Skocz do zawartości

Coronavirus-aktualności


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, fioletowa.mysz napisał:

Święta, święta i po świętach....

Mam nadzieję, że wszyscy wrażliwi ludzie, po opadnięciu emocji związanych z koronawirusem, który nie jest chorobą śmiertelną ogólnie patrząc, mówiąc czy pisząc, bo jest taki dla iluś tam procent ludzi, jak chyba każda choroba, ta nie wirusowa też, no więc że wszyscy zapiszą się do banku szpiku oraz notarialnie potwierdzą chęć oddania narządów do przeszczepu w razie W. Bo siedzenie przed monitorem i pitolenie w celu udowodnienia kto ma rację, to jeszcze nie wszystko. Ważne aby coś zrobić tam gdzie można. Tam gdzie to od nas zależy. 

I tak. Mam świadomość co sobie właśnie wielu z was o mnie pomyśli. I tak. Macie rację. Jestem Ciocia Samo Zuo. Bez rozumu i czci i wiary, ale troszczyć się o siebie i innych trzeba zawsze. Nie tylko w czasach pandemii. 

W ogóle nie ma sensu jeszcze sobie dokładać i konfliktować się z powodu czegoś, czego nawet gołym okiem nie widać. Wirus zostanie okiełznany, emocje opadną a niesmak pozostanie na dłużej...Tak sądzę.

Dziękuję za uwagę.

A teraz możecie sobie ulżyć:haha:

Naprawdę uważasz , że koronawirus nie jest chorobą śmiertelną ? Przyznam szczerze , że jestem w szoku . Może warto jednak siedzieć przed monitorem , aby dowiedzieć się , że nawet grypa jest chorobą śmiertelną . O statystykach nie będę już pisać , gdyż wszystko jest w internecie , a każdy czyta co chce i wierzy w co chce . 

Siedzenie na dobie , skoro jest zalecane , nie jest żadnym bohaterstwem , podobnie jak zgoda na oddanie organów . To się nazywa " zdrowy rozsądek " . 

Cieszę się niezmiernie , że jednak zdecydowana większość ludzi siedzi przed monirkiem , potrafi czytać ze zrozumieniem i nie miesza bzdur z rzetelnymi informacjami . 

W tym miejscu chciałam podziękować  losowi , że wirus dopiero zaczął grasować w naszym kraju , dzięki czemu nie dobiliśmy w tym momencie , do ogromnej ilości zachorowań . Jeszcze bardziej dziękuję , tym wszystkim , którzy potrafią usiedzieć na dopie , bo dzięki temu , fajny dzieciak , chorujący na mukowiscydozę , otrzymał dzisiaj w nocy nowe płuco z którym ma szansę przeżyć jeszcze jakiś tam czas . Nawet nie chcę myśleć , co byłoby gdyby , długo wyczekiwana transplantacja nie mogła się odbyć z powodu braku chirurga , bo ten akurat teraz został zakażony przez kogoś kto uważa , że koronawirus nie jest chorobą śmiertelną .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Krista długiego masz to nie cytuję ....posta oczywiście :szydera:

Krista ja czytam i lubię czytać ...mądre posty , wywody , ale w temacie , napisane własnymi słowami , ale jak już ściąganie są wiadomości z internetu , cyferki , numerki to mnie w kicie drze . 

Czuję się , jakby mój mózg był już sprany do cna . Czytając posty zgadzam się prawie z każdym , bo : ostrożna jestem ...w panikę nie popadam ....ale skolowana już trochę tak , czy bać się , czy nie bać , bo to pic na wodę rządzących . Nic to ...biorę na przeczekanie a co będzie to będzie .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Baśka powtarzająca się no i widzisz, i porozumienie dusz gotowe bo jeśli piszę to w takim kontekście.

Sieczka i misz-masz wszędzie, jeden dr przeciw drugiemu; ten przemówił do mnie a ten do mnie; te liczby prawdziwsze od tamtych. Żeby chociaż sami te badania przeprowadzali, nie -cytuje się bez końca co rusz tego, kto mnie akurat przekonał a już przekonana/ny mam prawo kłaść do głów innym.

chyba zostanę psychoanalitykiem:haha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, violka napisał:

Naprawdę uważasz , że koronawirus nie jest chorobą śmiertelną ? Przyznam szczerze , że jestem w szoku . Może warto jednak siedzieć przed monitorem , aby dowiedzieć się , że nawet grypa jest chorobą śmiertelną . O statystykach nie będę już pisać , gdyż wszystko jest w internecie , a każdy czyta co chce i wierzy w co chce . 

Siedzenie na dobie , skoro jest zalecane , nie jest żadnym bohaterstwem , podobnie jak zgoda na oddanie organów . To się nazywa " zdrowy rozsądek " . 

Cieszę się niezmiernie , że jednak zdecydowana większość ludzi siedzi przed monirkiem , potrafi czytać ze zrozumieniem i nie miesza bzdur z rzetelnymi informacjami . 

W tym miejscu chciałam podziękować  losowi , że wirus dopiero zaczął grasować w naszym kraju , dzięki czemu nie dobiliśmy w tym momencie , do ogromnej ilości zachorowań . Jeszcze bardziej dziękuję , tym wszystkim , którzy potrafią usiedzieć na dopie , bo dzięki temu , fajny dzieciak , chorujący na mukowiscydozę , otrzymał dzisiaj w nocy nowe płuco z którym ma szansę przeżyć jeszcze jakiś tam czas . Nawet nie chcę myśleć , co byłoby gdyby , długo wyczekiwana transplantacja nie mogła się odbyć z powodu braku chirurga , bo ten akurat teraz został zakażony przez kogoś kto uważa , że koronawirus nie jest chorobą śmiertelną .

Tak właśnie uważam. Koronawirus jest tak samo smiertelny jak kazda inna choroba. Nawet katar może doprowadzic do zapalenia płuc. I dokladnie to napisałam.

Nie ma co się dziwić mojemu myśleniu, chociaż nie zabraniam. Ja też się dziwię ale z innych powodów. Taki nasz przywilej. A prawdopodobienstwo, że umrę przez koronawirusa jest tak samo duże jak to, że umrę na raka, zator płucny czy z powodu wypadku. Tematu nie chce mi się międlić. Naprawdę. I dywagować o szczęściu, że chirurg był zdrowy też, bo mam świadomość, że pracują i chorzy lekarze. Pytanie brzmi dlaczego? I kto na to pozwala mimo kilkumiesiecznego top 1 wszystkich tematów.

Co do transplantacji to uwierz. Ci co najgłosniej się boją koronawirusa, nie oddzadzą nikomu nic. Bo nie boją się z troski o innych, jak to szumnie podkreślają. Strach to odczucie zrozumiałe i subiektywne, ale dopisywanie do tego teorii naukowych i tlumaczenie, ze to troska o innych, nie jest prawdziwe. I mam tu na myśli użytkowników internetu, nie tych, którzy się tym zajmują z racji zawodu. Bo w tym momencie wszyscy gówno wiedzą ale jednocześnie wiedzą wszystko i prawie cisną na barykady. 

Wyrażenie swojego zdania nie jest chyba jeszcze karalne? Dlatego niech każdy odbiera rzeczywistość po swojemu. Jak ktoś widzi statystyki to jego sprawa. Nic mi do tego. 

Poprzedni post napisałam nie w celu bicia piany z tych samych białek od tygodni, bo to jest już nudne. Naprawdę. Napisałam dokladnie to co czułam i myślałam. Żeby być wrażliwym na krzywdę innych zawsze, a nie z powodu epidemii gdy hormony oczami wyłażą na dodatek.

  • Lubię to 4
  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Krista napisał:

@Baśka powtarzająca się no i widzisz, i porozumienie dusz gotowe bo jeśli piszę to w takim kontekście.

Sieczka i misz-masz wszędzie, jeden dr przeciw drugiemu; ten przemówił do mnie a ten do mnie; te liczby prawdziwsze od tamtych. Żeby chociaż sami te badania przeprowadzali, nie -cytuje się bez końca co rusz tego, kto mnie akurat przekonał a już przekonana/ny mam prawo kłaść do głów innym.

chyba zostanę psychoanalitykiem:haha:

Myślę, że już nim jesteś:haha:

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Tak właśnie uważam. Koronawirus jest tak samo smiertelny jak kazda inna choroba. Nawet katar może doprowadzic do zapalenia płuc. I dokladnie to napisałam.

Nie ma co się dziwić mojemu myśleniu, chociaż nie zabraniam. Ja też się dziwię ale z innych powodów. Taki nasz przywilej. A prawdopodobienstwo, że umrę przez koronawirusa jest tak samo duże jak to, że umrę na raka, zator płucny czy z powodu wypadku. Tematu nie chce mi się międlić. Naprawdę. I dywagować o szczęściu, że chirurg był zdrowy też, bo mam świadomość, że pracują i chorzy lekarze. Pytanie brzmi dlaczego? I kto na to pozwala mimo kilkumiesiecznego top 1 wszystkich tematów.

Co do transplantacji to uwierz. Ci co najgłosniej się boją koronawirusa, nie oddzadzą nikomu nic. Bo nie boją się z troski o innych, jak to szumnie podkreślają. Strach to odczucie zrozumiałe i subiektywne, ale dopisywanie do tego teorii naukowych i tlumaczenie, ze to troska o innych, nie jest prawdziwe. I mam tu na myśli użytkowników internetu, nie tych, którzy się tym zajmują z racji zawodu. Bo w tym momencie wszyscy gówno wiedzą ale jednocześnie wiedzą wszystko i prawie cisną na barykady. 

Wyrażenie swojego zdania nie jest chyba jeszcze karalne? Dlatego niech każdy odbiera rzeczywistość po swojemu. Jak ktoś widzi statystyki to jego sprawa. Nic mi do tego. 

Poprzedni post napisałam nie w celu bicia piany z tych samych białek od tygodni, bo to jest już nudne. Naprawdę. Napisałam dokladnie to co czułam i myślałam. Żeby być wrażliwym na krzywdę innych zawsze, a nie z powodu epidemii gdy hormony oczami wyłażą na dodatek.

Myszko , Dzióbku nie denerwuj się tak . Rozmawiamy w tym temacie jak w każdym innym . Od dawien dawna wiemy , że ludzie różnią się poglądami   w wielu tematach , ale na tym polega dyskusja , aby każdy mógł przedstawić swój punkt widzenia . Mnie również nie chodzi o bicie piany . 

Każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie i każdy ma prawo zdziwić się czytając czyjeś wywody . Skoro dla Ciebie badania przeprowadzone przez tysiące naukowców i wirusologów są niewiarygodne , to nie mnie oceniać . 

Jak również  , że nie oceniam , czy ktoś boi się tylko o siebie , czy również o innych . Podobnie jak nie oceniam osób , które krzyczą , że nie ma wirusa , czy też jest , ale równie niebezpieczny co katar , a na wiadomość o przypadkach koronawirusa wpadają w panikę . Strach jest ludzką rzeczą , ale osobiście wolę tchórza , od ignoranta i hipokryty . 

P.S. Osobiście zauważyłam u siebie , że teraz jestem mniej wrażliwa na krzywdy innych niż wcześniej . W jednym punkcie zgadzam się z Tobą , to pewnie  zbliżająca mendopauza tak na mnie wpływa :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, violka napisał:

Myszko , Dzióbku nie denerwuj się tak . Rozmawiamy w tym temacie jak w każdym innym . Od dawien dawna wiemy , że ludzie różnią się poglądami   w wielu tematach , ale na tym polega dyskusja , aby każdy mógł przedstawić swój punkt widzenia . Mnie również nie chodzi o bicie piany . 

Każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie i każdy ma prawo zdziwić się czytając czyjeś wywody . Skoro dla Ciebie badania przeprowadzone przez tysiące naukowców i wirusologów są niewiarygodne , to nie mnie oceniać . 

Jak również  , że nie oceniam , czy ktoś boi się tylko o siebie , czy również o innych . Podobnie jak nie oceniam osób , które krzyczą , że nie ma wirusa , czy też jest , ale równie niebezpieczny co katar , a na wiadomość o przypadkach koronawirusa wpadają w panikę . Strach jest ludzką rzeczą , ale osobiście wolę tchórza , od ignoranta i hipokryty . 

P.S. Osobiście zauważyłam u siebie , że teraz jestem mniej wrażliwa na krzywdy innych niż wcześniej . W jednym punkcie zgadzam się z Tobą , to pewnie  zbliżająca mendopauza tak na mnie wpływa :cool:

Ale ja się nie denerwuję. Od kilku tygodni mam totalny tumiwisizm w tym temacie. Tylko mnie tak zadziwia to przeżywanie kto, gdzie i w ilu osobach umarł. I to - O bobrze! O matko! etc, a wszystko przed tv lub monitorem, z talerzem rosołu przed nosem lub solonymi orzeszkami w ręku zapewne. 

Kilka tyg temu nikt się nie jarał ile osób zmarło na zakrzepicę w Albanii, albo ile na zawał w Mongolii. A uzbierałoby się, uzbierało...No i nikt nie histeryzowal z powodu śmierci zupelnie obcych osób. A dzisiaj? Sami matematycy, wirusolodzy i epidemiolodzy, napędzani własną pewnością siebie, wyprowadzoną wprost z umiejętności rozwiązywania krzyżówek za pomocą Google.

No ale, jak napisał Stachura " A ziemia toczy, toczy swój garb uroczy..."

Pi.eS. Mojego braku wrażliwości nie mogę wytlumaczyć mendopasożytem. Zwyczajnie jestem szczera. Przepraszam?

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno mi o koronawirusie nie myśleć, bo on przekłada się na moja sytuację rodzinną i finansową.  Nie uważam, żeby to zainteresowanie wpedzalo mnie w jakaś chorobliwa panikę.

I nawet jeśli wiem ile jest osób zainfekowanych w Albanii to dlatego, że chce tam pojechać.

Edytowane przez hawana
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ostatniej chwili- znajoma włąśnie przekroczyła granicę z D do PL ,w Jedrzychowicach,własnym autem,nie miała ani żadnej kontroli ,ani nie wypełniała żadnych papierów.W ogóle wyglądała granica tak,jak przed epidemią.Dziwne trochę.

  • Lubię to 4
  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, foczka63 napisał:

Z ostatniej chwili- znajoma włąśnie przekroczyła granicę z D do PL ,w Jedrzychowicach,własnym autem,nie miała ani żadnej kontroli ,ani nie wypełniała żadnych papierów.W ogóle wyglądała granica tak,jak przed epidemią.Dziwne trochę.

O !!! Kolejna dziwna rzecz O.oxd 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...