Rozmowa przy kawie (2)

1 minutę temu, violka napisał:

Zdolna z Ciebie smarkula 

Teraz, violka napisał:

Bo mnie wkurzyła dzisiaj @ jedna , a nawet dwie @@ 

Do listy osób których nie lubię doszły dzisiaj dwie @. Jedną to już miałam wcześniej na liście za to że mnie w koszmarach nocnych prześladuje.

Teraz, Maria Jolanta napisał:

Do listy osób których nie lubię doszły dzisiaj dwie @. Jedną to już miałam wcześniej na liście za to że mnie w koszmarach nocnych prześladuje.

Witaj w klubie 

1 minutę temu, violka napisał:

Bo mnie wkurzyła dzisiaj @ jedna , a nawet dwie @@ 

To jak głodnemu pokazać pełny talerz ale przez szybkę. Ani polizać, ani powąchać, ani zjeść.

1 minutę temu, Maria Jolanta napisał:

Do listy osób których nie lubię doszły dzisiaj dwie @. Jedną to już miałam wcześniej na liście za to że mnie w koszmarach nocnych prześladuje.

5 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Przyznać się muszę bez bicia, że potrawa ta nie przypadła mi do gustu... Jadłam i odsmażaną i gotowaną, polewaną jakimś sosem...ohyda... Taka tektura z gipsem...

Ja tez się na tym przejechałam.....kupiłam w markecie, ugotowałam wg przepisu w torebce i było niedobre.....natomiast moja zmienniczka kupiła podobne ale w rodzaju klusek śląskich tylko bez dziurki i trzy razy większe i to mi bardzo smakowało. Tylko nie mam opakowania i nie wiem jak sie te " pyzy " nazywają.

1 minutę temu, Maria Jolanta napisał:

To jak głodnemu pokazać pełny talerz ale przez szybkę. Ani polizać, ani powąchać, ani zjeść.

25 minut temu, Mirelka1965 napisał:

 

O....wy...zawistnice...

12 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Przyznać się muszę bez bicia, że potrawa ta nie przypadła mi do gustu... Jadłam i odsmażaną i gotowaną, polewaną jakimś sosem...ohyda... Taka tektura z gipsem...

Dla mnie to też była smakowo  wersja wojenna . Co im zrobić za to, że takie "coś" uwielbiają ? Taki gust smakowy, a o gustach tu  nie dyskutujemy 

47 minut temu, Barbara48 napisał:

Ktoś mi powie o co chodzi z tymi wygranymi rankingami? 

Właśnie przeczytałam że wczoraj wygrałam, i to już drugi raz .

Że co, za dużo nadaję?

Nie, chyba nie, ja to raczej małomówna jestem .

Ja! Chętnie! 

Olej to!

@Moderator Twojego konta nie usunie.

Bo dobra i normalna Babeczka z Ciebie!

()♡

Teraz, Heidi napisał:

Dla mnie to też była smakowo  wersja wojenna . Co im zrobić za to, że takie "coś" uwielbiają ? Taki gust smakowy, a o gustach tu  nie dyskutujemy 

To coś to jeszcze nic.... Jak posmakowałam ichnią Huehnesuppe....to dopiero był rarytas... 

19 minut temu, Joy napisał:

I dlatego wyglądasz jak małolata  Naturalnie i świeżo.

O kurde blaszka, chyba sobie nick zmienię .

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

To coś to jeszcze nic.... Jak posmakowałam ichnią Huehnesuppe....to dopiero był rarytas... 

Nie strasz !

A co to takiego ?

Teraz, Maria Jolanta napisał:

Nie strasz !

A co to takiego ?

Rosół z wiaderka...

1 minutę temu, Barbara48 napisał:

O kurde blaszka, chyba sobie nick zmienię .

No coś Ty ,przecież 48 to początek Twojego nr telefonu

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Rosół z wiaderka...

Eeee. To ja jadam normalny rosołek. Sama gotuję.

Tylko raz mi podopieczna do pięknego klarownego rosołku wrzuciła grysik. Już nie był klarowny.

18 minut temu, salazar napisał:

Heidi, pierwszy przepis może być (mleko z masłem?), ale drugi jest do niczego. Robiłaś kiedyś Semmelknoedel?

 

@Barbara48, Basiu, jutro postaram się wstawić w przepis w części kulinarnej .

Dziękuje salazar, wiesz że ja jestem ciekawa nowinek kulinarnych 

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Rosół z wiaderka...

Jak to z wiaderka? Da się ugotować?

34 minut temu, Joy napisał:

Z dzisiejszego spaceru przyniosłam trochę "śmieci" .Nie mam kleju na gorąco ani drutu więc trochę się pomęczyłam z nitką ,ale baza pod wianek jest gotowa.Jutro uzupełnię to jarzębiną ,tylko muszę zdobyć gdzieś jakieś kolorowe liście i coś pomarańczowego.Czeka mnie dłuuuuugi spacer ,albo skok w cudze ogródki Na razie wygląda to tak,ale mam nadzieję,że będzie dużo,dużo fajniej .

Ależ Ty zdolna bestia jesteś. Mało tego wyprzedziłaś mnie, bo ja dziś jak nawiedzona oglądam niemieckie prezentacje dekoracji jesiennych i już ziomowych. Wczoraj byłam w Woolworth market  i wyrzucali towar jesienny. Pomarańczowo się zrobiło, szyszkowo, jeżowo, grzybowo, jednym słowem barwnie i pięknie. I jestem dziś jak zaczarowana. Natura daje tyle możliwości kreacji. @Joy ja pod względem dekoracji mam w domu śmietnisko. Uwielbiam tworzyć coś z niczego (niby z niczego). 

17 minut temu, LACH napisał:

To jest błogosławieństwo budzić się rano przy Kobiecie bez tapety i nie uciekać ze strachu!!!

Matuchno, dzisiaj to chyba nie zasnę 

3 minuty temu, Joy napisał:

Jak to z wiaderka? Da się ugotować?

Jak odpowiednio długo gotujesz wiaderko to smak puści i nawet da się pokroić.

31 minut temu, Barbara48 napisał:

Dziękuje, ale to zdjecie zrobiłam wczoraj po basenie .

Bez makijażu i fryzury .

 Co Ty powiesz ? Tzn. odmoczyło się i samo odpadło ? Też musze się kiedyś  wybrać w to samo miejsce

5 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Eeee. To ja jadam normalny rosołek. Sama gotuję.

Tylko raz mi podopieczna do pięknego klarownego rosołku wrzuciła grysik. Już nie był klarowny.

Słonko...bajerczycy gotują wodę i wrzucają rosołek w proszku...z wiaderka... A jaki klarowny jest...

6 minut temu, Joy napisał:

Jak to z wiaderka? Da się ugotować?

Nie próbowałam osobiście...widziałam tylko efekt końcowy...