Co na nieświeży oddech?

Z jakim zaangażowamniem dbacie o swój wyziew, to już wiemy dość wyczerpująco.
A jak dbacie o higienę jamy ustnej u swoich podopiecznych?
Naturalnie tych, którzy sami o tym zapominają, bądź zaniedbują?
Ciekawi mnie szczególnie pielęgnacja u osób leżących i nieszczególnie chętnych higienizacji.
Może macie jakieś zmyślne triki?
Podzielcie się proszę z zaczynającymi przygodę z opieką nad osobami niesamodzielnymi. Nasi seniorzy też zasługują na takie fachowe i wyczerpujące podejście do tego tematu.

I nie myjcie zwykłymi szczoteczkami tylko sonicznymi bo zwykłe nie są tak dokładne. Są soniczne i jakieś jeszcze droższe ale to już kosmos 

Hej.

Obawiam się że niedługo spadnie liczba osób chodzących do dentysty

Naukowcy z Japonii przetestują na ludziach lek, który może być przełomem w medycynie i stomatologii. Dzięki preparatowi ludziom mają odrastać brakujące zęby. Badawcza grupa pacjentów rozpocznie leczenie jeszcze w tym roku.

Eksperyment na fretkach, których łączy z ludźmi to, że też mają pierwsze mleczaki były bardzo pozytywne.

W dniu 25.06.2024 o 23:18, Gość Dorota napisał(a):

Hej.

Obawiam się że niedługo spadnie liczba osób chodzących do dentysty

Naukowcy z Japonii przetestują na ludziach lek, który może być przełomem w medycynie i stomatologii. Dzięki preparatowi ludziom mają odrastać brakujące zęby. Badawcza grupa pacjentów rozpocznie leczenie jeszcze w tym roku.

Eksperyment na fretkach, których łączy z ludźmi to, że też mają pierwsze mleczaki były bardzo pozytywne.

A skąd lek bedzie wiedzieć który ząb ma wyrosnąć?

2 godziny temu, Gość Melisa napisał(a):

A skąd lek bedzie wiedzieć który ząb ma wyrosnąć?

Ja nie byłabym taka sceptyczna. Lek ewentualnie mógłby być zaaplikowany w konkretne miejsce, gdzie stworzy zawiązek.

Nie do wiary była kiedyś japońska technologia  która pozwalała na zdalne operowanie urządzeniami w domu odległym np. o 100km jak: włączanie świateł,  napuszczenie wody do wanny, uruchomienie tv itp. Dziś możliwe, smart domy to mają. 

Wiem, to nie to co ludzki organizm ale i tu przykładów co niemiara- in vitro, opracje w fazie prenatalnej, transplantologia, robot Vinci wykonujący operacje. 

W kwestii technologii przewidywalność wytycza nowe granice.

17 minut temu, Gość Gość napisał(a):

Ja nie byłabym taka sceptyczna. Lek ewentualnie mógłby być zaaplikowany w konkretne miejsce , gdzie stworzy zawiązek.

Lek ma być podawany dożylnie tak jak w eksperymencie z fretkami.

Godzinę temu, Gość Ada napisał(a):

Lek ma być podawany dożylnie tak jak w eksperymencie z fretkami.

Acha, ok. Może być dożylnie ale celowany. Nie znam się ale się wypowiem

Niezbadane są wyroki boskie ale i ludzkie przedsięwzięcia.

5 minut temu, Gość Gość napisał(a):

Acha, ok. Może być dożylnie ale celowany. Nie znam się ale się wypowiem.

Są żyły w dziąsłach? Bo się nie znam to nie wiem.

"Pierwsza faza badań klinicznych potrwa do sierpnia 2025 r. Lek będzie podawany dożylnie grupie 30 ogólnie zdrowych mężczyzn w wieku od 30 do 64 lat ze stwierdzonym wrodzonym brakiem co najmniej jednego zęba w tylnej części jamy ustnej."

Źródło" Dentonet.pl

@Gość Ada

Perfekcyjnie nie znam anatomii, ani fizjologii perfekcyjnie ale...

4 godziny temu, Gość Ada napisał(a):

Są żyły w dziąsłach? Bo się nie znam to nie wiem.

Ale żyły to główne arterie transportowe krwi połączone z siecią mniejszych naczyń krwionośnych a te z jeszcze mniejszymi. Te najmniejsze są we wszystkich tkankach i docierają do komórek jako nośniki i te komórki z kolei są odbiorcą. No trudno by szukać najmniejszych naczyń igłą. Celowane leki, szczepionki, inne iniekcje są do żyły albo do mięśni też usianych naczyniami krwionośnymi. To chyba  w miejsce dziąsła trafią. To tylko moja logika z dotychczas pobranych lekcji.

Jeśli jest inaczej to chętnie zapoznam się z lekcjami pobranymi innych.

......ale mylisz z tętnicami......

Godzinę temu, Gość gość napisał(a):

......ale mylisz z tętnicami......

No tak może być bo nie rozstrzygam o całym krwioobiegu i wyznałam, że nieperfekcyjnie opanowałam. 

Ale w obiegu powszechnym jest podanie dożylne, nie dotętnicze to lecimy skrótem myślowym bez konsekwencji nie będąc lekarzem.

Tak jest na pewno. No i jeżeli ktoś dywaguje o iniekcjach dożylnych i dodatkowo twierdzi , że są w "obiegu" powszechnym, cokolwiek by to miało oznaczać, to czytający zakłada , że piszący wie o czym pisze. Tak można wprowadzić czytających w błąd. Czy to nie będzie miało konsekwencji? Nie wiadomo....

Iniekcje dotecznicze też istnieją oraz parę innych.

27 minut temu, Gość gosc napisał(a):

Tak jest na pewno. No i jeżeli ktoś dywaguje o iniekcjach dożylnych i dodatkowo twierdzi , że są w "obiegu" powszechnym, cokolwiek by to miało oznaczać, to czytający zakłada , że piszący wie o czym pisze. Tak można wprowadzić czytających w błąd. Czy to nie będzie miało konsekwencji? Nie wiadomo....

Iniekcje dotecznicze też istnieją oraz parę innych.

To nie dywagacje tylko "jakieś" przykłady. W obiegu powszechnym znaczy w potocznym słownictwie.

Dyskusja jest luźna   niezobowiązująca a nie 'porady' więc nie nie doceniałabym inteligencji czytających by brać to za prawdy objawione po uprzednim zaznaczeniu o lakonicznosci. 

Czepiasz się i to się czuje.

Lakoniczność? - spory eufemizm w tym wypadku. 

13 godzin temu, Gość gość napisał(a):

Lakoniczność? - spory eufemizm w tym wypadku. 

Ot i zabrnęli my i czort karty rozdaje

Już się wyłączę z tematu ale naprawdę zastanowiłam się czy użycie stwierdzenia najpierw nieprecyzyjności posiadanej wiedzy i potem jej lakonicznosci wypełnia definicję eufemizmu. Bo czy złagodzenie wydźwięku pierwszego słowa stało się koniecznością albo powinnoscią by użyć drugiego? Hmmmmm

Ty zabrnęłaś Bejbe  Lakoniczność, lapidarność, skrótowość nie wykluczają jakiejś wartośći merytorycznej . No OK, może się o nią otarłaś ,albo zamierzałaś a to już coś 

1 godzinę temu, Gość gość napisał(a):

Ty zabrnęłaś Bejbe  Lakoniczność, lapidarność, skrótowość nie wykluczają jakiejś wartośći merytorycznej . No OK, może się o nią otarłaś ,albo zamierzałaś a to już coś 

Czyli babina nie wie ale się wypowie 😁

W dniu 27.06.2024 o 10:18, Gość Gość napisał(a):

Tak babinko . Kompletnej nieznajomośći tematu nie można asekurancko nazywać lakonicznością. 

To ja  babinka o wyglądzie Genowefy Pigwy z wioski, w której nie ma bibliotek, ba nawet kiosków ruchu, z internetów łykam wszystko co kto "wydali" i podaję dalej. Tu na tym forum doznaję dopiero olśnienia czytając przemądre, autorskie naukowo, analityczne myślowo, przebogate w słownictwo teksty. Nie ustawajcie w niesieniu krużganków...ups kaganków oświaty, uświadamiajcie te babinki z wioch coby wam dorównywały.