Rozmowa przy kawie (2)

Teraz, INEZ napisał:

Napisz kiedy i gdzie zakotwiczyłeś to cudo a barek osobisty tam masz?

porto sant agata, a barek mam-jak zawsze

2 minuty temu, maras1 napisał:

porto sant agata, a barek mam-jak zawsze

A gdzie to jest ? w Polsce?

Dobranoc spokojnej nocy Wszystkim życzę

3 minuty temu, INEZ napisał:

A gdzie to jest ? w Polsce?

pólnocna sycylia 

dobranoc ,miłych snów

3 minuty temu, INEZ napisał:

Wiesz chyba taką pasję to trzeba w kimś zaszczepić tak od razu ,żeby laik  w tym temacie wypłynął  na szerokie wody w pełnym tego słowa znaczeniu to chyba by nie było możliwe

cztery, czy pięć  lat temu Marta wykupiła jakiś tani spływ kajakowy na Gruponie.

Pojechaliśmy nad Nidę - jak zobaczyłem tą wąską - cieńką łódkę - to powiedziałem jej, że ja do tego nie wsiądę , idę do samochodu i wracam do kielc.

No Marta ma sposoby żeby mnie przekonać, po długich negocjacjach - uległem- zgodziłem się.. I teraz wiem, że to wspaniała przygoda

10 minut temu, maras1 napisał:

porto sant agata, a barek mam-jak zawsze

A nie sprzedałeś tego " cuda "....czy mi się coś pomaklaczyło ?

3 godziny temu, 1bozka napisał:

haha to ona juz 2 godziny siłuje sie z tym zakresem obowiązków hihi

oby na leczenie odwykowe potem grosza dali

Probowalam nadrobic zaleglosci ale sie nie da.

Chyle czola przed INEZ, ktora dopadla jelenia i jeszcze go zjadla

2 godziny temu, maras1 napisał:

na zagrychę?buziak wystarczy?

no wiesz...od tego na dzien dobry sie zaczyna ...a potem sie zobaczy

2 godziny temu, Lisa_Ona napisał:

Dobry wieczór.

    

no siemka...w kncu sie zjawila asza dzewczyna

2 godziny temu, Radek50 napisał:

ale się uśmiałem teraz anatomia męska stosowana

no moge tez innego slowa uzyc ale ono takie...banalne

2 godziny temu, INEZ napisał:

Zerknęłam i już wiem ,że @Lisa_Ona się kąpie ,@lucyna.beata o jakiejś autonomi  męskiej myśli @maras1 zimnym piwem ze swojej osobistej lodówki częstuje to tyle się dowiedziałam czytam dalej teraz od tyłu

inez nie autonomiia tylko anatomia meska stosowana...no wiesz co mam na mysli o wiesz

2 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

Siebie...

2 godziny temu, INEZ napisał:

Na spacerze byłam jak już

musialas odparowac??

1 godzinę temu, INEZ napisał:

Co @Mirelka1965 Ci obiecała ,że tak jej dzisiaj  słodzisz ?

ja prawde mowie inezko..ona czysta woda zrodlana ja jak ta zmija jadem pluje i kasam znienacka

w planie...byc moze w grudniu przerzedze jej troszke ten barek z nalewkami...wiesz nie moge zadrazniac

szybciej nie da sie nam widziec...szkoooooda

2 godziny temu, INEZ napisał:

Nie bój się ja nad morze się w tym roku nie wybieram co najwyżej w tym Berlinie Cię namierzę

a zapraszam zapraszam..milo poznac bedzie osobiscie 

2 minuty temu, lucyna.beata napisał:

musialas odparowac??

Z tym odparowaniem to lepiej nie prowokuj

1 godzinę temu, 1bozka napisał:

pewnie ze Ci zazdroszczę i mysliwego z jeleniem i tej piwniczki to najbardziej

bozka jeleni ci u nas wkraju pod dostatkiem...na wiejskiej jak chcesz postrzelac tam to kuzwa jeszcze na rynku giwere kupie..tylko celnie prosze...w glowe i po klopocie

7 minut temu, hawana napisał:

Z tym odparowaniem to lepiej nie prowokuj

why???

no to spadam

dobrej nocki zycze

Piękny dzień dzisiaj miałam. Pojechałyśmy z pdp i jej córką na rodzinnego grilla do syna ( niedaleko @ORIM ) i było świetnie. Rodzinka spora i bardzo sympatyczna, normalna, bez zadęcia. Bardzo dobrze się czułam wśród nich. Pojadłam aż mi brzuch wydęło a wieczorem oglądaliśmy zdjęcia z podróży wnuka do USA. Piękna podróż i wspaniałe zdjęcia.

Dzień zaliczam do bardzo udanych i wyjątkowych w tej pracy.

Dom jest położony w lesie. Są w pobliżu inne domy ale też w lasku i oddalone od siebie na tyle by mieć swobodę ale nie na tyle daleko by być wyalienowanym. Mogłabym w takim miejscu zamieszkać na stałe.

Wracaliśmy szybciorkiem, spojrzałam na licznik, jechaliśmy 190 km/h i nie czułam nawet tej prędkości.

2 godziny temu, Baśka powtarzająca się napisał:

A nie sprzedałeś tego " cuda "....czy mi się coś pomaklaczyło ?

Cicho być

 Ludzieee! Przeżyłam totalny szok dzisiaj! Na wesele przyjechał z Szwajcarii były szef mojego szwagra z żoną Afrykanką Mariją.

Od wczoraj wszyscy mnie męczyli bym z nimi porozmawiała a ja, nie. 

Nie znam niemieckiego, aby konwersować.

A dziś był placek po węgiersku i szwagier nie wiedział jak im to przetłumaczyć po angielsku. 

Więc mu powiedzialam jak to jest po niemiecku, i się zaczęło. ...

Staliśmy w 6 osób, i 3 języki byly w akcji, mój Syn i szwagier angielski, ja trochę niemiecki , Stefan angielski i niemiecki. Marija angielski i trochę niemieckiego. 

Kabaret. A ja ze Stefanem gadałam jak najęta, jest informatykiem w Szwajcarii.

Coś mi się chyba w główce przestawiło z tych upałów......

Bo niby skąd ja mam taki zasób słów? ????

A żeby było jeszcze śmieszniej to Stefan i Marija stwierdzili że mam niemiecki akcent. 

Kuźwa, dawno się tak nie uśmiałam .

Potem zamowiłam im taxi i powiedziałam kierowcy gdzie ma jechac. 

Dzien pełen wrażeń.

2 godziny temu, hawana napisał:

Probowalam nadrobic zaleglosci ale sie nie da.

Chyle czola przed INEZ, ktora dopadla jelenia i jeszcze go zjadla

no to czapki z głów ja przed Tobą też za poczucie humoru no ale wiesz z tym jeleniem to nie jest do końca tak jak myślisz