Rozmowa przy kawie (2)

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

A my jemy kolację...już godzinę jemy... To taka męcząca czynność...prawie zasypiamy... Byłam już dwa razy ...pewnie trzeci raz jeszcze zdążę...

U mnie podobnie. Ślimaki rulez

2 godziny temu, Maria Jolanta napisał:

Nigdy w życiu więcej korpo !

A paczuszkę dzisiaj odebrałam. 

No... to teraz z Chińczykami wolisz korespondować ? Ożesz Ty  Rozmiem, że po chińsku też mówisz . A... wiesz o tym, że oni za Twoje zakupy chcą oddawać Tobie kasę ? Nie.... wiedziałaś! Ha... !!!! A ja mam klucz do ich skarbca i... jak będę miała jutro humor po dobrym sznyclu, to mogę wieściami się podzielić . Ha... , ale najpierw na talerz, potem na stół  musisz się położyć . 

Ja dzisiaj szmpana otwieram !!! Wreszcie trafiłam na noralnych ludzi. Córka PoP chce nas zabrać : albo do Oslo, albo do Kopenhagi na 5 dni. Miałam zjeżdżać 20-go, ale chyba coś mi się przedłuży pobyt i to wcale nie nerkę chodzi . Tfu, tfu pięć razy przez lewe ramię już zarzuciłam ślinotokiem. Oby nie zapeszyć .

3 godziny temu, 1bozka napisał:

Kochana ile warta jest Twoja nera??ile chcesz??

Się wetnę, bo zerkłam byłam ile warta?-gówno warta,tylko 30 tys zł, za 100 to jeszcze ujdzie ,ale 30??Rozejdzie sie rachu ciachu i po ptokach:( I po nerce,a jak druga zawiedzie to co wtedy:?(

1 minutę temu, foczka63 napisał:

Się wetnę, bo zerkłam byłam ile warta?-gówno warta,tylko 30 tys zł, za 100 to jeszcze ujdzie ,ale 30??Rozejdzie sie rachu ciachu i po ptokach:( I po nerce,a jak druga zawiedzie to co wtedy:?(

z Knetbeton-u zrobię następne. Kto mówił z czego ona ma być?  Nikt nie pyta- nie ma odpowiedzi

Zdolna jestem niesłychanie. Uruchomię produkcję

Muszę się pochwalić (a może zacząć się bać?) , że Facebook proponuje mi różne osoby do zaproszenia. Twarze znane z Forum i nie tylko. Gdyby więc jakaś Anna O.....wysłała zaproszenie to wiecie, rozumiecie. Jeszcze muszę się zastanowić, bo nie do końca to wszystko ogarniam, ja z tych raczej czytających niż piszących, ale może trzeba się przekonać??? Dla mnie zmiany to koszmar, każdą prawie odchorowuję, ale pięć lat pracuję w Niemczech, więc całkiem bojąca nie jestem . Rady mile widziane.

3 minuty temu, aniao napisał:

Muszę się pochwalić (a może zacząć się bać?) , że Facebook proponuje mi różne osoby do zaproszenia. Twarze znane z Forum i nie tylko. Gdyby więc jakaś Anna O.....wysłała zaproszenie to wiecie, rozumiecie. Jeszcze muszę się zastanowić, bo nie do końca to wszystko ogarniam, ja z tych raczej czytających niż piszących, ale może trzeba się przekonać??? Dla mnie zmiany to koszmar, każdą prawie odchorowuję, ale pięć lat pracuję w Niemczech, więc całkiem bojąca nie jestem . Rady mile widziane.

Jeśli zaprasza mnie osoba z któregoś forum ,zawsze proszę o nick ,bo przecież nie wiem kto i zacz:)

Godzinę temu, Maria Jolanta napisał:

@hawana zdradź czym można Cię przekupić. Nigdy nie wiadomo kiedy może się przydać. 

@Maria Jolanta, babcia dala mi kase, ale...chodzi o to, zeby nie dac sie wodzic za nos. I dzisiaj o ten wyzszy cel walczylam jak lwica nie tylko dla siebie, ale dla zmienniczki tez. Bronilam swoich pozycji, bo w niedziele znowu babcia ma impre.

I co? Znowu odsiadka? Na mojej pauzie?

A Stokrotka jest cudna , po 100 razy bedzie pytac jaki dzis dzien, kiedy na urodziny jedzie, co ma ubrac i tysiace innych pytan. I zawraca glowe caly dzien, jak jestem w kuchni to stoi przy mnie i swoje gada i angazuje mnie w swoje poszukiwania, a to bluzka, a to buty, to torebka, to perly, a nawet perfumy, ktore okazaly sie wykorzystane, trzy flakoniki wyrzucilam!O ironio! Dzisiaj nic z tego nie zalozyla. Na spacerze zamecza, mowi sie trudno,  taka kontaktowa jest.

I zgoda, to moja robota, a ona ma taki temperament a nie inny.

Ale mam godziny pracy i godziny odpoczynku. Wie o tym. Jesli nie rozumiala, to dzisiaj dotarlo.

Dodam, ze ona mi jeszcze dostarcza atrakcji dodatkowych, tzw. "ponocnych".Najczesciej sa to skutki podjadania.

Dzisiejszej nocy wylaczyla przy okazji lodowke z zamrazalnikiem. Dobrze, ze zauwazylam, bo wszystko  by sie rozjechalo. Musialam wzywac kuratora, bo nie wiedzialam co jest grane. A  kable sa w szafie, tyle , ze za sciana, w pokoju do ktorego ja nawet nie wchodze.Ona tam grzebala.

Zamrozone produkty musialam odmrozic, szpinak wyrzucilam, mieso  pogotowalam. Choinka, wolnego chcialam, bo tu spokoju nie ma, ot co.

32 minut temu, Heidi napisał:

Ja dzisiaj szmpana otwieram !!! Wreszcie trafiłam na noralnych ludzi. Córka PoP chce nas zabrać : albo do Oslo, albo do Kopenhagi na 5 dni. Miałam zjeżdżać 20-go, ale chyba coś mi się przedłuży pobyt i to wcale nie nerkę chodzi . Tfu, tfu pięć razy przez lewe ramię już zarzuciłam ślinotokiem. Oby nie zapeszyć .

Wiesz to super ja jeszcze nie trafiłam na taką rodzinę skorą na wyjazdy

41 minut temu, Heidi napisał:

No... to teraz z Chińczykami wolisz korespondować ? Ożesz Ty  Rozmiem, że po chińsku też mówisz . A... wiesz o tym, że oni za Twoje zakupy chcą oddawać Tobie kasę ? Nie.... wiedziałaś! Ha... !!!! A ja mam klucz do ich skarbca i... jak będę miała jutro humor po dobrym sznyclu, to mogę wieściami się podzielić . Ha... , ale najpierw na talerz, potem na stół  musisz się położyć . 

A gdzie Ty taki wielki talerz znajdziesz

1 minutę temu, foczka63 napisał:

Jeśli zaprasza mnie osoba z któregoś forum ,zawsze proszę o nick ,bo przecież nie wiem kto i zacz:)

Ale ja (chyba) nie umiałabym takiej prośby o nick zobaczyć. Tępa jestem w te klocki strasznie. Ja w ogóle nie chciałam mieć Fb, ale skusiła mnie grupa zupomania. Z grupy wyszłam po dwóch dniach, bo nie do końca było to to o co mi chodziło. Zobaczyłam jednak sporo znajomych z dawnych lat i pomyślałam, że może warto? Trochę obśmiewałam te setki przyjaciół, zapraszanie na siłę swoich nastoletnich dzieci itd.. Dzieci mam dorosłe, same mnie zaprosiły, mąż też , a resztę zobaczę. Mam ochotę na kontakt z wieloma osobami z forum, ale nie do końca wiem czy sama wniosę jakąś wartość w ten kontakt. Ja nie zawsze mam czas, czasem humor pod zdechłym Azorkiem (ostatnio częściej) do tego wydaje mi się trochę sztuczne komentowanie każdego zdjęcia, nie wiem jak się udostępnia itd. Trochę się porozglądam, może komuś też się wyświetlam i mnie zaprosi, zobaczymy.

10 minut temu, foczka63 napisał:

Jeśli zaprasza mnie osoba z któregoś forum ,zawsze proszę o nick ,bo przecież nie wiem kto i zacz:)

Ja jestem ja. Zawsze jako prosiaczek.

Babcia pospieszyła się dziś z kolacja to za to teraz siedzi na kloo...łooomatko. Następne zlecenie to z kimś zupełnie mobilnym

27 minut temu, Heidi napisał:

z Knetbeton-u zrobię następne. Kto mówił z czego ona ma być?  Nikt nie pyta- nie ma odpowiedzi

Oj Ty niedobra haha ja dziś ciężko myslaca jestem

1 minutę temu, Maria Jolanta napisał:

Ja jestem ja. Zawsze jako prosiaczek.

Takich prosiaczków to widziałam całe mnóstwo na Fejsie ale która to Ty..wszystkie mordki i ogonki mają podobne

3 minuty temu, aniao napisał:

Ale ja (chyba) nie umiałabym takiej prośby o nick zobaczyć. Tępa jestem w te klocki strasznie. Ja w ogóle nie chciałam mieć Fb, ale skusiła mnie grupa zupomania. Z grupy wyszłam po dwóch dniach, bo nie do końca było to to o co mi chodziło. Zobaczyłam jednak sporo znajomych z dawnych lat i pomyślałam, że może warto? Trochę obśmiewałam te setki przyjaciół, zapraszanie na siłę swoich nastoletnich dzieci itd.. Dzieci mam dorosłe, same mnie zaprosiły, mąż też , a resztę zobaczę. Mam ochotę na kontakt z wieloma osobami z forum, ale nie do końca wiem czy sama wniosę jakąś wartość w ten kontakt. Ja nie zawsze mam czas, czasem humor pod zdechłym Azorkiem (ostatnio częściej) do tego wydaje mi się trochę sztuczne komentowanie każdego zdjęcia, nie wiem jak się udostępnia itd. Trochę się porozglądam, może komuś też się wyświetlam i mnie zaprosi, zobaczymy.

Ja na FB nic nie wnoszę. Czasem coś skrobnę ale raz na ruski rok. Głównie czytam.

Teraz, Maria Jolanta napisał:

Ja na FB nic nie wnoszę. Czasem coś skrobnę ale raz na ruski rok. Głównie czytam.

Zza krzakowiec jesteś

19 minut temu, 1bozka napisał:

Zza krzakowiec jesteś

Dokładnie.

A mi się chce zajarać...

2 minuty temu, fioletowa.mysz napisał:

A mi się chce zajarać...

A mi nie.

3 minuty temu, fioletowa.mysz napisał:

A mi się chce zajarać...

To jaraj...masz co?? Czy Ci pożyczyć

1 minutę temu, Maria Jolanta napisał:

A mi nie.

Ty już nie bądź taka ho

1 minutę temu, 1bozka napisał:

To jaraj...masz co?? Czy Ci pożyczyć

Mam. Idę na balkon. Wezmę na wszelki wypadek lakier do włosów. Może coś mnie wystraszy to będzie czym się bronić 

1 minutę temu, fioletowa.mysz napisał:

Mam. Idę na balkon. Wezmę na wszelki wypadek lakier do włosów. Może coś mnie wystraszy to będzie czym się bronić 

Powodzenia