Rozmowa przy kawie (2)

2 godziny temu, Maria Jolanta napisał:

Prawda ? Aż pięć słów napisała 

Chciałam późną porą zaszokowac

I masz babo placek...

Moja szefin zakupiła wage elektroniczną. I przyniosła tutaj.

Tylko w jakim celu ?

Co, będziemy się ważyc po każdym posiłku ?

37 minut temu, Barbara48 napisał:

Moja szefin zakupiła wage elektroniczną. I przyniosła tutaj.

Tylko w jakim celu ?

Co, będziemy się ważyc po każdym posiłku ?

 

Będziecie się ważyć przed i po posiłku by zobaczyć ile zjadłyście. 

Dziś dzień wyplatowy dziadek dając mi dzisiaj kasę mówi, no za tydzień kasy już nie dostaniesz (w piątek rano wyjeżdżam) Mówię trudno, pieniądze nie są aż tak ważne, zdrowie najważniejsze. Kasę mam dziś, jutro mogę nie mieć. Chyba go to ujelo, bo mówi :zapłacę ci za cały tydzień, żebyś po powrocie z mężem poszła na obiad Dziadek zmienia się, wolno to idzie, ale w dobrym kierunku 

@Magdzie  a ty forsę zgarnij , mężowi puszkę zupy w D. zakupisz i powiesz " to od mojego dziadka ...on takie jada ...zjedz i ty . Niech ci powieje zachodem ! " ...i kasiora w kieszeni nienaruszona zostanie

Witaski popołudniowo (nie wiem czy to do końca po Polsku ).Dzisiaj miałam trochę pracowity ranek ale na szczęście szybko się uwinęłam. Przerwa spędzona w domu bo pogoda nie zachęca do spacerów. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej, a przynajmniej wiatr będzie słabszy. No to sobie pogadałam . Spokojnego popołudnia kochani 

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

@Magdzie  a ty forsę zgarnij , mężowi puszkę zupy w D. zakupisz i powiesz " to od mojego dziadka ...on takie jada ...zjedz i ty . Niech ci powieje zachodem ! " ...i kasiora w kieszeni nienaruszona zostanie

A wiesz to jest myśl, nie jedna a kilka puszek kupię, będę mu podawać na obiady. Niech poczuje "dobre niemieckie jedzenie", może odechce mu się przysylania zdjęć, jakie to rarytasy wpierdziela, a człowiekowi ślina kapie. I słyszę, no przecież ty też możesz sobie takie cos ugotować,albo zamówić. A dla człowieka, to nawet gołąbki to rarytas. 

1 minutę temu, Magdzie napisał:

A wiesz to jest myśl, nie jedna a kilka puszek kupię, będę mu podawać na obiady. Niech poczuje "dobre niemieckie jedzenie", może odechce mu się przysylania zdjęć, jakie to rarytasy wpierdziela, a człowiekowi ślina kapie. I słyszę, no przecież ty też możesz sobie takie cos ugotować,albo zamówić. A dla człowieka, to nawet gołąbki to rarytas. 

Noo...kilka puszek " Linsensuppe " ...wiatry solidne będzie miał . Dłużej będzie pamiętał ...i czuł

1 godzinę temu, Magdzie napisał:

A wiesz to jest myśl, nie jedna a kilka puszek kupię, będę mu podawać na obiady. Niech poczuje "dobre niemieckie jedzenie", może odechce mu się przysylania zdjęć, jakie to rarytasy wpierdziela, a człowiekowi ślina kapie. I słyszę, no przecież ty też możesz sobie takie cos ugotować,albo zamówić. A dla człowieka, to nawet gołąbki to rarytas. 

Gołąbki akurat robię w De i smakują Niemcom więc spokojnie można robić....

19 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Gołąbki akurat robię w De i smakują Niemcom więc spokojnie można robić....

Pewnie, że tak. Kiedyś u innej rodziny robiłam, ale tu nie ma szans, a dla siebie nie bardzo robić się chce, no i zamrażalnik malutki, jedna póleczka Dziadek nic nie ruszy, woli zupę z torebki, bo jest smaczniejsza , więc ograniczam się do szybkich dań nawet dla mnie 

26 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Gołąbki akurat robię w De i smakują Niemcom więc spokojnie można robić....

Nie panimajesz , że to jest drogie ?! Chyba , że zamiast kapusty do zawijania ich ...brukselka . Nawet można z dwóch machnąć ...jak szaleć to szaleć

@Baśka powtarzająca się poza Gangeną nikt mi jeszcze w gary nie zaglądał a gołąbki są tanie. 

3 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

@Baśka powtarzająca się poza Gangeną nikt mi jeszcze w gary nie zaglądał a gołąbki są tanie. 

Ale pracochłonne  A już z brukselki okropnie pracochłonne 

44 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Nie panimajesz , że to jest drogie ?! Chyba , że zamiast kapusty do zawijania ich ...brukselka . Nawet można z dwóch machnąć ...jak szaleć to szaleć

No....mnie się nie udało jeszcze z dwóch listków brukselki trzasnąć gołąbka  Ale próbuję nadal, bo będzie schick na talerzu  

Śpicie czy co robicie ludziska? 

Ja zbieram się biegać, po drodze zgarne Teresę, która aby uwolnić się na godzinę od swojego dziadka, też niby biega za mną, ale ona biegnie do pierwszego zakrętu, jakieś 100metrow i udaje się do kolegi na pozna kawę. Mimo jej zachęty, abym odpuściła bieganie, nie daje się złamać, taka twardzielka jestem. No co jak sobie coś postanowie, to nie ma bata 

@Baśka powtarzająca się, ile można te gole strzelać? Ile już masz? 

2 minuty temu, Magdzie napisał:

@Baśka powtarzająca się, ile można te gole strzelać? Ile już masz? 

Ładnie tak podglądowywać ? Z nudów w gałę haratam 

25 minut temu, Magdzie napisał:

Śpicie czy co robicie ludziska? 

Ja zbieram się biegać, po drodze zgarne Teresę, która aby uwolnić się na godzinę od swojego dziadka, też niby biega za mną, ale ona biegnie do pierwszego zakrętu, jakieś 100metrow i udaje się do kolegi na pozna kawę. Mimo jej zachęty, abym odpuściła bieganie, nie daje się złamać, taka twardzielka jestem. No co jak sobie coś postanowie, to nie ma bata 

Ja nie śpię. Grałam z babką.... Chyba też zacznę biegać...tylko tu nikogo z Polski nie ma....a o koledze to mogę sobie pomarzyć  

7 minut temu, awe59 napisał:

Ja nie śpię. Grałam z babką.... Chyba też zacznę biegać...tylko tu nikogo z Polski nie ma....a o koledze to mogę sobie pomarzyć  

A ja mam wk...nerwa na Jadźkę

3 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:

A ja mam wk...nerwa na Jadźkę

A co ci zrobiła ?

8 minut temu, awe59 napisał:

A co ci zrobiła ?

Jest. 

2 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

Jest. 

No tak....czasami w stosunku do mojej pdp mam instynkty mordercze....w dni kąpielowe szczegolnie  jednak częściej po prostu mi jej żal...bo dobry z niej ludź 

19 minut temu, awe59 napisał:

A co ci zrobiła ?

Kota każe szukać 

1 minutę temu, Magdzie napisał:

Kota każe szukać 

I Baśka po drzewach łazi...

15 minut temu, awe59 napisał:

A co ci zrobiła ?

W samo południe wizyta Diakona z komunią dla Jadzi ....ok. obiad opóźniony , bo to dobry znajomy i trzeba było pogadać ździebko ...z godzinę . Jeszcze nie tak źle ...obiad około 13.30 , więc po obiadku powiedziałam , że ona do łóżka a ja pauzuję sobie ... Guzik , po obiedzie wykonała telefon do kogoś tam , pogadała jakieś pół godziny a po telefonie wzięła się za prasówkę i skończyła ją jak już wszystko przeczytała , skomentowała każdy nekrolog itp. Do łóżka poszła o 15-tej ...a ja rozpoczęłam pauzę . Za dwie godziny , kiedy miała wstawać rozdzwonił się telefon i rozmowa za rozmową ...Podwieczorek przed 18-tą ...kolacja teraz , bo bez niej ani rusz ...umarłaby z głodu . Wszystko opóźnione ...wk..nerw jak stąd do Warszawy ...Od jutra nie będzie lekko ....albo ją wychowam ...albo po odsłużeniu zlecenia powiem żegnajcie .