Rozmowa przy kawie (2)

2 godziny temu, lucyna.beata napisał:

i niech ktos powie ze jesien w takim wydaniu nie jest cudnia

nie ma jeszcze tego wysycenia ale czuc juz w powietrzu ze za moment bedziemy sie rozkoszowac brazami zolcia czerwienia lisci i wdychac zapach lasu....

 

Kto będzie wąchał las ten będzie. U mnie pod ręką takich atrakcji brak. Co najwyżej podelektuję się zapachem zdechłego pstrąga z Menu. No ale jak sie nie ma co się lubi to się lubi co się ma. Czy jakoś tak

52 minut temu, Michasia 1959 napisał:

Witajcie Kochani.Oj nie było mnie długo, podczytywanie łapałam chwilami /.których było mało/ Wnuki odjechały a mnie tego gwaru brak. Cudowny niepowtarzalny czas śmignął szybko. Powrotu nie mam do ostatniej PDP /zmarła 05.09/ .Mam ofertę na 30.09. czekam na akceptację.

Pozdrawiam Was ,życzę spokojnego dnia. 

Michasiu! Jak to fajnie Ciebie widzieć!

13 minut temu, Barbara48 napisał:

Co Ty o takiej barbarzyńskiej godzinie wstajesz? ??

Nie chce pisać wstydzę się

 Tak między nami to syn do pracy się wybierał i jak zwykle :cały dom musiał na nogi postawić" a mnie w dosłownym tego słowa znaczeniu 

Teraz, INEZ napisał:

Nie chce pisać wstydzę się

 Tak między nami to syn do pracy się wybierał i jak zwykle :cały dom musiał na nogi postawić" a mnie w dosłownym tego słowa znaczeniu 

to masz urlop. ...

21 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Ja jestem chętna. Przepadam za kawą. Ile dostanę to tyle wyżłopię. 

Pij na ile sił Ci starczy a najlepiej aż do dna

20 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Mam nadzieję, że w całości się zmieściłam w tym procencie. Ģłupio mieć pozdrowioną nogę ale pozbawioną np. dwóch paznokci

Cześć Knorr. 

ja to nawet nad tymi procentami się nie zastanawiam bo wiesz co by było jakbym tylko te z 40% pozdrawiała

Witam @Knorr również

3 minuty temu, Barbara48 napisał:

to masz urlop. ...

On też miał do wczoraj na szczęście

2 minuty temu, INEZ napisał:

Pij na ile sił Ci starczy a najlepiej aż do dna

Do dna to się bojam! A jeśli jakiś fus czyha na to aby mnie zadławić?Zakasłam się na amen!

29 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Dzień dobry. Wkur...wione porządnie. Nie cierpię anemików. Z fajniejszych newsow to wam powiem, że wiewiórka pod mój balkon powróciła. Przynajmniej jest powód, żeby się pouśmiechać przy ćmiku.

Życzę wam superanckiego wtoreczku! Buzi, buzi. Miziu, miziu. Cium, cium

Ja mam dużo tych powodów do uśmiechu  Rano wiewiórki / sztuk 2 /  Pózniej mój psi ulubieniec jest wyprowadzany na spacer i mam do kogo pociumkać  Jak słońce zaczyna porządnie grzać , to wszystkie koty robią sobie spotkanie sąsiedzkie a niektóre są niezwykłej urody  Na wieczornym papierosku podziwiam akrobacje lotnicze w wykonaniu nietoperzy  już nawet przestałam się ich obawiać 

Witam. 

Relacje już przez wszystkich zdane,przeze mnie  przeczytane. Czuję się jak polski dyrektor, który do firmy przychodzi ostatni, rzuca uchem i okiem czy w trybach nie zgrzyta.

I... oczywiście nie zgrzyta w 1 %. Strach pomyśleć , że @Knorr -owi ktoś:

- zdechłą rybę zawiniętą w gazetę podrzucił pod drzwi ,

- albo talia kart, którą gra @Knorr to same asy pik,

- albo @Knorr dostał w prezencie przeklęte zielone krzesło,

- albo dostał w prezencie żelazko i żyletki,

- albo pusta beczka stoi pod drzwiami 

- albo jakiś nowy sposób zastraszania wymyślili.

Może to włoska mafia, a nie Opiekunki ? @Knorr nie martw się, stoimy za Tobą murem!!!

Pogadam wieczorem z Don Corleone. 3-maj się póki co , zadekuj się gdzieś w DE na czarno, nie pozwól się nikomu namierzyć. Opiekunki pozdrawiają . Gotuj dobrze, ale w rezerwie jakąś czarną polewkę możesz mieć, tak... wiesz, na czarną godzinę 

37 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Dzień dobry. Wkur...wione porządnie. Nie cierpię anemików. Z fajniejszych newsow to wam powiem, że wiewiórka pod mój balkon powróciła. Przynajmniej jest powód, żeby się pouśmiechać przy ćmiku.

Życzę wam superanckiego wtoreczku! Buzi, buzi. Miziu, miziu. Cium, cium

No to cium cium myszko może bez miziu miziu haha do tego to jakiegoś misia poszukaj nie wiewióra

4 minuty temu, violka napisał:

Ja mam dużo tych powodów do uśmiechu  Rano wiewiórki / sztuk 2 / 

Ja też mam wiewiórki, tyle że  złodziejki , nie mogę suszyć orzechów na słońcu, tylko w pokoju. One myślały, że kuwetę z orzechami wystawiałam dla nich. Leniwe jakieś, po drzewach nie chce im sie skakać  ? Ja mam to robić ? Bata muszę poszukać i im te rude  przebarwić na fioletowo. Najpierw  zaproszę je i powiem , potem już ja je odpowiedni potraktuję  i na koniec  rzeknę 

9 minut temu, 1bozka napisał:

No to cium cium myszko może bez miziu miziu haha do tego to jakiegoś misia poszukaj nie wiewióra

Najlepiej takiego,  żeby miał choć dwie jedynki zdrowe 

17 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Do dna to się bojam! A jeśli jakiś fus czyha na to aby mnie zadławić?Zakasłam się na amen!

"Fus" nic Ci nie zrobi nie bajaj się najwyżej wyślesz go w drogę powrotną czyli tam skąd przyszedł o zadławieniu nie może być mowy

3 minuty temu, Heidi napisał:

Najlepiej takiego,  żeby miał choć dwie jedynki zdrowe 

Do kasowania biletów? 

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Do kasowania biletów? 

Do fantazyjnego ściągania majtek , oczywiście nie sobie 

7 minut temu, Heidi napisał:

Ja też mam wiewiórki, tyle że  złodziejki , nie mogę suszyć orzechów na słońcu, tylko w pokoju. One myślały, że kuwetę z orzechami wystawiałam dla nich. Leniwe jakieś, po drzewach nie chce im sie skakać  ? Ja mam to robić ? Bata muszę poszukać i im te rude  przebarwić na fioletowo. Najpierw  zaproszę je i powiem , potem już ja je odpowiedni potraktuję  i na koniec  rzeknę 

Sadystka 

5 minut temu, Heidi napisał:

Do fantazyjnego ściągania majtek , oczywiście nie sobie 

Teraz wyobraźnia zacznie pracować...

19 minut temu, violka napisał:

Ja mam dużo tych powodów do uśmiechu  Rano wiewiórki / sztuk 2 /  Pózniej mój psi ulubieniec jest wyprowadzany na spacer i mam do kogo pociumkać  Jak słońce zaczyna porządnie grzać , to wszystkie koty robią sobie spotkanie sąsiedzkie a niektóre są niezwykłej urody  Na wieczornym papierosku podziwiam akrobacje lotnicze w wykonaniu nietoperzy  już nawet przestałam się ich obawiać 

Dzisiaj rano podziwiałam akrobacje pająka. Kąpiel chyba chciał wziąć bo siedział sobie w wannie. Aż mnie odrzuciło! Kosmaty i czarny był. Widać było, że w kominie buszował. Na szczęście miałam gorącą wodę w czajniku. Może nawet odrobinkę za gorącą, bo jakoś dziwnie, pod jej wpływem, kopytka pod siebie zawinął. I znikł w ciemnym lochu, prowadzącym prosto do kanalizacji. Nawet nie zdążyłam mu pomachać. 

1 minutę temu, violka napisał:

Sadystka 

Tylko nie sadystka , tylko ja nie mam ogona , żeby wachlować się nim w upały i doskonałe figury podczas skakania po drzewach łapać. Niech każdy robi co dla niego jest stworzone. Ja mam chodzić po ziemi i tylko sadystycznie konsumować orzechy , najlepiej już z zapakowanej torebki i tyle . 

1 minutę temu, fioletowa.mysz napisał:

Dzisiaj rano podziwiałam akrobacje pająka. Kąpiel chyba chciał wziąć bo siedział sobie w wannie. Aż mnie odrzuciło! Kosmaty i czarny był. Widać było, że w kominie buszował. Na szczęście miałam gorącą wodę w czajniku. Może nawet odrobinkę za gorącą, bo jakoś dziwnie, pod jej wpływem, kopytka pod siebie zawinął. I znikł w ciemnym lochu, prowadzącym prosto do kanalizacji. Nawet nie zdążyłam mu pomachać. 

Kolejna sadystka 

21 minut temu, 1bozka napisał:

No to cium cium myszko może bez miziu miziu haha do tego to jakiegoś misia poszukaj nie wiewióra

Mam zająca. Rożowy jest więc pewnie odmiennej orientacji. Ale przynajmniej mogę go tarmosić ile wlezie.

2 minuty temu, fioletowa.mysz napisał:

Dzisiaj rano podziwiałam akrobacje pająka. Kąpiel chyba chciał wziąć bo siedział sobie w wannie. Aż mnie odrzuciło! Kosmaty i czarny był. Widać było, że w kominie buszował. Na szczęście miałam gorącą wodę w czajniku. Może nawet odrobinkę za gorącą, bo jakoś dziwnie, pod jej wpływem, kopytka pod siebie zawinął. I znikł w ciemnym lochu, prowadzącym prosto do kanalizacji. Nawet nie zdążyłam mu pomachać. 

Ty też sadystka  jesteś, czy tylko bałaś się, że wciągnie ciebie do wanny?

1 minutę temu, Heidi napisał:

Tylko nie sadystka , tylko ja nie mam ogona , żeby wachlować się nim w upały i doskonałe figury podczas skakania po drzewach łapać. Niech każdy robi co dla niego jest stworzone. Ja mam chodzić po ziemi i tylko sadystycznie konsumować orzechy , najlepiej już z zapakowanej torebki i tyle . 

Biedne zwierzątka zle odczytały Twoja intencje i sądziły , ze z dobroci serca podstawiłaś im gotowe żarełko pod nosek 

1 minutę temu, violka napisał:

Kolejna sadystka 

A skąd miałam wiedzieć, że wyznaje zasadę pt. Mycie nóg to Twój wróg? Chciałam dobrze. 

2 minuty temu, fioletowa.mysz napisał:

Mam zająca. Rożowy jest więc pewnie odmiennej orientacji. Ale przynajmniej mogę go tarmosić ile wlezie.

To raczej Ty jesteś ta odmienna skoro zającową tarmosisz