Skocz do zawartości

[...] Humor


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie puścili mi o dywanie to może ten:

 

W pewnym supermarkecie klient poprosił młodego sprzedawcę o pół
główki sałaty. Niestety chłopak zaczął odmawiać. Klient był nieugięty i
bardzo napierał, więc sprzedawca poszedł na zaplecze zapytać kierownika.
Przychodzi i mówi:
- Panie kierowniku jakiś palant chce kupić pół główki sałaty.
W tym momencie obejrzał się, a za nim stoi klient i patrzy na niego,
więc szybko dodaje:
- A ten miły pan reflektuje na drugie pół główki!
Kierownik się zgodził, ale potem podszedł do sprzedawcy i mówi:
- Chłopcze mogłeś mieć niezłe kłopoty dzisiaj, ale wykazałeś się
opanowaniem i refleksem, potrzebujemy takich ludzi w naszej firmie.
Skąd pochodzisz chłopcze?
- Z Nowego Targu proszę pana
- A dlaczego stamtąd wyjechałeś?
- Wie pan, to miasto bez przyszłości, same dziwki i hokeiści.
- Hmmmm, moja żona pochodzi z Nowego Targu!
- Taaaak? A na jakiej gra pozycji? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Pewnego dnia zabrałem ze soba mojego dziadka do sklepu w centrum miasta aby kupic mu nowa pare butow. 
Zatrzymalismy sie aby kupic sobie cos szybkiego do przekaszenia. 
Kiedy podchodzilem do stolika gdzie siedzial moj dziedek, zauwazylem jak 
on przyglada sie nastolatkowi z nastroszonymi rozno kolorowymi wlosami. 
Moj dziadek przygladal mu sie uwaznie az w koncu mlody chlopak bardzo 
wulgarnie mowi do dziadka: 
- Co k...a stary dziadku, nigdy w zyciu nie zrobiles nic zwariowanego ? 
Znajac mojego dziadka szybko polknalem kawalek pizzy ktory mialem 
w ustach aby sie nie zakrztusic podczas wypowiedzi mojego dziadka. 
A On bardzo spokojnie i bez przymrozenia oka odpowiedzial : 
-Tak....raz sie upilem i wyruchałem pawia, i wlasnie się zastanawiam 
czy nie jestes przypadkiem moim synem".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś odwaliłam taki numer, że cały dzień się z siebie śmieję.

Rano jak zwykle pojechałam po bułki do piekarni. Zaparkowałam na parkingu obok czarnego samochodu. Kupiłam bułki wracam na parking podchodzę do samochodu, naciskam pilota na kluczyku, łapie za klamkę a tu ani drgnie. Ja już wkurzona myślę, zamek znów się zacina, kiedyś nie mogłam zamknąć. Naciskam raz po raz, słyszę jak zamek pracuje, ale drzwi zamknięte. Zgłupiałam, przedtem jak nie mogłam zamknąć zamki nie pracowały a tu słyszę wyraźnie jak zapadka pracuje. 

Przechodzi obok jakis facet spogląda moją strone i się śmieje. Myślę sobie z czego on tak się śmieje, jak kobieta ma problem.  Zamiast pomóc to on się rechocze. Wyszłam za tył samochodu, spojrzałam na tablice rejestracyjne i się zorientowałam,  kurde....to nie mój samochód!  Ten  którego próbowałam otworzyć był taki sam; ta sama marka, ten sam model ten sam kolor no i czarny samochód stał z lewej. Teraz było jasne  dlaczego ten facet tak się śmiał. Inny by może powiedział, zagubionej  kobiecie, ale ten wsiadł ze śmiechem do swojego samochodu i pojechał.  Ja też ze śmiecham przyjechałam do domu, opowiedziałam dziadkom tę moją przygodę, śmiali się razem ze mną .  :hahaha:Ten śmiech tak ich rozbawił, że babcia dziś bez problemu dała sobie umyć głowę. 

Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. xd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Do baru wchodzi mężczyzna i zamawia setkę. Z kieszeni wyciąga naparstek, odlewa do niego trochę, z drugiej kieszeni wyjmuje małego, kilkucentymetrowego ludzika, stawia go na barze i daje mu naparstek. Barman patrzy zdziwiony i pyta: 
- Panie skąd pan takiego krasnala wytrzasnąl? 
- Wie pan, byliśmy razem w Afryce... Idziemy tam przez dżungle i widzimy jak tubylcy tańczą dookoła ogniska, a w środku taki pomazany na kolorowo wywija grzechotnikami. I jak ty mu wtedy, Wacuś powiedziałeś? Że on jest dupa a nie czarownik?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:hahaha::hahaha: Dobre to, dobre !!! Oj, @Blondi...Uśmiałam się sama do siebie niemiłosiernie. Jakby mnie kto widział, że sama do siebie się tak śmieję, to by pomyślał, że pewnie mam "kuku" i atak mnie bierze...Może by nawet zadzwonił po pogotowie, że w kaftanik z długimi rękawami trzeba mnie zapakować ??? :hahaha::hahaha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworzą ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będacy uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...