Rozmowa przy kawie (2)

2 godziny temu, Maria Jolanta napisał:

Zima idzie to sobie futro sprawiłam a właściwie to Violka mi kupiła.

Violka-sponsorka!     A teraz mam pytanie serio: poproszę o "sposoby' na węża w kieszeni osoby decyzyjnej.W umowie mam podaną stawkę dzienną ale jak ją wyegzekwować!

Dzien dobry, milego i slonecznego zycze

Godzinę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

A wiesz , że ja się też  jakoś dziwnie cieszę ?Po 17-tej ma wpaść do mnie " naczelny szef " ekipy i z moim synem będą mi szafki zawieszać . Wcześniej syn ze szwagrem (moim ) porozstawiają mi inne meble ....na razie ustawioną i to nie do końca mam sypialnię . Noż kuźwa siedzieć w kucki , niewiele   mogę układać i patrzę na tą rozpierduchę , płakać mi się chce ...ale nie będę płakała ...wezmę na wstrzymanie

Weź...weź na wstrzymanie 

20 minut temu, 1bozka napisał:

W lustro spojrzałaś? 

5 minut temu, Mirelka1965 napisał:

W lustro spojrzałaś? 

Tam jest napisane ,,,,,,chciałem"...wiec to nie ja

6 minut temu, 1bozka napisał:

Tam jest napisane ,,,,,,chciałem"...wiec to nie ja

Może doszły do głosu twoje androgeny? 

6 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Może doszły do głosu twoje androgeny? 

Wrecz przeciwnie 

35 minut temu, BabaJagusia napisał:

Violka-sponsorka!     A teraz mam pytanie serio: poproszę o "sposoby' na węża w kieszeni osoby decyzyjnej.W umowie mam podaną stawkę dzienną ale jak ją wyegzekwować!

Jesli to stawka wieksza niz zycie , to mozesz uzyc broni

46 minut temu, beatrix+ napisał:

Jesuuu...

Jeszcze przed wyjazdem w ogródku grzebalam. 

Róże,  które czekały na nową rabatkę  i się nie doczekały , musiałam zadołować,  tulipany i moje i darowane wsadziłam do doniczek i zadolowałam. 

Największy problem miałam z wyżebranymi szafirkami. 

Szafirki te żebrałam od kolegi z forum ogrodniczego,  po tym jak się dowiedziałam,  że durnowaty kolega CHCE NA KOMPOST wyrzucić!

Ile ja się naprosiłam,  natlumaczylam! Po pół roku mojego molestowania , listonosz przyniósł mi paczuszkę..

A tam z kilo KILO cebulek szafirków!!

Drobnica,  że tylko siać jak bazylię!

No i odsiedzialy kolejne miesiące u mnie i nabieraly mocy. A były wyschnięte na wiór! 

Teraz się okazało,  że te pisssdunie mają korzonki i kły!!

No! Jak się ma kto do życia,  to i leniwa ogrodniczka nie pomorze..

Wsadzone wszystko!

Idę kąpać się w prawie kozim mleku,  wszak muszę wyglądać ale celebryta,  a nie umorusany kopciuszek w popiele..

 

Buziole dla wsiech!

Szafirki rozrastają się jak chwasty. Sadź w większych skupiskach bo ładniej wyglądają. Jak miałam ogródek to i szafirki, przebiśniegi i ranniki siały się jak głupie.

4 minuty temu, hawana napisał:

Jesli to stawka wieksza niz zycie , to mozesz uzyc broni

Tiaaa 

8 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Szafirki rozrastają się jak chwasty. Sadź w większych skupiskach bo ładniej wyglądają. Jak miałam ogródek to i szafirki, przebiśniegi i ranniki siały się jak głupie.

Ja mam.cebulowe w koszach. I się nie sieją Ale też nie kwitną jakbym chciała 

48 minut temu, BabaJagusia napisał:

  A teraz mam pytanie serio: poproszę o "sposoby' na węża w kieszeni osoby decyzyjnej.W umowie mam podaną stawkę dzienną ale jak ją wyegzekwować!

Nie ma jednego sposobu. Każdy radzi sobie jak potrafi. Czasem wystarczy wskazać zapis w umowie. Czasem pokazać tabelę z niemieckimi wytycznymi. Czasem naciski na rodzinę pomagają. A czasem zwykła  rozmowa rozwiązuje problem. Jak wszystko zawiodło,  to pozostaje nacisk przez agencję. 

Godzinę temu, BabaJagusia napisał:

Violka-sponsorka!     A teraz mam pytanie serio: poproszę o "sposoby' na węża w kieszeni osoby decyzyjnej.W umowie mam podaną stawkę dzienną ale jak ją wyegzekwować!

Nie wiem jakie w tym miejscu są zasady, ja dostaję pieniądze dla nas obu. Czasem proszę o więcej bo teraz jesienią często mi brakuje. Szparować mogę tydzień albo dwa ale potem muszę dokupić i uzupełnić zapasy. Nie mam problemu by powiedzieć że za mało dostaję pieniędzy. 

W czasie obiadu Kasieńka zdążyła 9 razy zapytać na jak długo wyjeżdżam, 6 razy czym jadę, 3 razy gdzie mieszkam. Ale najbardziej mnie rozbawiła jak w jednym zdaniu pytała czy mam rodzeństwo ( zaprzeczyłam bo jestem jedynaczką ) a w kolejnym czy moje rodzeństwo żyje.

Nic się nie nauczę tutaj niemieckiego bo jestem jak katarynka, ciągle to samo mówię.

25 minut temu, Maria Jolanta napisał:

 

Nic się nie nauczę tutaj niemieckiego bo jestem jak katarynka, ciągle to samo mówię.

Ale za to jak sobie utrwalisz te zdania 

2 godziny temu, Maria Jolanta napisał:

W czasie obiadu Kasieńka zdążyła 9 razy zapytać na jak długo wyjeżdżam, 6 razy czym jadę, 3 razy gdzie mieszkam. Ale najbardziej mnie rozbawiła jak w jednym zdaniu pytała czy mam rodzeństwo ( zaprzeczyłam bo jestem jedynaczką ) a w kolejnym czy moje rodzeństwo żyje.

Nic się nie nauczę tutaj niemieckiego bo jestem jak katarynka, ciągle to samo mówię.

Nic się nie nauczysz, ale za to dużooo powtórzysz. Miłego popołudnia i udanego, spokojnego tygodnia

5 minut temu, Poniewierka napisał:

Nic się nie nauczysz, ale za to dużooo powtórzysz. Miłego popołudnia i udanego, spokojnego tygodnia

 

Tiaaa.... Codziennie mam "Dzień Świstaka"

Jizzasss jak myślicie ile razy w ciągu dnia można grac w szachy?????!!!!

5 minut temu, 1bozka napisał:

Jizzasss jak myślicie ile razy w ciągu dnia można grac w szachy?????!!!!

A jak myślisz, ile razy w ciągu dnia można grać w chińczyka 

Ale wcale się nie irytuję 

7 minut temu, Barbara48 napisał:

A jak myślisz, ile razy w ciągu dnia można grać w chińczyka 

Ale wcale się nie irytuję 

Haha Basiu następnym razem muszą mi wpisać w umowie ile razy Ja już doszłam do perfekcji i pionkiem potrafię zrobić mat..... hahahaKrol bez szans

17 minut temu, 1bozka napisał:

Jizzasss jak myślicie ile razy w ciągu dnia można grac w szachy?????!!!!

Zapytaj Kasparowa. 

Oszalałabym...

@1bozka

2 minuty temu, beatrix+ napisał:

Zapytaj Kasparowa. 

 

Oszalałabym...

On nie oszalał to ja też nie jest przy tym duuuuuzo śmiechu, i dużo słodyczy...ufff

Hejka Gaduły  Wolniej mówcie bo nie nadążam z czytaniem