Rozmowa przy kawie (2)

2 minuty temu, lucyna.beata napisał:

czyli nie sugeruj ze cicho siedzisz ....

Siedziałam. Nikomu nie robiłam wyrzutów i nie robię. Przymykam oko. Chociaż nieraz aż boli. To oko

2 minuty temu, fioletowa.mysz napisał:

Łeee. Ja się nie przypierdaczyłam do Ciebie! Chciałam tylko uzmysłowić, że jednym pasuje to a innym śmo. I na odwrót. I że nie ma po co się licytować bo najlepiej jak każdy będzie sobą. Nie nerwujsa

łęęęęleee to tak jak ja

ja niespotykanie spokojny czlowiek jestem...ale jezyka rowniez potrafie uzywac i to calkiem niezle 

spoko loko

Dzien dobryJeszcze godzina siedzenia ze Stokrotka i odpowiadania na jej pytania i będę wolna.

Ehhh, nie mogę się doczekać. Chyba cierpliwa nie jestem

Stokrotka jest, od 2 . godzin siedzi w pelnym rynsztunku, tzn. ubranie, makijaż, lakier na włosach,perly,  buty...

Musialam ja przygotować, bo nie dala za wygrana," za wcześnie" ja nie przekonalo, bo..."Ty tak szybko jak zajac hop, hop, a ja musze wolno..."

Teraz, fioletowa.mysz napisał:

Siedziałam. Nikomu nie robiłam wyrzutów i nie robię. Przymykam oko. Chociaż nieraz aż boli. To oko

wyjmij tego palucha z oka to bolec nie bedzie..albo tusz nakladaj ostrozniej 

2 minuty temu, lucyna.beata napisał:

łęęęęleee to tak jak ja

ja niespotykanie spokojny czlowiek jestem...ale jezyka rowniez potrafie uzywac i to calkiem niezle 

spoko loko

To zupełnie jak ja! Pewnie to zasługa przeczytanych książek. Bo nie wyobrażam sobie życia bez czytania.Dzięki temu język mam giętki, któren napisze wszystko co pomyśli głowa

1 godzinę temu, Heidi napisał:

Witajcie kochani jak codzień przy stole   komplecik. Miło wszystkich widzieć już w pełnym zaangażowaniu . Kawa wypita, łokcie szeroko rozstawione i w humory w sobotni poranek opiekunowie przyodziani. Ładnie te mundurki wyglądaja. Tak trzymać. 

U mnie zaczęło się odliczanie nie na żarty. Ja dzisiaj też mam dyżur  przy ulubionym przedmiocie na zleceniach tj. drzwi , którymi wychodzę. 3 dni będę przy nich warować bez zmęcenia i narzekania.

Niedługo też wypowiem głośno ukochane słowo:  Adieu DE !!!

Mamma mia, 3 dni?

To moja Stokrotka przy Tobie to pikus...

5 minut temu, hawana napisał:

Dzien dobryJeszcze godzina siedzenia ze Stokrotka i odpowiadania na jej pytania i będę wolna.

Ehhh, nie mogę się doczekać. Chyba cierpliwa nie jestem

Stokrotka jest, od 2 . godzin siedzi w pelnym rynsztunku, tzn. ubranie, makijaż, lakier na włosach,perly,  buty...

Musialam ja przygotować, bo nie dala za wygrana," za wcześnie" ja nie przekonalo, bo..."Ty tak szybko jak zajac hop, hop, a ja musze wolno..."

 

Nie przejmuj się. To nie stokrotka. To demencja przez nią wygląda na świat.

5 minut temu, lucyna.beata napisał:

wyjmij tego palucha z oka to bolec nie bedzie..albo tusz nakladaj ostrozniej 

Ręce też mam sprawne. Sama siebie w oko nie dziubię

3 minuty temu, fioletowa.mysz napisał:

Nie przejmuj się. To nie stokrotka. To demencja przez nią wygląda na świat.

Wiem Tylko jak tu się nie zaplatac w zeznaniach jak ja robie kilka rzeczy jednocześnie, a ona swoje....już mnie na czyms zlapala...

Jeszcze pol godziny...

5 godzin temu, lucyna.beata napisał:

przyznam ze troche nie rozumie ciebie asna...ciskasz sie ze musisz pracowac za ojro itd wypowiadasz sie niecenzuralnie (jakos ostatnio coraz wiecej slowek wpada ...jakby sie jakas cenzura zepsula na forum) na temat de a jednak to w de zarabiasz..nie zrozum mnie zle ale to troche dla mnie nie zgrywa sie ze soba....jezeli juz powiedziales sobie ze bedziesz tu jezdzil to moze troche inaczej powinno sie na temat tego niewatpliwie dziwnego landu mowic...? mnie troche to traca...hipoktrytyka...?to oni ci placa a nie ty im...obojetnie jak na to spojrzysz...ale przeciez nikt nie kaze jaezdzic do de...mozna zawsze na kasie w biedronce usiasc..albo rowy kopac na budowie..nikomu nie chce umniejszac...zadna praca nie hanbi..ale my jako nacja nie jestesmy krysztalowi w swoim kraju a co dopiero za granica.. 

Bo wolałbym pracować normalnie w swoim "landzie". Chyba każdy by wolał. A jak mam iść haratać za 2-2,5 tys. na rękę, to wolę już posiedzieć sobie z PDP w rajchu za prawie 4x tyle i się nie urobić. Nie muszę kochać rajchu, by tam pracować. Robię swoje, a co sobie o tym myślę, to moja sprawa. Niemcom tego nie opowiadam, a oni i tak mają to kajś.

2 godziny temu, Barbara48 napisał:

Ja niby z śląskiego ale muszę się posiłkować googlami, przynajmniej człowiek coś nowego pozna.

Bo w Częstochowie się nie gada po śląsku

22 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

I podoba mi się u Niemców to, że bez kompleksów rozmawiają np. w plattdeuttsch czy niederdeutsch.

Ja też tak myślę. Ale w Polsce dużo ludzi się wstydzi. A ja nie. Nawet jak jestem poza Śląskiem to gadam z rodziną albo znajomymi po naszymu

8 minut temu, ORIM napisał:

wyje bana w lesie zrobił karierę w dowcipach

Ło Jerezynu, a skirz czygo ta bana w lesie? Kiery pieron glajzy tam załonaczył?

3 godziny temu, fioletowa.mysz napisał:

A mi się ta gwara podoba. Połowy się domyślam albo podpytuje, ale jednak fajna jest

 

Mnie tez  . Dzień dobry w słoneczną sobotę  Jadę sobie dzisiaj kupić drabinę. Taką z platformą do chodzenia, zeby było wygodnie żywopłot oraz inne wybujałe krzaki obciąć, a także drzewa   W Angebocie jest bardzo atrakcyjnym, to tez ruszam zaraz po obiadku  Miłego dnia

Ślązaczką jestem z dziada pradziada. Dumna jestem z tego.Gwarę znam i czasem używam, mam na swym koncie nawet epizod jako konsultant d/s gwary śląskiej przy pisaniu książki dla młodzieży.

Jednak na co dzień gwarą się nie posługuję, nie dlatego, że się wstydzę, tylko tak jakoś od dziecka mam, że wśród nie Ślązaków mówię czysto po polsku (choć ponoć akcent śląski u mnie słychać).

Jeśli @asna faktycznie zawsze mówisz gwarą, to na pewno ciężko się przestawić, ale jeśli robisz to po to, by zaszpanować, to chyba nie teges  

Dzień dobry.

8 minut temu, asna napisał:

Bo w Częstochowie się nie gada po śląsku 

Dokładnie, ale jeździłam z bratem na kopalnie kupować talony na węgiel to trochę tej gwary poznałam.

8 minut temu, asna napisał:

Bo wolałbym pracować normalnie w swoim "landzie". Chyba każdy by wolał. A jak mam iść haratać za 2-2,5 tys. na rękę, to wolę już posiedzieć sobie z PDP w rajchu za prawie 4x tyle i się nie urobić. Nie muszę kochać rajchu, by tam pracować. Robię swoje, a co sobie o tym myślę, to moja sprawa. Niemcom tego nie opowiadam, a oni i tak mają to kajś.

Bo w Częstochowie się nie gada po śląsku

Ja też tak myślę. Ale w Polsce dużo ludzi się wstydzi. A ja nie. Nawet jak jestem poza Śląskiem to gadam z rodziną albo znajomymi po naszymu

Ło Jerezynu, a skirz czygo ta bana w lesie? Kiery pieron glajzy tam załonaczył?

Mam dużo znajomych na Slasku i w Zaglebiu tez. Pracuje ze Slazakami co roku i wcale się nie wstydzą , jednak często pytaja czy rozumiem

A co do Twojej przyszłości...

Ucz się to nie będziesz w rajchu zapier...l.

Masz potencjal, sam to marnujesz, wiec nie narzekaj.

18 minut temu, hawana napisał:

Wiem Tylko jak tu się nie zaplatac w zeznaniach jak ja robie kilka rzeczy jednocześnie, a ona swoje....już mnie na czyms zlapala...

Jeszcze pol godziny...

Pół godziny to tyle co nic. Czyli jesteśmy dobrej mysli. I jeśli moge, nie bierz na razie miejscówek z demencją w pakiecie. Bo to za bardzo obciąża psychicznie. Po mojej babuni z pflegegrad 5 tylko z powodu alzheimera, nie doszłam do siebie przez 2 lata. A zdrowie psychiczne to coś o co trzeba dbać. 

4 minuty temu, hawana napisał:

Ucz się to nie będziesz w rajchu zapier...l.

Masz potencjal, sam to marnujesz, wiec nie narzekaj.

Uczyłem się i miałem zawsze dobre oceny. Jedyne co mi się w życiu przydało jak dotąd to znajomość niemieckiego...

2 minuty temu, asna napisał:

Uczyłem się i miałem zawsze dobre oceny. Jedyne co mi się w życiu przydało jak dotąd to znajomość niemieckiego...

A jakiego zawodu się wyuczyles?

14 minut temu, Dodzisława napisał:

Mnie tez  . Dzień dobry w słoneczną sobotę  Jadę sobie dzisiaj kupić drabinę. Taką z platformą do chodzenia, zeby było wygodnie żywopłot oraz inne wybujałe krzaki obciąć, a także drzewa   W Angebocie jest bardzo atrakcyjnym, to tez ruszam zaraz po obiadku  Miłego dnia

Ja tez zakupioną mam taka drabinę. Bardzo wygodna sprawa. I tez w angebocie dorwałam ale polskim. Z dostawą pod sam dom przez kuriera

Oraz dzień dobry!

Oraz pochwalam się,ze dzisiaj wieczorem bedę miała gościa, a raczej gościówę, co mnie baaardzo ale to bardzo cieszy! I już nie mogę sie doczekać! Z tej niecierpliwości przebieram wszystkim czterema kończynami!

7 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Ja tez zakupioną mam taka drabinę. Bardzo wygodna sprawa. I tez w angebocie dorwałam ale polskim. Z dostawą pod sam dom przez kuriera

Oraz dzień dobry!

Oraz pochwalam się,ze dzisiaj wieczorem bedę miała gościa, a raczej gościówę, co mnie baaardzo ale to bardzo cieszy! I już nie mogę sie doczekać! Z tej niecierpliwości przebieram wszystkim czterema kończynami!

No wlasnie miałam pytać, czy gościowa juz przybyla  . Aniu, a ta drabina to bezpieczna? Bo tak sobie myslę, czy jak się wspinasz z jednej strony na te platformę to czy nie przeważy    Po srodku wejscia ni ma.

5 minut temu, asna napisał:

Uczyłem się i miałem zawsze dobre oceny. Jedyne co mi się w życiu przydało jak dotąd to znajomość niemieckiego...

Ten krótszy ...post oczywiście .

Asna ...pięknie napisałeś , że nie wstydzisz się rozmawiać po śląsku ....Tym , że tutaj niektórzy zwracają Ci uwagę ....nie przejmuj się ...że się tak wyrażę - olej to ...Rozumiem , gdybyś cały czas , każdy post pisał w śląskiej gwarze to też by mnie to wnerwiało , bo nie wszystko jestem w stanie zrozumieć . A to , że wstawiasz słówka ...przynajmniej dla mnie jest fajne i myślę , że nie tylko dla mnie .... Sami wstawiamy jakieś wtręty przerobionych na naszą modłę niemieckich słówek ...wiele razy piszemy tak przerobione polskie słowa , że tylko my tutaj obecni wiemy o co biega . I co to kuźwa pastwić się na chłopakiem , bo sie godka nie podoba ???....A sami mądralińscy ruszcie swoimi rozczochranymi podczas pisania , bo niejedną / niejednego z was czasem ciężko zrozumieć ....mimo , że czystą( podobno )  polszczyzną napiszecie ....

1 minutę temu, Dodzisława napisał:

No wlasnie miałam pytać, czy gościowa juz przybyla  . Aniu, a ta drabina to bezpieczna? Bo tak sobie myslę, czy jak się wspinasz z jednej strony na te platformę to czy nie przeważy    Po srodku wejscia ni ma.

Nie przeważy, nie ma opcji. Tylko trzeba stabilnie ustawic. Bo jak krzywo na jakim kamieniu się znajdzie, to można się wykorpystnąć.

Gościówa będzie dopiero wieczorem. Myślę,ze około 19 bede ja ściskać i obtańcowywać. Ale za to na noc zostaje więc mam radochę! Jak ja kocham nocne Polaków rozmowy to pojęcie ludzkie przechodzi

3 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Ten krótszy ...post oczywiście .

Asna ...pięknie napisałeś , że nie wstydzisz się rozmawiać po śląsku ....Tym , że tutaj niektórzy zwracają Ci uwagę ....nie przejmuj się ...że się tak wyrażę - olej to ...Rozumiem , gdybyś cały czas , każdy post pisał w śląskiej gwarze to też by mnie to wnerwiało , bo nie wszystko jestem w stanie zrozumieć . A to , że wstawiasz słówka ...przynajmniej dla mnie jest fajne i myślę , że nie tylko dla mnie .... Sami wstawiamy jakieś wtręty przerobionych na naszą modłę niemieckich słówek ...wiele razy piszemy tak przerobione polskie słowa , że tylko my tutaj obecni wiemy o co biega . I co to kuźwa pastwić się na chłopakiem , bo sie godka nie podoba ???....A sami mądralińscy ruszcie swoimi rozczochranymi podczas pisania , bo niejedną / niejednego z was czasem ciężko zrozumieć ....mimo , że czystą( podobno )  polszczyzną napiszecie ....

To mnie tak ciężko zrozumieć! To mnie! Bo albo używam zbyt wielu równoważników zdań, albo buduje zdania tak wielokrotnie złożone,że zanim dobrnę do końca to sama zapominam co było na początku

2 minuty temu, fioletowa.mysz napisał:

To mnie tak ciężko zrozumieć! To mnie! Bo albo używam zbyt wielu równoważników zdań, albo buduje zdania tak wielokrotnie złożone,że zanim dobrnę do końca to sama zapominam co było na początku

Przymknij dziób , bo ja też ....jakbym na bezdechu mówiła

Teraz, Baśka powtarzająca się napisał:

Przymknij dziób , bo ja też ....jakbym na bezdechu mówiła

Ty to chociaż wielokropkiem rozdzielasz, a ja nie bardzo, gdyż "slowa z moich ust zakończone wodospadem", cytujac Kaśkę Nosowską, gonią mnie przed siebie i nie mogę się zatrzymać, chociaż czasami wiem,że powinnam, ale to do mnie nie dociera, sama cholera nie wie dlaczego. Chyba,że akurat zdania pojedyńcze produkuję. Dużo. Składające się z jednego wyrazu. Takie, które można rozdzielić przecinkiem. Ale co zrobić? Tak mam. 

23 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Nie przeważy, nie ma opcji. Tylko trzeba stabilnie ustawic. Bo jak krzywo na jakim kamieniu się znajdzie, to można się wykorpystnąć.

Gościówa będzie dopiero wieczorem. Myślę,ze około 19 bede ja ściskać i obtańcowywać. Ale za to na noc zostaje więc mam radochę! Jak ja kocham nocne Polaków rozmowy to pojęcie ludzkie przechodzi

 Piwo pszeniczne kup do tych rozmów, będzie się lepiej rozmawiało