie to łapię za sery , czy wędliny .

Tak jest najlepiej, ale widac nie wszedzie to jest mozliwe.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Malina 1  ja na początku też byłam taka czipowata i jadłam jedzenie z najniższej półki bo babka była sknerowata....dopiero jak zaczęłam czytać forum to oczy mi sie szeroko otworzyły....jak wróciłam z pierwszego zlecenia do domu....wyglodzona to córka mnie pytała czy na pewno w de bylam....:szydera:

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...