Rozmowa przy kawie (2)

20 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Nie chodzi o to jak dużo mówisz ale JAK. Czyli o ilość osób które zareagowały na Twoje posty.

Jest mi tym bardziej miło .

26 minut temu, salazar napisał:

Heidi, pierwszy przepis może być (mleko z masłem?), ale drugi jest do niczego. Robiłaś kiedyś Semmelknoedel?

Nie, nigdy nie robiłam, bo przecież nie jestem Bawarką, ale.... kupiłam gotowe w bawarskim markecie

2 minuty temu, Heidi napisał:

Ależ Ty zdolna bestia jesteś. Mało tego wyprzedziłaś mnie, bo ja dziś jak nawiedzona oglądam niemieckie prezentacje dekoracji jesiennych i już ziomowych. Wczoraj byłam w Woolworth market  i wyrzucali towar jesienny. Pomarańczowo się zrobiło, szyszkowo, jeżowo, grzybowo, jednym słowem barwnie i pięknie. I jestem dziś jak zaczarowana. Natura daje tyle możliwości kreacji. @Joy ja pod względem dekoracji mam w domu śmietnisko. Uwielbiam tworzyć coś z niczego (niby z niczego). 

To mamy coś wspólnego  Ja jak jestem w plenerze to od razu łapy mnie świerzbią,żeby zerwać,zabrać ,bo się przyda .Tak sobie pomyślałam,że chyba zacznę ze sobą wozić pistolet do kleju bo później szkoda  nie ma jak pobawić się.

5 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Jak odpowiednio długo gotujesz wiaderko to smak puści i nawet da się pokroić.

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Słonko...bajerczycy gotują wodę i wrzucają rosołek w proszku...z wiaderka... A jaki klarowny jest...

A taki bulionik z wiaderka w zimny dzień to mi nawet smakuje....szast....prast....I masz rosół.....

Zupką chińską tez nie pogardzę. 

1 minutę temu, Joy napisał:

To mamy coś wspólnego  Ja jak jestem w plenerze to od razu łapy mnie świerzbią,żeby zerwać,zabrać ,bo się przyda .Tak sobie pomyślałam,że chyba zacznę ze sobą wozić pistolet do kleju bo później szkoda  nie ma jak pobawić się.

Nie zapomnij o wstążkach, jucie, sizalu, tasiemkach, drucikach zwykłych i kreatywnych, gąbkach florystycznych i innych pierdołach.

Będziesz miała jak ja - więcej "przydasi" niż ciuchów.

4 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Nie próbowałam osobiście...widziałam tylko efekt końcowy...

Patrz ,czego to ludzie nie wymyślą,byle zaoszczędzić.Ciekawe co wpierw było w tym wiaderku

1 minutę temu, awe59 napisał:

A taki bulionik z wiaderka w zimny dzień to mi nawet smakuje....szast....prast....I masz rosół.....

Zupką chińską tez nie pogardzę. 

Znalazłam w szafce...taki mały zapasik na wojnę światową...chcesz? 

13 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Nie strasz !

A co to takiego ?

Bierzesz garnek, nalewasz gorącej wody i dodajesz łyżkę bulionu ze słoika . To wszystko . Linia i obwód pasa  po tym luksusie grarantowane 

16 minut temu, LACH napisał:

Ja! Chętnie! 

Olej to!

@Moderator Twojego konta nie usunie.

Bo dobra i normalna Babeczka z Ciebie!

()♡

1 minutę temu, Maria Jolanta napisał:

Nie zapomnij o wstążkach, jucie, sizalu, tasiemkach, drucikach zwykłych i kreatywnych, gąbkach florystycznych i innych pierdołach.

Będziesz miała jak ja - więcej "przydasi" niż ciuchów.

O nie  Pistolet wystarczy.Zdecydowanie wolę ciuchy 

Teraz, Joy napisał:

Patrz ,czego to ludzie nie wymyślą,byle zaoszczędzić.Ciekawe co wpierw było w tym wiaderku

Nie widziałam...ale na wszelki wypadek nie skosztowałam rarytasu... No tak wybredna jędza jestem...

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Znalazłam w szafce...taki mały zapasik na wojnę światową...chcesz? 

Nie, dziękuję.....mam w małym słoiczku.

1 minutę temu, awe59 napisał:

Nie, dziękuję.....mam w małym słoiczku.

Nie to nie...łaski bez...

14 minut temu, Joy napisał:

Jak to z wiaderka? Da się ugotować?

Nie... nie da się ugotować wiaderka . Nogi wstawiasz do miski z wodą i gwiżdżesz jakby się to wszystko gotowało, a wiadro kładziesz na głowę , żeby para nie uciekała 

11 minut temu, Heidi napisał:

 Co Ty powiesz ? Tzn. odmoczyło się i samo odpadło ? Też musze się kiedyś  wybrać w to samo miejsce

Wiejskie klimaty @Heidi, zapraszam 

Teraz, Heidi napisał:

Nie... nie da się ugotować wiaderka . Nogi wstawiasz do miski z wodą i gwiżdżesz jakby się to wszystko gotowało, a wiadro kładziesz na głowę , żeby para nie uciekała 

Przetestowałaś na sobie? 

1 minutę temu, Heidi napisał:

Nie... nie da się ugotować wiaderka . Nogi wstawiasz do miski z wodą i gwiżdżesz jakby się to wszystko gotowało, a wiadro kładziesz na głowę , żeby para nie uciekała 

A ile muszę wcześniej wypić? 

Teraz, Joy napisał:

A ile muszę wcześniej wypić? 

No właśnie...

13 minut temu, Barbara48 napisał:

Matuchno, dzisiaj to chyba nie zasnę 

Najwyżej z nudów wykorzystasz przepis wiaderkowy i nam jutro zdasz relację : czy to gotowanie jest w ogóle możliwe 

12 minut temu, Joy napisał:

To mamy coś wspólnego  Ja jak jestem w plenerze to od razu łapy mnie świerzbią,żeby zerwać,zabrać ,bo się przyda .Tak sobie pomyślałam,że chyba zacznę ze sobą wozić pistolet do kleju bo później szkoda  nie ma jak pobawić się.

Widziałam wczoraj . Kosztuje całe 5 euro i jest to mały drań, który zmieści się do walizki

2 minuty temu, Heidi napisał:

Najwyżej z nudów wykorzystasz przepis wiaderkowy i nam jutro zdasz relację : czy to gotowanie jest w ogóle możliwe 

Znam lepsze sposoby na wykorzystanie wolnego czasu 

Teraz, Barbara48 napisał:

Znam lepsze sposoby na wykorzystanie wolnego czasu 

To dawaj...przepis...

2 minuty temu, Heidi napisał:

Widziałam wczoraj . Kosztuje całe 5 euro i jest to mały drań, który zmieści się do walizki

Tutaj na wsi nie kupię,ale w domu mam kilka.Zabiorę,bo w październiku zaczyna się sezon na fajne dekorki z dyniami,może będzie okazja poszaleć  

8 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Nie to nie...łaski bez...

Patrz jacy to ludzie są, no ! Najpierw się przymilają, wypytują, a potem w 4 litery sugerują pocałować. Ożżżż... Zemsta będzie słodka. Może już jutro. Pożyjemy-zobaczymy