Rozmowa przy kawie (2)

8 minut temu, Lawenda vera napisał:

Ciekawe jak pociągnę te 2 tygodnie na płatkach i soli. Uroki bycia singlem, ech....

Podstawę na pierwsze dni weź z De.

Potem można skorzystać z usług wolontariuszy, a i kontrolerzy kwarantanny chyba mają zadbać o to, by "uwięzieni" mieli co jeść i pić. Albo zakupy online.

8 minut temu, foczka63 napisał:

@Basiaim A ty ostatecznie już do D dotarłaś?

Nie.

Pierwsza opcja sprzed wirusa była taka, że 16.03 zaczynam pracę, do czego jednak nie doszło.

Wczoraj to wspomniane info od zmienniczki i agencji, że 22.03 chciałaby zjechać do Pl.

Dziś dostałam umowę, ale także info od zmienniczki, że ma jednak dylematy podobne do moich. 

U mnie te wahania w dodatku potęgują przyszłe plany...wiem, wiem...teraz o planach se możemy  

Koniec kwietnia i maj muszę spędzić w Pl, więc jeśli teraz przedłużę postój i nie znajdę czegoś na króciutko, to robi mi się ponad 3 miesiące bez pracy/zarobku, a to już nie jest takie wesołe.

11 minut temu, Basiaim napisał:

Podstawę na pierwsze dni weź z De.

Potem można skorzystać z usług wolontariuszy, a i kontrolerzy kwarantanny chyba mają zadbać o to, by "uwięzieni" mieli co jeść i pić. Albo zakupy online.

W De nic nie kupię, bo to wioska bez sklepów a zakupy robimy przez internet, nigdzie nie pojadę,żeby kupić, najwyżej wezmę coś z tego, co zamówimy i się rozliczę z podopiecznym. Jakos przepękam, tylko,że kasy też nie mam, mój bank oświadczył,że nie przyjmuje już ludzi przy okienkach a karty płatniczej nie posiadam. Zrezygnowałam, bo zawsze ją gdzieś zapodziałam i potem lataj człowieku w stresie i szukaj po całej zagraconej chałupie. Nawet w nocy budziłam się przerażona, gdzie jest moja karta, czy nie zgubiłam. Po świecie jest rozsianych kilkadziesiąt moich par rękawiczek, przynajmniej kilkanaście parasolek, 4 całe torebki ( bez dokumentów na szczęście), czapki i inne dupersztangle.

Ja i karta się nie lubimy.

27 minut temu, foczka63 napisał:

@Lawenda vera

Jeśli jesteś autem, to zrób sobie zakupy w D,a nawet jak nie ,to coś sobie w D przywieź na czs kwarantanny.Poza tym nikt Cię z granicy holował pod doma nie będzie.Spokojnie zrobisz zakupy zanim do domu dojedziesz

No niestety tym razem autobus. Autko się rozkraczyło. Zresztą jeszcze musze 5 kilo zgubić. Jak znalazł....

2 minuty temu, Lawenda vera napisał:

W De nic nie kupię, bo to wioska bez sklepów a zakupy robimy przez internet, nigdzie nie pojadę,żeby kupić, najwyżej wezmę coś z tego, co zamówimy i się rozliczę z podopiecznym. Jakos przepękam, tylko,że kasy też nie mam, mój bank oświadczył,że nie przyjmuje już ludzi przy okienkach a karty płatniczej nie posiadam. Zrezygnowałam, bo zawsze ją gdzieś zapodziałam i potem lataj człowieku w stresie i szukaj po całej zagraconej chałupie. Nawet w nocy budziłam się przerażona, gdzie jest moja karta, czy nie zgubiłam. Po świecie jest rozsianych kilkadziesiąt moich par rękawiczek, przynajmniej kilkanaście parasolek, 4 całe torebki ( bez dokumentów na szczęście), czapki i inne dupersztangle.

Ja i karta się nie lubimy.

Mam wrażenie, że w ogóle jakoś rzeczy Cię nie lubią

7 minut temu, Lawenda vera napisał:

dupersztangle

Nie znałem. Biorę

@Lawenda vera kiedyś byłam w De bez karty (nowe konto, karty jeszcze nie wydali).

Skończyła mi się gotówka, a potrzebowałam. Zrobiłam więc przelew na konto córki podopiecznego, a ta mi dała kasę do ręki.

Nie namawiam, nie radzę, tylko piszę, jak ja postąpiłam  

Dzień dobry

1 godzinę temu, foczka63 napisał:

Nieprawda ,są zakażenia i zachorowania wśród ludzi młodszych 30-60lat.Oczywiście ,że jest w Polsce wirus.Ale ja mieszkam na takim zadupiu,że jeśli nie mam z nikim kontaktu,a nie mam, to jestem bezpieczna.

Rozumiem przez to , że Twój mąż też w domku a nie w pracy ?

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Dzień dobry

O matko....Dżonu !!!

Nareszcie jesteś  

4 minuty temu, awe59 napisał:

O matko....Dżonu !!!

Nareszcie jesteś  

No jestem . Z obawy , żeby spóźnienia nie było to ustawiłam budzik na godzinę 12.32 ....aż podskoczyłam , kiedy zadzwonił ...w kuchni zajęta byłam . Jednak spóźniłam się z " dzień dobry " 

Dzień dobry Opiekunkowo, ja już po pracy, dziś mam wolne popołudnie, więc luuuz .

Strategiczne rozmowy odbyte, różni ludzie  będą naciskać, żeby szef zbyt szybko nie wyrwał się ze szpitala, no, bo że na wolność, to wiadomo, że nie. Zobaczymy, jak będzie i czy moje niestęsknione oko zobaczy go przed weekendem.

Miłej i spokojnej reszty dnia .

27 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

No jestem . Z obawy , żeby spóźnienia nie było to ustawiłam budzik na godzinę 12.32 ....aż podskoczyłam , kiedy zadzwonił ...w kuchni zajęta byłam . Jednak spóźniłam się z " dzień dobry " 

No ja też się spóźniłam żeby Cię przywitać , ale w pracy jestem  

Teraz, aniao napisał:

No ja też się spóźniłam żeby Cię przywitać , ale w pracy jestem  

Rozumiem

Ja szykuję się do pracy .

Godzinę temu, Afryka napisał:

Mam wrażenie, że w ogóle jakoś rzeczy Cię nie lubią

Dużo ludzi tez nie.  

2 minuty temu, Lawenda vera napisał:

Dużo ludzi tez nie.  

To tylko kokieteria 

3 godziny temu, foczka63 napisał:

@Basiaim Ja odwrotnie-bez wahania powiedziałam nie.Żadna kasa nie jest warta utraty zdrowia.

Ale oczywiście każdy robi jak uważa.

Dlatego ja bez wahania zostałam. Mąż zabarykadował się w domu, więc i żona nic nie przywlecze. Narzekam na wczesnego emeryta, ale teraz to błogosławieństwo.

Twój mąż też w domu?

4 minuty temu, salazar napisał:

To tylko kokieteria 

Może...

A tak w ogóle to mnie tu mialo nie być, ale jakos tak czuję się samotna wśród tych katastroficznych doniesień o koronce i jakoś do ludzi mi się chce. Taki koronawirus samotności, by sparafrazować znaną powieść polskiego autora. Humor mam wisielczy i tak sobie wymyślam różne tytuły:

G.Marquez : "Sto lat koronawirusa samotności".

H.Sienkiewicz ;" Ogniem i koronawirusem".

A.Mickiewicz; "Pan Koronawirus".

Ale czekam na nową powieść E.Hemingwaya pt. " Pożegnanie z koronawirusem". Chyba kupię w przedpłacie....

Dzień dobry z najpiękniejszej szteli w de 

Mam za sobą poranek kąpielowy , więc coś za mną i fajnie. Dziadek kroliczek zgarnięty do wanny zdziwił sie oczywiscie, że to dzisiaj, ale potem, kiedy już ujrzał sie w lustrze i  zobaczył jaki jest piękny to zartobliwym zachwytom nie było końca 

A do mnie skierował slowa : dziękuję Madam

Więc pozdrawiam jeszcze raz z Paryża, z Wersalu I życzę miłego dnia

6 minut temu, Lawenda vera napisał:

Może...

A tak w ogóle to mnie tu mialo nie być, ale jakos tak czuję się samotna wśród tych katastroficznych doniesień o koronce i jakoś do ludzi mi się chce. Taki koronawirus samotności, by sparafrazować znaną powieść polskiego autora. Humor mam wisielczy i tak sobie wymyślam różne tytuły:

G.Marquez : "Sto lat koronawirusa samotności".

H.Sienkiewicz ;" Ogniem i koronawirusem".

A.Mickiewicz; "Pan Koronawirus".

Ale czekam na nową powieść E.Hemingwaya pt. " Pożegnanie z koronawirusem". Chyba kupię w przedpłacie....

 

Ta ostatnia propozycja jest zdecydowanie najlepsza  

Nie możesz na rower pójść? Może ludzi nie zobaczysz, ale przyroda i wiosna nastrajają pozytywnie. Mimo wszystko jest pięknie

@scarlett nawet nie pokazuj stelomierza.

On klamie!

Skad wiesz, moze duzo wczesniej bedziesz mogla zjechac ,zregenerowac sie.

55 minut temu, Lawenda vera napisał:

Dużo ludzi tez nie.  

Na to bym się raczej nie skupiała, to nie jest Twój problem. 

1 godzinę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Dzień dobry

Wszelki duch, chwalcie łąki umajone i witaj Dżonu

@awe59 po0szukaj moze tu maja odpowiedniki,musza miec,

I uderzaj tu do lekarza,

A firma powinna zaplacic,

Napisz  i miej na pismie w razie sie zgodza.

@Baśka powtarzająca się!

Basencjo!

Bazylisiu !

Chlebem ,sola i kieliszkiem wodecznosci powitac  powracajaca na ,,łono..