Rozmowa przy kawie (2)

Teraz, NNNdanuta napisał:

I ja się cieszę Michasiu  Dla mnie decyzja słuszna bo zgoda z moim widzeniem świata Co z tego wyjdzie to czas pokaże, ale ja mówię byle do przodu

Dana-to tak śpisz bez opamiętania.Przed chwilą wyszłam na balkon i szok:ciepełko "niemożebne".Mogłoby tak już zostać do 22.12 a potem poproszę o śnieg.

Witam

Witam Spokojnego dnia życzę.Słoneczko wychodzi, ja zaraz do Mamusi ale już na cmentarz, później ostatnie.Dzięki  Wam moja decyzja wydaję ssie słuszna i zgodna z moim sumieniem:)

1 minutę temu, BabaJagusia napisał:

Dana-to tak śpisz bez opamiętania.Przed chwilą wyszłam na balkon i szok:ciepełko "niemożebne".Mogłoby tak już zostać do 22.12 a potem poproszę o śnieg.

Do 22.12 nie ma szans. Latem pewnie tak...A dziś  zostanie tak tylko do 15.10. I odjedzie razem z pociągiem do Yumy....To ciepełko...

Dzień dobry... 

Dzień dobry Ludki 

Nie wiem jak , ale wstałam . Babcia śpi ,a pokój w którym spała zmienniczka , ma zamknięte drzwi . Nie mam odwagi zapukać i zajrzeć , czy ona tam jeszcze jest  Jeżeli , nie wyjechała o szóstej , to się pochlastam 

Zygmuncie trójfazowy-Ty to umiesz pocieszyć

Teraz, violka napisał:

Dzień dobry Ludki 

Nie wiem jak , ale wstałam . Babcia śpi ,a pokój w którym spała zmienniczka , ma zamknięte drzwi . Nie mam odwagi zapukać i zajrzeć , czy ona tam jeszcze jest  Jeżeli , nie wyjechała o szóstej , to się pochlastam 

Żałujesz kobitce dłużej pospać?

Dzień dobry

Poszłam na taras zapalić i ......jasny gwint .....ciepło się zrobiło.

Za oknem już młoty udarowe napitalają z całą mocą, aż dom w posadach się trzęsie. Ale jeszcze tylko dziś i jutro i droga będzie wyremontowana .

No to miłego dnia Wszystkim

Teraz, geronimo napisał:

Żałujesz kobitce dłużej pospać?

Której ? 

Babcia niech sypia do południa , a co mi tam 

13 minut temu, BabaJagusia napisał:

Dana-to tak śpisz bez opamiętania.Przed chwilą wyszłam na balkon i szok:ciepełko "niemożebne".Mogłoby tak już zostać do 22.12 a potem poproszę o śnieg.

Ja tam o śnieg nie proszę  ja marzę o końcu epoki lodowcowej

Porządek musi być czyli śnieg w zimie.No bo kiedy szynszyla se przewietrze

11 minut temu, NNNdanuta napisał:

Ja tam o śnieg nie proszę  ja marzę o końcu epoki lodowcowej

A ja o końcu epoki pisowcowej. Miliony lat temu wyginęły dinozaury i upierdliwe baby to teraz czas na nich...

10 minut temu, BabaJagusia napisał:

Porządek musi być czyli śnieg w zimie.No bo kiedy szynszyla se przewietrze

A nie lepiej umyć to coś ..?

4 minuty temu, Zygmunt 3 Faza napisał:

A nie lepiej umyć to coś ..?

..a bo ja wiem?...

2 minuty temu, Zygmunt 3 Faza napisał:

A ja o końcu epoki pisowcowej. Miliony lat temu wyginęły dinozaury i upierdliwe baby to teraz czas na nich...

Co cię martwisz pisem  Chcą sterować masą (być może czarną) to zostaną z tym czym sterują ... Ich ta masa

17 minut temu, BabaJagusia napisał:

Porządek musi być czyli śnieg w zimie.No bo kiedy szynszyla se przewietrzę

Pozbaw tego szynszyla podpinki i paraduj w lecie (może miniówka jaka)

...musiałabym go wydepilować A może to jest myśl-zanim znajdę zlecenie,to pożytecznie spędzę czas

Powodzenia Michasiu 

39 minut temu, Michasia 1959 napisał:

Witam Opiekunkowo cieplutko , naprawdę cieplutko, dzisiaj jest aż 8 gradusów .

Miłego dnia Wam życzę .

Mój będzie cudowny, już od obiadu do wieczora będę gościć 3 Przyjaciół .

Przykulałam się przywitać....jak co rano... Jakoś weny niet w ostatnich dniach na klepanie....musi deprecha jesienna mnie dopadła... Czekam, aż pójdzie weg, to wrócę na pełny etat... A tymczasem.... 

Mirelko-to jesteś na topie-to "apropopo"deprechy.Zapodaj Sobie jeszcze rozrzedzenie kości .No bo do dobrego tonu jest -mieć obie dolegliwości i nimi kokietować

Przypominam że jutro w niektórych landach jest święto.

Dzień dobry.Skracam tu turnus o tydzień.Chemii brak przez ponad trzy tygodnie ,więc raczej zawiele nie ma tu co oczekiwać.Z zakupami też zostało jak było,n może w przyszłym tygodniu podjadę do sklepu i coś tam sobie dokupię ,ale nie mam ochoty wojować o każdą marchewkę ,sałatę ,czy kawałek wędliny.Raczei tu nie wrócę ,chyba że kwestii zakupów zostanie inaczej załatwiona.

Piżdziawka dziasiaj i wiatrzysko okropne.Koty jeszcze rozwłóczyły worek z plastikami i sajgon pod chałupą był.Babka przeżywała ,ale niech koty opitoli.

Miłego dnia życzę wam kochani.

8 godzin temu, Dodzisława napisał:

Jestem pewna, ze jest na takich wyjazdach fajnie. Ja dotychczas podrózowałam z BP i mam 2 nastepne podróze zarezerwowane na najblizsze pół roku, tez z BP. Jednak od dłuzszego czasu mysle o wyjezdzie samodzielnym. Kiedy on nastapi to nie wiem, ale wiem, ze nastapi. JAk znajdziesz chwilke, opowiedz mi o swoich podrozach na priv.

Chętnie,ale nie lubię dużo pisać  Dam Ci nr telefonu to pogadamy na żywo.Na whatsapp albo messenger ,gaduła jestem to Cię zamęczę